"Minister Finansów Roku 2009 pomaga Islandii w walce z kryzysem
Polska pożyczy Islandii 630 mln złotych (ok. 200 mln dolarów USA) na zmniejszenie skutków kryzysu finansowego. Stosowną umowę podpisali 4 października br. w Stambule ministrowie finansów Polski Jacek Vincent-Rostowski oraz Islandii Steingrimur J. Sigfusson.
Pożyczka, przeznaczona na wzmocnienie płynności islandzkich rezerw walutowych, stanowi uzupełnienie pożyczki w wysokości 2,1 mld USD udzielonej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) na wsparcie stabilizacji ekonomicznej i programu reform, przyjętych we współpracy z Funduszem. Kroki te mają umożliwić odzyskanie islandzkiej gospodarce równowagi po kryzysie finansowym z 2008 r. Pożyczka, stanowiąca wkład Rzeczypospolitej Polskiej do międzynarodowego wysiłku w walce z kryzysem, ma ok. 12-letni okres zapadalności i 5-letni okres karencji (od 2010 r., na który wstępnie założono wypłatę środków). Zapewnia Islandii długoterminowe finansowanie i odzwierciedla solidarność pożyczkodawcy oraz jego zaangażowanie w pomoc Islandii w walce z obecnymi trudnościami finansowymi i gospodarczymi.

Pożyczka będzie wypłacana w trzech równych transzach, które powiązane będą z drugim, trzecim oraz czwartym przeglądem programu przygotowanego przez MFW. Wypłata każdej z transz będzie uwarunkowana pozytywną opinią w każdym z przeglądów. Pożyczka będzie nominowana i wypłacana w złotych (PLN). Równolegle z wypłatą każdej transz, Ministerstwo Finansów Rzeczypospolitej Polskiej dokona emisji obligacji Skarbu Państwa czterech wybranych serii, o wartości równej kwocie, która ma zostać wypłacona w danej transzy pożyczki.
Pożyczkobiorca wykorzysta otrzymane fundusze na zakup wybranych obligacji Skarbu Państwa wyemitowanych zgodnie z umową pożyczki. Harmonogram spłat pożyczki będzie związany z harmonogramem wypłacania odsetek i wykupu wybranych obligacji Skarbu Państwa. W konsekwencji koszt netto ponoszony przez pożyczkobiorcę będzie równy jedynie marży płaconej równocześnie z płatnościami odsetek obligacji Skarbu Państwa. Marża ta wynosić będzie 2 % rocznie do 31 grudnia 2015 r. oraz 1,3 % rocznie w kolejnych latach. Pożyczka spłacana będzie w czterech ratach, powiązanych z okresami zapadalności obligacji Skarbu Państwa ? w październiku 2015, 2017 i 2019 r. oraz we wrześniu 2022 r.
Obligacje Skarbu Państwa zakupione na podstawie umowy pożyczki będą stanowiły płynne aktywa zagraniczne dopełniające rezerwy walutowe Islandii. Pożyczka zostanie zainwestowana w wybrane obligacje Skarbu Państwa denominowane w PLN, powiązane z okresami spłat pożyczki, dzięki czemu zostanie wyeliminowane ryzyko zmiany stóp procentowych oraz ryzyko kursowe.

Warto nadmienić, że następnego dnia Jacek Rostowski został okrzyknięty Ministrem Finansów Roku 2009 w Europie Środkowej i Wschodniej. Prestiżową nagrodę Finance Minister of the Year 2009 for Emerging Europe, przyznał mu serwis Emerging Markets.

Zdaniem redaktorów Emerging Markets wyróżnienie dla ministra Rostowskiego jest dowodem zaufania zagranicznych inwestorów do jego polityki gospodarczej."

Źródło: http://www.serwisprawapolskiego.pl oraz http://www.mf.gov.pl

PS. To już teraz wiemy gdzie min. idą pieniądze z naszych "okrojonych" dodatków specjalnych

Może ja coś podpiszę i mi pomogą - mam hipotekę na domek.
Frank skacze, a pobory nie. Pozdrawiam.

nie no super nam zabiera a innym pomaga, poprostu słabo się robi ichce się  na to wszystko, ciekawa jestem kto nam pomoże????????

Nie potrzebujemy żadnej pomocy. Wszystko jest ok i zmierza w dobrym kierunku. Nie wierzycie - przeczytajcie GW i obejrzyjcie TVN24  

Gorzej jak Islandia naprawdę zatonie, mimo uspokajających szumów z MF. Wtedy nawet nie będzie czego zlicytować, bo tam tylko lód, wulkany i banki upadłe.

Już wiadomo na co pójdzie nasza pożyczka:

Islandia zwróci oszczędności Holendrom i Brytyjczykom

Islandia zawarła nowe porozumienie z Wielką Brytanią i Holandią w sprawie zwrotu blisko 6 mld dolarów oszczędności, które obywatele tych krajów stracili w związku z kryzysem w islandzkiej bankowości - powiadomił rząd w Reykjaviku.
Pierwsze takie porozumienie wypracowano w sierpniu, lecz islandzki parlament miał do niego zastrzeżenia. Po długiej debacie wprowadził do niego zmiany, które jednak władze brytyjskie i holenderskie zakwestionowały. W rezultacie Reykjavik musiał wznowić negocjacje z Londynem i Hagą.

Spór rozpoczął się jesienią ubiegłego roku, gdy zbankrutował islandzki bank Landsbanki, który za pośrednictwem internetowego ramienia Icesave przyjął depozyty od kilkuset tysięcy Brytyjczyków i Holendrów. Ponieważ wartość tych lokat wielokrotnie przekraczała zasoby islandzkiego funduszu ubezpieczeń depozytów, rządy w Londynie i Hadze zrekompensowały swoim obywatelom straty z własnych budżetów, domagając się jednak od Reykjaviku zwrotu tych środków w późniejszym terminie.

Konieczność zwrotu oszczędności Brytyjczykom i Holendrom budzi opór islandzkiego społeczeństwa, które nie chce ponosić odpowiedzialności za bankructwo prywatnych banków. Tym bardziej, że kwota 6 mld dolarów odpowiada niemal połowie Produktu Krajowego Brutto wyspy z 2008 r.

Rząd w Reykjaviku zgodził się jednak na zwrot środków, bowiem Międzynarodowy Fundusz Walutowy uzależnił od tego wypłatę drugiej transzy pomocy gospodarczej dla Islandii. Uważa się również, że w przeciwnym wypadku Haga i Londyn utrudniałyby jej rozpoczęte w lipcu rozmowy akcesyjne z Unią Europejską.

Sierpniowa umowa zakładała, że Islandia ureguluje wierzytelności w transzach rozłożonych na lata 2016-2024. Islandzcy posłowie wprowadzili do niej zastrzeżenie, że harmonogram płatności może być zmieniany w przypadku kłopotów gospodarczych wyspy. Jak jednak obawiały się władze Wielkiej Brytanii i Holandii, zapis ten został tak sformułowany, że gdyby dług nie został do 2024 r. w pełni uregulowany, uległby umorzeniu. W nowym porozumieniu dopuszczono możliwość odroczenia terminu spłaty, lecz Islandia zobowiązała się wyraźnie do zwrotu całej kwoty.

http://wiadomosci.onet.pl/2062447,12,is ... ,item.html

W naszym społeczeństwie (na czele ze skarbowcami) pożyczanie kasy innym nie budzi oporu  
Bardzo się cieszymy   , że mogliśmy pomóc.

Brytyjczycy walczą jeszcze o odzyskanie funduszy ulokowanych w Islandii przez ich lokalne samorządy. Będą wyciągać kasę a my .........




MinFin powinien zrobić to tak jak Brytyjczycy. Z pożyczonej kasy spłacić długi islandzkich banków wobec Polaków.

Fajnie wpaść tak na chwilę i szastać nie swoimi pieniędzmi. No i jeszcze zbierać laury, kto wie może coś jeszcze?????

Zajrzyj na blog gwiazdowskiego, gdzie jest wytłumaczona pożyczka dla Islandii - na niej akurat nasz budżet zarobi.
W skrócie i upraszczając - pożyczamy naszą zdolność kredytową:
- my za kredyty płacimy np. 5%,
- Islandia za kredyty płaci np. 10%,
- dajemy Islandii kredyt w złotówkach na 7% (płacą w złotówkach - nie ma ryzyka kursowego dla nas, dla Islandii jest) w kwocie 1000 zł, na 12 miesiecy,
- sprzedajemy obligacje w kwocie 1000 zł na 12 miesiecy, za oprocentowanie np. 5%.

A kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje

ale i nie traci

Cóż Gwiazdowski to chyba nie najlepszy autorytet w dziedzinie ekonomii. Szczerze mówiąc to ostatni kryzys obnażył fikcję wielu instrumentów finansowych i kreatywnej ekonomii.