UJ też ma ofertę. Tylko po co te studia?

podejrzewam, że na takich studiach standardowo maglowana byłaby w 90% procedura - kpk z ewentualnymi odchyleniami wynikającymi z kks
według mojej oceny występuje znacznie większe zapotrzebowanie na gruntowne studiowanie prawa materialnego - tzn. kwalifikowanie konkretnych naruszeń przepisów prawa podatkowego jako przestępstw/wykroczeń skarbowych
kłaniają się tu zwłaszcza różne zbiegi /zbiegi przepisów, zbiegi czynów/ - te realne i te pozorne;  czyny ciągłe i ciągi czynów - tylko praktycy mający kontakt z "żywymi" podatkami  mogą dyskutować na ten temat - wykładowca-karnista który podatki zna zaledwie na poziomie wypełniania własnego rocznego PIT-a  niewiele tu pomoże
uważam, że   powinno się nam stworzyć możliwość  częstszego udziału w  szkoleniach prowadzonych chociażby przez osoby nas  nadzorujące z ramienia IS -  po to, by rozwiązywać wspólnie problemy, wzajemnie informować się o bieżących zmianach w  lokalnym orzecznictwie sądów itp.
ostatni raz na szkoleniu byłam grubo ponad rok temu i było to jedyne szkolenie po równie długiej przerwie........................................

Jak to po co: "Kasa misiu, kasa"

takie studia są potrzebne osobom mało samodzielnym i niedoświadczonym
tym samodzielnym wystarczy LEX, trochę inwencji własnej i zdrowego rozsądku w przypadku spraw problemowych i ewentualnie komentarz do właściwych ustaw
a ogórki mołosolne są naprawdę dobre szczególnie do czegoś mocniejszego

Znam "karnistów" , którym bardzo przydałyby się te studia!

Niestety fakt jest taki, że kks to dziedzina - ujmę to -"niszowa". Na studiach prawniczych to tylko nieobowiązkowy  fakultet, a na apilkacji prouratorskiej na kks poświęca się 4 godziny(!) ( wolą nas katować ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym czy prawem ochrony środowiska). Troche więcej o tym Kodeksie mówią na apliakcji sądowej, ale z racji faktu ża na egzaminie sędziowskim wiele pytań z tej działki nie ma, to wszyscy  aplikanci traktują to po macoszemu. Skutek jest taki, że karniści w Us-ach naprawdę muszą mieć głowę na karku, bo to na nich spoczywa w zasadzie całość odpowiedzialności za pociągnięcie człowieka - bądź co bądź - do odpowiedzialnosci karnej. Czasami jednak wpadną mi w ręce akta (z pomocy prawnej), że jak się widzi za co człowiekowi zarzut stawiają to nóż się w kieszeni otwiera i chiałoby się zadzownić i powiedzieć, żeby autor częściej brał zimny prysznic.

albo uzupełnił braki na studiach podyplomowych

Mam pytanie - trochę a propos tematu: czy w którymś US jest osoba mająca wykształcenie wyższe prawnicze a mimo to nie będąca oskarżycielem skarbowym? Chodzi mi oczywiście o osobę zajmującą się sprawami karnymi skarbowymi. Ja właśnie jestem taką osobą, pracuję od niedawna w us i zastanawiam się dlaczego nie na stanowisku oskarżyciela. Od czego to zależy???

A nie pomyślałeś o tym, ze może nie jesteś jedyną osobą mającą takie wykształcenie w US? Jakby nie było kierunek dość popularny  

Nie twierdzę ze jedyną w us, ale jedyną zajmującą się sprawami karnymi skarbowymi i de facto występującą jako oskarżyciel skarbowy. Tylko moje stanowisko tak się nie nazywa i nie jest samodzielne. Podlegam pod kierownika, który ma jeszcze w referacie osoby zajmujące się majątkowymi. Mój kierownik nie ma wykształcenia prawniczego (ma jakiś licencjat) i podejrzewam, że dlatego ja nie dostałem stanowiska oskarżyciela. Ale nie jestem pewien i nie wiem z kim o tym ewentualnie porozmawiać w us.

Chyba źle Cię zrozumiałam. Ja też mam kierownika, ale pracuję na stanowisku oskarżyciela. Kierownik koordynuje moją pracę i jeszcze paru  osób zajmujących się innymi sprawami. Moim zdaniem to co robisz to praca oskarżyciela i trochę to dziwne, ze Twoje stanowisko tak się nie nazywa.

W US pracuję już kilka lat, a od ponad roku w sk i nie mam stanowiska oskarżyciela, podlegam bezpośrednio pod NUSa. Może zatrudnienie na stanowisku oskarżyciela musiało by się wiązac z jakąś podwyzką i dlatego nie jestem oskarżycielem?? Rozporzadzenie o wynagrodzeniach wyróżnia to stanowisko.

Nawiązując do powyższych wypowiedzi stawiam pytanie:
Czy są w US-ach zatrudnione osoby na stanowisku oskarżyciela skarbowego, które nie posiadają wykształcenia prawniczego?

znam osobę która pracuje w innym urzędzie w SK wykonując pracę oskarżyciela (ma "pod sobą" 2 pracowników) i nie ma stanowiska oskarżyciela. w tym urzędzie w SK pracują 3 osoby i chyba żadna nie ma wykszt. prawniczego. Wszystkie w SK pracują po kilka lat.