Gdy startowałam do pracy w IS Katowice zaproponowano mi zarobek wyższy niż w US-ie jedynie o koszty dojazdu. Z tego co wiem tak jest zawsze, a na późniejsze podwyżki nie ma szybko co liczyć. Podobno najważniejszym argumentem "za" jest właśnie spokój i komfort w pracy. Teraz wiem, że niekoniecznie podjęłam dobrą decyzję nie przyjmując ich propozycji. Praca w notorycznym stresie może nas kosztować o wiele więcej niż czas i paliwo potrzebne na dojazdy.

W Ministerstwie Finansów też pracuje się nieźle.
Zarobki nie są najgorsze, vide załącznik z mnożnikami.

Sfera socjalna także niezła.
Dla rowerzystów pomieszczenia na rowery blisko pryszniców.
Dla matek pomieszczenie dla leżakowania (to żadna fanaberia, ale należy zauważyć że w wielu   US-ach brak go ze względu na warunki lokalowe).

Z Pracowniczej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej można wziąć zapomogi (400 zł ? śmierć małżonka oraz osoby będącej w stosunku do członka PKZP krewnym/krewną w pierwszym stopniu linii prostej tj. rodziców, dziecka lub 800 zł w przypadku kradzieży mienia).

Jak się już napracujesz to możesz skoczyć do jednego z 3 barów: Flik, Ama, Bagatela. Jedzenie tanie, na pewno dużo tańsze niż na mieście.

Poza tym działa ?Klub Turystyczno ? Rekreacyjny MF ? którego celem jest "propagowanie i organizowanie możliwie różnych form turystyki popularnej i kwalifikowanej oraz rekreacji  na rzecz wszystkich pracowników Ministerstwa Finansów i członków ich rodzin"

Dopłaty do okularów - 150 zł; dla porównania w MG, MSZ, KPRM dopłaty te wynoszą od 400 do 500 zł.
Działają związki zawodowe.
Redukcji etatów w MF znając życie zapewne nie będzie a w US czy IS pewnie tak.

Ok być może i w MF praca nie jest zła, ale myślę, że ważne jest też i to na ile możesz sie w niej realizować.
Nie sądzę, aby w MF ceniono indywidualność, a w szczególności argumentację, która nie zawsze odpowiada "przyjętej linii". Myślę, że nie tylko chodzi o zarobki, ale także o zadowolenie. I być może jest to podejście idealistyczne, ale w końcu parę godzin siedzimy sobie w pracy.
W IS natomiast myślę, że praca jest całkiem niezła, byle przełożeni byli merytoryczni i możliwi do porozmawiania. Wtenczas to po prostu marzenie i pełna satysfakcja.

i właśnie kolega powyżej ładnie napisał bo o co chodzi w naszych rozważaniach, nie zawsze liczy się kasa, czasami atmosfera pracy, możliwość realizacji bądź brak zszarpanych nerwów jest o wiele cenniejsza niż 200 zł na koncie

wszystko zależy od indywidualnego podejścia, nie skaczmy sobie do oczu bo Ty lub ktoś inny ma mniej, wiecej. Każdy podejmuje decyzje zgodne z jego sumieniem i szanujmy to  

Swoją drogą osobiście cenię sobie prace w IS, jedynie tylko moich przełożonych mam czasami ... w bardzo głębokim poszanowaniu. Przede wszystkim dlatego, że nie do końca umożliwiają mi rozwój indywidualności, który dla mnie akurat jest bardzo istotny. Gdy przychodzę z określonym projektem i np. przywołuję orzecznictwo ETS, czy też bezpośrednio Dyrektywy wszelakie, to niestety niejednokrotnie słyszę, że mamy polskie przepisy i one wystarczą. Być może się mylę, ale chyba nie zawsze tak jest ???

Potwiedzam wypowiedź, u mnie dokładnie jest to samo  

Żeby jednak było także obiektywnie, to osobiście chciałbym wskazać, że w pracy w IS nie podoba mi się podejście "wewnętrznego" do osób z pozostałych wydziałów. Niepotrzebnie na siłę niejednokrotnie kreuje się nieprawidłowości. Często poprzez wykorzystanie pomówień i plotek "skazuje" się kogoś, zupełnie niepotrzebnie. Może warto pomyśleć, czy tak cokolwiek się tworzy. Przecież najlepiej zniszczyć dobrze funkcjonującą komórkę w ten sposób. Pamiętam, że swego czasu w Wielkopolsce i na "Południu" były tego typu sytuacje. I choć Wielkopolska była jednym z lepszych ośrodków w grach i zakładach wzajemnych wszystko zostało "zreorganizowane" Ot ciekawostka.

Dodano: Pią Paź 16, 2009 10:43 am

Wracając do głównego wątku - ważne także i to, że merytorycznie IS "odsiewa" te sprawy, które są niewłaściwie w US-ach zrealizowane, a tu ważna jest merytoryka. I jestem przekonany, że większy spokój pracy w IS jest najważniejszą podstawą oceny tej pracy w kategoriach pozytywnych.