Teraz jest 06 wrz 2025, 13:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Horror w urzędzie skarbowym! 
Autor Treść postu
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA05 gru 2006, 12:37

 POSTY        255
Post Horror w urzędzie skarbowym!
A zapomniałem dodać, że szanowana pani księgowa miała ze sobą kopię VAT-R i oświadczyła, że jeżeli my nie mamy oryginału to ona chętnie da nam swoja kopię... - no i jest VAT-R, ale czy to ta kopia, czy być może jakimś cudem odnalazł się oryginał po dobrych kilku miesiącach (w co wątpię) tego nie wiem... nie wnikałem, bo to już nie moja działka!!!

____________________________________
mucho trabajo poco dinero


28 sty 2010, 15:05
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Wascho                    



...za możliwość dalszych wypowiedzi na forum podziękuję.

Mam nadzieję,  że przynajmniej przeczytasz.
Wascho                    



...mam trochę inne spojrzenie na podobne historie.

Nie mogę przytoczyć konkretnych faktów, bo zostanę rozpoznana, a na tym, z oczywistych  powodów, mi nie zależy.
Jedno ci powiem: jak nie jestem pewna to biorę numer telefonu, sprawdzam i oddzwaniam. To nie wstyd wszystkiego nie wiedzieć. Wstyd wprowadzić podatnika w błąd.
Jak trzeba coś wyjaśnić to nawet jak to nie należy do moich obowiązków, to ruszam tyłek z krzesła i wyjaśniam. I zdarzyło mi się już podatnika przepraszać! Na szczęście nie za swoje błędy (jak na razie).
A takie odzywki, miny, parskanie czy wznoszenie oczu do nieba w wykonaniu współpracowników już widziałam. Nawet mogę powiedzieć, że paru pracowników z dłuższym ode mnie stażem pracy, nauczyłam (swoim przykładem) współpracy z podatnikami.
Aaaa i żeby nie było: źle zachowują się zarówno osoby młode jak i starsze. To nie kwestia wieku, to kwestia kultury.

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


28 sty 2010, 19:25
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA26 paź 2006, 07:46

 POSTY        788

 LOKALIZACJAEuropa Środkowa z lekką północnowschodnią aberracją
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Ronin123                    



Cały wist polegał na tym, że podatnik przez błąd został wyrejestrowany z ewidencji podatników VAT czynnych i do transakcji wewnątrzwspólnotowych - w trybie art 97 ust 16 , a wiadomo zasada "domina"...

To dosyć dziwne. Cały czas mowa o braku VAT-UE? Powinien być użyty 97 u. 15.  Ale żeby był problem to musiał być użyty 96 u. 9. No chyba że u was domino ignoruje siłę grawitacji.

Ronin123                    



W tym przypadku powstał problem: jak zarejestrować podatnika ponownie w ewidencji podatników VAT czynnych?

A co za problem? W obowiązku z potwierdzeniem usunąć datę końca na pierwszym ekranie a na drugim dopisać okres od następnego dnia z usuniętymi okolicznościami dotyczącymi transakcji ww. Natomiast nurtuje mnie cały czas co działo się z deklaracjami VAT-7 przez następne dwa lata. Vatowcy wsadzali je do szuflady? To faktycznie tego waszego urzędu należałoby się bać.

Ronin123                    



Ktoś wpadł na pomysł, lecz wykonanie nie te... Wszak bez opłaty 170 zł i tak można zarejestrować podatnika jako czynnego tyle że bez wydania potwierdzenia.

A po co nowe potwierdzenie? Otwieracie obowiązek z potwierdzeniem. Nowy okres. Wszystko gra i buczy.

Ronin123                    



Pomijam, że sam pomysł wykreślenia z urzędu z ewidencji "unijnej" przy składaniu deklaracji i braku transakcji wewnątrzwspółlnotowych - pisząc łagodnie - jest chybiony.
Pragnę zaznaczyć, że nie jestem i nie byłem "aktorem i uczestnikiem" opisanej scenki rodzajowej.

Cała ta ewidencja "unijna" to jedna wielka pomyłka. Trzeba było jak bodajże w Portugalii postawić znak równości pomiędzy podatnikiem VAT i podatnikiem VIES.


28 sty 2010, 20:26
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post Horror w urzędzie skarbowym!
rychu                    



...
Cała ta ewidencja "unijna" to jedna wielka pomyłka. Trzeba było jak bodajże w Portugalii postawić znak równości pomiędzy podatnikiem VAT i podatnikiem VIES.

To by było zbyt proste. Lepiej zwołać komisję (albo kilka) do tego doradców, expertów etc. i po kilku latach zrobić to co zrobiono z rachunkami uproszczonymi  :)

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


28 sty 2010, 21:37
Zobacz profil
Amator
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA08 wrz 2009, 14:31

 POSTY        14
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Jaka pensja takie przygotowanie pracownika US... :D


28 sty 2010, 21:40
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 cze 2007, 13:39

 POSTY        250
Post Horror w urzędzie skarbowym!
rychu                    



A co za problem? W obowiązku z potwierdzeniem usunąć datę końca na pierwszym ekranie a na drugim dopisać okres od następnego dnia z usuniętymi okolicznościami dotyczącymi transakcji ww.  

A po co nowe potwierdzenie? Otwieracie obowiązek z potwierdzeniem. Nowy okres. Wszystko gra i buczy.

O ile wiem, to nie da się usunąć daty końca. Można usunąć cały obowiązek podatkowy (najpierw wpisać datę końca), ale pod warunkiem, że w wymiarze nie ma za dany okres żadny dokumentów, tj. deklaracji, decyzji itp. Można również zmienić datę końca.
Jeśli chodzi o całą te sytuację ... może zdarzyć się, że pomyłkowo zamknie się jakiś obowiązek w POLTAX, jesteśmy ludźmi - każdy może się pomylić. Jak to naprawić? Ponownie otworzyć obowiązek w POLTAX (bez wzywania podatnika!) i opisać w "uwagach", a do akt notatka służbowa - i po krzyku. W moim US miała miejsce sytuacja, że dziewczyna z NIP zamknęła obowiązek VAT podatnikowi, który nie zlikwidował działalności - pomyliła się wprowadzając VAT-Z (w czasie rejestracji dokumentu było jakieś zamieszanie-ktoś ją o coś zapytał, wyszukiwała podmiot w POLTAX; wróciła do VAT-Z i .... ciach zamknęła obowiązek VAT innej osobie). Otworzyła ponownie VAT z tymi samymi okolicznościami, opisała sytuację w notatce, ale nie przyszło jej do głowy wzywać podatnika i wnosić ponownie opłatę za potwierdzenie rejestracji, bo ona się pomyliła!!!


Ostatnio edytowano 29 sty 2010, 07:36 przez Nadir, łącznie edytowano 3 razy

cytat



29 sty 2010, 00:23
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA05 sty 2007, 11:17

 POSTY        94

 LOKALIZACJAPyrlandia
Post Horror w urzędzie skarbowym!
supersaper                    



rychu                    



...
Cała ta ewidencja "unijna" to jedna wielka pomyłka. Trzeba było jak bodajże w Portugalii postawić znak równości pomiędzy podatnikiem VAT i podatnikiem VIES.

To by było zbyt proste. Lepiej zwołać komisję (albo kilka) do tego doradców, expertów etc. i po kilku latach zrobić to co zrobiono z rachunkami uproszczonymi  :)

O tak, z całą stanowczością! Albo ze spółkami małżeńskimi  :za2:

Ściśle do tej historii odnosić się nie będę. Nie wiem jak faktycznie było, a taką opowieść można wygenerować w kilka minut.


29 sty 2010, 08:01
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA26 wrz 2007, 12:22

 POSTY        103
Post Horror w urzędzie skarbowym!
asioka ma racje -każdy się może pomylić, i sposób naprawy błędu powinien wybrać jak najmniej uciążliwy dla urzędu i podatnika.
Wybrany sposób przez urząd (horror)jest możliwy , ale był napewno najgorszy. :wub:


29 sty 2010, 08:51
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA20 lis 2009, 11:32

 POSTY        42
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Słoniu                    



Po przeczytaniu takiego tekstu nie dziwię się żadnym krążącym o nas opiniom.  <_<


Mnie to nie dziwi, bo podstawowe błędy robi urząd w dużym wojewódzkim mieście.

Ścieżka: inne zagadnienia-hide park-wizerunek

Częściowo wygrałem już przed WSA.
Ciekawy jestem co na to właściwy NUS.


29 sty 2010, 09:01
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA26 paź 2006, 07:46

 POSTY        788

 LOKALIZACJAEuropa Środkowa z lekką północnowschodnią aberracją
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Asioka                    



rychu                    



A co za problem? W obowiązku z potwierdzeniem usunąć datę końca na pierwszym ekranie a na drugim dopisać okres od następnego dnia z usuniętymi okolicznościami dotyczącymi transakcji ww.  

A po co nowe potwierdzenie? Otwieracie obowiązek z potwierdzeniem. Nowy okres. Wszystko gra i buczy.

O ile wiem, to nie da się usunąć daty końca. Można usunąć cały obowiązek podatkowy (najpierw wpisać datę końca), ale pod warunkiem, że w wymiarze nie ma za dany okres żadny dokumentów, tj. deklaracji, decyzji itp. Można również zmienić datę końca.

Na pierwszym ekranie usunięcie końca odbywa się za pomocą kombinacji klawiszy "ESC" a następnie "1". Pojawia sie komunikat I-06137: Czy chcesz potwierdzić? z wyborem odpowiedzi - domyślnie "TAK". Naciskamy "F9" i obowiązek otwarty. A na drugim ekranie otwieramy następny okres z usuniętymi w okolicznościach informacjami o transakcjach ww.
GRA I BUCZY  B)))

A jeśli chodzi o modyfikację okresów na drugim, to też przy pewnym drobnym wysiłku można wyszlifować sprawę mimo istniejących dokumentów.


29 sty 2010, 09:12
Zobacz profil WWW
Amator
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA08 lut 2010, 16:40

 POSTY        15
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Prawda jest taka, że są różni ludzie i po stronie urzedniczej, i po stronie podatniczej (i ich pełnomocniczej). Jak się trafi na taboret a nie człowieka, to nie ma znaczenia, czy to US, kiosk z owocami czy empik. Problem tylko w tym, że o ile owoce można kupować gdzie indziej a debila z empiku zwolnią jak dasz znać jego przełożonym, to na dany US człowiek jest w zasadzie skazany, a urzednika nieczęsto czekają konsekwencje inne niż jakieś tam połajanko...


10 lut 2010, 16:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Bertapit                    



Prawda jest taka, że są różni ludzie i po stronie urzedniczej, i po stronie podatniczej (i ich pełnomocniczej). Jak się trafi na taboret a nie człowieka, to nie ma znaczenia, czy to US, kiosk z owocami czy empik. Problem tylko w tym, że o ile owoce można kupować gdzie indziej a debila z empiku zwolnią jak dasz znać jego przełożonym, to na dany US człowiek jest w zasadzie skazany, a urzędnika nieczęsto czekają konsekwencje inne niż jakieś tam połajanko...

Spotykam prywatne firmy, w których takie "taborety" pracują od lat. Jeśli mogę to je omijam ale nie zawsze jest to możliwe.
Spotkałem się z kilkoma przypadkami, gdy za mniejsze przewinienie urzędnik stracił pracę, a pozbawienie premii i inne opr. to chyba norma.
Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę o nietykalności urzędników - ja mam krańcowo inne doświadczenia (za wyjątkiem znajomych Pędzącego Królika  ;)

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


10 lut 2010, 17:59
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Są denerwujący urzędnicy, są też denerwujący klienci. Przyjdzie taki, śmierdzący, sam nie wie co chce i ma pretensję o wszystko. Rozmawiać się z nim nie da, bo zapach zwala z nóg. To jest dopiero horror!

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


10 lut 2010, 21:30
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Horror w urzędzie skarbowym!
Bertapit                    



Prawda jest taka, że są różni ludzie i po stronie urzedniczej, i po stronie podatniczej (i ich pełnomocniczej). Jak się trafi na taboret a nie człowieka, to nie ma znaczenia, czy to US, kiosk z owocami czy empik. Problem tylko w tym, że o ile owoce można kupować gdzie indziej a debila z empiku zwolnią jak dasz znać jego przełożonym, to na dany US człowiek jest w zasadzie skazany, a urzednika nieczęsto czekają konsekwencje inne niż jakieś tam połajanko...

Masz fajnego awatarka!   :brawa:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


10 lut 2010, 21:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 46 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: