Teraz jest 06 wrz 2025, 10:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 76  Następna strona
Kącik Kulturalno-Patriotyczny 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
bless                    



Tak na marginesie. Kolejny przykład dlaczego naszemu Narodowi potrzebna jest edukacja. Parlament Europejski to nie miejsce dbania o interesy narodowe!!!!!!
I możemy się kłócić, czy EUROPA ma być liberalna, socjalna, czy ma być federacją czy Europą Narodów, ale nie żreć o to, co jest z punktu widzenia różnych oszołomów dobre dla Polski!!!!

Nie słuchajcie matołów, którzy wam kit wciskają!!!!


No popatrz pan jakie matoły siedzę wewtej Brukseli!!!!!!!!!  :mur:
Czarnecki, Onyszkiewicz, Piskorski, Staniszewska, Wielowieyski, Buzek, Chmielewski, Gacek, Jałowiecki, Lewandowski, Olbrycht, Protasiewicz, Saryusz-Wolski, Siekierski, Zaleski, Zwiefka, Geringer de Oedenberg, Grabowska, Liberadzki, Masiel, Sonik, Gierek.....

Głosują nie mając zielonego pojęcia, że"Parlament Europejski to nie miejsce dbania o interesy narodowe!!!!!! O interesy narodowe dba się w innych instytucjach europejskich, a Parlament został stworzony z myślą o innych celach!!!!!" <_<

Tak na marginesie
To kolejny przykład dlaczego naszym europarlamentarzystom potrzebna jest edukacja!!!!!!
Może Bless zrobiłbyś im szkolenie za jakąś przystępną cenę? :rolleyes:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 27 kwi 2009, 17:47 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



27 kwi 2009, 17:43
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Polska - kraina bohaterów z nad Wisły

?Jeśli jest jakaś kraina bohaterów miedzy Londynem a Los Angeles, to na pewno znajduje sie nad Wisłą - pisze Ralph Peters.

Kulminacyjny punkt długiej walki Zachodu z islamskimi zdobywcami miał miejsce wieczorem, 12 września 1683 r., podczas oblężenia Wiednia przez Turków.  Wtedy to właśnie nieliczni polscy husarze - najlepsi kawalerzyści w historii Europy - uderzyli na nieprzebrane zastępy otomańskie. Zuchwały król Jan Sobieski przybył ratować Wiedeń, gdy inni europejscy monarchowie wybrali ciszę i spokój swoich dworów.
Francuzi - o zgrozo! - paktowali nawet z sułtanem, bo upokorzenie Habsburgów było dla nich ważniejsze niż los zachodniej cywilizacji. Tamtego wieczoru polska kawaleria uderzyła z takim impetem, że 2000 tureckich lanc pękło jak zapałki. Tysiące Turków skakało do Dunaju, żeby ujść z życiem. Już nigdy potem świat islamu realnie nie zagroził Zachodowi.

Jak odwdzięczono się Polakom?

Sto lat później ich kraj został niczym tort podzielony między niewdzięcznych austriackich Habsburgów, pruskich Hohenzollernów i rosyjskich Romanowów. Po I wojnie światowej Polska znów pojawiła się na mapie Europy.
Co Zrobili Polacy?
Uratowali zachodnią cywilizację po raz drugi. W zapomnianym dziś ?cudzie nad Wisłą? zatrzymali sowieckie hordy zmierzające na Berlin. W błyskotliwej kampanii wojennej uratowali Niemcy przed widmem komunizmu.

Jak im podziękowano?

Straszliwa rzezią podczas II wojny i sowiecką okupacją po jej zakończeniu.
Jednak uparci Polacy po 1989 r. znów wywalczyli niezależność. Dziś znów bronią wolności. W Iraku. Posłali tam 2,5 tys. najlepszych żołnierzy, sprzęt wart miliony dolarów. Polski generał dowodzi 12 tys. żołnierzy z 22 krajów. Jest odpowiedzialny za sektor, którego wcześniej pilnowało dwa razy więcej marines.

Nagroda?

Wydawałoby się, ze Ameryka doceni wielkie zaangażowanie ubogiego sojusznika, w dodatku już zaangażowanego w misjach pokojowych w Afganistanie i na Bałkanach? Niestety!
To Turcja, która wbiła nam rdzawy nóż w plecy w przededniu operacji ?Iracka Wolność?, otrzyma z Waszyngtonu co najmniej 2, a może i 5 mld dolarów.

Pakistan, który nie może zmobilizować się do walki z al Kaidą, otrzyma miliardy. Podobnie jak represyjny reżim egipski.
A Polska?
Przyznaliśmy jej standardowy pakiet pomocy w ramach programów NATO-wskich, 12 mln dol. Podobnie jak Czechom, którzy wysłali do Zatoki kilku medyków, a potem, kiedy zrobiło się gorąco, wycofali ich w panice.
Polacy zgłosili niedawno jedna prośbę - niewielką. Poprosili o 47 mln dol. na modernizacje sześciu samolotów transportowych i zakup amerykańskich samochodów terenowych Humvee.

Co odpowiedział Waszyngton?

Niestety, to niemożliwe. Ostatni grosik poszedł na naszych ulubionych dyktatorów.
Błędem jest idealizowanie jakiegokolwiek narodu. Ale jeśli jest gdzieś kraina bohaterów miedzy Londynem a Los Angeles, to na pewno znajduje się nad Wisłą. Nasi polscy sojusznicy chcą być odbierani jako pewny partner Waszyngtonu na tym zdradzieckim padole. Dobrze by było, gdybyśmy w zamian przynajmniej traktowali ich z należnym szacunkiem.?

Źródło: fragment artykułu z New York Post.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 29 kwi 2009, 16:43 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



29 kwi 2009, 16:42
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
Nadir                    



Nie pójdziemy na eurowybory.
Grozi nam kompromitacja w Europie.

7 czerwca na wybory do Parlamentu Europejskiego chce iść tylko 13 proc. Polaków.
? To zaskakujące, bo UE istnieje przecież w świadomości Polaków. I aż jedna piąta naszego budżetu jest związana z unijnymi funduszami ? mówi polityk.


Mnie nie zaskakuje. Pan polityk spyta się ludzi czemu głosowanie na nich uważają za stratę czasu  :lol:

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


29 kwi 2009, 21:04
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Konstytucja 3 maja zgubiła Rzeczpospolitą
Rozmawiamy z prof. Andrzejem Chwalbą, historykiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Nie mamy czego świętować. Gdyby Konstytucja 3 maja nie została uchwalona, nie byłoby rozbiorów, a anachronizmy ustrojowe i tak zlikwidowałby Napoleon. W XIX w. weszlibyśmy jako jedno z największych państw kontynentu. Nie musielibyśmy wykrwawiać się w powstaniach.

Świętujemy dziś rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. A może nie ma czego świętować? Rzeczpospolitej nie zgubiła przecież anarchia, ale gorączka reformatorska, która zaowocowała uchwaleniem Konstytucji.

Można sobie wyobrazić, że 3 maja 1791 r. nie uchwalono Konstytucji. Wówczas nie byłoby wojny w jej obronie i drugiego rozbioru. Nie wybuchłoby powstanie kościuszkowskie, które doprowadziło do trzeciego rozbioru i wymazania Rzeczpospolitej z mapy Europy. Te wydarzenia stanowią niepodzielną całość. Konstytucja była kamieniem, który spowodował lawinę. Była prowokacją, na którą Rosja odpowiedziała tak, jak odpowiedzieć musiała, chroniąc swoje imperialne interesy.

Rosja musiała tak zareagować? Istniał projekt oddania polskiego tronu najmłodszemu wnukowi Katarzyny II, Konstantemu Pawłowiczowi. Polityczny związek odrodzonej wewnętrznie Rzeczpospolitej z Rosją był niemożliwy?

Stanisław August Poniatowski starzał się, nie miał prawowitego męskiego potomka. Przed uchwaleniem Konstytucji chciano, by na tronie w Warszawie zasiadł ktoś z dynastii Romanowych. Rosja powiedziała "niet". Dopiero wtedy postanowiono, że tron polski przypadnie saskim Wettynom, co zostało zapisane w Konstytucji.
Katarzyna II nie mogła i nie chciała zaakceptować pomysłu osadzenia na polskim tronie dynastii rosyjskiej. Nie miała zamiaru renegocjować warunków politycznej kooperacji Petersburga i Warszawy. W Rzeczpospolitej przez kilkadziesiąt lat największą władzę miał rosyjski ambasador. Katarzyna nie chciała zmieniać tego stanu, a Rzeczpospolita dzięki Konstytucji stała się krajem suwerennym. Wzmocniony wewnętrznie poddany przestawał być poddanym. To było dla carycy nie do przyjęcia.

Czy w ogóle mogło nie dojść do uchwalenia Konstytucji 3 maja? Czy wywołana przebudzeniem umysłowym gorączka reformatorska musiała przynieść taki efekt? Może w pewnym momencie trzeba było wykazać się realizmem politycznym i powiedzieć: "Stop. Zaczekajmy, bo robi się bardzo niebezpiecznie".

Przedstawiciele opozycji magnackiej, późniejsi targowiczanie, grzeszyli brakiem mądrości politycznej, ale ten grzech dotyczy też ludzi, którzy przygotowywali Konstytucję. Reformatorzy próbowali zabezpieczyć politycznie swoje dzieło. Ignacy Potocki negocjował w Stambule i Sztokholmie, bo Turcja i Szwecja prowadziły wojnę z Rosją. Sondowano zamiary Londynu. W końcu oparto się o Prusy. Zawarto przymierze z państwem najbardziej zainteresowanym dalszym uszczuplaniem terytorium Rzeczpospolitej, więc sojusz oczywiście pozostał tylko na papierze.
To wszystko były bardzo wątłe podstawy do budowania czegokolwiek, a co dopiero do podejmowania próby radykalnej przebudowy ustroju. Być może wobec zdecydowanie zniechęcających sygnałów z Petersburga i Wiednia należało czekać z reformami na bardziej stosowny moment.
Prawdziwi mężowie stanu nie uchwalaliby Konstytucji. Krok po kroku kontynuowaliby reformy. Sejm, który rozpoczął obrady w 1788 r., wiele zmienił na lepsze. Zwiększono armię, przyznano pewne prawa mieszczanom, usprawniono system administracyjny i podatkowy. Te zdobycze można było zachować, bo Rosja godziła się na ograniczoną przebudowę państwa. Niestety, polskie elity polityczne nie określiły granic realnych do wykonania zmian. Nikt nie ustalił, gdzie należy się zatrzymać. Nikt nie powiedział, że jeżeli się nie zatrzymamy, to grozi nam poważne niebezpieczeństwo. To był błąd.

A gdzie należało się zatrzymać?

W kwietniu 1791 r. Przed Konstytucją. Z punktu widzenia przetrwania Rzeczpospolitej należało tak zrobić. Sięgnięcie przez Polaków po wzorzec amerykański ? bo żadne inne państwo na świecie nie miało wtedy konstytucji ? dla ościennych monarchów oznaczało rewolucję. Rzeczpospolita stała się częścią świata rewolucji. Dokonała wyboru i poniosła porażkę.
To rozumowanie nie może jednak prowadzić do postawienia zarzutu polskim elitom narodowym, że zrobiły źle, uchwalając konstytucję. Konstytucja 3 maja była znakiem mądrości i odrodzenia narodu. Świadczyła o naszej dojrzałości intelektualnej i patriotyzmie. Polacy mieli dzięki niej swoją Wielkanoc. Z tego dokumentu możemy być dumni.

Gdyby nie Konstytucja 3 maja, to Rzeczpospolita doczekałaby lepszych czasów? 16 listopada 1796 r. zmarła caryca Katarzyna II. Od upadku powstania kościuszkowskiego do jej zgonu minęły niemal równe dwa lata. Następca Katarzyny, Paweł I, otwarcie mówił, że był przeciwny rozbiorom. Utonęliśmy tuż przy brzegu.

Katarzyna faktycznie była głównym konstruktorem decyzji o rozbiorach. Pierwotna myśl carycy przewidywała zachowanie Rzeczpospolitej w całości, jako rosyjskiego protektoratu. To się nie udało, więc później konsekwentnie dążyła do jej podziału. Jej syn, Paweł, był osobą o bardzo ograniczonych zdolnościach psychicznych i intelektualnych. Szczerze nienawidził swojej matki i faktycznie można przypuszczać, że nie dążyłby do rozbiorów. Gdyby reformatorzy wstrzymali się z uchwaleniem Konstytucji, to Rzeczpospolita raczej na pewno byłaby nadal obecna na mapie Europy. Istniałby pewien byt polityczny. Przetrwalnik.

Załóżmy więc, że nie dochodzi do uchwalenia Konstytucji 3 maja. Nie ma drugiego i trzeciego rozbioru. Umiera Katarzyna II. Polska wchodzi w XIX wiek jako jedno z największych państw Europy i nadal jest rosyjskim protektoratem. Nadchodzi epoka napoleońska. Nie idziemy z cesarzem Francuzów na Moskwę?

Paweł I panował  krótko. Został odsunięty od władzy i zamordowany. Jego następca, Aleksander I, był filarem obozu antynapoleońskiego. Jeżeli Polska nadal byłaby protektoratem Rosji, siłą rzeczy nie byłoby raczej legionów, Księstwa Warszawskiego i 100 tys. polskich żołnierzy w armii maszerującej na Moskwę. Trudno natomiast przewidzieć jaka byłaby polityka Napoleona wobec Rzeczpospolitej. Gdyby nie było elit 3-majowych, nie miałby z kim rozmawiać w Warszawie. Na pewno nie porozumiałby się ze światem starszyzny sarmackiej. Cesarza Francuzów od naszych "panów braci" dzieliła przepaść.
Można natomiast przypuszczać, że reformatorzy doby Sejmu Wielkiego dążyliby do porozumienia z Napoleonem. Gdyby Rzeczpospolita znalazła się ? nawet na krótko ? pod kontrolą Francji, to na pewno pewne reformy wprowadziliby ludzie Napoleona. Nasze anachronizmy ustrojowe, które zlikwidowała Konstytucja 3 maja, i tak przestałyby istnieć. Napoleon ? wszędzie tam, gdzie doszedł, ? urządzał świat na sposób nowoczesny.

Ale Napoleon przegrał.

Bo musiał przegrać ? wcześniej czy później. Nie mógł wygrać z całą Europą. Po jego porażce Rzeczpospolita i tak by istniała. Prawdopodobnie wyszłaby z epoki napoleońskiej wzmocniona wewnętrznie.
Jeżeli dotrwałaby do roku 1815, do kongresu wiedeńskiego, który ustalił ład polityczny w Europie ponapoleońskiej, to mielibyśmy całe stulecie spokoju. Na kongresie na pewno nie zadecydowano by o wymazaniu Rzeczpospolitej z mapy Europy, choćby ze względu na zasadę zachowania równowagi politycznej. W Wiedniu, choć Rzeczpospolita nie istniała, postanowiono o powołaniu do życia dwóch niesuwerennych państw polskich: Rzeczpospolitej Krakowskiej i Królestwa Polskiego. Jeżeli przed kongresem istniałaby Rzeczpospolita, a nie napoleońskie Księstwo Warszawskie, to nasze widoki prezentowałyby się całkiem dobrze. Można sądzić, że mielibyśmy państwowość. Państwo polskie dotrwałoby do 1914 r. Nie sposób zgadnąć, po której stronie stanęlibyśmy w I wojnie światowej, ale w 1918 r. nie musielibyśmy odzyskiwać niepodległości.

A wcześniej wykrwawiać się w kolejnych powstaniach i walczyć z germanizacją i rusyfikacją. Bylibyśmy teraz zupełnie innym narodem i żylibyśmy w zupełnie innym państwie?

Inna pewnie byłaby cała Europa. W XIX wieku, pod zaborami, żywioł polski poniósł olbrzymie straty. Polacy ulegali asymilacji do kultur państw zaborczych. Wilno około 1820 r. było stolicą polskiego romantyzmu. Pod koniec XIX w. nie miało już żadnego znaczenia dla kultury polskiej. To pokazuje jak przegraliśmy XIX wiek. Gdyby nie zabory, ranga Polski w Unii Europejskiej byłaby dziś nieporównywalnie wyższa. Wschodnia granica Unii też biegłaby w innym miejscu.

http://wiadomosci.onet.pl/1555223,1292,1,konstytucja_3_maja_zgubila_rzeczpospolita,kioskart.html

Jak to przeczytałem, to doznałem szoku!!!
Bo albo nie znam historii Polski, albo mnie źle uczono w szkole.
Albo nie te książki czytałem...

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 03 maja 2009, 09:25 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



03 maja 2009, 09:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 cze 2008, 20:45

 POSTY        50
Post 
Wszystkim zainteresowanym wątkiem Listy Hańby i rotmistrza Pileckiego polecam list wnuczki rotmistrza, Beaty Pileckiej-Różyckiej, opublikowany w dzisiejszej GW (ach, wiem, GW kłamie przecież...)

Zwracam się z prośbą o niewykorzystywanie w bieżącej walce politycznej postaci mojego dziadka śp. rotmistrza Witolda Pileckiego. Rotmistrz Pilecki zawsze podkreślał, że nie jest związany z żadnym ugrupowaniem politycznym, a to, co robi, robi wyłącznie dla umiłowanej Polski. Niechaj ci, którzy mówią o rotmistrzu, pamiętają o jednym z jego raportów z okresu okupacji, w którym napominał rodaków:

...żeby te wszystkie głowy, co pod pięknym przedziałkiem mają wewnątrz przysłowiową wodę i matkom chyba tylko mogą dziękować za dobrze sklepione czaszki, że owa woda im z głów nie wycieka - niech się trochę zastanowią głębiej nad własnym życiem, niech się rozejrzą po ludziach i zaczną walkę od siebie, ze zwykłym fałszem, zakłamaniem, interesem podtasowanym sprytnie pod idee, prawdę, a nawet wielką sprawę.

Beata Pilecka-Różycka

____________________________________
<!--sizeo:10--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Ostrzeżenie: (67%)<!--sizec--></span><!--/sizec-->


Ostatnio edytowano 06 maja 2009, 11:46 przez bless, łącznie edytowano 1 raz



06 maja 2009, 11:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 lut 2008, 15:51

 POSTY        199
Post 
A ja z zupełnie inne beczki... Dziś będzie zagadka...
Ilustracja i zdjęcie rogatywki przedstawiają mundur z okresu XX-lecia międzywojennego. Należał do formacji uzbrojonej, tworzącej w ówczesnej Polsce szereg Inspektoratów i podległych im Komend. Mundur należy do stopnia podstawowego, wraz z awansem adept otrzymywał otoki na mankietach marynarki- w sposób analogiczny jak dziś ma to miejsce w przypadku marynarki wojennej
Pytanie: do jakiej służby należał wzór mundur???  :lol:


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Quis custodiet ipsos custodes, Admini????


06 maja 2009, 18:38
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
bless                    



Wszystkim zainteresowanym wątkiem Listy Hańby i rotmistrza Pileckiego polecam list wnuczki rotmistrza, Beaty Pileckiej-Różyckiej, opublikowany w dzisiejszej GW (ach, wiem, GW kłamie przecież...)

Zwracam się z prośbą o niewykorzystywanie w bieżącej walce politycznej postaci mojego dziadka śp. rotmistrza Witolda Pileckiego.



I o czym niby to ma świadczyć?
Że wniosek o zamanifestowanie dumy z własnego kraju i jego bohaterów był niesłuszny?
Prośba o niewykorzystywanie w bieżącej walce politycznej postaci śp. rotmistrza Witolda Pileckiego jest zrozumiała. Jestem na "tak".
Ale ta prośba ukazała się właśnie po tej kompromitacji polskich europosłów.
Gdyby nie obawiali się Unii (czy nie wstydzili polskich korzeni) i głosowali tak jak głosowali brytyjscy posłowie to by nie było apelu o "niewykorzystywanie w bieżącej walce politycznej postaci dziadka".
Bo przeciwko temu protestuje wnuczka.
A nie przeciwko uhonorowaniu Jego postaci.

bless                    



Tak na marginesie. Kolejny przykład dlaczego naszemu Narodowi potrzebna jest edukacja. Parlament Europejski to nie miejsce dbania o interesy narodowe!!!!!!
Nie słuchajcie matołów, którzy wam kit wciskają!!!!

No popatrz pan jakie matoły siedzę wewtej Brukseli!!!!!!!!!  :mur:
Czarnecki, Onyszkiewicz, Piskorski, Staniszewska, Wielowieyski, Buzek...
Głosują nie mając zielonego pojęcia, że "Parlament Europejski to nie miejsce dbania o interesy narodowe!!!!!! O interesy narodowe dba się w innych instytucjach europejskich, a Parlament został stworzony z myślą o innych celach!!!!!"

Tak na marginesie. To kolejny przykład dlaczego naszym europarlamentarzystom potrzebna jest edukacja!!!!!!
Może Bless zrobiłbyś im szkolenie za jakąś przystępną cenę?

Zrobisz?  :rolleyes:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 06 maja 2009, 18:51 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



06 maja 2009, 18:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Idiotyczny błąd Komisji Europejskiej

- Został popełniony idiotyczny błąd - Róża Thun, dziś kandydatka do europarlamentu, a do niedawna szefowa Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce nie zostawia suchej nitki na wyprodukowanym przez tę instytucję filmie. W blisko trzyminutowym spocie poświęconym 20. rocznicy upadku komunizmu Polska pojawia się na 5 sekund. "Solidarności" nie ma wcale.

Szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz już zapowiedział, że w poniedziałek zwróci się do Komisji Europejskiej, by skorygowała budzący kontrowersje filmik.
- Ten spot jest niefortunny i nieprofesjonalny - ocenia.
W reklamówce Polskę widać przez zaledwie kilka sekund - na inscenizowanych zdjęciach z obchodów rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Na żadnym z ujęć demonstranci nie mają nawet transparentu z napisem "Solidarność", pojawia się natomiast... "Gazeta Polska" (założona w roku 1993).

"Błąd urzędnika"
- Jeśli znajdziemy odpowiedni film w naszych archiwach, być może zaproponujemy Komisji, by zamieściła jakiś dodatkowy film o "Solidarności". Przypuszczam, że tam miała być Solidarność, nie mogę sobie tego inaczej wyobrazić. Został popełniony idiotyczny błąd, w związku z czym przypuszczam, że ten spot natychmiast zniknie.     
- Myślę, że problem rozwiążemy w ciągu najbliższych dni - dodaje Dogielewicz.

Szef UKIE nie podejrzewa szefostwa Komisji o to, by chciało pominąć rolę "S" w procesie obalania komunizmu. Przypomniał, że przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso wziął w grudniu udział w obchodach 25. rocznicy przyznania Lechowi Wałęsie pokojowej Nagrody Nobla. - Autorzy spotu popełnili niedopatrzenie. Jest to błąd na szczeblu urzędniczym - uważa Dowgielewicz.

Jednak zdaniem Jana Lityńskiego, dawnego doradcy "Solidarności" i uczestnika obrad okrągłego stołu, Polacy sami sobie są winni, że spot wygląda tak jak wygląda.
- Jeżeli pamięć wolności europejskiej nie jest pamięcią Solidarności, co jest prawdą historyczną, to jest to w dużej mierze także nasza wina - uważa.

http://www.tvn24.pl/-1,1600629,0,1,idio ... omosc.html


Oczywiście!
To krasnoludki, a nie polski papież Jan Paweł II, ani Lech Wałęsa, ani żadna "Solidarność" ani żadna Polska nie przyczyniły się do upadku komunizmu.
Jan Lityński ma rację. Trudno wymagać od przeciętnego mieszkańca UE, a nawet urzędnika unijnego, by cokolwiek wiedział o roli Polski, skoro tej solidarności w naszym narodzie zawsze wystarczyło jedynie na czas zagrożenia. Kiedy wraca pokój i spokój - zaczynają się kłótnie.
Ostatnia kłótnia, to gdzie ma być obchodzona rocznica zwycięstwa Solidarności nad komunizmem: w kolebce Solidarności w Gdańsku czy na Wawelu w Krakowie?
Może lepiej w zamku obronnym z  basztami i fosami w Malborku!!
A może wyjedźcie sobie kochani politycy na księżyc. Tam nikt Wam nie wypomni niszczenia polskich zakładów pracy i polskiego przemysłu (nie tylko stoczniowego) i gdzie Was  żaden dym nie okadzi. I tam się poklepujcie nawzajem po plecach.

Zwycięstwo Solidarności nad komunizmem...
A gdzie zwycięstwo rozumu nad głupotą???!
!!

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


17 maja 2009, 10:46
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Róża się obudziła, bo wybory? A co do tej pory robiła, bo nie bardzo sobie przypominam jakąkolwiek jej aktywność...
Podobnie zresztą, jak większość "naszych" eurodeputowanych.
Trzeba jedno przyznać: załapanie się do EP to ustawienie się na całe życie. Za 5 lat pracy (albo obijania się) 200.000 rocznie emerytury...

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


17 maja 2009, 12:16
Zobacz profil WWW
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
inspektor                    



Za 5 lat pracy (albo obijania się) 200.000 rocznie emerytury...


Albo odskocznia na stanowisko Prezydenta, z dala od długich rączek Prezesa...

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


17 maja 2009, 12:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
inspektor                    



Róża się obudziła, bo wybory?
A co do tej pory robiła, bo nie bardzo sobie przypominam jakąkolwiek jej aktywność...
Podobnie zresztą, jak większość "naszych" eurodeputowanych.
Trzeba jedno przyznać: załapanie się do EP to ustawienie się na całe życie. Za 5 lat pracy (albo obijania się) 200.000 rocznie emerytury...


Beata Kempa (PiS) uważa, że kandydatki PO w wyborach do europarlamentu: Danuta Huebner i Róża Thun nie potrafiły reprezentować polskiego interesu przy powstawaniu spotu Komisji Europejskiej poświęconego 20. rocznicy upadku komunizmu. Kempa wezwała Huebner i Thun do rezygnacji z udziału w wyborach.

Liczący prawie trzy minuty spot KE pomija rolę Solidarności, a koncentruje się niemal wyłącznie na obaleniu muru berlińskiego. Polskę widać w nim przez zaledwie kilka sekund - na inscenizowanych zdjęciach ze stanu wojennego. Jeśli chodzi o te sceny, oryginalna jest tylko migawka z telewizyjnego przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

- Jaką rolę w kreowaniu takiej wizji historii Europy miały kandydatki Platformy do Parlamentu Europejskiego - Danuta Huebner i Róża Thun? - pyta Kempa w oświadczeniu przesłanym PAP. Posłanka PiS przypomniała, że Huebner jest unijnym komisarzem, a Thun przedstawicielem KE w Polsce.

Zdaniem Kempy, Huebner i Thun, nie potrafiły reprezentować polskiego interesuáprzy powstaniu spotu i dlatego powinny przeprosić Polaków za swoją postawę iázrezygnować z ubiegania się o mandaty w PE.

Kempa uważa, że Thun miała możliwość wpływu na treść spotu KE, ponieważ w wypowiedzi prasowej opowiadała, że "konsultowała prace nad tym spotem". - Kandydatka Platformy z rozbrajającą szczerością prezentuje swoją nieskuteczność w relacjach z organami UE. Spot nie został zmieniony, pomimo jej uwag. Takie lekceważenie ze strony Komisji to kompromitacja kandydatki PO - oceniła Kempa.
(........)

Kempa pyta też w oświadczeniu, jaką rolę w kreowaniu "zniekształconej wizji historii" odegrała Danuta Huebner. "Czy znała treść spotu przygotowanego przez KE? Czy nie była zainteresowana jakie miejsce w tej produkcji zajmie pokazanie roli Solidarności? Czy wyraziła wątpliwości, które nie zostały wzięte pod uwagę? A może uznała za stosowne, by bronić w tej sprawie polskiego interesu? Co zdecydowało o jej milczeniu lub nieskuteczności? - pyta posłanka PiS.

Huebner zapewniła w poniedziałek, że w żaden sposób nie brała udziału w przygotowaniu spotu, ani go nie konsultowała. "Myślę, że reakcja wszystkich Polaków jest taka sama. Na pewno trzeba ten - jeżeli to jest błąd - naprawić. Myślę, że to wszystko zostanie wyjaśnione" - powiedziała Huebner.

Zdaniem Kempy "spot przygotowany przez Komisję pokazuje wyraźnie, że dziś w Europie toczy się niezwykle ważna walka o pamięć".
"Urzędniczy organ, jakim jest Komisja, arbitralnie promuję wizję historii, w której nie ma miejsca na unikalny w skali Europy i świata ruch Solidarności" - uważa Kempa
http://eurowybory.onet.pl/269,poslanka_ ... tykul.html

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


18 maja 2009, 18:38
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Dziś Róża z rozbrajającym uśmiechem przed kamerami w temacie spotu twierdziła: "się poprawi"  :mur:

____________________________________
always look on the bright side of life


18 maja 2009, 18:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 lut 2008, 15:51

 POSTY        199
Post Re:
Ponowię post z przed przeprowadzki forum, bo znikł w natłoku różnych spraw...
Grover                    



Ilustracja i zdjęcie rogatywki przedstawiają mundur z okresu XX-lecia międzywojennego. Należał do formacji uzbrojonej, tworzącej w ówczesnej Polsce szereg Inspektoratów i podległych im Komend. Mundur należy do stopnia podstawowego, wraz z awansem adept otrzymywał otoki na mankietach marynarki- w sposób analogiczny jak dziś ma to miejsce w przypadku marynarki wojennej
Pytanie: do jakiej służby należał ów mundur???  :lol:  
Załącznik:
komplet.JPG



Kto zgadnie stawiam browar  :)))


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Quis custodiet ipsos custodes, Admini????


22 maja 2009, 21:15
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Nadir                    



Idiotyczny błąd Komisji Europejskiej

- Został popełniony idiotyczny błąd - Róża Thun (...) nie zostawia suchej nitki na wyprodukowanym przez tę instytucję filmie. W blisko trzyminutowym spocie poświęconym 20. rocznicy upadku komunizmu Polska pojawia się na 5 sekund. "Solidarności" nie ma wcale. (...)
W reklamówce Polskę widać przez zaledwie kilka sekund - na inscenizowanych zdjęciach z obchodów rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Na żadnym z ujęć demonstranci nie mają nawet transparentu z napisem "Solidarność", pojawia się natomiast... "Gazeta Polska" (założona w roku 1993). (...)
Jednak zdaniem Jana Lityńskiego, uczestnika obrad okrągłego stołu, Polacy sami sobie są winni, że spot wygląda tak jak wygląda.
- Jeżeli pamięć wolności europejskiej nie jest pamięcią Solidarności, co jest prawdą historyczną, to jest to w dużej mierze także nasza wina - uważa.
http://www.tvn24.pl/-1,1600629,0,1,idio ... omosc.html


Co by dziś o nas sądził świat, gdybyśmy w drugiej wojnie (...) walczyli po stronie człowieka powszechnie uznawanego za największego zbrodniarza i potwora w historii (Hitlera)?

     Otóż odpowiedź jest krótka: świat sądziłby o nas dokładnie to samo, co sądzi. Co i tak sądzi ? mimo, iż to my pierwsi stawiliśmy Hitlerowi czoła, walczyliśmy z nim na wszystkich frontach, ponieśliśmy potworne straty, na granicy zagłady narodowej, możemy poszczycić się licznymi dowodami wielkiego bohaterstwa i tak dalej.

     Nikt na Zachodzie, poza żyjącą w swojej niszy polonią, i garstką polonofilów, nie postrzega nas przez pryzmat udziału Polaków w Bitwie o Anglię, w Bitwie o Atlantyk, przez Tobruk czy Falaise. Mało kto w ogóle o tym wie. Jedyne znane światu powstanie warszawskie to powstanie w getcie, w czasie którego Polacy jakoby beztrosko bawili się na karuzeli.
?Enigmę? rozpracowali Anglicy. Znam szereg dzieł zachodniej popkultury poświęconych tej sprawie i w żadnym nie ma nic o Polakach ? poza jednym, popularnym filmem, w którym jedyny polski kryptolog jest hitlerowskim szpiegiem. O Wrześniu, o ?ORP Orzeł?, Narwiku, kampaniach Andersa, Maczka, nikt nigdy nie słyszał. Wszyscy wiedzą natomiast, że Polacy ochoczo mordowali Żydów w ?polskich obozach koncentracyjnych?. I że ?polscy naziści? wcale się przed Hitlerem nie bronili; jako notoryczni katolicy wręcz zaprosili go do swego kraju, by im pomagał w Holokauście.

        Ja naprawdę nie przesadzam. Oczywiście, część winy spada na nas samych, na nasze zaniedbania, nieumiejętność i niechęć do prowadzenia ?polityki historycznej?, którą tak znakomicie potrafią uprawiać Niemcy. Ale nawet, gdyby państwo polskie stanęło tu na wysokości zadania ? nie wiem, czy zdołałoby to coś zmienić.

      W ?Awanturach w rodzinie? Marian Hemar streścił porażającą w swym wyrazie rozmowę z pewnym angielskim intelektualistą, któremu usiłował wyjaśnić, że Katyń to zbrodnia Sowietów. Rozmówca zaprzeczył twardo: to zrobił Hitler! A gdy Hemar zaczął zarzucać go faktami, datami, dowodami, Anglik walnął pięścią w stół i stanowczo oznajmił: Posłuchaj, to zrobił Hitler! Bo gdyby to zrobił, jak mówisz, Stalin, to by znaczyło, że Wielka Brytania była w sojuszu ze zbrodniarzem, a to jest niemożliwe ? więc to m u s i a ł zrobić Hitler!

     A teraz proszę zwrócić uwagę na przykłady przeciwne. Dajmy na to, Francja ? przecież Francuzi pobili wszelkie rekordy kolaboracji z Hitlerem, sami ochoczo wyłapali swoich Żydów, by własnym transportem odwieźć ich do Auschwitz, i znacznie liczniej walczyli w tej wojnie po stronie Niemiec, niż Anglii i Ameryki.
Czy ktoś im to pamięta i wypomina?
Albo Austriacy ? nie stawiali Hitlerowi najmniejszego oporu, stanowili lojalną część III Rzeszy i jej machiny wojennej oraz eksterminacyjnej. A świat uważa ich za pierwszą ofiarę Hitlera.

A kto w jednym z najsławniejszych filmów wszechczasów, ?Casablance?, jest symbolem bohaterskiego, niezłomnego oporu przeciwko Hitlerowi i nazizmowi?!
C z e c h, k u r w a!!!

Z czego to wynika?
Z potrzeb politycznych, oczywiście. Skoro Polacy zostali w 1945 potraktowani nie jak zwycięzcy, ale jak przegrani w tej wojnie, to znaczy, że trzeba ich tak właśnie pokazywać, jakby, podobnie jak Węgrzy, Rumuni, Bułgarzy i inne ofiary Stalina, byli właśnie po stronie Hitlera. Nawet jeśli nie byli. Fakty mówią co innego? Tym gorzej dla faktów, jak mawiał Mark Twain. To jest właśnie coś, czego nie potrafimy pojąć, i dlatego ciągle dostajemy w? powiedzmy, w skórę.

To, jak świat widzi nas (ale też wspomnianych Francuzów czy Austriaków) w najmniejszym stopniu nie zależy od tego, jak naprawdę było, tylko jak, w świetle politycznych interesów, być powinno. Polityka każe zablokować wszystko, co świadczy na naszą korzyść, za to wytwarza ogromny popyt na wszystko, co dowodzi, że Polacy nie byli ofiarami wojny, tylko sojusznikami Hitlera.
Dlatego kiedy Jan Tomasz Gross napisał bardzo dobrą książkę o martyrologii Polaków w Sowietach, przysłowiowy pies z kulawą nogą nie zwrócił na nie uwagi. Ale gdy nawypisywał bzdur i kłamstw o Jedwabnem, ?New York Times? natychmiast ogłosił go wielkim historykiem, sypnęła się kasa, a uniwersytet Princeton przyznał prestiżową profesurę.

Utraciliśmy połowę terytorium kraju, miliony obywateli, całą elitę, niepodległość, stolicę, większość majątku trwałego? a co obroniliśmy?
?Honor?!?
Nie róbmy sobie jaj, proszę!


Na koniec jeszcze jedno:
w tej sprawie nie chodzi o Becka, Rydza i innych morderców Polski, niech im będzie ziemia możliwie najcięższą. Chodzi o przyszłość.
Od dwudziestu lat, korzystając ze znakomitej międzynarodowej koniunktury, jesteśmy wolnym krajem. Wykorzystajmy tę chwilę, by wreszcie rozprawić się z narodowymi mitami i zacząć myśleć ? albo sprawią te mity, że znowu w chwili próby obce mocarstwa rozegrają nas, wedle swoich potrzeb, jak idiotów.
Źródło: http://blog.rp.pl/ziemkiewicz

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


22 maja 2009, 21:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 76  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: