Teraz jest 06 wrz 2025, 10:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 76  Następna strona
Kącik Kulturalno-Patriotyczny 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post są sprawy, które zasługują na powagę
zielonka                    



Ja tylko spytałem o te pół wieku pokoju w Europie :(

Rosjanie od pewnego czasu kontynuują kampanię fałszowania historii, w której nie dość że wybielają siebie, to jeszcze swoje niegodziwości usprawiedliwiają oskarżeniami Polaków.
Jeśli Polska będzie milczała, tak jak 70 lat temu, to będziemy nie tylko winni rozpętania II wojny światowej, ale i holocaustu. A na koniec wypędzenia Niemców. Żydom mamy zwrócić 65 miliardów dolarów (po ambasadorem USA w Polsce ma zostać Feinstein ), to ile Niemcom?
Putin pewnie teraz czeka na reakcję polskiej strony, aby mieć pretekst do nieobecności 1 września na Westerplattte.
To takie moje pobieżne spostrzeżenia.

W poprzednich postach zostało tyle napisane na ten temat, a Ty nie odnosisz się tych zagadnień, a czepiasz się jednego zdania i zadajesz "z głupia frant" pytanie o pół wieku pokoju w Europie.
Od kilkunastu lat Rosjan nie ma w Polsce i też jest pokój.
A nawet NIEPODLEGŁOŚĆ.

Wiem, że niemal każdy Twój post to prowokacja (widać masz taki styl) ale są sprawy, które zasługują na szacunek i powagę. To wszystko.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


24 sie 2009, 20:02
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 16:38

 POSTY        808
Post są sprawy, które zasługują na powagę
Nadir                    




Jeśli Polska będzie milczała, tak jak 70 lat temu

Polska milczała 70 lat temu?
Nadir                    




W poprzednich postach zostało tyle napisane na ten temat, a Ty nie odnosisz się tych zagadnień, a czepiasz się jednego zdania i zadajesz "z głupia frant" pytanie o pół wieku pokoju w Europie.

To może zbyt trudne pytanie, w zamian proponuję byś jakąś kserokopię zaproszenia żołnierzy polskich przez zaprzyjaźniony naród afgański wrzucił, jakoś nie mogę znaleźć. No i jak już będziesz szukał to może przy okazji zaproszenie do Iraku wpadnie ci do ręki. Z tego co słyszałem to są podobne w treści jak te które otrzymaliśmy od Czechosłowacji w 1938 jak i w 1968r.
Nadir                    




Od kilkunastu lat Rosjan nie ma w Polsce i też jest pokój. A nawet NIEPODLEGŁOŚĆ. Wiem, że niemal każdy Twój post to prowokacja (widać masz taki styl) ale są sprawy, które zasługują na szacunek i powagę.

No tak, zamienił stryjek siekierkę na kijek. Za ruskich ?pokoju broniły? dywizje czołgów, ponoć nawet jakieś głowice jądrowe były, a teraz NIEPODLEGŁOŚCI będzie bronić bateria Patriot -  sztuk 1, która (jak będziemy się dobrze sprawować) może zostanie za kilkanaście lat uzbrojona w głowice bojowe.
Masz rację, są sprawy które zasługują na szacunek i powagę.

____________________________________
Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!


24 sie 2009, 23:13
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA13 lip 2009, 12:31

 POSTY        7
Post piszcie na tematy naszej często tragicznej historii
Jeśli chcecie pisać coś sensownego na tym forum to może piszcie na tematy poświęcone naszej historii często tragicznej a jak bardzo mało znanej jak chociażby walki Pod Zadwórzem gdzie 330 harcerzy w wieku 16-20 lat walczyło z konnicą Budionnego w 1920 roku. Przedwczoraj 23.08.2009 r. odbyły się właśnie tam 30 km od Lwowa uroczystości poświęcone tym młodym ludziom. Z 330 uratowało się tylko 12 reszta zginęła rozsiekana bagnetami przez bolszewików.


25 sie 2009, 07:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Uprzejmość niektórych jest gorsza od bezczelności
zielonka                    



Nadir                    



Tego jeszcze brakowało, aby Polska sama wpuściła na swoje terytorium radzieckie wojska w 1939 roku. Czym się skończył ich pobyt w 1945 roku dobrze wiemy.

Pokojem panującym w Europie przez ponad pół wieku?


Widzę że pan Zielonka nie ma żadnego dylematu.
Plują nam w twarz, a pan Zielonka bije brawo za 50 lat pokoju.
Brawo panie Zielonka! Brawo.  :brawa:
Niestety nasz historyk nr 1 RP ma dylemat.  :unsure:
Może by tak pana Zielonkę na doradcę premiera?! :o

Tusk: mamy diabelski dylemat
- Jesteśmy narodem dumnym ze swojej historii, jestem przekonany, że Polska nie powinna się angażować w debaty publicystyczne, nawet tak niemądre jak ta w rosyjskiej telewizji - powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Premier odniósł się w ten sposób do sprawy filmu wyemitowanego przez rosyjską państwową telewizję informacyjną Wiesti "Sekrety tajnych protokołów", w którym zarzucono Polsce sprzymierzenie się z Adolfem Hitlerem przeciwko ZSRR.

- Publikacja pokazuje jak trudne stoi przed nami wyzwanie ? bronić polskiej pamięci i równocześnie ulepszać relacje z Rosją - to diabelski dylemat. Nie zgodzimy się na to, by odwracając się plecami do przeszłości wybrać lepszą przyszłość. Z drugiej strony nie jest też dobre zanurzenie się w przeszłości - powiedział premier.

Premier poinformował, że w sprawie filmu rząd podjął działania na niższym szczeblu. - Jest szansa by w tej samej telewizji pojawiali się polscy historycy reprezentujący nasz punkt widzenia.

Tusk zapewnił, że podczas uroczystości w Gdańsku-Westerplatte z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, wraz z prezydentem będzie przedstawiał polski punkt widzenia. - Ten polski punkt widzenia nie musi być obowiązujący dla wszystkich na świecie, ale Polska ma prawo do swojej pamięci, do swojej interpretacji tych wydarzeń i tego prawa na pewno nikt nas nie pozbawi - powiedział premier
http://wiadomosci.onet.pl/2031149,11,item.html

Waszym zdaniem:  
- jak bylem piekny i mlody to bylem w cyrku, ale to co pamietam takiego blazna to tam nie bylo!
jabu74_ekspert1

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


25 sie 2009, 18:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post piszcie na tematy naszej często tragicznej historii
bujajsie                    



Jeśli chcecie pisać coś sensownego na tym forum to może piszcie na tematy poświęcone naszej historii często tragicznej a jak bardzo mało znanej jak chociażby walki Pod Zadwórzem gdzie 330 harcerzy w wieku 16-20 lat walczyło z konnicą Budionnego w 1920 roku. Przedwczoraj 23.08.2009 r. odbyły się właśnie tam 30 km od Lwowa uroczystości poświęcone tym młodym ludziom. Z 330 uratowało się tylko 12 reszta zginęła rozsiekana bagnetami przez bolszewików.


Jestem autorem topiku, ale możliwość pisania postów ma każdy. O czym napisałem w którymś z postów.
W miarę możliwości czasowych staram się przypominać o szczególnych wydarzeniach czy postaciach w naszej historii. Pisałem np. o kapitanie Władysławie Raginisie i o obronie Wizny, o rotmistrzu Witoldzie Pileckim.  Czy o Hucie Pieniackiej albo rzezi wołyńskiej w Kisielinie.  
Ale nie na wszystko mam czas. Topik to nie moja kronika, tylko temat do dyskusji dla wszystkich.

Przy okazji dzięki za informacje o harcerzach z 1920 roku.  :piwo:
Wiele jest jeszcze takich i podobnych wydarzeń przemilczanych przez historię czy takich, o których zbyt mało się pisze i mówi.

A propos ordynarnych prób fałszowania historii przez Rosjan w przededniu 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej, proponuję Ci przeczytanie mojego posta na 19 stronie
viewtopic.php?p=47767#p47767

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


26 sie 2009, 17:31
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 16:38

 POSTY        808
Post piszcie na tematy naszej często tragicznej historii
Nadir                    



A propos ordynarnych prób fałszowania historii przez Rosjan w przededniu 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej, proponuję Ci przeczytanie

Przeczytaj też i to http://wiadomosci.onet.pl/2031610,12,item.html
Tylko czy to prawdą jest, wszak piszą to Rosjanie.

____________________________________
Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!


26 sie 2009, 19:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post WNIMAN'JE, WNIMAN'JE: Rosjanie piszą
Prof. Natalia Narocznicka Historyk z komisji Miedwiediewa:
za Katyń  odpowiedzialne są....Niemcy!


(Całe szczęście, że nie Polacy. Przynajmniej wg pani profesor Narocznickiej)

Prof. Natalia Narocznicka z utworzonej przez rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa komisji ds. przeciwdziałania próbom fałszowania historii na szkodę Rosji obarczyła Niemcy współodpowiedzialnością za mord radzieckiego NKWD na polskich oficerach w Katyniu w 1940 roku.

    Narocznicka zakwestionowała też datę 1 września jako początek II wojny światowej i zarzuciła Polsce, że ta od początku marca do końca sierpnia 1939 roku prowadziła rozmowy z Adolfem Hitlerem, aby zostać jego sojusznikiem.
      
Rosyjska historyk uczyniła to w wywiadzie opublikowanym dzisiaj w tygodniowym dodatku do wielkonakładowej "Komsomolskiej Prawdy".

   Jest absolutnie niesprawiedliwe, że oni (Polacy) cały czas wytykają nam Katyń, za który - nawiasem mówiąc - przeprosił (Borys) Jelcyn. Nie mówiąc o tym, że sprawa Katynia nie została wyjaśniona do końca - powiedziała Narocznicka.
- Niewątpliwie były tam zbrodnie NKWD, jednak nazistowskie przestępstwa też zostawiły swój ślad - wyjaśniła.

 Narocznicka oskarżyła Polskę o "zamorzenie głodem" 100 tys. czerwonoarmistów wziętych do niewoli w 1920 roku "na ziemiach okupowanych przez Piłsudskiego".
- Świadomie ich nie karmiono, przyglądano się jak umierają - podkreśliła.

Kremlowska historyk zgodziła się z oceną, że "był to pierwowzór faszystowskiego obozu koncentracyjnego".

- Tak, tak. Polacy o tym nie chcą mówić, a od nas stale żądają przeprosin - zauważyła, dodając, że Polska powinna przeprosić Rosję także za 1612 rok.

  Narocznicka oświadczyła również, że zachodnia Ukraina, na którą 17 września 1939 roku wkroczyła Armia Czerwona, a "którą Warszawa nazywa Polską Wschodnią", "była terytorium imperium rosyjskiego okupowanym przez Polskę Józefa Piłsudskiego w czasie wojny domowej".

- Dlaczego rozbioru Ukrainy i Białorusi dokonanego przez Piłsudskiego nie uważa się za przestępstwo? A ponowne włączenie tych ziem do historycznych granic rosyjskiego państwa - to nic, że rządzonego przez komunistów - potępiane jest jako przestępstwo? - zapytała.

Zdaniem historyk, nadszedł czas, aby publicznie postawić pytanie o początek II wojny światowej.
- Czy do tego czasu (1 września 1939 roku) wojna w świecie już nie szalała? Czy w Europie nie trwał już na pełną skalę nowy podział granic za pomocą ultimatów i siły? - zapytała.

- To już była wojna. Po prostu Anglia i USA w niej nie uczestniczyły. Wychodzi na to, że wszystkie aneksje, przeciwko którym "wielcy" nie protestują, się nie liczą - zauważyła.
- Dlaczego nikt nie wspomina o haniebnej zmowie monachijskiej w 1938 roku, która pozwoliła Hitlerowi podzielić i podbić Czechosłowację? - dodała.

W ocenie Narocznickiej - Polska robi z siebie absolutnie niewinną ofiarę; (twierdzi) że gdyby nie było paktu Mołotow-Ribbentrop, Hitler nie ruszyłby na Polskę.

- Jednak istnieją dokumenty dowodzące, że 1 marca 1939 roku określona została data ataku na Polskę. I wiecie, czym Polacy zajmowali się przez te sześć miesięcy?
Minister spraw zagranicznych Polski Józef Beck, rusofob, prowadził negocjacje z Hitlerem, aby zostać jego sojusznikiem, proponując swoje usługi w podboju Ukrainy, aby Polska rozciągała się od morza do morza - powiedziała.

- Do jakiego stopnia trzeba być otumanionym, żeby myśleć, iż Hitler rozpętał wojnę tylko po to, aby Danzig został Gdańskiem. Nawiasem mówiąc, Gdańskiem został dzięki naszej armii i Zwycięstwu. Podobnie jak Śląsk został częścią Polski dzięki Związkowi Radzieckiemu i wbrew woli USA - podkreśliła rosyjska historyk.

Narocznicka zwróciła uwagę, że w wyniku II wojny światowej ZSRR przekazał Polsce jedną trzecią jej obecnych ziem.
- Mogliby więc (Polacy) być bardziej powściągliwi i nie ubliżać nam - oświadczyła.

W jej opinii, Polska nie powinna mieć pretensji do ZSRR o narzucenie jej komunizmu.
- Ilu Polaków uczestniczyło w naszej rewolucji i nawet w wojnie domowej na stronie bolszewików - całe dywizje - wskazała.

     Narocznicka jest redaktorem zbioru artykułów rosyjskich naukowców, zatytułowanego "Partytura drugiej światowej. Kto i kiedy zaczął wojnę?". Jego prezentacja odbędzie się podczas rozpoczynających się w środę (2 września) XXII Międzynarodowych Targów Książki w Moskwie.
     Wśród autorów znaleźli się m.in. były kierownik Wydziału Zagranicznego KC KPZR Walentin Falin i były ambasador ZSRR w RFN Julij Kwiciński.
    Narocznicka zapowiedziała, że w książce tej "polityka krajów zachodnich będzie widoczna jak na dłoni".
- Zostaną opublikowane dokumenty z archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz to i owo z archiwum wywiadu zagranicznego (SWR) - zapowiedziała.


NIE NAPLULIBYŚCIE TAKIEJ **** W GĘBĘ GDYBYŚCIE JĄ GDZIEŚ SPOTKALI?!

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


27 sie 2009, 17:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post WNIMAN'JE, WNIMAN'JE: Rosjanie piszą
Nadir                    



Prof. Natalia Narocznicka Historyk z komisji Miedwiediewa:
za Katyń  odpowiedzialne są....Niemcy!


    Narocznicka zakwestionowała też datę 1 września jako początek II wojny światowej i zarzuciła Polsce, że ta od początku marca do końca sierpnia 1939 roku prowadziła rozmowy z Adolfem Hitlerem, aby zostać jego sojusznikiem.
 
W ocenie Narocznickiej - Polska robi z siebie absolutnie niewinną ofiarę; (twierdzi) że gdyby nie było paktu Mołotow-Ribbentrop, Hitler nie ruszyłby na Polskę.

- Do jakiego stopnia trzeba być otumanionym, żeby myśleć, iż Hitler rozpętał wojnę tylko po to, aby Danzig został Gdańskiem. Nawiasem mówiąc, Gdańskiem został dzięki naszej armii i Zwycięstwu. Podobnie jak Śląsk został częścią Polski dzięki Związkowi Radzieckiemu i wbrew woli USA - podkreśliła rosyjska historyk.

Narocznicka zwróciła uwagę, że w wyniku II wojny światowej ZSRR przekazał Polsce jedną trzecią jej obecnych ziem.
- Mogliby więc (Polacy) być bardziej powściągliwi i nie ubliżać nam - oświadczyła.

W jej opinii, Polska nie powinna mieć pretensji do ZSRR o narzucenie jej komunizmu.
- Ilu Polaków uczestniczyło w naszej rewolucji i nawet w wojnie domowej na stronie bolszewików - całe dywizje - wskazała.

 Narocznicka zapowiedziała, że w książce tej "polityka krajów zachodnich będzie widoczna jak na dłoni".

NIE NAPLULIBYŚCIE TAKIEJ **** W GĘBĘ GDYBYŚCIE JĄ GDZIEŚ SPOTKALI?!


PIERWSZY BYM TO ZROBIŁ!!!!!

Na szczęście nie wszyscy są tak zakłamani. Albo tak podli.

Rosyjska prasa: to haniebna i tragiczna data w naszej historii

23 sierpień 1939 roku, data podpisania traktatu Ribbentrop-Mołotow to jedna z najbardziej haniebnych i tragicznych dat w historii Rosji - pisze dziś niezależny dziennik "Nowaja Gazieta"
Pakt Ribbentrop-Mołotow (Hitler-Stalin) nie był wymuszonym krokiem w polityce zagranicznej Związku Radzieckiego.
Stalin już od 1934 roku dążył do politycznego porozumienia z Hitlerem - czytamy w rosyjskim dzienniku.

- Sekretny protokół był bezprawnym dokumentem, którego celem był podział Europy, a przede wszystkim Polski, która stała się pierwszą ofiarą hitlerowskiej, a potem stalinowskiej agresji. Jeszcze przed 17 września 1939 roku, kiedy ZSRR napadł na Polskę i oficjalnie rozpoczął swój udział w II wojnie światowej, naruszał neutralność Polski, współpracując z niemiecką Luftwaffe - pisze w dzienniku historyk Igor Dołuckij.

- Po pierwsze Stalin i Mołotow to międzynarodowi przestępcy. Ich główne przewinienie to rozpoczęcie wraz z Hitlerem i Ribbentropem II wojny światowej. Wszystkie ofiary tej wojny obciążają ich sumienie. Stalin miał także drugi cel ? przez wojnę światową dążył do światowej rewolucji, a od rewolucji do światowego państwa - czytamy w rosyjskim dzienniku.

- Tajny protokół to dowód przestępstwa Stalina ? rozpętania II wojny światowej, która dla Hitlera rozpoczęła się 1 września, a dla Stalina 17 września. Pakt Ribbentrop-Mołotow wcale nie odwlekł napadu Hiltlera na ZSRR, a stworzył idealne warunki dla  dominacji faszystowskich Niemiec na całym kontynencie europejskim - czytamy w "Nowej Gaziecie".


WNIMAN'JE, WNIMAN'JE: Zielonka podał link do tego artykułu 2 dni temu, 2 posty wyżej
uksik

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


28 sie 2009, 17:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Skarb w Czarnym Jeziorze
Do Stowarzyszenia Kombatantów przyszedł starzec z siwą brodą po pas, ale jeszcze krzepki, i oświadczył, że chciałby się zapisać.
? A gdzie pan walczył? ? pyta urzędniczka.
? No, dawno, ja jeszcze pod Grunwaldem.
? A ma pan jakieś świadectwa?
? No skąd, po 600 latach.
? Widzi pan, jacy wy jesteście. Krzyżacy i pułki smoleńskie wszystkie papiery mają w porządku.



Z papierami niełatwa sprawa.
  31 sierpnia w Moskwie ma zostać zaprezentowana książka na podstawie dokumentów z archiwów służb specjalnych dowodząca, że II wojna światowa była rezultatem tajnego porozumienia, ale nie między Ribbentropem i Mołotowem, ale Piłsudskim i Hitlerem. Nasz rząd zarówno ta informacja, jak i film w państwowej telewizji rosyjskiej z podobną tezą lekko zatkały.

   Rzeczywiście, rzecz jest kłopotliwa, bo wygląda na to, że premier Władimir Putin przyjedzie na Westerplatte obchodzić rocznicę napaści Polaków na Związek Sowiecki.  Albo przynajmniej Polaków na Polskę. Ale niespecjalnie bulwersująca. Gdyby rosyjska FSB ? następczyni KGB, w której Putin dosłużył się stopnia pułkownika ? otrzymała odpowiednie polecenie, to w rosyjskiej telewizji pojawiłby się osobiście Joachim von Ribbentrop i przyznał, że był agentem Józefa Becka.
Że co? Że Ribbentrop nie żyje? No to co z tego?
I tak by wystąpił.

      W maju 1964 roku międzynarodowa prasa została zaproszona do udziału w wydobywaniu skrzyń zatopionych podobno przez Waffen SS w końcu wojny w Czarnym Jeziorze, na granicy czesko-bawarskiej. Skrzynie istotnie odnaleziono, a potem minister spraw wewnętrznych CSSR Lubomir Strougal osobiście przedstawił opinii publicznej ich zawartość.
Były to dokumenty poświadczające nazistowską przeszłość wielu prominentnych polityków RFN. Na czele z prezydentem Heinrichem Lübke, który miał projektować obozy koncentracyjne, w tym oświęcimski. Niezależni uczeni potwierdzili ich autentyczność.

    W wiele lat później okazało się, że dokumenty wytworzono w Berlinie Wschodnim, zatopiono chyłkiem, a potem z pompą wydobyto. Tak to jest z papierami. Skoro Ochrana mogła wyprodukować Protokoły Mędrców Syjonu, co to dla niej sporządzić Protokoły Mędrców Antysyjonu albo coś podobnego.

   Jakieś wesołki z ?michnikowego szmatławca? wykpiły wszczęcie przez IPN śledztwa w sprawie zamachu na Jana Pawła II, radząc instytutowi zajęcie się sprawą zatopienia Atlantydy.
A pewnie. I to szybko, zanim się okaże, że papieża chciała zamordować ?Solidarność?, a Atlantydę pogrążyli Polacy, bo była zamieszkana przez Etrusków, a Etruski to po po prostu Eto Ruski.
Maciej Rybiński

Śmiech to chyba najlepsza reakcja na bzdury inspirowane przez towarzysza Putina wespół zespół z towarzyszem Miedwiediewem.
Do tego zacnego towarzystwa brakuje jeszcze tylko Lenina, Stalina, Dzierżyńskiego, Berii i innych Bestii...

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


29 sie 2009, 20:20
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Ribbentrop agentem Becka, Beck agentem Ribbentropa
Badman                    



Rosyjska prasa: to haniebna i tragiczna data w naszej historii
23 sierpień 1939 roku, data podpisania traktatu Ribbentrop-Mołotow to jedna z najbardziej haniebnych i tragicznych dat w historii Rosji - pisze dziś niezależny dziennik "Nowaja Gazieta"
Pakt Ribbentrop-Mołotow (Hitler-Stalin) nie był wymuszonym krokiem w polityce zagranicznej Związku Radzieckiego.
Stalin już od 1934 roku dążył do politycznego porozumienia z Hitlerem - czytamy w rosyjskim dzienniku.
WNIMAN'JE, WNIMAN'JE: Zielonka podał link do tego artykułu 2 dni temu, 2 posty wyżej
uksik

Przykro mi panie Uksik ale nie czytam tego co pan Zielonka pisze bo pisze aby pisać i w dodatku nie na temat.


Nadir                    



Gdyby rosyjska FSB ? następczyni KGB, w której Putin dosłużył się stopnia pułkownika ? otrzymała odpowiednie polecenie, to w rosyjskiej telewizji pojawiłby się osobiście Joachim von Ribbentrop i przyznał, że był agentem Józefa Becka.
Że co? Że Ribbentrop nie żyje? No to co z tego?
I tak by wystąpił.Maciej Rybińsk
i


Pan Rybinski niby taki wielki kpiarz a nawet nie przypuszczał ze Eto Ruski są jeszcze większymi kpiarzami.
Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji uznała ministra spraw zagranicznych przedwojennej Polski Józefa Becka za agenta niemieckiego wywiadu.

Informacja o rzekomej agenturalności Becka widnieje na stronie internetowej SWR. Zamieszczono ją w notatce na temat nakręconego przez SWR filmu dokumentalnego "Trzy konferencje", opowiadającego o Teheranie, Jałcie i Poczdamie.
"Beck Józef - pułkownik, minister spraw zagranicznych Polski w przededniu II wojny światowej, agent niemieckiego wywiadu" - tak SWR przedstawia szefa polskiej dyplomacji w latach 1932-39 i jednego z najbliższych współpracowników Józefa Piłsudskiego wśród postaci, o których opowiada film.
Jeśli wierzyć wiadomościom zamieszczonym na stronie SWR, obraz ten powstał w 1998 roku, a jego reżyserem był Jewgienij Potijewski; w roli głównego konsultanta wystąpił były wieloletni (1974-91) wiceszef Pierwszego Zarządu Głównego (wywiadu) KGB ZSRR Wadim Kirpiczenko.
W tej samej notatce Stanisław Mikołajczyk, wicepremier (1940-1943), a później premier rządu RP na uchodźstwie (1943-1944), został uznany za agenta brytyjskiego.

Prof. Wołos: Bzdury oparte na plotkach

"Jest to bzdura" - tak rewelacje SWR na temat Becka skomentował w szef Stacji Naukowej Polskiej Akademii Nauk w Moskwie, profesor Mariusz Wołos.
Według Wołosa, historyka i biografa Becka, pogłoski takie rozpuszczał m.in. francuski ambasador w Polsce w drugiej połowie lat 30. Leon Noel. "Utrzymywał on, że Beck służył wywiadowi niemieckiemu i austriackiemu jako attache wojskowy w Paryżu (1922-23)" - powiedział polski historyk.

"Na tej bazie budowano różne teorie. Gdy Beck zaczął rozluźniać sojusz z Francją, by pokazać niezależność polskiej polityki, że Polska nie jest klientem Francji - nawiasem mówiąc, robił to pod dyktando Piłsudskiego, ale sam też był do tego przekonany - zaczęto to wyciągać. Podawano, że usunięto go z Paryża, ponieważ przyłapano go na kopiowaniu dokumentów, pozostawionych przez służbę francuską na jakimś biurku" - relacjonował Wołos.

"To jest absolutna nieprawda. Beck wyjechał z Paryża, bo został odwołany. Są na to polskie dokumenty. Ówczesne władze Polski - opozycyjne wobec Piłsudskiego - wystawiły Beckowi wysoką ocenę, a nawet nagrodziły za pracę we Francji" - podkreślił. "Jeśli zostałby odwołany jako agent niemiecki na prośbę strony francuskiej, to byłby skompromitowany. Nie byłoby żadnych dokumentów dotyczących jego nagradzania" - dodał.

Wołos zaznaczył, że sprawa ta była już wielokrotnie wyjaśniana przez polskich i zagranicznych historyków. "To są pogłoski, które krążyły po korytarzach i w prasie. Nie mają pokrycia w absolutnie żadnych dostępnych źródłach - także źródłach wywiadu francuskiego, niemieckiego czy polskiego" - oświadczył.
Historyk zauważył również, że jeśli podobne zarzuty pod adresem Becka znajdą się w książce SWR, oskarżającej Polskę o współpracę z Hitlerem, to on "wyciągnie z szuflady 50 dokumentów, w których Beck występuje jako człowiek walczący z Niemcami".
Wołos przypomniał, że ogłosił niedawno drukiem "teczkę" Becka, którą znalazł w Moskwie w dokumentach francuskiego wywiadu. "Jeśli byłyby tam jakiekolwiek sugestie, że był on agentem niemieckim, to Francuzi by to wyciągnęli. Ta teczka została ujawniona dopiero kilka lat temu. Francuzi zbierali na niego papiery jeszcze w 1940 roku" - powiedział Wołos.

Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji zapowiedziała na wtorek, 1 września, prezentację swojej książki "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45". Mają się w niej znaleźć "analizy polityki wewnętrznej i zagranicznej Polski, pisma polityczne i zapisy rozmów ambasadorów, raporty attaches wojskowych i wybór telegramów informacyjnych misji dyplomatycznych".
Anonsując zbiór, SWR zarzuciła w czwartek Polsce, że jej przedwojenne władze "aktywnie współpracowały z hitlerowskimi Niemcami". Według SWR, Polska "nie odmówiłaby wspólnej wojny z Niemcami przeciwko ZSRR".

Najder: SWR nie jest partnerem do dyskusji
Wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder oświadczył w sobotę, że "absolutne oburzenie" budzi publikacja na stronie internetowej wywiadu rosyjskiego, w której ministra spraw zagranicznych przedwojennej Polski Józefa Becka uznano za agenta niemieckiego, a Stanisława Mikołajczyka - premiera w latach 1943-44 - za agenta brytyjskiego.

"To, co zostało dzisiaj upublicznione budzi nasze absolutne oburzenie i z pewnością będziemy temu jeszcze się przyglądać i odpowiednią odpowiedź to znajdzie" - powiedział Najder w sobotę w TVN24.
"Dla MSZ Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji nie jest partnerem, z którym będziemy prowadzić polemikę" - dodał wiceminister.

Zaznaczył, że w związku z przygotowaniami do wizyty premiera Rosji Władimira Putina w Polsce 1 września, cała sprawa związana z publikacjami SWR jest "trudna do pojęcia i może rodzić wszelkie możliwe domniemania co do intencji".

"Biorąc pod uwagę pewne misterium dyplomatyczne, które z reguły towarzyszy przygotowaniem do wizyt takiego szczebla jak ta, której się spodziewamy, czyli premiera Rosji, to w tym kontekście tego rodzaju sytuację trudno jest nam zrozumieć" - dodał.
Najder zwrócił uwagę, że publikacja SWR dotycząca Becka jest "absolutnie kuriozalna", ale nie jest pierwszym tego typu doniesieniem.

Kurczab-Redlich: ataki mają wzmocnić Putina

Rosja prowadzi propagandowy atak na Polskę, który ma wzmocnić słabnącą pozycję premiera Rosji Władimira Putina, budowaną na wrogości wobec obcych - oceniła reportażystka, znawczyni Rosji Krystyna Kurczab-Redlich.
Jej zdaniem ostatnie zarzuty dotyczące współpracy Polski z hitlerowskimi Niemcami mają zaostrzyć stosunki rosyjsko-polskie.

"Jaki jest cel? Wydaje się, że Kreml i pozycja Putina, który w Rosji ciągle jest wodzem, słabną. A wielkość Putina zawsze zasadzała się na wrogości do obcych, nie na pozytywnych emocjach i działaniach. Wypłynął na potwornej wojnie z Czeczenami, potem zaczął łowić szpiegów, żeby udowodnić, że Zachód nadal wykazuje złą wolę wobec Rosji. Mijają lata, trudno nakłonić Rosjan, zwłaszcza młodych, do wrogości wobec Stanów Zjednoczonych. Trzeba poszukać nowego zewnętrznego wroga" - tłumaczy Kurczab-Redlich.
Przypuszcza także, że Kreml sprawdza, "jaki można wymierzyć Polsce i Polakom policzek, aby to jeszcze spokojnie przyjęli".

Według niej obecnie jakakolwiek reakcja na wypowiedzi i doniesienia z Rosji byłaby tłumaczona na niekorzyść Polski: łagodna zostałaby przyjęta ironicznie przez rosyjskie media, ostra mogłaby się skończyć odwołaniem przyjazdu Putina (który ma przyjechać do Gdańska 1 września na obchody z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej).

"Do pierwszego września mamy związane ręce. Jesteśmy gospodarzami, którzy przyjmują gości" - dodała Kurczab-Redlich.
Książka "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45", którą 1 września ma zaprezentować Służba Wywiadu Wojskowego Rosji (SWR), to - jak powiedziała - stara fałszywka rosyjskich służb specjalnych.

Według niej już po obchodach rocznicy wybuchu wojny polscy przedstawiciele w Parlamencie Europejskim i dyplomaci powinni zacząć działać, "by uświadomić Zachodowi to, co się dzieje między Putinem a dzisiejszą Polską". "Musi być jasne, że stawianie nas w pozycji rusofobów jest błędem. Polacy nie darzą niechęcią Rosjan, lecz Kreml; należałoby raczej mówić o polonofobii Kremla" - dodała.

"Wiele możemy też zdziałać w świadomości Rosjan" - uważa Kurczab-Redlich.
Przypomniała, że wszystkie podręczniki, które rzetelnie podchodziły do historii, zostały wycofane z użycia, a na autorów - Igora Dołuckiego i Aleksandra Kredra - rozpętano nagonkę.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


30 sie 2009, 11:31
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 wrz 2006, 10:33

 POSTY        313
Post Ribbentrop agentem Becka, Beck agentem Ribbentropa
Badman                    





Przykro mi panie Uksik ale nie czytam tego co pan Zielonka pisze bo pisze aby pisać i w dodatku nie na temat.


Hmm, jeśli zatem w tym przypadku napisałeś (wkleiłeś) to co On?


30 sie 2009, 13:13
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Stalinowska propaganda wiecznie żywa
Bardzo mądry artykuł zamieścił w "Rzepie" RAZ
--------------------------------------------------------------------------------

Jeśli wierzyć pewnej grupie mocno nagłaśnianych w mediach ?autorytetów?, Polacy powinni wykazywać się nieskończoną wyrozumiałością wobec historycznych fałszerstw dokonywanych dla poprawienia samopoczucia innych narodów.

Stepan Bandera był wprawdzie terrorystą, zbrodniarzem i inspiratorem rzezi Polaków, ale nie miejmy za złe Ukraińcom, że stawiają mu dziś pomniki, bo potrzebują jakiegoś bohatera, a innego rzekomo nie mają.

Niemieccy ?wypędzeni? (stosowniej byłoby nazywać ich ?uciekinierami?) wymuszają wprawdzie na państwie Niemieckim fałszowanie historii, ale udawajmy, że nie zauważamy, bo służy to pozyskaniu ich głosów dla naszych niemieckich przyjaciół.

A od Rosjan nie wymagajmy, aby przyznali jaką rolę naprawdę odegrał ZSSR w wojnie światowej, bo na wyidealizowanym obrazie bohaterskiej ?wielkiej ojczyźnianej? zbudowali całą swą tożsamość i byłoby okrutne wyprowadzać ich z błędu.

W przeddzień okrągłej rocznicy napaści na Polskę, zakończonej jej rozbiorem, eksterminacją i półwieczem niewoli, szczególnie głośno brzmią głosy usprawiedliwiaczy realizowanej z niezwykłym tupetem propagandy historycznej Kremla.

Mało kto ma wprawdzie czelność negować, jak czynią to oficjalne rosyjskie władze, istnienie tajnego protokołu do paktu Ribbentrop ? Mołotow, dowodzić, że miał on służyć oddaleniu wojny od ZSSR albo twierdzić, że ludność wschodniej Polski i krajów Bałtyckich sama, dobrowolnie chciała do ?ojczyzny proletariatu?.

Ale relatywizując winy ZSSR wciąż gorliwie upowszechnia się mediach mity sowieckiej propagandy. Wciąż słyszymy o ?nieprzygotowaniu? sowietów do wojny, o ?słabości? wyniszczonej czystkami Armii Czerwonej, wyposażonej na dodatek w ?przestarzałe i lekkie? czołgi, a nade wszystkim o tym, że Stalin nie chciał wojny, panicznie się jej bał i ufał Hitlerowi.

Prawda, udowodniona w licznych opracowaniach historycznych, jest zupełnie inna.
Stalin chciał wojny światowej i dążył do niej bardzo konsekwentnie przez wiele lat, podporządkowując jej cały potencjał ogromnego kraju, jaki znalazł się pod władzą bolszewików. Od samego początku stawiał na Hitlera, jako tego, kto zburzy wersalski ład i pchnie państwa kapitalistyczne do wyniszczającej wojny, która, zgodnie z doktryną, doprowadzi do światowego zwycięstwa rewolucji komunistycznej.

Stalina usiłuje się dziś przedstawić jako rosyjskiego imperialistę, kolejnego w szeregu carów, kierującego się chęcią podboju i rusyfikacji Polski czy Mandżurii jako nowych kolonii.
To historyczny fałsz.
Retoryka ojczyźniana, a potem imperialna, pojawiła się w ZSSR dopiero w chwili, gdy Niemcy podeszli pod Moskwę. Komuniści przekonali się wtedy, że mimo całej indoktrynacji, walka za sprawę światowego komunizmu niespecjalnie ich poddanych interesuje, i tylko hasło ?spasaj Rossiju? może wykrzesać z nich większą ofiarność, niż w pierwszych miesiącach wojny, kiedy to całe dywizje łatwo szły w rozsypkę lub poddawały się. Ale tej retoryki nie można rzutować na działania sowieckiego przywództwa w latach trzydziestych, a tym bardziej tłumaczyć nią np. paktu Stalina z Hitlerem.

Doktryna, wyznawana na Kremlu, stawiała sprawę jasno: kapitalizm wytwarza ?nierozwiązywalne sprzeczności?, wskutek których wojna jest nieuchronna. Jest też pożądana i nieodległa. Kierując się tym przekonaniem, Stalin czynił przygotowania wojenne na skalę w historii nieznaną i nie spotykaną.
Zagłodził miliony ludzi, aby za sprzedaną żywność budować wielkie zakłady zbrojeniowe i kupować technologię.
Uruchomił program szkolenia 150 tysięcy pilotów i setek tysięcy spadochroniarzy, uruchomił produkcję czołgów, dział i samolotów przekraczającą moce produkcyjne całej reszty świata, wszystkich razem wziętych krajów ?kapitalistycznych?, włącznie z również szykującymi się do wojny Niemcami.

Oczywiście, zgodnie z nauką wielkiego stratega Sun Cy i własną, wrodzoną chytrością, Stalin zbrojąc się jednocześnie włożył wiele wysiłku, by oszukać Zachód, że zajęty jest ?budowaniem socjalizmu w jednym kraju?, że niczym Chiny odgradza się murem od zepsutego świata i porzuca myśl o światowej rewolucji.
Zamiast podbijać kapitalizm, zbuduje po prostu taki raj, że poddanie kapitalistycznych reżimów będą przez druty kolczaste i zielone granice uciekać na wschód. Współcześni dali się nabrać, bo nie wiedzieli, co się w owym raju dzieje.

Ale dziś, gdy to wiemy, wystarczy zadać najprostsze pytanie:
czy Stalin robił cokolwiek dla poprawy życia swych poddanych?
Czy rozwijał jakąkolwiek produkcję cywilną, budował osiedla mieszkaniowe, fabryki nawozów i maszyn rolniczych, system bezpieczeństwa socjalnego?
Nonsens!
W sowieckim raju robotnicy, nawet dzieci, harowali jak niewolnicy pod batem po dwanaście godzin na dobę, kwadrans spóźnienia karano łagrem, konsumpcję ograniczano do minimum, a wszystko to służyło wyłącznie wytwarzaniu broni. Jeszcze na długo, zanim widmo wojny zawisło nad Europą, zanim jeszcze Hitler zajął Nadrenię, Stalin planowo i z niespotykanym rozmachem tworzył największą potęgę militarną w dziejach.

Czystki wśród kadry oficerskiej zdezorganizowały i osłabiły Armię Czerwoną, słyszymy wciąż pogłos wieloletniej propagandy, a Wojna Zimowa wykazała jej słabość. Tak można sądzić tylko stosując burżuazyjny sposób myślenia. Z punktu widzenia towarzysza Stalina było zupełnie inaczej. On nie potrzebował zdolnych strategów, tylko fanatycznych, posłusznych wykonawców, gotowych na jego rozkaz pchać miliony żołnierzy w przepaść i samemu tam bez chwili wahania skakać. Wojna w Finlandii, bezsensowne pchanie mas wojska i sprzętu w skrajnie niesprzyjających warunkach naturalnych na teoretycznie niemożliwe do zdobycia umocnienia, zakończone ich zdobyciem (!) musiał uznać Stalin za sukces swej metody.

Przy daleko mniejszych stratach w pierwszej wojnie światowej patriotyczne wojska francuskie, broniące zaatakowanej ojczyzny, zbuntowały się. A Armia Czerwona rzucana do ataku na czterdziestostopniowym mrozie, masakrowane przez niewidzialnego wroga spoza nieosiągalnych umocnień ginęły dziesiątkami tysięcy i nikt się nie zbuntował, nikt nie odmówił wykonania rozkazu.
Tak, czystka zrobiła swoje, a wojna fińska dowiodła tego. Straty? Ludziej mnogo, czołgów i dział też.

Stalinowska sztuka wojenna różniła się zasadniczo od tej burżuazyjnej, która, jak wiadomo, jest sztuką tworzenia przewagi i zadawania ciosu w miejscu rozstrzygającym. Stalinowska sztuka wojenna zaś polegała na tworzeniu miażdżącej przewagi wszędzie i uderzaniu na wszystkich kierunkach bez najmniejszej zwłoki.
Dowodzenie Armią Czerwoną w roku 1941 i 1942 było istotnie fatalne, polegało ono na nieskoordynowanym pchaniu na wroga całych dywizji, jakby podawanych mu w ten sposób na tacy do zniszczenia.

?Najbardziej ofensywna armia świata? zakazywała okopywania się, jakiejkolwiek obrony, wyznawała tylko nieustający, zajadły szturm w oczekiwaniu, aż przeciwnikowi skończy się amunicja. Zanim jej dowódcy nauczyli się, że wojna polega jednak nie na tym, doprowadzali do kolejnych potwornych klęsk, mimo posiadanej gigantycznej przewagi liczebnej i materiałowej. Ale to nie było efektem żadnego ?osłabienia?, tylko jak najbardziej świadomego działania Stalina, który tak właśnie przygotował rewolucyjną armię do podboju świata, wyniszczonego wprzódy wojną imperialistyczną. Oczywiście, tę ostatnią wyobrażał sobie, jak wszyscy w tym czasie, jako powtórkę niekończącej się, wyczerpującej wojny pozycyjnej.

Stalin miał w roku 1941 aż 61 dywizji pancernych (Hitler sześć, z których najsilniejsza liczyła o połowę mniej czołgów). Do tego 304 dywizje piechoty, liczne korpusy kawalerii, kilkanaście tysięcy samolotów?
Ponad 26 tysięcy ?przestarzałych i lekkich? czołgów sowieckich pod każdym względem górowało nad niemieckimi, a ponad tysiąc T-34 i KW do czasu zbudowania ?Panter? i ?Tygrysów? w ogóle nie znajdowało godnych przeciwników.
Do tego ZSSR miał wspaniałą pozycję strategiczną, a Hitler stopniowo wikłał się na wszystkich kierunkach. Stalin miałby się go bać, ?oddalać zagrożenie?? Nonsens!
Stalin faktycznie nie wierzył, że Hitler zaatakuje, ale to dlatego, iż wiedział, że nie ma czym, i nieprędko będzie miał, bo nawet nie przestawił gospodarki na reżim wojenny, w jakim gospodarka ZSSR pracowała jeszcze przed podpisaniem paktu z Hitlerem!

Stalin konsekwentnie dążył do wojny i pchał do niej Niemcy. Dyplomatyczna aktywność lat trzydziestych, inspirowanie rozmaitych ?paktów zbiorowych? wymierzonych w ogłoszony największym wrogiem ludzkości faszyzm była przebiegłym sposobem wykazania Hitlerowi, że musi wrócić do Rapallo, do strategicznego sojuszu z Rosją, od którego stanowczo odżegnywał się w ?Mein Kampf?. I Hitler uwierzył, jak zresztą wierzy do dziś cały świat, że Stalin to w rzeczy rosyjski car, imperialista, kierujący się interesami swego kraju, a światowa rewolucja to tylko takie propagandowe gadanie.

Hitler zakładał, że pakt z Rosją ochroni go przed wojną na Zachodzie ? że Anglia i Francją, rozumiejąc, iż Niemcy zyskały niewyczerpane zaplecze do prowadzenia takiej wojny, i nie da się już ponownie zwyciężyć ich przez zagłodzenie, jak w roku 1918, poniechają jakichkolwiek prób. Stalin zaś zakładał, że zapewniając Hitlerowi surowce i zachęcając go do wojny, właśnie wywoła wojnę na Zachodzie. Oczywiście, to on miał rację.

Potem wojna ta poszła zupełnie nie po jego myśli.
Cała gigantyczna machina wojenna, stworzona kosztem doszczętnego wyeksploatowania państwa, które ? jak liczył amerykański futurolog z początku wieku XX, gdyby utrzymało kurs Stołypina, byłoby w roku 1950 mocarstwem równym siłą Wielkiej Brytanii, Francji i USA razem wziętych ? wystarczyła ?zaledwie? na zdobycie Berlina, Europy Środkowej i Bałkanów.

To szczęście dla świata, i asumpt do produkowania post factum historycznych bzdur, czyniących ze Stalina poczciwego ?wujka Joe?, sprzymierzeńca Zachodu i przywódcy do ostatniej chwili pragnącego zachowania pokoju. W świetle faktów ta wciąż oficjalnie podtrzymywana historia II Wojny Światowej jest jednak stertą bzdur.
Więc wiadomo ? tym gorzej dla faktów.
Rafał A. Ziemkiewicz

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


30 sie 2009, 16:26
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA13 lip 2009, 12:31

 POSTY        7
Post Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Czytając artykuł R. Ziemkiewicza można odnieść moim zdaniem słuszne wrażenie, że zmiany jakie zaszły w Polsce i innych krajach Europy Środkowej w 1989 roku były porównywalnym cudem do tego, który 89 lat temu zdarzył się nad Wisłą.
Szkoda tylko że znowu nie potrafimy wykorzystać właściwie tego czasu wolności jaką nam Opatrzność zesłała. Bo nigdy nie wiadomo ile jeszcze nam tych lat zostało.....


31 sie 2009, 08:31
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Kolega widzi jakieś podobne do tego z 1939r. zagrożenie dla Polski?

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


31 sie 2009, 19:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 76  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: