Pozdrowienia dla wszystkich Skarbowców, którzy w tym szczególnym dniu musieli pozostać na stanowiskach. Jak Wam mija czas pracy? Dużo roboty? Dużo Podatników Was dziś nawiedza? Czy raczej cisza i spokój ? A może u kogoś odgórnie skrócono godziny pracy?

CISZA I SPOKOJ!!!

u nas podobno do 13:00

U nas nie ma szans na wcześniejszy powrót do domu...chyba, że w którymś z działów kierownik się zlituje A tak to dzień jak codzień, do 15:30. Na szczęście Podatnicy mają ciekawsze zajęcia niż wizyty w urzędzie. Niewielu dzisiaj tu było do tej pory - mam akurat dyżur na sali obsługi - poza nielicznymi wyjątkami jest spokój.

Też Cisza i spkoój, ale niestety siedzenie do godz.15.00, pozdrawiam.

u Vat-owców słychać kolędy, chyba śpiewają. z-ca w stroju renifera biega po urzędzie. O 14.30 księgowość wystawia szopkę, ale chyba sobie odpuszczę i posiedzę z elfami w archiwum.

Oczywiście cisza i spokój, ale do 15.30

Pozdrawiam wszystkich pracowników skarbówki którzy dziś pracują. Cisza i spokój ale do 16 serdecznie jeszcze raz pozdrawiam wszystkich

I JUŻ PRAWIE 15.30  

....przede wszystkim miłości, spokoju i rodzinnego ciepła, udanego Sylwestra i Nowego Roku bez kaca, a 2010 roku "spokojnego, trochę szalonego, pełnego miłości i, kiedy trzeba, też refleksji".

"Chciałbym, żeby nikt tego wieczoru nie był sam, żeby wszyscy w tę miłość uwierzyli, zwłaszcza w ten wigilijny wieczór"
- powiedział Tusk.

Uwierzyć w Wigilię to nic trudnego.
W tym dniu nawet zwierzęta przemawiają ludzkim głosem

A przy okazji trochę kampanii wyborczej:
"Będę myślał o Was i liczę też na waszą pamięć" - zakończył premier.

U NAS PIERWSZY RAZ OD KILKUNASTU LAT!!! WSZYSTKO odbyło się tak, jak Wszyscy od dawna oczekiwaliśmy!!!!
Dla Naszych Rencistów i  Emerytów, spotkanie po latach - BYŁO CUDOWNE - NIGDY TAKIEGO NIE BYŁO !!!
Dla nas, spotkanie Opłatkowe ZORGANIZOWAŁO KIEROWNICTWO (OCZYWIŚCIE Z NACZELNIKAMI)- zaproszenia zostały przez nas przyjęte i było nas -OJ, PRAWIE WSZYSCY, KTÓRZY MOGLI (tym bardziej, że to spotkanie odbyło się po godzinach pracy) SUPER!!!
ATMOSFERA W TYM DNIU I W DNIU WIGILII BYŁA CUDOWNA!!!

24.12. - Panie i Osoby przygotowujące Wieczór Wigilijny w domu,  mogły pójść do domu wcześniej - jednak nic nie odbyło się ze szkodą dla Osób, chcących w Tym Dniu coś załatwić w US - w Sali Obsługi Podatnika,  Pracownicy byli do dyspozycji Naszych PODATNIKÓW do godziny 15,00 !

Kochani, Życzę Wam z Całego Serca - zdrowia i szczęścia w 2010 Roku!!!
ŻYCZĘ WAM TEŻ NORMALNEJ, SPOKOJNEJ I LUDZKIEJ ATMOSFERY W PRACY, ADOSNEJ POBUDKI I ZDROWIA KAŻDEGO DNIA !!!
Oczywiście nie powiem Wam, gdzie pracuję - WIEM, ŻE TYCH WYKRZYKNIKÓW JEST TAK WIELE - ALE TO NASZA RADOŚĆ, ŻE NARESZCIE, TERAZ PRACUJEMY i ŻYJEMY GODNIE, NORMALNIE !!!

I pewnie stąd taki entuzjazm...

U nas, pierwszy raz od zawsze, zostalismy zaskoczeni czymś czego nikt nie oczekiwał! Zostalismy postawieni przed "oddolną" propozycją nie do odrzucenia: "żebyśmy tak przy okazji zbliżającej się wigilii zorganizowali w czasie bezpośrednio po pracy takie spotkanko integracyjno-relaksacyjne" - nawet nie 24 grudnia tylko w okolicy. Nikomu prawdopodobnie nie przyszło do głowy zapraszać żadnych emerytów i rencistów - impreza była organizowana za prywatne fundusze części zalogi a nie z socjala. Zresztą frekwecja nie była oszałamiająca. Znaczna część załogi od razu olała temat. Organizacja odbywała się w atmosferze "merdania ogonem" i "ogólnej radosności". Władze, które jakoby nie były w temacie, gdyż prawdopodobnie miały odegrać scenę pt: "Ach jakże nasza załoga wspaniale się integruje", nie za bardzo się stawiły.
Najdziwaczniejsze było to, że część Osób, ale i Pań także, które nie wyraziły zainteresowania tego rodzaju imprezą, nadal była molestowana i przekonywana. No nie miało to nic wspólnego z godnością.
A osobnika z opłatkiem w garści, który by się mi pojawił na horyzoncie, zapytałbym o aktualną książeczkę zdrowia z ważnymi badaniami na nosicielstwo.

Nie jestem zwolennikiem ściągania krzyży z miejsc gdzie istnieje uzasadnienie merytoryczne dla ich wisielstwa, ale mam nadzieję że nie będę musiał być świadkiem wieszania ich wszędzie, w tym i w miejscu mojej pracy. Już widzę jak kadrowa odnotowuje przypadki zdjęcia krzyża w aktach osobowych i aż boję się pomyśleć jaki to odnosiłoby skutek w ocenie okresowej pracownika.
Dla ułatwienia podam, że nie pracuję w obiekcie o charakterze sakralnym.