Nie zgodzę się z w/w opiniami na temat "coraz gorszej urzędowej młodzieży" - to określenie jest krzywdzące dla znacznej części ludzi, którzy są na stażach. Pomijając już to, że gdyby nie stażyści to często gęsto nie mielibyśmy czasu na normalne obowiązki bo musielibyśmy robić to co robią za nas własnie stażyści, to wielu spośród nich to prawdziwe "pracowite mróweczki", widać że poważnie podchodzą do swoich obowiązków i że zależy im na dobrej opinii w kontekście ewentualnego przyszłego zatrudnienia. Niestety z tym ostatnim jest już znacznie gorzej - brak etatów to jedno, a jeśli dodamy do tego "niekierunkowe" wykształcenie stażysty to już często żal patrzeć jak taka "mróweczka" stara się jak może (i często jest bardzo dobra w tym co robi) ale przychodzi koniec stażu i ktoś mniej lub bardziej oficjalnie dziękuje im za pracę i na tym się kończy. Fakt, doświadczenie zdobyli, ale zostać już znacznie ciężej... Są też oczywiście przypadki odmienne - kombinatorzy, którzy chcą się tylko prześliznąć przez staż i lekką ręką zarobic parę groszy, no ale cóż robić... Oby tych "mróweczek" było jak najwięcej
Niestety w bardzo wielu przypadkach po zatrudnieniu na etat "prawdziwe pracowite mróweczki" bardzo szybko pokazują swoje drugie oblicze i już nie tak chętnie i poważnie podchodzą do swoich obowiązków...
Więc po okresie próbnym
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
31 gru 2009, 14:20
Stażyści w urzędzie
U nas była bardzo fajna stażystka, młoda, bystra, szybka, gdy dowiedziała się, że nie ma szans na zatrudnienie zapał do pracy znacznie się osłabił. Natomiast druga (po 50-tce) niestety nie dawała się do pracy, wolna, niedokładna, wciąż trzeba było tłumaczyć to samo. Więc takich uczciwych stażystów to pewnie mało.
31 gru 2009, 14:46
Stażyści w urzędzie
bratek
U nas była bardzo fajna stażystka, młoda, bystra, szybka, gdy dowiedziała się, że nie ma szans na zatrudnienie zapał do pracy znacznie się osłabił. Natomiast druga (po 50-tce) niestety nie dawała się do pracy, wolna, niedokładna, wciąż trzeba było tłumaczyć to samo. Więc takich uczciwych stażystów to pewnie mało.
Masz rację. Te młode są szybsze. Nad tymi starszymi trzeba dłużej pracować, ale za to jaka dokładność i doświadczenie. Zresztą te młode są drogie w utrzymaniu.
31 gru 2009, 19:41
Stażyści w urzędzie
Wojtek1953
bratek
U nas była bardzo fajna stażystka, młoda, bystra, szybka, gdy dowiedziała się, że nie ma szans na zatrudnienie zapał do pracy znacznie się osłabił. Natomiast druga (po 50-tce) niestety nie dawała się do pracy, wolna, niedokładna, wciąż trzeba było tłumaczyć to samo. Więc takich uczciwych stażystów to pewnie mało.
Masz rację. Te młode są szybsze. Nad tymi starszymi trzeba dłużej pracować, ale za to jaka dokładność i doświadczenie. Zresztą te młode są drogie w utrzymaniu.
Trzeba tak się starać aby nie trzeba było płacić!
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
01 sty 2010, 19:47
Stażyści w urzędzie
Czyżbyś Badmanie ocierał się o paragrafy "mobbingowe"
02 sty 2010, 09:05
Stażyści w urzędzie
OKTAN Co Ty godosz? , co Ty godosz? Jeżeli ocieranie, daje jednej i drugiej stronie przyjemność to nie ma mowy o mobbingu.
02 sty 2010, 12:39
Stażyści w urzędzie
bratek
U nas była bardzo fajna stażystka, młoda, bystra, szybka, gdy dowiedziała się, że nie ma szans na zatrudnienie zapał do pracy znacznie się osłabił.
I wcale się nie dziwię. Jeśli ktoś nie jest wspominanym wcześniej "kombinatorem" to raczej zależy mu na jak najlepszym pokazaniu się - ale musi mieć do tego motywację. A jak wie, że mu i tak za 2-3 miesiące podziękują to nic dziwnego, że od razu się wszystkiego odechciewa...
02 sty 2010, 13:26
Stażyści w urzędzie
Echh chłopy... Wam to tylko jedno w głowie... nic dziwnego,że tak się potem ślinicie na widok tych ładnych młodych stażystek Oby więcej takich ładniutkich co?
Bywa i tak, że nie ważne jak bardzo stażyści się starają, bo i tak ktoś niewątpliwie "bardzo mądry" przyczepi się do byle czego,nawet bez zasadniczej przyczyny i pokaże swoje.
02 sty 2010, 14:22
mieć poukładane pod kopułą
Z wieloletnich obserwacji i własnych doświadczeń wiem, że zawsze warto przykładać się do pracy. Nawet wtedy kiedy wydawałoby się, że nie ma szans na stałe zatrudnienie po odbyciu stażu. Stażysta sam jest kowalem swego szczęścia. Jeżeli jest pracowity, ma poukładane pod kopułą to nie jest najważniejszą sprawą, jaką opinię wystawi mu NUS. Opinia idzie w eter od ludzi z którymi stażysta bezpośrednio pracuje. Na urzędach praca się nie kończy. Dobrych stażystów poleca się do pracy w firmach prywatnych, gdzie są doceniani i z czasem dobrze wynagradzani. Właściciele firm prywatnych nie bawią się w sentymenty. Rodzina tak, ale poza zakładem pracy. To tak troszkę inaczej niż w US.
02 sty 2010, 15:59
Stażyści w urzędzie
Problemy z naborem stażystów rosną proporcjonalnie do spadku relatywnej wartości naszych wynagrodzeń. Będzie jeszcze gorzej, ponieważ w tym roku znowu stracimy na wynagrodzeniach, a np. nauczyciele sporo zyskają. I tak ostatnio początkujący nauczyciel otrzymywał 100-200 zł miesięcznie więcej niż referent w urzędzie skarbowym. Skarbówka to tylko 10% stanu kadry nauczycielskiej. Takich przykładów można wskazać więcej. Mimo wysiłków urzędów pracy, nie znajdziemy dobrych kandydatów na stażystów. Negatywna selekcja pracowników do urzędów skarbowych niestety pogłębia się z każdym rokiem budżetowym.
02 sty 2010, 19:28
Stażyści w urzędzie
Trzeba więc dbac o naszych obecnych stażystów - zwłaszcza jeśli mamy ich tyle co kot napłakał bo np u mnie w urzędzie są tylko dwie dziewczęta - a mianowicie dbac po to żeby chcieli zostac na amen i tymsamym pokochali urząd
02 sty 2010, 20:08
Stażyści w urzędzie
oktan
Czyżbyś Badmanie ocierał się o paragrafy "mobbingowe"
Mam na mysli ocieranie.
Ale nie o paragrafy
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
03 sty 2010, 11:11
Stażyści w urzędzie
Tak całkiem poważnie. Przypuszczam, że myśl przyszłego potencjalnego stażysty o minimalnym wynagrodzeniu 1317,00zł w US napawa optymizmem. Po co studiować. Miesięczne wydatki studenta to dużo więcej niż te 1317zł brutto. Przemnożyć to razy pięć lat? Może lepiej nie studiować. Bądźmy robolami europy.
03 sty 2010, 11:55
Stażyści w urzędzie
A ja tam jestem optymistką Skoro coraz mniej studentów jest zainteresowanych pracą w US czyli adekwatnie do tego coraz mniej jest stażystów to są spore szanse, że ci co tymi stażystami są chcą swoją przyszłośc związac ze skarbowością i zasilic grono urzędników. Im mniej młodzieży w urzędzie to duże szanse na to, że są to własnie przyszli wspaniali bądz nie urzędnicy.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników