Dzięki!
Czyli przyjmować tak jakby nic się nie stało, ponieważ w chwili składania wniosku oboje małżonkowie żyli!

Dokładnie tak.

...coraz głośniej (na szkoleniach przede wszystkim) mówi się o skróceniu czasu oczekiwania na zwrot z VZM do dwóch miesięcy. Projektu zmiany ustawy jeszcze nie ma... Co Wy na to? jak Wasi naczelnicy sobie z tym poradzą??? Jakieś pomysły???

Przeczytałem wcześniej, że zwrot z tytułu zakupu materiałów budowlanych przysługuje do 31.12.2007 r. Czy to nie pomyłka, czy nie obowiązuje on nadal - jeśli tak to do kiedy???

Obowiązuje, i nie ma daty granicznej...póki co...

nasza naczelna już wie, że jest projekt skrócenia oczekiwania na zwroty do 2 miesięcy, ale u nas obudzą się jak już wpłynie 1000 wniosków na już praktycznie, o czym jest mowa! mieliśmy 2 miesięczny poślizg z wprowadzaniem marcowych wniosków, więc jak już wprowadzili to nawet sekretarka i informatycy analizowali!

To chyba musiał się podnieść wielki krzyk, że niesłusznie robią pracę za kogoś  

W sprawie skrócenia zwrotu do 60 dni - jest to kolejny przykład jak ustawodawca wymusza na naczelnikach urzędów skarbowych, aby Ci działali w sprzeczności z zasadą zaufania do organów Państwa. U nas osoba koordynująca prace nad zwrotami obliczyła średni czas dokonania zwrotu (biorąc oczywiście pod uwagę wnioski które od 4 miesięcy nie są rozpatrzone). Podobno przerażony naczelnik od razu pojechał do Izby Skarbowej. Wstępna koncepcja jest następująca. Wszystkie zwrotu do 3000 zł NIE BĘDĄ WERYFIKOWANE przed terminem zwrotu (to jakieś 50-60% wniosków). Weryfikacją tych wniosków będzie zajmowała się jedna osoba PO DOKONANIU ZWROTU. Zostanie opracowany tzw. margines błędu tzn jeśli po czynnościach sprawdzających okaże się, że wystąpiły błędy, które zaniżały bądź zawyżały zwrot o 10% - odstąpi się od wzywania. Wątpliwości ma radca prawny, który przypomniał, że taki wniosek wszczyna postępowanie podatkowe i nie za bardzo jest jak potem ten wniosek po zwrocie ruszyć...Także masło maślane się robi...Gdyby VZM miał status deklaracji, informacji a nie wniosku wszczynającego postępowanie (które zresztą w 95% nie kończy się wydaniem decyzji - kolejny dziwoląg)... Przedstawiajce tutaj swoje koncepcje i alarmujcie Naczelników, bo inaczej utoniemy w VZM-ach...  

Niech VZM zrobią jako deklarację, a nie wniosek i puszczamy jak z zeznań rocznych, ale w każdym przypadku można zweryfikować w toku czynności sprawdzających. Coś za coś
Podatnik otrzymuje zwrot wcześniej, a Państwo zwrot + odsetki jeśli podatnik po czynnościach wyjdą błędy.
A najlepiej przerzućmy zwroty z VZM na sprzedawców materiałów bo to oni najlepiej wiedzą które materiały byly na 7 a teraz na 22%

A tak na marginesie, likwidacja VZM przyniosłaby pewne oszczędności dla naszego dziurawego budżetu

Ta ustawa jest zjawiskowa pod względem rozdawania pieniędzy publicznych...na skale co najmniej europejską...

Ale na szczęście chodzą już słuchy o planowanej likwidacji tego wynalazku...

http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarti ... cle_id=804

czas najwyższy na uproszczenia i uszczuplenia:)

To raczej idzie o likwidację preferencji podatkowych (obniżonych stawek) w VAT, a nie o likwidację VZM.