
Przeniesienie służbowe w obliczu "kryzysu"
Nieoficjalnie idziesz do Naczelnika urzędu docelowego, jeśli będzie zainteresowany, idziesz do swojego, tym razem oficjalnie. Tak to wygląda od Twojej strony. Potem Naczelnicy Cię przehandlują na swoich warunkach. Najczęściej odpracowujesz jeszcze 2-3 miesiące na starych smieciach, potem całujesz capo di tutti capi w łapkę i w Polskę.
Dodano: 20 Lip 2009 04:37 pmOlaboga.. przecież to najlepsza kasta pracowników... Kto by potem klaskał i krzyczał "On mówi niczym Bóg!"