Teraz jest 10 wrz 2025, 11:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Jak Lis załatwił Tuskowi 93 %

Tak wielkiego poparcia jak Donald Tusk nie zdobył żaden polityk wolnej Polski, a chyba nawet władcy PRL mogliby mu zazdrościć.

Ale ujawnijmy szokującą liczbę. W poniedziałkowym programie ?Tomasz Lis na żywo? urzędującego premiera poparło 93 procent uczestniczących w sondzie!

Kulisy tego niebywałego sukcesu rozszyfrował sam prezes Rady Ministrów:
?Jak wchodziłem do studia i słyszałem, jakie pytanie macie zamiar zaproponować, to trochę w duchu się śmiałem?.

A problem jest bardziej zabawny, niż się premierowi wydaje.
Otóż pytanie, które na początku zadał i powtórzył redaktor prowadzący, brzmiało:
?Czy Donald Tusk słusznie zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich??.

Natomiast widzowie, którzy nie oglądali pierwszych dwóch minut, odpowiadali na inne pytanie, które pojawiało się na ekranie:
?Czy popierasz decyzję Donalda Tuska??.
Tu już zupełnie nie było wiadomo, o jaką decyzję chodzi.

Jak słusznie na koniec skomentował szef rządu, na ?tak? byli zarówno ci, ?którzy mi dobrze życzą, podzielają moje poglądy?, jak i ci, którzy ?cieszą, się, że nie będę prezydentem, a ich też jest trochę w Polsce?.

Redaktor Lis jak zwykle błyskotliwie wybrnął z trudnej sytuacji i pochwalił się premierowi:
?Niech pan doceni, że jednym pytaniem tak można zjednoczyć Polaków?.

Tak oto zupełnie niespodziewanie po 20 latach niepodległej Polski odrodził się Front Jedności Narodu.  :rotfl:
Różnica w sumie jest niewielka.
Wtedy manipulowano procentami wyników, teraz pytaniami.
I jeszcze zarobili na audiotele.
Jacek Lutomski

http://blog.rp.pl/lutomski/2010/02/03/j ... 3-procent/

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


03 lut 2010, 21:30
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Nie wiem kogo całowałam!

Czy można nie wiedzieć, kogo się całuje? Okazuje się, że tak... W tak dramatycznej sytuacji znalazła się ostatnio prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (58 l.). Po wyjściu z warszawskiej uczelni wymieniła się pocałunkiem z nieznajomym mężczyzną.

Godz. 20.00. Pani prezydent właśnie przed chwilą skończyła zajęcia na Wydziale Prawa UW. Opatulona w płaszcz, z założonym kapturem prezydent Gronkiewicz idzie w stronę służbowego auta, które czeka na nią za rogiem. Kiedy na horyzoncie pojawia się tajemniczy mężczyzna, prezydent przystaje i wita się pięknym pocałunkiem. Po chwili rozmowy oboje żegnają się i szefowa warszawskiego Ratusza odjeżdża do domu.

Na pierwszy rzut oka widać, że oboje się znają, a spotkany po drodze mężczyzna to jej dobry znajomy. Ale czy na pewno? Kim jest wycałowany starszy mężczyzna? Na odpowiedź z Ratusza czekaliśmy bardzo długo. A kiedy już się doczekaliśmy, okazało się, że pani prezydent nie wie, z kim się witała.

- Prezydent tego dnia spotykała się z wieloma osobami. W tej konkretnej sytuacji nie przypomina sobie, kim był ten mężczyzna - przekazał nam Jarosław Jóźwiak, wiceszef gabinetu prezydenta stolicy.

Ciekawe, co na to wszystko towarzysz wieczornego spotkania. Po takich słowach kobiety zapewne nie będzie mu do śmiechu... Nie wiadomo też, co o całej sprawie sądzi mąż pani prezydent, Andrzej Waltz.

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/hanna- ... 2.html?p=1

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


04 lut 2010, 21:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Dekalog PO:

Dodano: Wto Lut 09, 2010 8:17 pm

.......


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


09 lut 2010, 20:10
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
LEŚNE DZIADKI Z PO

Afera związana z budową wyciągu narciarskiego przez Ryszarda Sobiesiaka, ujawniona przez portal Niezależna.pl i ?Rzeczpospolitą?, ukazała zażyłe związki między nowymi władzami Lasów Państwowych a niektórymi politykami PO. I chodzi nie tylko o sprawę podejrzanej inwestycji w Zieleńcu.

Kilkanaście dni temu agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do siedziby Ministerstwa Środowiska i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) we Wrocławiu, by zabezpieczyć dokumenty dotyczące budowy wyciągów narciarskich w Zieleńcu i Karpaczu. Za obie inwestycje odpowiedzialna jest firma Ryszarda Sobiesiaka ? łapówkarza i znajomego prominentnych polityków PO.

Akcja CBA to skutek publikacji, jakie ukazały się na portalu Niezależna.pl i w ?Rzeczpospolitej?. Jak ujawniliśmy ? firma Sobiesiaka, przygotowując miejsce pod wyciąg, zniszczyła bezkarnie i bezprawnie fragment lasu w obrębie Obszaru Chronionego Krajobrazu Gór Bystrzyckich i Orlickich. Te skandaliczne działania ? nawet fakt, że inwestycja Sobiesiaka została częściowo ulokowana na polsko-czeskim pasie granicznym (!!!) ? nie przeszkodziły dolnośląskiemu biznesmenowi otrzymać wszystkich pozwoleń niezbędnych do kontynuacji budowy. Decyzje wpływające na budowę i uruchomienie wyciągu Sobiesiaka podejmowały bowiem obsadzone przez ludzi Platformy Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych (GDLP) oraz Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu.

Zielone światło dla Tuska

4 października 2007 r. w ośrodku w Jedlni-Letnisko (pow. radomski) rozpoczął się Walny Zjazd Delegatów Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ ?S?. Szef leśniczej ?Solidarności? Marian Pigan uroczyście powitał na nim specjalnego gościa ? przewodniczącego PO Donalda Tuska. Podczas zjazdu, ku zaskoczeniu niektórych związkowców, podpisane zostało przedwyborcze porozumienie między Platformą a NSZZ ?S? leśników. Dążyli do niego głównie Marian Pigan i Bolesław Bdzikot ? ówczesny szef Sekretariatu Ochrony Środowiska i Zasobów Leśnych NSZZ ?Solidarność?. Wkrótce okazało się, że pracownicy leśnictwa to jedyni związkowcy ?Solidarności?, którzy w wyborach poparli PO.

Porozumienie przyniosło zyski obu stronom. Platforma po wygranych wyborach obsadziła Lasy Państwowe ludźmi Pigana i Bdzikota, ci zaś nie tylko poparli partię Tuska w wyborach, lecz także ? już jako urzędnicy ? nie przeszkadzali (delikatnie mówiąc) w interesach ?zaprzyjaźnionym? z PO biznesmenom.

I tak: Pigan, który wcześniej był ledwie inżynierem nadzoru w jednym ze śląskich nadleśnictw, po wyborach w 2007 r. otrzymał stanowisko zastępcy dyrektora generalnego Lasów Państwowych, a następnie został szefem tej gigantycznej i bogatej instytucji. Przypomnijmy, że to właśnie Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych wydała Sobiesiakowi (we wrześniu 2008 r.) zgodę na przeznaczenie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego kilku hektarów gruntu pod budowę wyciągu w Zieleńcu. Przesłuchiwany przez komisję hazardową były szef CBA Mariusz Kamiński opisał kulisy tej decyzji: Zezwolenie na wycinkę załatwia bezpośrednio w Ministerstwie Środowiska asystent ministra sportu. Dzwoni potem do Ryszarda Sobiesiaka i radośnie mówi: "Rysiu, załatwiliśmy ci wycinkę". Przesyła mu faksem decyzję ministra środowiska. Z jednej strony wszystkiemu patronuje Drzewiecki, z drugiej Chlebowski, który dzwoni do Sobiesiaka i mówi: "Słuchaj, jestem w kontakcie z dyrekcją Lasów Państwowych, wszystko będzie dobrze, meldują mi na bieżąco" itd..

Pigan ściągnął do Lasów Państwowych obecnego naczelnika Wydziału Infrastruktury Leśnej GDLP ? Jerzego Łokietkę. Według naszych informacji, to znajomy Grzegorza Schetyny ze studiów. Łokietko w 2007 r. startował z list PO w wyborach do Sejmu. Jego kolegą z technikum leśnego w Miliczu jest Wojciech Adamczak, obecnie dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu. Adamczak ostatni przed ostatnimi wyborami do europarlamentu agitował publicznie na rzecz kandydata PO Jerzego Tutaja.

Nie można zapomnieć też o Bolesławie Bdzikocie. Ten główny inicjator porozumienia przedwyborczego z PO (i jeden z ?załatwiaczy? inwestycji Sobiesiaka w Zieleńcu) jest dziś naczelnikiem Wydziału Kadr i Szkoleń RDLP Wrocław. Donaldowi Tuskowi nie przeszkodziła przeszłość Bdzikota, na którym w chwili awansu ciążyły poważne prokuratorskie zarzuty. W kwietniu 2009 r. Bdzikot został prawomocnie skazany przez sąd za nadużycia w swoim byłym nadleśnictwie w Oławie.

Czystki w dyrekcji i nadleśnictwach

Wygrane przez Platformę Obywatelską wybory parlamentarnych w 2007 r., oznaczające nowe posady dla ?wiernych? Tuskowi leśników, z konieczności musiały wiązać się ze zwolnieniem dotychczasowych ?pisowskich? pracowników. Związany z PO wiceminister środowiska zabrał się do tego zadania z takim zapałem, że złamał przy tym prawo. W maju 2008 r. sąd uznał bowiem, że Stanisław Gawłowski, zwalniając w grudniu 2007 r. dotychczasowego dyrektora Lasów Państwowych Andrzeja Matysiaka, naruszył zapisy ustawy o samorządzie powiatowym (Matysiak był wówczas także radnym powiatu Białobrzegi, a więc jego odwołanie musiało być poprzedzone zgodą rady powiatu). Jak informował ?Nasz Dziennik?, w wyniku bezprawnej decyzji Gawłowskiego Lasy Państwowe musiały zapłacić Matysiakowi 50 tys. zł zadośćuczynienia.

Gruntowne czystki personalne ? często polegające na zwykłej rekomunizacji ? przeprowadzono nie tylko w centrali Lasów Państwowych i w regionalnych dyrekcjach (odwołanie dyrektorów w Łodzi, Lublinie, Wrocławiu i Krakowie), lecz także w poszczególnych nadleśnictwach. Widać to szczególnie na terenie Lubelszczyzny. W styczniu 2008 r. dyrektor generalny Lasów Państwowych powołał na stanowisko dyrektora tamtejszej RDLP Jana Kraczka. Ten rozpoczął swoje urzędowanie od wyrzucenia z nadleśnictwa w Zwierzyńcu (zarządzającego lasami o powierzchni 17,5 tys. ha) wieloletniego działacza ?Solidarności? Witolda Zakościelnego. Jego miejsce zajął Andrzej Kulas ? były sekretarz komitetu miejskiego PZPR. Co ciekawe ? jedną z pierwszych decyzji Kulasa było zatrudnienie na stanowisku sekretarza nadleśnictwa Witolda Kozłowskiego, który w PRL służył w... ZOMO.



Wkrótce potem posadę stracił dotychczasowy zastępca dyrektora lublińskiej RDLP ds. ekonomicznych ? Andrzej Konieczny. Kraczek zwolnił także innych ?niewygodnych? leśników: Tomasza Bylinę z Nadleśnictwa Radzyń Podlaski, a także pracującego od 28 lat w Lasach i cieszącego się dużym autorytetem Lucjana Bednarza, nadleśniczego z Janowa Lubelskiego. Zdaniem tego ostatniego, polityka personalna nowego kierownictwa RLDP w Lublinie ma charakter czysto polityczny.

Czystki nie ominęły również nadleśnictwa w podlubelskim Biłgoraju, skąd pochodzi poseł Janusz Palikot. 30 grudnia 2009 r. Jan Kraczek odwołał bowiem (mimo bardzo dobrych wyników pracy) tamtejszego nadleśniczego Piotra Mroza, który stanowisko to objął za czasów koalicji PiS?LPR?Samoobrona. Jak dowiedziała się ?Gazeta Polska?, dziwnym zbiegiem okoliczności w Biłgoraju planowana jest budowa olbrzymiego tartaku, połączonego z fabryką pelletów (ekologiczny materiał opałowy) i elektrociepłownią. Za wartą 120 mln zł inwestycją stoi biłgorajski biznesmen Tadeusz Kuźmiński ? dobry znajomy i były wspólnik (firma Ambra) Janusza Palikota.

Równie ciekawie jest w Krakowie. Jak poinformował niedawno portal Prawylas.pl, ?4 lutego 2010 r. nieznani sprawcy włamali się do mieszkania byłego dyrektora RDLP w Krakowie Jana Kosiorowskiego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że włamanie miało miejsce w biały dzień, a sprawcy dostali się do wnętrza, otwierając zamki podrobionymi kluczami. Nie byli też zainteresowani majątkiem, ale dokumentami i laptopem. [...] Kosiorowski od dłuższego czasu był obserwowany przez nieznanych sprawców, o czym powiadamiał organy ścigania?.

Kim byli ?nieznani sprawcy? ? możemy się tylko domyślać. Kosiorowski, odwołany przez nowe, związane z PO władze Lasów Państwowych, zasłynął z walki z nieprawidłowościami, jakie ujawniono na terenie Nadleśnictwa Niepołomice. Chodziło o podejrzane zamiany atrakcyjnych terenów leśnych na nieużytki rolne. Drogie grunty były przejmowane przez prywatne osoby, w zamian zaś w posiadanie Lasów Państwowych wchodziły nieużytki rolne. Jak pisała w 2007 r. ?Gazeta Polska? (w artykule ?Bezkrólewie w państwowych lasach? Miłosza Horodyskiego), tymi ?prywatnymi osobami? byli... urzędnicy Lasów, m.in. zastępca nadleśniczego w Niepołomicach Ryszard Gwiżdż i dyrektor RDLP w Krakowie Alfred Król. Transakcje pozytywnie opiniował ówczesny nadleśniczy Nadleśnictwa Niepołomice ? Stanisław Sennik.

Gdy na stanowisku szefa krakowskiej RDLP Alfreda Króla zastąpił Jan Kosiorowski, skierował sprawę do prokuratury. Chciał za wszelką cenę zlikwidować patologie w podległych mu nadleśnictwach i doprowadzić do ukarania sprawców bulwersującego procederu. Akcja Kosiorowskiego przeciw Sennikowi i jego obrotnym kolegom została jednak przerwana. Po wyborach parlamentarnych pod koniec 2007 r. okazało się bowiem, że nowym dyrektorem Lasów w Krakowie zostanie... Stanisław Sennik, jeden z głównych organizatorów wymiany gruntów. Kto stał za skandaliczną decyzją o jego nominacji?

W 2008 r. ?Syfilisweek? ujawnił, że za nadleśniczym ujął się marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Jak napisał tygodnik, polityk PO od wielu lat przyjeżdżał na zaproszenie Sennika na polowania do Puszczy Niepołomickiej. Po ujawnieniu tej sprawy kilkunastu małopolskich posłów Platformy (m.in. Jarosław Gowin i Andrzej Czerwiński) interweniowało w Ministerstwie Środowiska i u samego marszałka Komorowskiego. ?Nigdy nie pogodzę się z tą nominacją? ? mówił ?Syfilisweekowi? Gowin.

Niestety, przyjaźń Komorowskiego i Sennika okazała się silniejsza niż artykuły w prasie, protesty leśników, śledztwo prokuratury, a nawet sprzeciw posłów Platformy. Dziś ? gdy walczącego z korupcyjnymi układami Jana Kosiorowskiego nawiedzają ?nieznani sprawcy? ? Stanisław Sennik wciąż piastuje funkcję dyrektora krakowskiej RDLP.  

http://www.niezalezna.pl/article/show/i ... iclePage/3

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


11 lut 2010, 21:39
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Psychologiczna ocena Rycha względem Mira i Zbycha

Ryszard Sobiesiak okazał się ostrym graczem typu: chłop żywemu nie przepuści o subtelności piłkarza ataku II ligi oraz wykształceniu podwórkowym. Usłyszeliśmy niedawno naturszczykową wypowiedź cwaniaka z bramy na Targówku, który i przechodzącego szef unia poprosi o 2 złote na winko, i za kołnierz załapie i w ryja da jak trza.
Człowiek o niesłychanie silnej ambicji, pewny siebie i mocny finansowo, cham pogardliwie traktujący urzędników zarówno tych usłużnych jak i tych przeszkadzających mu w interesach.

Tego rodzaju indywidua obrazowo opisał Julian Tuwim w Apsztyfikantach Grubej Berty

I ty fortunny skur*ysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A s*ać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę
.


Sobiesiak to człowiek-cep, naturalny Pan i przełożony delikatniutkiego Chlebowskiego, który chyba tylko przez przypadek został posłem i przewodniczącym klubu poselskiego partii rządzącej. Bardziej, bowiem mu pasuje liberia lokaja lub szofera/złotej rączki w pałacu Pana Ryszarda. Chlebowski to przy Sobiesiaku zagubiony goguś, drobny przekręciarz, który by jako-tako wypaść w mediach musiał być przez wiele dni przygotowywany przez specjalistów od wizerunku. Ryszard Sobiesiak jest ponadto. Nie boi się niczego i nikogo, jest arogancki i odnosi się a absolutnym lekceważeniem do zasad prawnych, zasad dobrego wychowania i zwykłej przyzwoitości. Jego nie będę odpowiadał na takie pytania jest znamienne - mimo, iż jest pod rygorem odpowiedzialności karnej za nieuzasadnione uchylanie się od odpowiedzi lub zatajanie informacji.

Ten biznesmen - mający wiele racji, co do roli urzędników, w udupianiu przedsiębiorców - nie sprawia jednocześnie wrażenia by miał jakiekolwiek opory w korumpowaniu wysokich urzędników państwowych, typu Minister Miro. Dla mnie sytuacja jest jasna, cynik-lobbysta udający ofiarę a jednak bezwzględnie ubliżający i oskarżający Kamińskiego, Wassermanna i wszystkich przeciwników o najgorsze rzeczy dogadał się z cynikiem-politykiem, bez kręgosłupa moralnego, który być może za brzęczący splendor albo inne korzyści sobaczył swoją rolę w takim teamie. Bardziej tajemniczo, acz podobnie partnersko, wygląda mi relacja Sobiesiak-Schetyna.

Nie ulega dla mnie wątpliwości, że Rychu to wspaniały cappo di tutti capi, który otaczał się klientami (Grzechu i Miro) i żołnierzami (Zbycho) celem załatwiania swoich biznesów i neutralizacji kwestii niewygodnych. Jego aroganckie sformułowania o "brudnym paluchu Kamińskiego" i wycieczki osobiste do członków Komisji nie maja znamion obrony dobrego imienia. To przede wszystkim pokaz siły dla swoich lokajów, podwładnych, żołnierzy, klientów i szefów innych "Rodzin" mające utrzymać wypracowany "szacun" i wzbudzić strach u tych, którym by przeszło przez głowę złamanie omerty. Pisałem ostatnio sporo o molestowaniu w pracy - tak własnie sobie wyobrażam socjopatyczną osobowość szefa, który uważa, że z podległymi mu pracownicami może robić co chce.

Ten twardy cwaniak powinien być dla dobra Państwa zdyscyplinowany przez Komisje Śledczą i nauczony moresu aresztem za uchylanie się od zeznań. Jeżeli to się nie stanie, to każdy byle burak z kasą będzie mógł dowolnie zachowywać się przed Komisjami sejmowymi, lekceważąc pytania, samych śledczych i przerywając przesłuchanie w stosownym dla siebie momencie.
Po Sobiesiaku już widzę, że nauka z zachowania Kwaśniewskiego, Cimoszewicza czy Balcerowicza nie poszła na marne. Ryba psuje się od głowy.

Reasumując:
jeżeli jeszcze do tej pory można było mieć jakiekolwiek wątpliwości co do intencji i działań Drzewieckiego, Chlebowskiego i Schetyny w Aferze Hazardowej, to zachowanie Sobiesiaka i jego zeznania wątpliwości te rozwiewają. Taka arogancja, agresja, chamstwo i kompletny brak pamięci nie są zachowaniem człowieka niewinnego.


http://antydziad.salon24.pl/156274,psyc ... a-i-zbycha
http://www.wykop.pl/link/298817/psychol ... a-i-zbycha
http://niepoprawni.pl/
http://www.twitter-trends.de/pl/sobiesiak.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


11 lut 2010, 22:15
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Kobiety z PO nie chcą parytetów

Mnie się to nie podoba. Nie płeć powinna się liczyć, ale kompetencje ? mówi posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska. I zdecydowanie nie jest w tym myśleniu odosobniona. Większość posłanek rządzącej partii zapowiedziała, że zagłosuje przeciw parytetom, które nazywa ?sztucznymi regulacjami?.

Posłanka Joanna Mucha przekonywała swoje koleżanki do poparcia obywatelskiego projektu, który zapewnia kobietom połowę miejsc na listach wyborczych. Nie spotkała się jednak z wielkim zrozumieniem. Podobnie zresztą jak inna zwolenniczka parytetów Agnieszka-Kozłowska Rajewicz.

Ona z kolei przygotowała projekt ustawy, która gwarantuje kobietom 30 proc. miejsc na listach wyborczych. Jak poinformował ?Dziennik Gazeta Prawna? w przyszłym tygodniu władze PO zdecydują, czy projekt Kozłowskiej-Rajewicz będzie zgłoszony jako inicjatywa całego klubu i czy przy głosowaniu będzie obowiązywała dyscyplina partyjna.

- Decyzja jeszcze nie zapadła ? uciął pytania dziennika wiceszef  PO Grzegorz Dolniak. A kobiety z partii Donalda Tuska dbają o swoje pozycje na własnym podwórku. Obowiązuje zasada, że jedno z trzech pierwszych miejsc na liście wyborczej musi dostać kobieta. Posłanki chcą to rozszerzyć na dwa z pięciu miejsc.

Za tydzień w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu obywatelskiej ustawy o parytetach. Wcześniej jej gorące zwolenniczki z Kongresu Kobiet przygotowały razem z Fundacją Heinricha Boella, która jest związana z niemiecką Partią Zielonych, międzynarodową konferencję ?Kobieta w polityce?. Konferencja bardziej niż dyskusję, w jaki sposób pomóc kobietom, które chcą działać w polityce, przypomina lobbing.

Konferencja odbędzie się w budynku Sejmu, a patronat nad nią objął marszałek Bronisław Komorowski. Aktywistki z Kongresu Kobiet zaprosiły też przewodniczącego PE Jerzego Buzka, który obok przedstawicielki niemieckiej fundacji ma tłumaczyć, ile dobra dla kobiet w Europie zrobiły parytety. Nie zaprosiły jednak żadnej z przedstawicielek ruchu społecznego skupionego wokół strony internetowej Parytety.pl.

Czyżby uznały, że np. prof. Jadwiga Staniszkis, prof. Barbara Fedyszak-Radziejowska, dr Monika Michaliszyn czy Joanna Potocka, sygnatariuszki listu przeciwko parytetom, mogłyby zburzyć misternie skonstruowany przekaz o zbawiennej roli parytetów dla życia kobiet?

http://www.fronda.pl/news/czytaj/kobiet ... _parytetow

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


12 lut 2010, 16:48
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA22 lip 2009, 18:09

 POSTY        9
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Osobiście staram się być z dala od polityki, w zasadzie brzydzę się nią. Jako obywatel RP muszę co nieco wiedzieć, co się w kraju dzieje. Staram się jednak tym zbytnio nie podniecać.
W mediach obowiązuje reguła DOBRA WIADOMOŚĆ TO ZŁĄ WIADOMOŚĆ. Strzelaniny, zabójstwa, zamachy, obrzucanie się błotem (politycznym też), afery, afery, sejmowe komisje śledcze. Obraz świata wyprany z tej dobrej, pozytywnej strony. Odwrotnie niż kiedyś, np. w peerelu, gdzie było ogólnie gorzej, więcej afer i paranoi , ale cenzura dbała o pokazywanie kraju szczęśliwości wszelakiej.
Obietnice PO.
Fakt, Tusk raczej popełnił błąd kierując się hurraoptymizmem. Pamiętajmy jednak, że był to okres przed światowym krachem. Z drugiej strony popatrzmy - pozostaliśmy jedynym krajem UE na plusie, dzięki gospodarce, prywatnej inicjatywie, której nie udało się popsuć żadnemu rządowi III (IV) RP.
Brzydzę się tego obrzucania błotem i szydzenia, jaki mamy obecnie w RP. Oczywiście błędy trzeba wytykać, ale też pamiętać, że ciągnie się za nami garb mentalności wypaczonej przez peerel, wojnę, niszczenie inteligencji. Także garb układów, grup uprzywilejowanych, których ruszyć nie można bo...większość jest bierna, niezorganizowana, tylko żąda a samemu się nie skrzyknie, nie zorganizuje.
Tytuł tego tematu, a nie jestem hurraentuzjastą PO, niestety kojarzy mi się z wcześniejszym okresem, IV RP. Może dobrze byłoby zrobić zestawienie kilku koalicji, co one osiągnęły, bo jedna przejmuje bagaż po drugiej. Do dziś chodzą mi po głowie koszmary sprzed kilku lat, pamiętam też, że poprzednicy słowa w kilku sprawach dotrzymali. Niestety pamięć Polaków bywa krótka i najłatwiej winić za wszystko obecną ekipę.
Łatwo winić innych. Zacznijmy od siebie. Smutne, ale często propozycje racjonalizatorskie chowane są do szuflady...


13 lut 2010, 11:35
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Bajkowe życie bohatera afery
"Miro" gra w golfa na Florydzie


Choć jego miłość do golfa była tematem kąśliwych uwag komisji hazardowej, Mirosław Drzewiecki za nic nie zrezygnuje z tego sportu. Gdy w mroźnej Polsce śledczy przesłuchują bohaterów afery, "Miro" bawi na Florydzie. I wbija piłeczki do dołków na golfowych Mistrzostwach Polonii.

Czy "Miro" pojawi się w tym roku na turnieju w Miami? Jak dowiedział się "Fakt", o odpowiedź na to pytanie zakładali się uczestnicy zawodów. W grę wchodziły poważne sumy. Stali bywalcy imprezy stawiali, że przyjedzie. I mieli rację. Pojawił się na otwarciu w czwartek, a wczoraj ruszył w pole z kijami.

Towarzystwo Mirosław Drzewiecki ma doborowe. W turnieju uczestniczą też m.in. poseł Maciej Płażyński, satyryk Tadeusza Drozda czy aktor Jan Englert. Zabrakło tylko stałego bywalca - Ryszarda Sobiesiaka. Wszystko przez przesłuchanie przed komisją śledczą.

Nieobecność "Rysia" może i jest Drzewieckiemu na rękę. To z rozmów przy golfie z rekinem hazardu musiał się przecież tłumaczyć polityk PO. Dopiero PiS i PSL miałyby używanie, gdyby teraz znów zagrał z Sobiesiakiem - ironizuje "Fakt".

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... ydzie.html

Tysiące Polaków nie może pojechać do USA, bo odmawia im się wiz. Nasi giną w Afganistanie, a obowiązek wizowy znosi się Czechom. A nasz były minister jest ponad to, jego wizy nie dotyczą. W końcu musi odpocząć od Polski. Tylko jak został ministrem skoro ma takie luki w pamięci. I nie czyta, co podpisuje. Gratulacje dla jego wyborców.  :za2:

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


13 lut 2010, 14:30
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Beemwu                    



Obietnice PO.
Fakt, Tusk raczej popełnił błąd kierując się hurraoptymizmem. Pamiętajmy jednak, że był to okres przed światowym krachem.

Brzydzę się tego obrzucania błotem i szydzenia, jaki mamy obecnie w RP. Oczywiście błędy trzeba wytykać, ale też pamiętać, że ciągnie się za nami garb mentalności wypaczonej przez peerel, wojnę, niszczenie inteligencji.

Tytuł tego tematu, a nie jestem hurraentuzjastą PO, niestety kojarzy mi się z wcześniejszym okresem, IV RP.

Łatwo winić innych. Zacznijmy od siebie.


GŁOSOWALIŚCIE NA PO?  :o
PRZECZYTAJCIE - OTWÓRZCIE OCZY   :wacko:

Padłeś ofiarą pewnego mechanizmu,
który od wieków jest stosowany z wielkimi sukcesami w Polsce. Polega on na wiedzy co jest w danym momencie modne, trendy - czyli pożądane i co jest niemodne. Co jest w Polsce trendy a co jest żałosne, niemodne? Trendy jest elegancja, ładne garnitury, wysublimowana uroda, stonowany aksamitny głosik (siła spokoju i pewności), dobry gust, bogactwo i smak wyższych sfer, kultura, salony, najlepszemarki.

Niemodne jest natomiast tzw. "wieśniactwo", `dresiki', zaciąganie w mowie, miejsca w postaci remizy strażackiej, tipsy, stodoła, widok pola, krówek. A więc mamy jakiś rząd czyli jak przez ostatnie 19 lat mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą w białych rękawiczkach, (wyjąwszy okres rządów PIS) która pasożytuje na kraju i mówiąc nieładnie, po prostu kradnie tworząc prawo które może wykorzystywać i naginać a ukradzione pieniądze rozdaje swoim członkom.

I teraz zaczyna się wojna psychologiczna
- zestawia się na zasadzie skojarzeń - złodziej przewalający grube pieniądze na lewych prywatyzacjach - ubiera się go w ładny garnitur i powtarza słowa klucze kodujące podświadomość - Europa, styl, szyk, elegancja. Czyli koduje nam się takie zestawienie i teraz wystarczy pokazać w telewizji uśmiechniętego złodzieja w garniturze od Versace i podświadomość reaguje zwracając nam sugestię, zalewając nas miłymi uczuciami które zostały tam wprowadzone.

Potem się zestawia uczciwego człowieka, np. któregoś z braci Kaczyńskich który chce odsunąć od władzy ludzi którzy donosili na kolegów, kradli, itd i rzuca się hasła typu - nienawiść, oszołomstwo, pieniactwo, kłótnie, jątrzenie, złość, bieda, smutek, brzydota. Gdy pokazują Kaczyńskiego w telewizji, zalewają nas uczucia gniewu, zakłopotania, zażenowania. Zauważyłeś to? to się nazywa uwarunkowanie i odruch Pawłowa. Wie o tym każdy spec od reklamy. Zasada psychotechniki sprawdza się w polityce doskonale, tak samo jak kodowanie ludziom zachwytu do proszków do prania.

Nie wierzysz?

Czy myślisz ze jakby te metody nie działały, to firmy by płaciły miliardy dolarów na reklamę? sprawdź sam, spytaj przeciętnego człowieka czemu tak bardzo nienawidzi Kaczyńskiego. Odpowie, że - "zobacz co oni robią, jak podzielili ludzi, jak jątrzą" każdy z tych zarzutów jest śmieszny i wyssany z palca, no chyba ze zamykanie morderców w więzieniach można uznać za dzielenie ludzi a pogonienie klanów prawniczych i notariuszy, zniesienie składki rentowej, zniesienie podatków od spadków i wiele, wiele innych uznamy za nienawiść. Gdy zaczniesz dopytywać o szczegóły, wyborca PO wpadnie w furię, zaśmieje się, ziewnie, uda, że nie słyszy i że, nie jest zainteresowany Twoją wypowiedzią - ignoruje Ciebie, gdy jesteś w grupie nie poda Tobie ręki - pominie przy przywitaniu się, bądź będzie chciał Cię pobić czy opluć jeśli będziesz wizualnie słabszy. Powtarzanie i zasada skojarzeń, to typowe narzędzie do zmiany osobowości człowieka.

Cały dramat polega na tym, że nawet gdy człowiek uświadomi sobie ze został oszukany, tkwi w tym. Zostało to dokładnie opisane przez psychologów społecznych, podam wam chętnie przykład - świadkowie Jehowy kilka razy mieli ogłaszany koniec świata. Wyprzedawali wszystko co mieli i gdy się okazywało, że koniec świata jednak nie nadszedł a oni zostali golasami, ich wiara jeszcze się zwiększała - guru mówił, że wyprosił jednak u Boga żeby nie robił końca świata i im to wystarczało by wierzyć jeszcze mocniej.

Dziwisz się, że wykształceni mądrzy ludzie okazali się aż tak naiwni?
Tu nie o wykształcenie jednak chodzi, chodzi o to że taki człowiek przyznając się sam przed sobą jak bardzo został wykorzystany i oszukiwany, straciłby do siebie szacunek - więc brnie dalej jeszcze mocniej. Podobnie i wyborca PO, nawet jak zacznie sobie zadawać pytania, patrzeć co się dzieje wokoło niego, rzadko kiedy przyzna, że został oszukany. Wtedy zaczyna działać mechanizm projekcji i za własną naiwność i upodlenie obarcza Kaczyńskich, których zaczyna naprawdę nienawidzić, za swoje upokorzenie. U Kaczyńskich widzę masę wad i błędów w polityce, mają też wiele rzeczy na sumieniu, jednakże nie ma w Polskiej polityce ludzi którzy byliby od nich uczciwsi i profesjonalni jako politycy. Natomiast Tusk to zupełne dno i trzeba być naprawdę mocno zmanipulowanym żeby tego nie widzieć.

Odruch Pawłowa
- pokazujesz wyborcy PO zdjęcie Kaczyńskiego, wpada w furię, źle się czuje, kręci mu się z jadu zalewającego całe ciało w głowie. Pokazujesz zdjęcie Tuska z siatką jabłek, Pawlaka na kartoflisku z kosą - wpada w ekstazę, w przyjemny stan umysłu, odpręża się. Zaprogramowanie oczywiście też się dokonuje u wyborców PIS ale na znacznie mniejszą skalę.

Takiej agresji jak u wyborców PO nie widać nawet u naturalnych przeciwników Pis-u - SLD (nagonka medialna TVN, GW i `polskojęzycznych mediów' ) - CI `UCZCIWI' - CZEGO TAK SIĘ BOJĄ?

A teraz ta agresja wzrasta, ponieważ ceny wszystkiego wraz z jabłkami szybują w górę, pensje stoją w miejscu, autostrady stoją, zapaść na giełdzie, inwestorzy uciekają, dziura budżetowa rośnie w zastraszającym tempie, nadciąga huragan `Vincent'.
Zaczyna się obiecywana nam Irlandia.

PO to tylko pijar, manipulacja, mistyfikacja, reklama i marketing.
Czyli świadomie przekazywanie nam kłamstw i półprawd.
A co z GOSPODARKĄ !?
Ludzie ekscytują się wypowiedziami `biznesmena' od wódek - Janusza PaliKota czy speca od `muszek' - Stefana Niesiołowskiego a nie dostrzegają rażących deformacji i korupcji na szczytach władzy już nie mówiąc o szczeblu samorządowym. Przykład idzie z góry. Większość środków masowego przekazu zajmują się trzecio- lub nawet czwartorzędnymi sprawami a poza tym przyzwyczają nas do kłamstwa.

A jaki jest cel ograniczenia nauki historii w szkolnictwie ? (decyzja minister Katarzyny Hall z 23 grudnia 2008r). Każdy kto chociaż trochę zetknął się socjologią wie, że jeśli młody człowiek nie zna dobrze dziejów własnego narodu, wówczas łatwiej można manipulować jego światopoglądem. Taki człowiek nie zna kluczowych wzorców patriotyzmu, nie ma okazji prowadzić nad nimi samodzielnej refleksji.

W czasach PRL-u kościół, tradycja i rodzina chroniły nas przed propagandą komunistyczną. A cała wówczas machina nie miała dodatkowo wsparcia w towarach kuszących z witryn sklepów. Obecnie dynamika życia osłabia więzy rodzinne, sąsiedzkie i przywiązanie historii do swego narodu. W takiej sytuacji młody człowiek, który nie ma zakorzenienia w wartościach religijnych, rodzinnych czy narodowych (wmawia się że przeszłość jest nieważna), nie ma też fundamentu, dzięki któremu mógłby oprzeć się manipulacji. Jest pozbawiony pancerza chroniącego go przed szumem informacyjnym, który leje się z Internetu, telewizji, radia, reklam, z gazet.
Wmawia się nam, iż podejmujemy suwerenne, własne decyzje.

Tymczasem myślenie większości Polaków, głównie młodych, poprzez oddziaływanie mediów elektronicznych jest tak sformatowane, że mamy tylko złudzenie własnej podmiotowość i kierowania się własnym wyborem. Czy można z tego wyjść? Jest to trudne, chyba trudniejsze nawet od wielu nałogów ale możliwe. Wystarczy `tylko' szczere otwarcie oczu i uszu na argumenty ludzi mądrych, samodzielne myślenie i jak we wszystkim silna wola dochodzenia samemu do prawdy.

Po czym poznać człowieka mądrego?

Człowiek mądry nie musi wiele mówić, pisać, nie musi angażować się w głośne akcje: jego postawa, jego spojrzenie, czasem milczenie powiedzą więcej niż długie przemówienia ludzi , którym brak mądrości. W życiu codziennym mądrość wyraża się prostotą myślenia i mówienia oraz szczerością zachowania i postępowania w stosunku do innych. Człowiek prosty to człowiek naturalny w swoim zachowaniu, nieskomplikowany w swoich intencjach i wyrażający całkowitą zgodność pomiędzy tym, co się mówi, a tym, co się robi.

Życzę wszystkim, aby te `tylko' dla większości z nas było jeszcze wykonalne.

~bis  5 lut, 06:15
http://wiadomosci.onet.pl/forum.html?fo ... VtMDAxLmpz

:zly1:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


13 lut 2010, 15:54
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Megaprzekręt w Polsce ? rozdawnictwo naszych unikalnych bogactw naturalnych

Na naszych oczach, przy biernej postawie polityków, mediów, służb specjalnych, dzieje się ostatni akt utraty suwerenności naszego kraju.

Afera hazardowa ?warta? być może 0,5 mld PLN skutecznie przesłania megaaferę, w której Polska straciła jakieś 1500 mld PLN.

Megaafera nie zostaje zauważona, być może dlatego, że ma rozmiar niewiarygodny, choć tak łatwo sprawdzalny.

W czasie, kiedy kolejne rządy szukają dywersyfikujących rozwiązań dostawy paliw, po cichu rozdawane są polskie zasoby ropy i gazu obcym firmom. Oficjalna wersja Głównego Geologa Kraju jest taka: ?Przekazujemy zasoby w celu ich rozpoznania, nie posiadamy środków na ten cel i nowoczesnych technologii?.

To kłamstwa.

Od dziesiątków lat, w tym także w ostatnim 20 ? to leciu, manipulowano informacją geologiczną. Np. coroczne Bilanse Zasobów Kopalin (PIG) informują, że mamy jedynie 150 mld m3 gazu (na 10 lat eksploatacji) i 19,5 mln ton ropy (na 1,3 roku eksploatacji).

Jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej, z chwilą przekazania zasobów w celu rozpoznania, od razu wiadomo, że pod Kutnem zasób gazu przekazany w 2007 roku FX Energy to ok. 500 mld m3, a gaz przekazany firmie Chevron w 2009r. (obie firmy z USA) to ok. 1000 mld m3 (1 bln). Zasoby te po prostu, były dawno, poprzez kilka tysięcy wierceń w latach 60 i 70 ? tych XX wieku i inne (satelitarne) w latach następnych, rozpoznane, a informacje utajniono polskiemu społeczeństwu i  przekazywano agenturze KGB.

Nie ujawnienie tych zasobów było i jest tym na rękę, którzy mają biznes na sprowadzaniu gazu z Rosji.

Przekazano obecnie w obce ręce zasoby gazu w ilości ok. 1,5 bln m3 (na ok. 150 lat zapotrzebowania obecnego Polski) za ok. 1% wartości (opłaty koncesyjne za wydobycie ? 5,63 PLN/1000m3) ze stratą ok. 2000 mld PLN (cena gazu z Rosji to ponad 400 USD/1000 m3).

Zasoby te zostały dawno rozpoznane i firmy amerykańskie, o których mowa powyżej (w FX Energy jest były wiceprezes PGNiG), mają 100% pewności co do wielkości zasobów, czym się same chwalą na swoich stronach internetowych.

Manipulacja informacją przez Głównego Geologa Kraju, który wydał koncesje, polega na tym, koncesje wydaje (wydał obcym firmom ponad 30), jak twierdzi jedynie na rozpoznanie zasobów.

Dają się na to nabierać wszyscy, nie znając prawa geologicznego i górniczego, które obecnie w Art. 12 stanowi że: kto rozpoznał złoże?może żądać pierwszeństwa do jego eksploatacji przed innymi. Oznacza to, że  rozpoznanie jest jednoznaczne z prawem do eksploatacji.

To samo w Art. 15 jest kontynuowane w projekcie nowego prawa g i g ? druk sejmowy 1696.

Projekt nowego prawa g i g zmierza do totalnego przejęcia wszelkich zasobów energetycznych (oraz pozostałych) przez organ koncesyjny podległy Głównemu Geologowi Kraju w jednym celu ? przekazania tych zasobów w ręce prywatnych firm przetargowo lub bez przetargu. Z pominięciem interesu państwa, samorządów i obywateli, czyli obecnych właściciel. Których pozbawia się możliwości korzystania z własnych zasobów.

Dodatkowo jeszcze w nowym prawie wymyślono możliwość bezwzględnego wywłaszczenia z nieruchomości wszystkich właścicieli obecnych przez tego, który uzyskał koncesję na rozpoznanie i/lub eksploatację.

Np. FX Energy ma już tereny o pow. 8,5 tys. km2 terenów w Polsce, które może przejąć na min. 50 lat, wywłaszczając wszystkich, jeśli zobaczy w tym jakiś interes. Nowe prawo g i g ma ułatwić także znakomicie przekazanie węgla brunatnego w obce ręce. Węgiel brunatny ma ?iść? z prywatyzacją energetyki, co oznacza, że za oczekiwane 12 mld PLN (obecnie szacunki dochodzą do 25 mld PLN) z prywatyzacji sektora energetycznego utracimy zasoby o wartości setek mld PLN. Samorządy i organizacje społeczne eliminuje się skutecznie z procesu koncesyjnego, poprzez kolejne prawne ograniczenia ustawowe, celowe manipulacje prawem.

To wszystko staje się niewiarygodne poprzez swoją prostotę. Wydaje nam się, że nikt nie może zabrać nam naszych domów, działek, pól i lasów.

A jednak ? wystarczy przeczytać choćby skrót projektu nowego prawa geologicznego i górniczego, żeby zrozumieć grozę sytuacji.

Udało się, przy biernej postawie praktycznie wszystkich sił politycznych, zatrzymać listem otwartym do Prezydenta i Premiera, Marszałków Sejmu i Senatu (dostali wszyscy posłowie) spowolnić legislację tego prawa (ustawa miała wejść w życie 1 lipca 2009r.).

Sejm uchwalił powołanie Nadzwyczajnej Podkomisji Sejmowej ds. druku 1696 ? projekt nowego prawa geologicznego i górniczego, po bezskutecznej wielomiesięcznej dyskusji w podkomisji, samorządy i organizacje społeczne przestały w niej uczestniczyć decyzją Przewodniczącego i posłów PO. Z uzyskiwanych informacji posiadamy wiedzę, że z wielu wniesionych poprawek niewiele poprawek wniosła Podkomisja do projektu rządowego (projekt Głównego Geologa Kraju), projekt wkrótce ma trafić do drugiego czytania.

Podsumowując ? zajmujemy się wszyscy duperelami, a tu kradną, zupełnie bezkarnie, wszystko co dla nas najcenniejsze. Zwłaszcza przyszłość. Mogliśmy być Norwegią czy Kuwejtem, a jesteśmy nędzarzem wycyckanym przez zgraję mafijnych ?elit politycznych?.

Może czas z tym skończyć, póki jeszcze coś zostało?

Może warto społeczeństwu ujawnić wszystkie bzdury o budowie dla nas bezpieczeństwa energetycznego, w ramach którego pozbywamy się własnych paliw jako źródła dochodów, by kupować od innych za ciężkie pieniądze. Te bzdury o bezpieczeństwie energetycznym w ramach czego pozbywamy się za grosze dochodowych spółek energetycznych wraz z zasobami.

O potrzebie budowy elektrowni atomowych wtedy, kiedy zapotrzebowanie na energię stale spada, a wydano już pozwolenia na 12,5 tys. MW przyłączenia energii wiatrowej, (zostały do rozpatrzenia wnioski na 54 tys. MW), t.j. na 1/3 zainstalowanej obecnie mocy wszystkich elektrowni. Wtedy, kiedy dostępne zasoby geotermiczne (skał i wód) mogą zapewnić moc energii elektrycznej na ok. 50 tys. MW.

O konieczności realizacji projektu CCS ? wychwytywania, sprężania i zatłaczania spalin ze spalania węgla brunatnego przez PGE (przygotowane do sprzedaży na giełdzie) w najcenniejsze geotermalne pokłady utworów solanek jurajskich w centralnej Polsce.

Może ktoś to powie poprzez media ogłupiałemu społeczeństwu i uratuje ten kraj?

Urzeczywistnijmy słowa Jana Pawła II: ?To jest nasza Ojczyzna, to jest nasze być i mieć, nikt nie może odebrać nam naszego być i mieć?

http://marucha.wordpress.com/2010/02/11 ... /#comments

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


13 lut 2010, 15:59
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA01 lut 2010, 12:22

 POSTY        5
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Co by nie robić, to wam wszystko będzie w poprzek.
A ten niżej dalej swoje. Niczym Kononowicz.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Tak trzymać chłopaki. Jak to dłużej potrwa to długo nie potrwa.


15 lut 2010, 10:06
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Tusku, Pawlaku, Gradzie - gdzie są 24 miliardy USD ?

Wyliczenia Witolda St.Michałowskiego - stawki i cena za tranzyt dwoma nitkami gazociągu jamalskiego

"Gdy na łamach RUROCIĄGÓW Nr 4/18/99 opublikowano opinie amerykańskiego eksperta polskiego pochodzenia prof. Johna Cieślewicza z której wynikało, że stawka za tranzyt gazu powinna w Europie Środkowej wynosić około 2.7 USD za przesył 1000 m3 na 100 km okrzyknięto profesora, konsultanta American Gas Association i wykładowcę renomowanych amerykańskich wyższych uczelni, który prowadził seminaria m.in. na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, oszołomem."

"michnikowy szmatławiec z 13.lutego br. podała, że stawka 2,74 USD ma obowiązywać za przesył gazu Gazociągiem Jamalskim tylko do końca br. To znaczy, że stawkę tę jednak w końcu wprowadzono. Dlaczego ma zostać zmniejszona? Nie wiadomo. Wycofywanie się rakiem z wreszcie sensownie ustalonej stawki to kolejny "sukces" negocjacji wicepremiera Pola. Zapraszam do prostych obliczeń. Długość polskiego odcinka tzw. Gazociągu Jamalskiego od Kondratek do Górzyna wynosi 682 km. W założeniach tej inwestycji przewidziano, że dwoma nitkami o średnicy 1420 mm. każda przy ciśnieniu 8,4 MPa rocznie będzie przepływało ca 65,7 mld.m3 gazu. Zakłada się, że zużycie na potrzeby technologiczne wyniesie 1,3 mld.m3 rocznie. Opłata za tranzyt tej ilości gazu powinna więc wynosić w zaokrągleniu: 64.400.000.000 x 6,82 x 2,74 : 1000 = 1.203.430.000 USD rocznie."

Wybudowano jedną nitkę gazociagu jamalskiego, więc dzielimy stawkę 1.203.430.000 USD rocznie na pół i wychodzi 601.715.000 USD rocznie.

"Stawki EuRoPol Gazu mieszczą się w średniej europejskiej" - przy okazj konfliktu Gazpromu z Ukrainą dowiadujemy się jakie stawki rynkowe panują w tej części świata:

"Gazprom zgadza się płacić stawkę rynkową (3.4 dolara) za przesył gazu przez ukraińskie terytorium, jeśli Naftohaz będzie płacić cenę rynkową za paliwo sprowadzane z Rosji na wewnętrzne potrzeby."

Przeliczając zobowiązanie Gazpromu wg. stawek rynkowych 3.4 $ - wychodzi 746.653.600 milionów USD rocznie.

Mnożąc 746.653.600 milionów USD przez 35 lat = 26.132.876.000 USD

Zgodnie z danymi podanymi przez Grada, z kontraktu otrzymujemy : 756 mln zł + 4,5 mld zł = 5.256 mld zł ( przeliczając przez kurs średni z NBP z 2010-02-12 [USD 2.9428] otrzymujemy ok. 1.786 mld USD

Odejmując od 26.132 mld USD kwotę 1.786 mld USD otrzymujemy ok. 24.346 mld. USD

Tusku, Pawlaku, Gradzie... gdzie są 24 miliardy $ ?

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3246813

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


15 lut 2010, 20:45
Zobacz profil
Znawca

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
barubara                    



Co by nie robić, to wam wszystko będzie w poprzek.
A ten niżej dalej swoje. Niczym Kononowicz.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html
Tak trzymać chłopaki. Jak to dłużej potrwa to długo nie potrwa.

A ja radzę kupić sobie mocniejsze okulary i otworzyć szerzej oczy. Niestety, Kaczyński trafnie ocenia obecny gabinet.  Już gdy szli z hasłem "cudu gospodarczego" wiadomym  było , że są ciemniakami. Ciemniactwo polega na tym, że się idzie w zaparte nawet, jeśli się wie, że coś jest nieprawdą lub głupotą. Barubara, Tusk toleruje nawet najwieksze łotrostwa pod warunkiem, że opinia publiczna o nich nie wie. Tobie z takimi ludźmi naprawdę po drodze ?


15 lut 2010, 21:36
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA01 lut 2010, 12:22

 POSTY        5
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Chodzę swoimi ścieżkami. Nie jestem baranem ze stada.Na pewno mi nie po drodze z takimi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=19a66


15 lut 2010, 21:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: