
Opinie na temat kursów przygotowujących do egzam. na USC
Podzielam zdanie Wielbłąda. Szłam do egzaminu z wiedzy przygotowana bardzo średnio. Przeczytałam ustawę o sc i rozporządzenia, konstytucję, (bez preambuły

) ustawę o finansach i o naruszeniu fragmentarycznie ze szczególnym zwróceniem uwagi na rozporządzenia wykonawcze, które weszły w życie w ostatnim czasie. W ogóle nie ruszałam przepisów dotyczących samorządu terytorialnego. Przerobiłam dogłębnie ustawę o informacjach niejawnych bo mi się spodobała. Reszta po łebkach. Bardzo dużo czasu poświęciłam na instytucje europejskie z naciskiem na parlament - zmarnowany czas, choć teraz przynajmniej mam jakieś pojęcie o UE
Zdałam wiedzę nie jakoś wybitnie bo na 65 pktów, ale mam to za sobą. Szczerze mówiąc mam wrażenie, że uratowała mnie wiedza ogólna zdobyta trochę na studiach (skończyłam je 13 lat temu), trochę z innych źródeł ale
to nie była wiedza, którą nabyłam w trakcie nauki do egzaminu. No, może 10% nauczyłam się przez te dwa tygodnie "wkuwania". Reszta to to, co wiedziałam wcześniej. Oczywiście trzeba też powiedzić, że pewnie z 10 % to po prostu fuks, czyli strzał w 10-tkę

Ale myślę, że gdyby dogłębnie przerobić wszystkie te ustawy to ilość punktów zdobytych wystarczyłaby do zdania tej części. Zatem są dwie metody:
- albo stawia sie na wiedze ogólną co pochłania więcej czasu ale jest chyba przyjemniejsze
- albo stawia się na obkucie - wtedy chyba nie wystarczy dwa tygodnie na naukę
Trzeba jeszcze pamiętać, że w przyszłym roku pradopodobnie nie wystarczy zdać - trzeba będzie zdać dobrze.
Co do umiejętności to - odpowiedź jest wyżej. Tylko "skarbowcy" - bezpłatnie i w miłej atmosferze. A przede wszystkim skutecznie

- zaliczyłam na 100%
Dodano: Pią Lip 24, 2009 11:49 amAaa, i jeszcze jedno spostrzeżenie. Dobrze by było dokładnie przerobic testy z lat poprzednich. Ja je tylko przeczytałam i stwierdziłam, że pytania się nie powtarzają w takiej ilości, żeby poświęcać czas na ich dogłebne przerabianie. To był błąd. W tym roku mam wrażenie, że powtórzyło się sporo pytań. Na szczęście ta niedoróbka nie zaważyła na wyniku mojego egzaminu.

Ale gdyby mi brakło to plułabym sobie w brodę.