ponawiam wątek "Pacan" dziś kolejne sprawozdanie z serii z dnia na dzień - tym razem min wpływy wraz z odsetkami z korekt i decyzji pokontrolnych zrealizowane w 2007 i 2008 r. - czyżby odwrót od mierników do "zielonych"?
Jak zwykle skandaliczna forma paraliżująca pracę kierowników którzy klnąc przewracają dokumenty i liczą, oczywiście bez żadnych skryptów - i jak zwykle przesłać na drugi dzień do 15...

wiadomo z górą się nie dyskutuje bo można dostać kopa w dupę ale mimo wszystko jeśli jakiś orzeł w MF to czyta mógłby się zastanowić jak rozkłada pracę urzędów i że jak się chce coś wyciągnąć z bazy to najpierw trzeba opracować skrypt  

co tam decyje i korekty po kontrolach! Lpsze sa korekty po czynnościach sprawdzających za lata 2007 i 2008! I na wszystko aż 7 godzin... Pozostaje modlitwa albo dobra wróżka

Nie używaliście oznaczeń "CS" w dokumentach sprawdzanych ?

Niestety ten zwyczaj wszedł w życie tu dopiero w trakcie 2008 r. Nie zmienia to faktu że i tak trzeba odrzucić czynności sprawdzające gdzie wystąpiło ograniczenie zwrotu/nadpłaty  

w sumie każdy dokument przed wprowadzeniem do systemu jest sprawdzany w ramach czynności sprawdzających, ot np. w zakresie terminowości. Trzeba by więc każdy oznaczać CS. Z czego wynika takie oznaczenie? było jakieś pismo lub polecenie w tej sprawie?

A jak się poda z "sufitu" , to ktoś to zweryfikuje ?  

W systemie wprowadzamy tylko czynności z udziałem podatnika. Problem w sprawozdaniu jest inny - nie chodzi o przypisy z CS tylko wpływy z CS. A to już wymaga sprawdzenia każdej czynności z kartą kontową. Poza tym w systemie oznacza się CS przeprowadzone w poszczególnych kwartałch roku, nie oznaczane są lata za jakie CS przeprowadzono. Aby to ustalić trzeba wejść w każdy dokument źródłowy. A przecież przypisem jest również zmniejszenie kwoty zwrotu, co nie skutkuje wpłatą... Kochane MF..

1. spoko - nie czyta
2. nie przesadzaj - zastanowienie się nie leży w naturze MF
3. aby opracować skrypt trzeba wiedzieć:
a) co to takiego -ten skrypt
b) co się chce uzyskać,
c) umieć go napisać (ew. znać kogoś kto umie i zrobi to za free)
d) dane muszą być zawarte w bazie, a nie w poszczególnych teczkach, zeszytach itp.

Jak widać jest to dla naszych szefów niewykonalne.

hehehe i po co ja się tak męczyłem, należało spojrzeć w sufit, potem w okno na kopiec kościuszki mieniący się kolorami jesieni a potem podać do MF kwotę która pierwsza przyszłaby mi do głowy np ile musiałbym mieć kasy żeby kupić lexusa LS 430 Comfort   dla ciebie