Teraz jest 06 wrz 2025, 11:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144 ... 335  Następna strona
Pośmiejmy się 
Autor Treść postu
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 09:33

 POSTY        328
Post Pośmiejmy się
kobiety to umieją komplikować sobie życie  :)


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


23 wrz 2009, 18:00
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Pośmiejmy się
?Świetny żart, muszę pamiętać, żeby się uśmiać, jak znajdę wolną chwilę?

? kpił bohater sławnych powieści Raymonda Chandlera. Ostatnimi czasy życie publiczne serwuje nam powody do śmiechu w takim tempie, że naprawdę nie starcza czasu, by na wszystko zareagować.

Ot, publicysta, który sławił ?prowokacje? Palikota, plotąc, że jego chamskie zagrania wnoszą ożywczy powiew do debaty publicznej, staje się nagle przywódcą krucjaty przeciwko ?chamstwu w Internecie? i jest traktowany w tej roli poważnie.

Inny redaktor, równie gorliwy w propagandowej służbie establishmentowi, wywodzi, że negacjonista Niesiołowski tylko ?popełnił błąd?, i to z dobrej chęci zapobieżenia politycznemu wykorzystywaniu rocznicy ? a prawdziwą ?podłością? jest go krytykować.

A pani profesor, która złożyła dymisję z rady nadzorczej TVP akurat w przeddzień głosowania, tak, że owa dymisja stała się głównym prawnym argumentem trzymającej telewizję koalicji PO ? LPR przeciw szturmującej ją koalicji PiS ? SLD, upiera się ?z miedzianym czołem?, jak to ujmowali nasi przodkowie, że po prostu ot tak, nagle ?jako profesor uniwersytetu? zdała sobie sprawę, iż nie powinna uczestniczyć w politycznych grach.

Jeśli tak w żywe oczy ściemniają przedstawiciele grupy zawodowej darzonej największym społecznym prestiżem, czegóż żądać od polityków czy dziennikarzy?

Wszystko to jednak pikuś wobec sprawy siatkarzy, którym ? jak wieść dziennikarska niesie ? dano do zrozumienia, że jeśli przyjmą zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego, to nie dostaną obiecanego kasabubu od sponsora.

Faktem jest, że z tego czy innego powodu siatkarze faktycznie prezydenta zignorowali.

Rząd, który ma tyle sukcesów co gabinet Tuska, nie może sobie pozwolić, żeby ktokolwiek inny trzasnął sobie fotkę z ?jego? medalistami.
R.A.Z.

Nie wiem  czy to bardziej do Kącika politycznego czy sportowego sie nadaje  :wacko:
ale są takie sprawy , że pasują  wszędzie  :zeby:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


24 wrz 2009, 17:47
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 09:33

 POSTY        328
Post Pośmiejmy się
jak skupić na sobie uwagę informatyków  :D


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


25 wrz 2009, 18:59
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA11 kwi 2007, 13:11

 POSTY        13
Post Pośmiejmy się
A to można też kupić - http://deser.pl/deser/1,97052,7089940,T ... mpiku.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


30 wrz 2009, 12:46
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Zataczający się pijaczek zaczepia w parku młodego mężczyznę i mówi:
- Paaniee, gdzie jaa jesstem?
- W Łodzi.
- W łodzii to jaa wiem, ale na jakim oceanie...


Bajka o wróbelku z trzema morałami.
W lutym, przy trzydziestostopniowym mrozie wróbelek wybrał się pofruwać. Po kilku minutach zesztywniały mu skrzydełka i wpadł w zaspę obok obory. Powoli zaczął zamarzać. Z obory wyjrzała krowa. Zobaczyła wróbla i myśli sobie:
"A obesram go sobie".
Podniosła ogon i puściła na wróbla "krowią pizzę". Wróbelkowi zrobiło się ciepło, oddtajał, wystawił dziobek i zaczął ćwierkać. W tym samym czasie do kurnika próbował się zakaraść lis. Zobaczył wróbla i pomyślał sobie:
"Wróbel to nie kura, ale zawsze coś na ząb".
Wyciągnął wróbla, otrzepał i zjadł.
Jakie trzy morały wypływają z bajki o wróbelku?
1. Nie każdy, kto na ciebie narobi jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto cię wyciąga z łajna jest twoim przyjacielem.
3. Jak wpadłeś w łajno, to nie ćwierkaj, że ci w nim dobrze.


Pesymista widzi czarny tunel.
Optymista - światełko w tunelu.
Realista - nadjeżdżający pociąg.
Konduktor - 3 debili na torach.


30 wrz 2009, 16:29
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 09:33

 POSTY        328
Post Pośmiejmy się
bardzo ciekawy sposób na dietę (znalezione  w necie)


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


30 wrz 2009, 19:04
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post Pośmiejmy się
Czyżby to nasz ministrant :) ??

Obrazek

fot. PAP / Paweł Supernak

Przy ulicy Marsa w Warszawie na jednym z billboardów pojawił się napis "Olewam Tuska". Według najnowszego sondażu Wirtualnej Polski przeprowadzonego przez Gemius liczba osób źle oceniających premiera wzrosła o dwa punkty procentowe. Może autor napisu - niejaki vincent - należy właśnie do tej grupy...


30 wrz 2009, 19:40
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 09:33

 POSTY        328
Post Pośmiejmy się
na targach komputerowych przedstawiono najnowsze komputery dla prawdziwych mężczyzn i kobiet. Oto one:


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


01 paź 2009, 05:03
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Koleś poznał dziewcze w klubie,wylądowali u niego i wiadomo co dalej...
Laska po wszystkim mówi:
- Ale czad, jak ty to robisz? Możesz jeszce raz?
Koleś na to:
- No pewnie, ale musze sie zdrzemnąć 10 min, a Ty w tym czasie trzymaj mnie
obiema rękami za członka.
Po 10 minutach dziewczyna budzi kolesia - i co? Dasz radę? Koleś bez problemu ponownie wyprawia cuda, wszystkie pozycje etc.
Ona znowu:
- Możemy powtórzyć?:)
- Tak, tylko się przespię 10 min, a Ty trzymaj mnie za członka, tylko obiema rękami.
No i znowu ogień i tak do rana.
Rano panna się pyta:
- Wiesz co, ale powiedz mi, o co chodzi z tymi rękami? W czym Ci pomaga to trzymanie za członka?
On - W sumie bez tego też dałbym radę, ale wiesz, słabo Cię znam, jeszcze byś mi chatę okradła...

Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę, tu jest cennik - mowi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
- ...
- Uuuu, za tą forse to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
- No jak ma być to niech będzie - odparl facet.
Zeszli do kotlowni, do palacza Mariana
- Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawil wiadro z węglem, szufle, zdjąl spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tlustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...


02 paź 2009, 04:44
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Spotykają się dwa wirusy grypy.
- Co słychać? - pyta pierwszy.
- Nawet nie masz pojęcia - odpowiada z zachwytem drugi - jaką piekną kobietę udało mi się dziś położyć do łóżka!


02 paź 2009, 15:48
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 09:33

 POSTY        328
Post Pośmiejmy się
Ciężkie jest życie w ciepłych krajach. Najważniejsze jednak to nie tracić nadziei :)


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


02 paź 2009, 16:39
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
- Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
- Żona mi nie pozwala.
- Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony, i mówię:
- I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolna i godzimy się do następnej soboty... Spróbuj tej metody!
Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka i mówi:
- A do diabła z rybami!


03 paź 2009, 07:38
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post Pośmiejmy się


Z pamiętnika Donalda "Cudotwórcy"
Czwartek, 24.09.2009 r.
Jean-Vincent, czyli nasz "Jacek" z Ministerstwa Finansów, coraz częściej się zapomina. Ostatnio wydaje mi się nawet, że zaczyna mnie olewać! Wybory coraz bliżej, a on ogłosił w mediach, że przyłączenie się do strefy euro musi być naszym strategicznym celem! Rozmawiał z prezesem europejskiego banku, a ten mu powiedział, że niezwykła odporność gospodarki polskiej w kryzysie zaskoczyła wielu naszych partnerów. Teraz wszyscy nam zazdroszczą i mówią, że to nie może tak być, żeby koszty kryzysu w naszym regionie ponosili tylko Słowacy i Litwini. Stać nas na taki gest, żeby przyjąć euro... Byle tylko nie przed wyborami!

Piątek, 25.09.2009 r.
Chłopaki od pijaru przynieśli nowe wyniki sondaży. Ciągle jestem na pierwszym miejscu, ale mocno w górę poszedł Włodek z lewicy... Musimy szybko znaleźć dla niego jakąś dobrą robotę. Gdyby został sekretarzem generalnym Rady Europy, to nie opłacałoby mu się startować w wyborach prezydenckich! Ze startu w wyborach zrezygnowała Jolka, która umie ładnie jeść bezę... Z Bronkiem, marszałkiem Sejmu, ani z Januszem z Lublina też nie powinienem mieć problemów. Bronek trochę śmiesznie powiedział dziennikarzom, że gdyby "taka konieczność wchodziła w grę", to będzie szefem partii. Janusz zgodził się znowu kierować "przyjaznym państwem". Ma nowe pomysły na konferencje prasowe. Powinno być dobrze.

Sobota, 26.09.2009 r.
Już ponad rok walczymy, żeby żyło się lepiej. Nam wszystkim. Nie poddajemy się! Ale nie wszyscy walczą tak samo! Zbyszek, szef naszego klubu parlamentarnego, mówi, że są takie sprawy, w których ma za małe wsparcie ze strony Mirka z ministerstwa sportu i Grześka. Jak trzeba tekstu jakiejś ustawy przypilnować, to on sam musi prowadzić wojny! Czasem już nie ma siły sam walczyć z tym wszystkim... Przez rok biegał to tu, to tam i udawało mu się blokować sprawę dopłat do budżetu od firm zarabiających na hazardzie. Myślałem, że Mirek też trochę się w tej sprawie przysłużył, ale Zbyszek widzi to ostrzej. "To wyłącznie moja zasługa" - powtarza ciągle. Może trzeba będzie go trochę odciążyć?

Niedziela, 27.09.2009 r.
Olek z ministerstwa skarbu radzi sobie coraz lepiej. Ma świetny plan doprowadzenia do ugody z Eureko. Zapłacimy im kilka miliardów i będzie po kłopocie! Co prawda, kiedyś komisja sejmowa stwierdziła już, że stara umowa sprzedaży PZU była z mocy obowiązującego w Polsce prawa od początku nieważna, ale czasem nawet z niezawartych umów trzeba się wywiązywać! Nie potrzebujemy teraz konfliktów z instytucjami finansowymi... Kilka miliardów? Sytuacja budżetu jest imponująca. Stać nas na taki gest.

Poniedziałek, 28.09.2009 r.
Radek trochę przesadził. Dał się podpuścić Bogdanowi z ministerstwa kultury i wymyślił list do Amerykanów w obronie Romka, tego aresztowanego w Szwajcarii reżysera. Radek mówił, że trzeba mu pomóc, bo to wielki artysta, wielki polski patriota, no i nie może tak po prostu być trzymany w więzieniu jak jakiś przestępca. Podobno dla świata kultury to byłby straszny cios, gdyby Romek nagle zniknął niczym nóż w wodzie. Już chciałem go poprzeć, kiedy chłopaki od pijaru przynieśli wyniki nowych sondaży. Wyszło im, że wyborcom wcale nie żal Romka i według nich, nie powinien uniknąć normalnego osądzenia tylko dlatego, że umie nakręcić film... To mnie przekonało. Dziennikarzom powiedziałem, że nie warto podnosić narodowego larum wokół całej sprawy.

Wtorek, 29.09.2009 r.
Nastroje w Warszawie robią się coraz bardziej "marsowe". Ludzie źle zrozumieli zapowiedzi Hani na temat "zaciskania pasa". Nie domyślili się, że to właśnie mieszkańcy stolicy (a nie pani prezydent!) muszą teraz ostro oszczędzać. Dlatego zdziwili się, gdy Hania wydała 200 tys. zł z budżetu miasta na nagrody dla prezesów miejskich spółek. "Jacek" też zachowuje się dziwnie. Ktoś widział go ostatnio, jak w nocy spacerował po ulicy Marsa w Warszawie. Niby nic wielkiego... ale następnego dnia, na tej samej ulicy, na jednym z wielkich plakatów pojawił się napis: "Olewam Tuska". No i podpis: VINCENT.

Środa, 30.09.2009 r.
Co za "Black Jack"? Jaki "Jednoręki Bandyta"? Na temat Zbyszka, szefa naszego klubu parlamentarnego, rozmawiałem ostatnio z Julią. W końcu nikt tak jak ona nie zna się na sprawach korupcji. No i Julia jednoznacznie stwierdziła, że w sprawie ustawy hazardowej żadnej korupcji być nie mogło. Jeśli nawet nie były to godne pochwały konsultacje społeczne, to można mówić co najwyżej o lobbingu. Andrzej z Ministerstwa Sprawiedliwości potwierdził słowa Julii. Chociaż nie znał sprawy, stwierdził, że może jednoznacznie zaświadczyć o bezwzględnej niewinności Zbyszka i Mirka. Jednoznacznie winni są za to dziennikarze, którzy ujawniają państwowe tajemnice!
Piotr Tomczyk


03 paź 2009, 08:07
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 09:33

 POSTY        328
Post Pośmiejmy się
Już wiadono dlaczego faceci lubią czekoladę ;)


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


03 paź 2009, 08:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144 ... 335  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: