<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Z drugiej strony nieuczciwy przedsiębiorcy często dokonują sprzedaży towarów i usług bez udokumentowania ich stosownymi dokumentami sprzedaży: fakturami vat, rachunkami, czy wydrukiem z kasy fiskalnej. Choć wydaje się, że nie ma prostszego przestępstwa karno-skarbowego, nic bardziej błędnego. Po pierwsze, sprzedawca powinien wystrzegać się jakiegokolwiek dokumentowania sprzedaży. Jest to niezwykle trudne i z tego właśnie powodu zwiększa się wykrywalność tego typu przestępstw. Po transakcji pozostają często faksy, pokwitowania, potwierdzenia odbioru, dokumenty pocztowe, kurierów czy innych przewoźników. Zazwyczaj bowiem do postanowienia o niedokumentowaniu sprzedaży dochodzi pomiędzy stronami w końcowym etapie zawierania transakcji, kiedy to strony poznały się lepiej, nabrały do siebie jako takiego zaufania i ustaliły, że są skłonne do zawarcia przestępczego układu. Do czasu finalizacji interesu - wydania towaru czy wykonania usługi oraz do czasu uiszczenia zapłaty obie strony przechowują dokumenty na wypadek, gdyby kontrahent okazał się nieuczciwy -tzn. gdyby oprócz Skarbu Państwa zdecydował się również na oszukanie wspólnika w tym nieuczciwym procederze, Z kolei po realizacji umowy pozostają kwestie ewentualnej reklamacji jakościowej czy zabezpieczenia się na wypadek żądania przez kontrahenta zapłaty albo zwrotu pieniędzy, więc zdarza się, że obie strony przechowują dokumenty dłużej. A że po pewnym czasie nawet przestępcy zapominają o dokumentach, zdarza się, że trafiają one do rąk kontrolerów nawet wraz z legalną dokumentacją podatkową. Możliwość wykrycia przestępstwa na podstawie dokumentów znajdujących się o oszusta jest wykluczona w sytuacji, gdy sprzedawca ukrywa sprzedaż bez porozumienia z nabywcą. Z reguły sprzedawca taki niszczy wszelkie dokumenty dotyczące transakcji, tak że ustalenie osoby nabywcy na podstawie dokumentacji sprzedawcy jest praktycznie niemożliwe. Jednak w wypadku ukrywania sprzedaży udokumentowanej słabymi ogniwami będzie możliwość kontroli krzyżowej zapoczątkowanej u nabywcy, stąd też takie przestępstwa zdarzają się rzadziej. Z kolei nieuczciwi sprzedawcy fałszujący sprzedaż nieudokumentowaną mogą nie bać się kontroli krzyżowej – nabywcy oferowanych przez nich towarów czy usług nigdy nie będą kontrolowani przez urząd skarbowy.
Odnośnie fałszowania rozmiaru sprzedaży udokumentowanej fakturami dodać należy, że przestępcy radzą sobie doskonale z pozostałymi słabymi punktami takiego rozwiązania. Ewentualny brak zniszczonych faktur o określonych numerach (jeżeli wystawiane są komputerowo, często nie da się wystawić drugiej faktury o tym samym numerze) eliminowany jest poprzez wystawienie niszczonej faktury na gotowym druku ręcznie, albo też poprzez wystawienie w miejsce faktury zniszczonej innej, która odpowiada jej datą wystawienia i numerem kolejnym. Oszuści nie wyrzucają bez porozumienia z drugą stroną - ze względu na możliwość kontroli krzyżowej - faktur wystawianych firmom a także faktur wystawianych osobom fizycznym nie prowadzącym działalności gospodarczej, jeżeli mogą dotyczyć zakupów podlegających odliczeniu od dochodu czy podatku. Z kolei w sposób w zasadzie niewykrywalny dla fiskusa niszczone są dowody sprzedaży na rzecz urzędów administracji rządowej i samorządowej, sądów, szkół, kościołów i związków wyznaniowych, ponieważ w tego typu instytucjach nie zdarzają się raczej kontrole podatkowe. Kontrole NIK nie zgłębiają kwestii podatkowych w sposób dostateczny dla wykrycia tego typu przestępstw.
Kontrola krzyżowa bez powiadamiania o niej kontrolowanego może zapobiec wykorzystaniu przez kontrahenta - oszusta podwójnie prowadzonej księgowości. W razie takiej kontroli nieuczciwy sprzedawca mógłby użyć zestawu dokumentów i ksiąg dostosowanego do kontroli, do tego, który z kontrahentów był jej przyczyną. Zdarzają się bowiem tacy sprzedawcy, ukrywania sprzedaży posuwają się do fałszowania ksiąg i dokumentów. Wystawiają na przykład dwie faktury o takich samych: numerze, dacie wystawienia, kwocie brutto, różniące się jedynia określeniem nabywcy. Do tego przygotowują dwa zestawy ksiąg - na wypadek kontroli kierowanej od jednego z kontrahentów.
Kolejne słabe ogniwo takiej transakcji to zapłata. Za podejrzane należy uznać zwrócone zaliczki, czy wszystkie kwoty uiszczone przelewem, a zwrócone gotówką. Mogą one bowiem świadczyć o tym, że po dokonaniu przedpłaty i po wstępnych ustaleniach postanowiono o ukryciu transakcji przed fiskusem. Jednak przestępcy rozliczają się często gotówką, bez pokwitowań, co uniemożliwia dowiedzenie czegokolwiek.
Ostatnią słabą stroną zaniżania wartości sprzedaży jest dochodzenie roszczeń przez oszusta od jego kontrahentów. Na wypadek dochodzenia zapłaty sprzedawca prosi nabywcę o jakieś potwierdzenie dostarczenia towaru. Najczęściej jest to WZ - wydanie na zewnątrz, opatrzone podpisem nabywcy. W razie czego obie strony zgodnie stwierdzą, że nie była to sprzedaż, a tylko wydanie towaru na inne podstawie prawnej. Oszust pilnuje, aby wuzetki nie zostały przypadkiem przedstawione do kontroli, jednak sprawy sądowe oparte o dokumenty WZ mogą zostać ujawnione w trakcie kontroli i odpowiednio
Kolejne słabe ogniwo takiej transakcji to zapłata. Za podejrzane należy uznać zwrócone zaliczki, czy wszystkie kwoty uiszczone przelewem, a zwrócone gotówką. Mogą one bowiem świadczyć o tym, że po dokonaniu przedpłaty i po wstępnych ustaleniach postanowiono o ukryciu transakcji przed fiskusem. Jednak przestępcy rozliczają się często gotówką, bez pokwitowań, co uniemożliwia dowiedzenie czegokolwiek.
Ostatnią słabą stroną zaniżania wartości sprzedaży jest dochodzenie roszczeń przez oszusta od jego kontrahentów. Na wypadek dochodzenia zapłaty sprzedawca prosi nabywcę o jakieś potwierdzenie dostarczenia towaru. Najczęściej jest to WZ - wydanie na zewnątrz, opatrzone podpisem nabywcy. W razie czego obie strony zgodnie stwierdzą, że nie była to sprzedaż, a tylko wydanie towaru na inne podstawie prawnej. Oszust pilnuje, aby wuzetki nie zostały przypadkiem przedstawione do kontroli, jednak sprawy sądowe oparte o dokumenty WZ mogą zostać ujawnione w trakcie kontroli i odpowiednio ocenione przez kontrolujących. Nie słyszałem jednak o takim wypadku, w którym kontrolowano by stan rozliczeń dochodzonych na drodze sądowej oraz aby badano dokumenty stanowiące podstawę roszczeń procesowych.
Przestępcy potrafią jednak ukryć termin płatności legalnie księgowanymi dokumentami. Zdarza się, że sprzedawca wystawia raz na jakiś czas fakturę nabywcy, oznaczając w niej termin płatności. Jeżeli nabywca również sprzedaje towar dalej bez faktury, wówczas może w miejsce towaru sprzedanego pobrać nowy towar - stan magazynowy będzie się zgadzał z dokumentami. Z kolei sprzedawca będzie zabezpieczony, ponieważ nie wystawia pokwitowań na zapłatę za towar, ale wydaje w miejsce sztuki sprzedanej przez nabywcę dalej - kolejną sztukę towaru na ten sam termin płatności i tę samą fakturę. W mojej ocenie taki proceder jest niemożliwy do wykrycia w oparciu o dokumenty, wykryje go jedynie niezapowiedziana kontrola stanu magazynowego u nabywcy, co jednak zdarza się niezmiernie rzadko. Ogólne rzecz biorąc, wykrycie oszust, w których operacje gospodarcze oparte są na legalnie wystawionych na początku procederu dokumentach, jest możliwa wyłącznie w oparciu o zeznania świadków albo w oparciu o kontrolę w trakcie dokonywania operacji.

Schemat: Słabe punkty zaniżania wartości sprzedaży.


<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Artur M. Brzeziński:  DROBNE OSZUSTWA PODATKOWE  - ANTYPORADNIK DLA  NIEZAAWANSOWANYCH
źródło: www.pit.pl.<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->ZOBACZ TEŻ:<!--sizec--></span><!--/sizec--> <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php?ind=news&op=news_show_single&ide=1301" target="_blank">DROBNE OSZUSTWA PODATKOWE - ANTYPORADNIK DLA NIEZAAWANSOWANYCH</a>


.