ja miałam 11 klas i jedną tabelkę totalnie pokreśloną , poza tym nie sądzę, że w pozostałych zadaniach nie zrobiłam żadnego błędu a dostałam 50 punktów z testu umiejętności, szkoda tylko że zabrakło mi trzech z wiedzy
03 sie 2009, 13:07
Postępowanie kwalifikacyjne
jolka123
Ja miałam 11 klas i jedną tabelkę totalnie pokreśloną, poza tym nie sądzę, że w pozostałych zadaniach nie zrobiłam żadnego błędu, a dostałam 50 punktów z testu umiejętności, szkoda tylko że zabrakło mi trzech z wiedzy
Gratuluję trafienia do odpowiedniej grupy na teście umiejętności. Norpol i Biurwa1 będą musiały zweryfikować swoje stanowiska...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
03 sie 2009, 13:55
Postępowanie kwalifikacyjne
Ależ, Nadir, ja także pisałam, że na pewno nie miałam tego testu w 100% dobrze. I że w związku z tym nie trzeba było mieć 100 % żeby dostać maksymalną ilość punktów. Nie wiem ile trzeba było mieć, ale bardzo wątpię, żeby prace rozwiązane na tym samym poziomie mogły dostać różną ilość punktów. Nie mieści się to w moim małym rozumku, więc przyjmuję, że tak nie jest. Jak dostanę dowód, że tak jest, to odszczekam
03 sie 2009, 14:10
Postępowanie kwalifikacyjne
jolka123
ja miałam 11 klas i jedną tabelkę totalnie pokreśloną ,...
sprecyzuję swoją wypowiedź: miałam wszystkie tabelki, w tym jedną pokreśloną, bo wypełniałam ją od razu na czysto z braku czasu i coś mi się w wyliczeniach pomyliło wiem tylko tyle, że na pewno nie trzeba mieć wszystkich klas z pierwszego zadania aby zdobyć max z tego testu
03 sie 2009, 16:33
Postępowanie kwalifikacyjne
To jakgdyby trochę zmienia postać rzeczy, prawda Nadir?
03 sie 2009, 16:46
Postępowanie kwalifikacyjne
rzeczywiście wyraziłam się niejasno, miałam wszystkie tabelki
03 sie 2009, 16:57
wyniki "z kosmosu"
norrpl
zgadzam się, punkty są gratis za klasy, a dla osoby, która podała na tacy gotowe rozwiązanie - niewyobrażalna wdzięczność
To Saladinowi ta niewyobrażalna wdzięczność się należy. Ode mnie też
wielblad
Dziwi mnie trochę, że nie wszyscy opisali 21 klas.
Już wcześniej pisałem: zrobiłem 16 (od klas zacząłem) i poszedłem do tabelek. Po rozwiązaniu tabelek, matryc, zdań i "A do B" uznałem, że nie muszę mieć 99%, wystarczy mi 90% i już nie wracałem do klas (0,25 punkta za klasę?...) , sprawdzałem poprawność swoich odpowiedzi przy "zdaniach" i "A do B". Uważając, że tabelki i matryce mam na maxa. Po teście byłem "w skowronkach". Okazuje sie, że nigdy nie można mieć 100% pewności... Bo:
norrpl
No nie. Same teorie spiskowe. Może punktacja ma bardziej ukryty sens
Dokładnie tak. Bardzo ukryty sens.
norrpl
ja akurat mogę mieć 100% pewności co do wyników części o zdaniach, ponieważ mam dwa dyplomy. Jednym z nich jest polonistyka, którą studiowałam hobbystycznie
To naprawdę nie jest argument. Przeczytałem mnóstwo książek w życiu Miałem wątpliwość tylko przy 1 zdaniu. Bodajże tam, gdzie chodziło o "pół punktu/punkta". W pozostałych widziałem błędy. A które to, aż 3 zdania, Twoim zdaniem, były poprawne?!
norrpl
Były 3 poprawne zdania.....Przy A-B jak C-D ja miałam kompletnie inaczej od pytanych osób i od tego co sugerowano tutaj. I to ja miałam max. punktów, więc nie zawsze większość ma rację.
Inni też mieli maxa, a mieli inaczej niż Ty. Na zdobycie maxa nie trzeba było 100% poprawności, więc również mogłaś mieć tutaj błędy, bo nadrobiłaś np. tabelkami, matrycami czy klasami....
szept
Eurydyka
norrpl
Były 3 poprawne zdania, 1 zdanie z 3 błędami, więc tu też miałeś błędy. Tabelki 2 w całości do wypełnienia, w 1 zabrakło dwóch danych do kompeltu. I jeszcze jedno - to co nam się wydaje, że jest dobrze, wcale nie musiało dobrze być. Przy A-B jak C-D ja miałam kompletnie inaczej od pytanych osób i od tego co sugerowano tutaj. I to ja miałam max. punktów, więc nie zawsze większość ma rację.
Myślę, że się mylisz - na pewno nie było trzech poprawnych zdań. Moim zdaniem tylko jedno było poprawne. Też miałam max-a. No i widzicie wszyscy są przekonani, że dobrze rozwiązali test, choć prawda może być inna. Małe szanse, że się dowiemy kto miał rację.
Dokładnie - ja znalazłem 3 poprawne zdania (co nie oznacza, że miałem rację), klas zaznaczyłem 11, matryce były chyba łatwe, tabelki - jedna w całości, i 2 - 3 błędy w "A do B...". Wynik 48,96. Ale to były testy psychologiczne, a tych się narozwiązywałem trochę
Klas 11, 2 - 3 błędy w "A do B..." - wynik 48,96! Dla mnie matryce też były łatwe... Klas 16. Ale może zaliczyli tylko 8, bo pozostałe były niewyraźnie napisane?... Kto to wie??!!
asiat
Nie opisałam wszystkich klas, bo na teście poleciałam szybko dalej, żeby tylko zdążyć zrobić wszystkie tabelki i dostałam maxa z tej części egzaminu.
No proszę! Nie opisała wszystkiego a dostała maxa. To nie zarzut pod Twoim adresem Tylko kolejny dowód na to, że nikt nic nie wie. Na przykład: ile i czego można było nie zrobić, aby mimo wszystko dostać maxa, a co wystarczyło spieprzyć, aby nie zaliczyć 31,34 ! Max mi niepotrzebny, ale myśl, że mogli mi nie zaliczyć 2 czy 3 odpowiedzi, a byłbym "ugotowany", przyprawiła mnie o dreszcz, kiedy po początkowej euforii, uświadomiłem to sobie. Z testu, który był bardzo łatwy w porównaniu z tymi, które przed egzaminem rozgryzałem bez większych problemów. To, i tylko to, osobiście mnie wkurza!!! Inna sprawa, że można było mieć 90% z wiedzy , maxa z umiejętności, a < 30 z testu predyspozycji i po zawodach! Nie nadajesz sie na kierownika = nie możesz być urzędnikiem sc! A ci, którzy są kierownikami, a nie przechodzili żadnych testów kompetencji mogą być kierownikami?!...
biurwa1
Uważam, że osoby, którym w tym roku się nie powiodło na teście umiejętności (zamiast snuć teorię spiskową, z której nic nie wynika oprócz zgryzoty), powinny po prostu zagryźć zęby i przerobić wszystkie zadania, które były wrzucone w tym temacie. Dogłębnie i po kilka razy.
Nie zauważyłem, aby ktoś snuł teorie spiskowe z powodu których osoby, które opowiedziały dobrze miałyby nie zdać, a inne, które źle odpowiadały zdały i to na maxa. Nie o teorie spiskowe chodzi. Zdałem, a też mam wiele, jak każdy (z wyjątkiem Ciebie i Norrpol) jeśli nie zastrzeżeń, to wątpliwości, a już na pewno zupełnej nieznajomości "teorii punktowej" A co dopiero powiedzieć o osobach, które są przekonane, że zrobiły nie mniej niż Ci co zdobyli maxa, a mają 29,94 pkt. Co Ty byś powiedziała, gdybyś znalazła się na ich miejscu? Niby proste: złożyć odwołanie i spróbować sprawdzić co się zrobiło błędnie. Tylko skoro to takie proste, to... dlaczego nikt nie wie jak przebiega procedura tego odwołania? Czy w ogóle jest możliwe jego uwzględnienie i zmiana "ostatecznego wyniku" w przypadku wykrycia błędu komisji? Nikt nic nie wie. Czeski film.
To było wczoraj. Dzisiaj Maggie rozjaśniła mi umysł.
maggie
...Tylko zastanawiające jest, że przerobiło się wszystkie zadania wrzucone na forum, na teście wydaje się, że większość się zrobiło: zbiory wszystkie, tabelki wszystkie, matryce też jakoś w miarę, zdania prawidłowe ok, jedynie nie mam pewności co do zdań A do B jak C do D, a z testu umiejętności dostałam 29,92 pkt. I byłam pewna, że akurat ten test poszedł mi bardzo dobrze. Napisałam podanie o wgląd do pracy, jak będę po i poznam sposób oceniania prac to oczywiście zamieszczę relację. Koleżanka mi opowiadała, że 3 lata temu też oblała na teście umiejętności (zabrakło jej 1,5 pkt) i jak poszła zobaczyć pracę to pani nie dała jej zobaczyć pracy, tylko omawiała z nią każdy punkt po kolei. I stwierdziła, że ten test jest oceniany na podstawie grupy. Biorą ileś osób do takiej grupy i to ta grupa decyduje o ostatecznych wynikach. Chodzi o to, żeby każdy podobnie odpowiadał, bo jak ktoś odpowiada w jego przekonaniu dobrze, a wszyscy inni inaczej, to większość zaliczy, a ta jedna osoba nie. Nie do końca umiała mi to wytłumaczyć. I nie chodzi tu o teorie spiskową osób które nie zdały tego testu, tylko o to, że mam poczucie, że te moje 29,92 pkt. jest punktacją nie wiadomo czego się tyczącą. Mam nadzieję, że będę miała okazję poznać jej powody.
I TU JEST PIES POGRZEBANY! Jak już kiedyś pisałem w kwietniu zorganizowaliśmy sobie w Gdańsku taki 2 dniowy (2 x 8 godzin) kurs z testów psychologicznych. Przypomniało mi się, że prowadzący kurs wspominał, że są różne systemy oceniania, m.in. i takie "grupowe" Wydało mi się to wtedy raczej taką ciekawostką egzotyczną, jakimś science-fiction. Okazało się rzeczywistością i jak najbardziej realem! W teście wiedzy sprawa prosta: 61 i więcej poprawnych odpowiedzi: test zaliczony, 60 i mniej - nie zaliczony. Koniec, kropka. W teście umiejętności nie było - widać - oceny bezpośredniej; a nazwałbym ją "pośrednią": oceniana jest wybrana grupa i wyniki są przyznawane na podstawie porównania z wynikami innych osób z tej grupy. Mówiąc krótko i obrazowo: może być tak, że Norrpl odpowiedziałaś na 80%, a ja na 90% - Ty dostałaś maxa , a ja zaledwie powyżej minimum, bo Ty miałaś szczęście (że trafiłaś do grupy słabszej), ja zaś pecha - bo trafiłem do grupy lepszej. Wiem co umiem, wiem co zaznaczyłem. Testy miałem "obcykane" wzdłuż i wszerz. Takie, które były na egzaminie i inne. Jakieś błędy każdy popełnił. Nikt nie rozwiązał w 100% wszystkiego. A jednak AŻ 120 OSÓB MIAŁO MAXA!!! To mnie bardzo zastanawiło.
Teraz już wiem: PRZYPADEK albo inaczej zrządzenie losu. W zależności do której grupy się trafiło. Stąd późniejsze zdziwienie: zrobiłem/am wszystko i mam 58%, zrobiłem dużo błędów, tego nie zrobiłem, tamtego nie zrobiłem, a mam 100%! OT i CAŁA TAJEMNICA. Ktoś widzi jakąś mądrość w tym systemie? Ma to swoje logiczne uzasadnienie przy testach o mocno zróżnicowanej grupie osób złożonej np. z policjantów, urzędników, lekarzy, nauczycieli, etc. Ale tutaj? Tu wszyscy byli urzędnikami! Zrobili podział na kobiety - mężczyźni, wiek do 40 lat - powyżej 40 lat, itd? Pewnie tak.
W każdym razie to wyjaśnia dlaczego te wyniki są takie "z kosmosu". Te tysięczne części punktów też to potwierdzają.
biurwa1
Ależ, Nadir.... Nie wiem ile trzeba było mieć, ale bardzo wątpię, żeby prace rozwiązane na tym samym poziomie mogły dostać różną ilość punktów. Nie mieści się to w moim małym rozumku, więc przyjmuję, że tak nie jest. Jak dostanę dowód, że tak jest, to odszczekam
To już zaczynaj ćwiczyć
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
03 sie 2009, 17:06
Postępowanie kwalifikacyjne
Nadir, pominąłeś fakt, że odkodowywanie zaczyna się po ustaleniu wyniku danej osoby. Podział na grupy według wieku i płci zatem odpada. Mylisz się, ja też byłabym podłamana, gdybym nie zdała. Ale ja winy szukałabym w sobie i swoim rozwiązywaniu testu. Mam duży dystans do wypowiedzi typu mam zaledwie tyle a tyle a mam max. Na studiach też tak było - nic nie napisałem, a po ogłoszeniu wyników okazywało się, że 4,5... Nikomu nie wierzę w takie deklaracje. Poza tym irytują ludzi, którym się nie powiodło. Bywają ludzie o specyficznym poczuciu humoru.
03 sie 2009, 21:15
Postępowanie kwalifikacyjne
Jakaś Ty dosłowna. Podałem hipotetyczny podział wg jakiegoś kryterium. Niekoniecznie tego, który przytoczyłem. Może zupełnie przypadkowy? Faktem jest, że test umiejętności był oceniany wg innego systemu niz test wiedzy. Bo gdyby tak samo to wyniki z testu umiejętności powinny być: 50 pkt, 49,75 pkt, 49,5 pkt, 49,25 itd., aż do 31,00. A były: 50; 48,96; 46,24; 43,52; 40,80; 39,44; 36,72; 34,00; 31,28; 29,92. Co od jednego zgadzam się: winy trzeba szukać w sobie. Ale też prawdą jest, że przy tym systemie oceny identyczny stopień rozwiązania testu nie dawał identycznej punktacji. Jeden dostał 48,96 pkt, a inny 39,44 pkt. Bo jeden miał szczęście, że trafił do grupy słabszej, inny - pecha, bo trafił do grupy lepszej. Pół biedy jeśli tak - bo obie osoby zdawały. Gorzej jeśli "dzięki temu" jeden miał 36,72, a drugi 29,92.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
04 sie 2009, 06:20
Postępowanie kwalifikacyjne
Jacek Czaputowicz (Dyrektor KSAP)
Tak jak w latach ubiegłych egzamin składał się z trzech części ? sprawdzianu wiedzy, umiejętności i predyspozycji kierowniczych. Najwięcej, bo aż 75 proc., zdało pierwszą część. Więcej trudności sprawił sprawdzian umiejętności składający się z testów. Zdało go 60 proc. Z kolei test predyspozycji kierowniczych zdają prawie wszyscy, bo trudno to ocenić za pomocą testu. Dlatego w przyszłym roku nie będzie go już na egzaminie.
Najwięcej zdało sprawdzian wiedzy (75%), ale sprawdzian predyspozycji zdali prawie wszyscy...
04 sie 2009, 06:25
Postępowanie kwalifikacyjne
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się kiedy dojdziemy do wniosków, które właśnie padły na forum. Ci co zdali bardzo dobrze mieli pecha, bo trafili do najmocniejszych grup. Zaś ci co mieli najwyższą punktację zawdzięczają ją wyłącznie temu, że trafili do grupy słabeuszy. Wydaje mi się, że w tym momencie powinniśmy zakończyć dyskusje na temat sposobu punktowania, bo zaczynają one wywoływać niesmak. Napisałam ten test bardzo dobrze. Widać lepiej niż inni i dlatego zdałam. Mam poczucie, że zasłużyłam na 50 pkt, które dostałam. Proponuję skupić się na analizie własnych wyników a nie cudzych, zachowując się do końca elegancko.
04 sie 2009, 06:38
Postępowanie kwalifikacyjne
Powiem tak: podchodzę zdroworozsądkowo do wszelkich zjawisk i staram się nie emocjonować sprawami, na które nie mam żadnego wpływu, a na dodatek wcale nie mam pewności, że są takie jakimi je widzę albo jakimi przedstawiają mi je inni. W trosce o swoje zdrowie psychiczne. Ta dyskusja już przekroczyła granice przyzwoitości. Zaczynam odnosić wrażenie, że powinnam się tłumaczyć dlaczego mam maksa z testu umiejętności i w ogóle to moja wina, że inni go nie mają. Powinnam co najmniej oburzać się systemem oceny, o którym nikt na tym forum nie ma zielonego pojęcia. Sorry, ale nie będę opierać swoich ocen na gdybaniu. Mój zdrowy rozsądek podpowiada mi, że w tym szaleństwie jest metoda i ktoś miał powód, żeby wybrać właśnie taką. Jeżeli ktoś uzyska informacje ze źródla i poda je tutaj, to chętnie sie do nich odniosę, ale na razie nie będę sie więcej udzielać w tym temacie.
04 sie 2009, 07:12
Postępowanie kwalifikacyjne
nic dodać, nic ująć ... Pozostał mi tylko niesmak. Nie będę więcej narażać pozostałych czytelników forum na czytanie moich niepopularnych poglądów.
04 sie 2009, 07:28
Postępowanie kwalifikacyjne
Nie zdałem z testu umiejętności, ale to nie oznacza, że mam tracić czas na analizy, które nic nie dadzą! Dlatego apeluję do osób, które ten test zdały, aby zamieściły na forum to co pamiętają z testu. Myślę, że pomoże to wielu osobom (szczególnie tym którym się nie powiodło). Z góry dziękuję.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników