To wbrew pozorom wcale nie jest jednoznaczne
Wiedza do zdania egzaminu wynika tylko i wyłączne z ustaw i skupia się wyłącznie na szczegółach. Po kilku latach pracy w orzecznictwie wiem, że rozwiązanie problemu to umiejętność czytania między wierszami, znajomość procesów myślowych pracownika izby, zajomość często sprzecznego ze sobą orzecznictwa WSA i NSA, natomiast znajomość ustawy na poziomie koniecznym na egzaminie potrzebna jest do pracy na infolinii.
Zawsze jak mi się trafi problem zaczynam od wzięcia ustawy w ręce i uważnie studiuję interesujące mnie paragrafy, starannie unikając uczenia się ich na pamięć.
Nie pokładaj Mrówka nadziei w wiarygodności takiego sprawdzenia, choć jeżeli NUS miałby klasę to do nieznajomości szczegółów przyznałby się od razu, a tak może wysłuchać i pod pretekstem braku czasu odeśle na szczaw czyli do jutra.
A dalej będzie jak w dowcipie o profesorze: żona myśli, ze jestem u kochanki, kochanka że u żony, a ja po cichutku do biblioteki.

NUS może też odesłać do radcy prawnego i po kłopocie

Oto mój stary tekst z marca
Wracając do właściwego tematu. Czy nie uważacie, że następująca wizja losu obecnych p.o. , którzy nie zdali jest następująca? Nikt nie wygrywa w konkursie, bo... Bo, obecna p.o. nie przeszła I etapu, kandydat pracowników nie zdaje II etapu, pomimo rewelacyjnego zdania I etapu, ponieważ "nie daje gwarancji obiektywnego sprawowania urzędu"- to ocena komisji. Obecna p.o.- straszna miernora, ale z poparciem góry.Kandydat, który przeszedł I etap jest politycznie nie ten tegos, chociaż ma ogromne poparcie pracowników urzędu do którego startował ( pracownicy wręcz w poście modlą się- czego z reguły nie robią- za porażką obecnej p.o. i zwycięstwem byłego) . Co mamy. Oczywiście nierozstrzygnięty konkurs. Dogrywka. Znowu staruje p.o. Przy jej możliwościach. znowu nie zdaje, ale bajka sie powtarza. Konkurenci , pomimo zdanego I etapu "nie gwarantują...." I co się dzieje? Na stanowisko naczelnika Minister powołuje.... obecną p.o., bo konkurs nie wyłonił zwycięscy. A pracownicy? Szkoda gadać. Depresja. Moim zdaniem ta wizja jest bardzo realna i ... przerażająca.

A oto odpowiedź Nesi.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
SEGREGATOR bierz połowę albo zmień dilera:)))))) - jak powiedział syn klasyka.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

No cóż- dealera nie było- scenariusz sie sprawdza. Co dalej? Chyba zostanę wróżbitą....


<!--coloro:#000099--><span style="color:#000099"><!--/coloro--><!--fonto:Times New Roman--><span style="font-family:Times New Roman"><!--/fonto--><!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->_________________________________
Edited by Nadir: zamknięcia cytatów!!!<!--sizec--></span><!--/sizec--><!--fontc--></span><!--/fontc--><!--colorc--></span><!--/colorc-->

Wielce prawdopodobny scenariusz dla województwa świętokrzyskiego. Ba, jego pierwszy etap miał już miejsce. W kilku USach zwycięzcy części pisemnej jakoś "nie mieli szczęścia" na egzaminie ustnym. W związku z tym będzie II tura. A jeśli historia się powtórzy to obecni po "dostana papier"za friko :mur:

Podobno ci którzy nie przeszli 1 etapu jeździli na 2 etak naboru, jakim cudem?Nie wiem. Może to tylko bujda na resorach, bo przepisy są jasne; z drugiej strony są rzeczy na niebie i ziemi o których nie śniło się...

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA FINANSÓW z dnia 14 lipca 2008 r.

§ 10. Konkurs składa się z dwóch części:
1)   sprawdzianu wiedzy zawodowej;
2)   oceny predyspozycji i zdolności ogólnych oraz umiejętności kierowniczych.
§ 13. 6. Warunkiem dopuszczenia do drugiej części konkursu, o której mowa w § 10 pkt 2, jest otrzymanie co najmniej 45 punktów, w tym co najmniej 40 punktów z testu zawodowego oraz co najmniej 5 punktów za rozwiązanie zadań problemowych.
§ 14. Predyspozycje i zdolności ogólne oraz umiejętności kierownicze są oceniane w skali od 0 do 30 punktów przez każdego członka komisji. Ocenę stanowi średnia arytmetyczna sumy punktów przyznanych przez wszystkich członków komisji.

Słuchy są że pytali co zrobić jak żona się puszca z podwładnym, to nie żart.

miało być NORMALNIE...a jest jak zawsze..ustawka !!! w śląskim na pewno ...

A co zrobić??!!

Miały być pytania "z życia wzięte", więc były.
Odpowiedzi w tym przypadku nie ma prawidłowej lub złej.
Ważna jest inwencja kandydata, np.:
- mnie się już kobitki przejadły. Wy    s-syna i sam sobie pójdzie.
- jak to powiada stara pieśń patriotyczna "żonie też należy się",
- ona się nie "puszcza" tylko zbiera informacje o nastrojach wśród podwładnych,
- załatwię mu przejście do MF i nie będzie już moim podwładnym - tylko szefem,
- jestem tolerancyjnym człowiekiem jak Pan, a Panu puszczalstwo żony przecież nie przeszkadza,
- uwiodę Pańską żonę i sprawdzę pana reakcję, aby uczyć się od najlepszych.

Czy coś w "temacie" się działo od ostatniego wpisu ?!?

A czy mamy już pierwszą połowę czerwca ?

Czy już dziś jest wiadomo w ilu przypadkach i gdzie zostanie powtórzony konkurs na naczelników US ?

Dobrze byłoby, jakby podjechali z "podmianką" Naczelników w najbliższym czasie.
W US generalnie brak koordynacji pracy, bo obecni p.o. delikatnie rzecz ujmując olewają już sprawę.
A w takich warunkach bardzo ciężko jest pracować i osiągnąć jakieś cele, a może ja jestem jakiś nienormalny, że tak chcę pracować??

nich im ktoś w końcu powie czy zostają czy wypadają bo olewają robotę od kilku miesięcy, aż się odechciewa co kolwiek robić patrząc na nich ( p. o. NUS)