... Ale kto zachęci nasze dzieci i wnuki, kiedy szkoła ma inne priorytety? Powinni rodzice. Ale czy mają na to czas?
I tu tkwi sedno. Wbrew pozorom na otwarte umysły w szkole czeka wielu pasjonatów. Tylko niestety to w domu dzieci muszą tę potrzebę "poczuć", a nie usłyszeć co rodzice myślą o szkole, nauczycielach i nikomu niepotrzebnych przedmiotach.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
16 kwi 2009, 21:29
wjawor
Nadir
... Ale kto zachęci nasze dzieci i wnuki, kiedy szkoła ma inne priorytety? Powinni rodzice. Ale czy mają na to czas?
I tu tkwi sedno. Wbrew pozorom na otwarte umysły w szkole czeka wielu pasjonatów. Tylko niestety to w domu dzieci muszą tę potrzebę "poczuć", a nie usłyszeć co rodzice myślą o szkole, nauczycielach i nikomu niepotrzebnych przedmiotach.
Czyli twoim zdaniem należy dzieci "chronić" przed tą oczywistą prawdą?
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
16 kwi 2009, 21:59
supersaper
wjawor
Nadir
... Ale kto zachęci nasze dzieci i wnuki, kiedy szkoła ma inne priorytety? Powinni rodzice. Ale czy mają na to czas?
I tu tkwi sedno. Wbrew pozorom na otwarte umysły w szkole czeka wielu pasjonatów. Tylko niestety to w domu dzieci muszą tę potrzebę "poczuć", a nie usłyszeć co rodzice myślą o szkole, nauczycielach i nikomu niepotrzebnych przedmiotach.
Czyli twoim zdaniem należy dzieci "chronić" przed tą oczywistą prawdą?
A co rozumiesz przez "oczywistą prawdę" ?. Być może ja jakoś wyjątkowo trafiłem. Za "komuny" podczas mojej edukacji spotkałem szereg bardzo dobrych nauczycieli i pedagogów. Moje dzieci w "wolnej" Polsce również miały to szczęście. Przez dobrych kilka lat bywania na "otwartych drzwiach", wywiadówkach" itp. oraz na wielu imprezach organizowanych przez "szkołę" dla rodziców i uczniów zdecydowanie pozytywniej odebrałem "grono pedagogiczne" niż sporą część rodziców.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 16 kwi 2009, 22:11 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
16 kwi 2009, 22:10
wjawor
... Być może ja jakoś wyjątkowo trafiłem. Za "komuny" podczas mojej edukacji spotkałem szereg bardzo dobrych nauczycieli i pedagogów. Moje dzieci w "wolnej" Polsce również miały to szczęście. Przez dobrych kilka lat bywania na "otwartych drzwiach", wywiadówkach" itp. oraz na wielu imprezach organizowanych przez "szkołę" dla rodziców i uczniów zdecydowanie pozytywniej odebrałem "grono pedagogiczne" niż sporą część rodziców.
Chyba mamy inne doświadczenia. Za "komuny" nauczyciele, którzy mnie uczyli to miernoty w 20%, przeciętniaki w 30% reszta OK. Obecnie po swoich potomkach widzę, że proporcje są odwrotne. Szczególnie źle oceniam dyrektorów szkół.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
16 kwi 2009, 23:14
supersaper
... Być może ja jakoś wyjątkowo trafiłem. Za "komuny" podczas mojej edukacji spotkałem szereg bardzo dobrych nauczycieli i pedagogów. Moje dzieci w "wolnej" Polsce również miały to szczęście. Przez dobrych kilka lat bywania na "otwartych drzwiach", wywiadówkach" itp. oraz na wielu imprezach organizowanych przez "szkołę" dla rodziców i uczniów zdecydowanie pozytywniej odebrałem "grono pedagogiczne" niż sporą część rodziców.
Chyba mamy inne doświadczenia. Za "komuny" nauczyciele, którzy mnie uczyli to miernoty w 20%, przeciętniaki w 30% reszta OK. Obecnie po swoich potomkach widzę, że proporcje są odwrotne. Szczególnie źle oceniam dyrektorów szkół. Współczuję, choć do końca nie jestem pewien komu
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
16 kwi 2009, 23:29
wjawor
Nadir
...Na koniec pytanie: Dlaczego dziś, 20 lat po Okrągłym Stole, wciąż tak mało wiemy o tej pięknej postaci? Dlaczego tak jest, że prócz wąskiego kręgu osób parających się historią, ta postać nie jest dzisiaj szerzej znana?
Wydaje się, iż wiemy tyle ile chcemy. Niestety "pęd do wiedzy historycznej, patriotycznej" nie jest zbyt wielki. Natomiast nie można mówić o braku możliwości.
Śmiem jednak twierdzić, iż pomimo starań komuny i postkomuny pamięć o Rotmistrzu jest żywa i trwale wpisana w polską historię. Tylko trzeba chcieć o niej czytać.
LISTA HAŃBY Rozliczmy europosłów.
Zamiast zamanifestować dumę z własnego kraju, polscy europosłowie zwyczajnie się skompromitowali - grzmią członkowie Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Co ich tak rozsierdziło?
W europarlamencie przepadła poprawka autorstwa deputowanej Hanny Foltyn-Kubickiej o ustanowieniu 25 maja - dnia śmierci Pileckiego, dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami. Kombatanci za skandal uważają to, że przeciwko jej przyjęciu głosowali także deputowani z Polski. "Tego nie wolno zbagatelizować ani pozostawić bez wyciągnięcia surowych konsekwencji" - stwierdza w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Jerzy Bukowski z Porozumienia. Niech wszyscy polscy europosłowie, którzy nie poparli w Parlamencie Europejskim uhonorowania rotmistrza Witolda Pileckiego, publicznie zrezygnują z dalszego udziału w życiu politycznym - wzywa Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.
- Polscy eurodeputowani, głosujący przeciwko uhonorowaniu jednego z największych bohaterów najnowszej historii swojego kraju: tego nie wolno zbagatelizować ani pozostawić bez wyciągnięcia surowych konsekwencji - stwierdza dr Jerzy Bukowski w imieniu POKiN. Dlatego kombatanci domagają się wycofania się wszystkich tych europosłów z życia politycznego.
- W polityce bywają jednoznaczne sytuacje, w których wszelkie podziały powinny ustępować miejsca uczuciom patriotycznym - stwierdza rzecznik Porozumienia, wskazując, że "trudno wyobrazić sobie lepszą okoliczność do zamanifestowania dumy ze swego kraju w europarlamencie", jak głosowanie w sprawie Pileckiego. - Niestety, dla kilkunastu naszych deputowanych nie stała się ona znakomitą okazją do zademonstrowania swej polskości, ale wręcz przeciwnie: powodem haniebnej kompromitacji - stwierdza Bukowski.
Dla "skompromitowanych" europosłów nie widzą miejsca w Parlamencie Europejskim i na kilka tygodni przed wyborami nawołują ich do rezygnacji z mandatów. Warto podkreślić, że ta sama organizacja na początku kwietnia wystosowała do premiera Tuska apel "o całkowite i natychmiastowe zaprzestanie niszczenia IPN". W dokumencie napisano m.in., że "wystąpują w obronie prawa IPN do realizacji swoich ustawowych celów bez nacisków, bez szantażu i innych gier politycznych ze strony tych, którzy nie chcą ujawniania prawdy o PRL".
Kombatanci chcą, by nazwiska tych europosłów zostały zapamiętane. Oto ich nazwiska: Czarnecki, Onyszkiewicz, Piskorski, Staniszewska, Wielowieyski, Buzek, Chmielewski, Gacek, Jałowiecki, Lewandowski, Olbrycht, Protasiewicz, Saryusz-Wolski, Siekierski, Zaleski, Zwiefka, Geringer de Oedenberg, Grabowska, Liberadzki, Masiel. Sonik i Gierek w jednym głosowaniu wstrzymali się, w drugim byli przeciwko przyjęciu zgłoszonej przez Foltyn-Kubicką poprawki.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
17 kwi 2009, 15:59
kominiarz
I co Wy kochani na to?!
I tak zostaną wybrani do europarlamentu
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
Ostatnio edytowano 18 kwi 2009, 17:30 przez Tadeo74, łącznie edytowano 1 raz
17 kwi 2009, 18:36
kominiarz
I co Wy kochani na to?!
Z reguły staramy się dotrzeć do stanowiska obu stron, a nie przedstawiać dwóch, czy kilkunastu wersji stanowiska jednej ze stron powielonych w poszczególnych mediach, tak więc przed ferowaniem wyroków:[/b]
"Świadomość europejska a totalitaryzm" to rezolucja Parlamentu Europejskiego, przyjęta 2 kwietnia br., którą PiS próbuje politycznie uderzyć we "wszechobecnych wrogów". Wytaczają armaty przeciwko europosłom, którzy nie poparli ich poprawek do wspomnianego dokumentu, aby zdobyć kapitał polityczny przed wyborami 7 czerwca.
W swoim założeniu rezolucja ma oddać hołd Ofiarom XX wieku - jest to dokument ważny, ale też bardzo ogólny. W tekście nie wymienia się żadnych nazwisk. Takie jest założenie, ponieważ każdy naród ma swoich bohaterów i nigdy nie bylibyśmy w stanie wszystkich wymienić i właściwie uczcić w jednym dokumencie.
Właśnie z uwagi na ogólny charakter rezolucji inicjatywa europosłów PiS - uczczenia bohaterstwa Rotmistrza Pileckiego i ustanowienia w dniu jego śmierci 25 maja Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmami - nie uzyskała poparcia Parlamentu. Ponadto, pojawiła się już po tym, jak Parlament w swojej wcześniejszej deklaracji, z września ub. roku, zatwierdził datę 23 sierpnia jako Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu. Data nawiązuje do momentu podziału Europy poprzez podpisanie 23.08.1939 r. nazistowsko-stalinowskiego paktu Ribbentrop-Mołotow.
Rezolucję czcząca pamięć wszystkich Ofiar Stalinizmu i Nazizmu poparło 553 posłów, natomiast wszystkie poprawki zawierające odniesienia do jakiejkolwiek z Ofiar z imienia i nazwiska zostały również większością głosów odrzucone właśnie, by dokument nie wyróżniał konkretnych osób, a służył wszystkim. I tak się stało.
W punkcie E. rezolucji znajduje się zapis : "..błędna interpretacja historii może podsycać politykę wykluczania i tym samym zachęcać do nienawiści i rasizmu". Posłowie PiS poparli ten paragraf, ale jak widać, po ich relacjach dotyczących wspomnianej rezolucji nie zamierzają go stosować. Wykorzystywanie pamięci bohatera, jakim był Rotmistrz Pilecki do politycznego judzenia ewidentnie wplecionego w przedwyborczą grę uważam za hańbiące.
Parlament Europejski już w pierwszym punkcie mądrej i wyważonej rezolucji "wyraża szacunek dla wszystkich ofiar systemów totalitarnych i niedemokratycznych w Europie i składa hołd wszystkim, którzy walczyli przeciwko tyranii i uciskowi". Za takim dokumentem głosowałam.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
17 kwi 2009, 20:10
wjawor
ominiarz
I co Wy kochani na to?!
Z reguły staramy się dotrzeć do stanowiska obu stron, a nie przedstawiać dwóch, czy kilkunastu wersji stanowiska jednej ze stron powielonych w poszczególnych mediach, tak więc przed ferowaniem wyroków: Pamięć bohaterów należy czcić, a nie używać do politycznych rozgrywek! Lidia Geringer de Oedenberg Poznałem stanowisko drugiej strony (dziwne w ogóle, że polscy europosłowie są "drugą stroną" w sprawach polskich) i nei zgadzam się z nią. Przyznaję rację "pierwszej stronie". Posłuchajmy może jednak i "trzeciej" strony:
Brytyjczycy się nie bali, a polscy posłowie się bali; hańba! Jarosław Kaczyński na radzie politycznej PiS o zbliżających się wyborach europejskich. Prezes PiS mówił, że więcej można zdziałać w PE w małych grupach, a nie w wielkich frakcjach europejskich. Skrytykował polskich europosłów, którzy głosowali przeciw ustanowieniu Międzynarodowego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. - Przed nami wybory europejskie, ważne wybory. Idziemy do nich z konkretnym celem ? stworzenia możliwości działania w Parlamencie Europejskim w polskim interesie narodowym. Jeśli ktoś miał złudzenia co do decyzji podejmowanych w UE, to musiał te złudzenia porzucić, po tym co działo się z w związku z narastającym kryzysem. Interesy narodowe okazały się najważniejsze - mówił Jarosław Kaczyński na radzie politycznej PiS.
- W PE chcemy być reprezentantami interesu Polski, Polaków. Pierwszym warunkiem jest niezależność. Znaleźliśmy grupę, gdzie możemy pracować niezależnie i gdzie możemy realizować sprawy ważne dla Polski. W wielkich formacjach realizowane są interesy największych, i to w sposób jednoznaczny. Ani PO, ani PSL czy lewica nie zrobili nic aby załatwić dla Polski np. dobrą dyrektywę środowiskową - mówił prezes PiS.
- Jest jednak drastyczniejszy przykład. Przerażający przykład w swojej drastyczności, to przykład uczczenia rocznicy pamięci rotmistrza Pileckiego (rotmistrz Pilecki przedostał się do obozu w Auschwitz, aby stworzyć ruch oporu; po wojnie skazany i stracony przez komunistów - red.), który był największym patriotą, największym propagatorem w zwalczaniu totalitaryzmów europejskich. Wprowadzenie tego nazwiska do budowania zjednoczonej Europy jest ważne zarówno dla Europy i dla Polski. Tacy ludzie jak rotmistrz Pilecki powinni być czczeni, jeśli Europa ma mieć moralny fundament - mówił prezes PiS. - Polscy posłowie głosowali przeciw temu ? uznali, że dyscyplina ich partii (frakcji w PE - red.) jest ważniejsza. To nie jest sprawa przeszłości, to jest sprawa przyszłości, przyszłości statusu Polaków. Można się tłumaczyć, zmieniać decyzję, ale byli tacy, dwie osoby, które się nie pomyliły, i im dziękujemy. W trakcie tej wielkiej kampanii musimy o tym mówić. Nie ma większej nieprawdy co dziś głosi PO. Że tylko w wielkiej partii można działać ? jest właśnie na odwrót. W trakcie powyższych fragmentów sala biła brawo, a jedna osoba krzyczała "hańba". - Inicjatorem przedsięwzięcia była Hanna Foltyn-Kubicka. Dziękuje Partii Konserwatywnej. Brytyjczycy się nie bali, a polscy posłowie się bali - mówił Jarosław Kaczyński. Foltyn-Kubicka składała wniosek w PE, aby 25 maja, datę egzekucji Witolda Pileckiego, uczynić Międzynarodowym Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. - Będziemy tworzyli nową silną formację konserwatywną, będzie ona odgrywała dużą rolę w PE, na zasadzie języczka u wagi. Wszyscy wiemy ile to znaczy - mówił prezes PiS.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
18 kwi 2009, 17:25
śp. rotmistrz Pilecki wielkim patriotą był i komentarze, że używa się jego imienia do partyjnych rozgrywek są żenujące. Daleko nam wszystkim do niego
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
18 kwi 2009, 19:38
Tak na marginesie. Kolejny przykład dlaczego naszemu Narodowi potrzebna jest edukacja. Parlament Europejski to nie miejsce dbania o interesy narodowe!!!!!! O interesy narodowe dba się w innych instytucjach europejskich, a Parlament został stworzony z myślą o innych celach!!!!! W PE istnieją frakcje grupujące się ze względu na wyznawany światopogląd i idee a nie w oparciu o narodowość!!!!! Tak jak w polskim parlamencie parlamentarzyście nie reprezentują swoich miast czy województw!!!! Założeniem jest, że w PE dba się o interes całej EUROPY!!!! I możemy się kłócić, czy EUROPA ma być liberalna, socjalna, czy ma być federacją czy Europą Narodów, ale nie żreć o to, co jest z punktu widzenia różnych oszołomów dobre dla Polski!!!!
Nie słuchajcie matołów, którzy wam kit wciskają!!!!
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
Ostatnio edytowano 25 kwi 2009, 19:30 przez Tadeo74, łącznie edytowano 1 raz
25 kwi 2009, 19:30
Tadeo74
To w końcu iść na te eurowybory, czy na
Nie pójdziemy na eurowybory. Grozi nam kompromitacja w Europie.
7 czerwca na wybory do Parlamentu Europejskiego chce iść tylko 13 proc. Polaków. Przed słabą frekwencją ostrzega sondaż Eurobarometru. Wynika z niego, że 9 na 10 dorosłych Polaków nie zamierza głosować. Taki wynik plasuje nas na końcu unijnej stawki. Dla odmiany na czerwcowe głosowanie wybiera się aż 70 proc. Belgów.
Obecni polscy europosłowie podkreślają, że niska frekwencja może osłabić pozycję Polski w Brukseli. ? Świadczy ona o tym, jakie poparcie europosłowie mają w kraju ? mówi ?Metru? b. premier Jerzy Buzek ubiegający się o drugą kadencję w PE. Wyniki sondażu dziwią Jacka Saryusza-Wolskiego, również walczącego o ponowny wybór do Brukseli. ? To zaskakujące, bo UE istnieje przecież w świadomości Polaków. I aż jedna piąta naszego budżetu jest związana z unijnymi funduszami ? mówi polityk. ? Nie zależy nam, by mieć coś do powiedzenia w Unii. Udział Polaków w wyborach zawsze był niewielki. To dziedzictwo po komunizmie. Teraz ludzie nie muszą chodzić na wybory i nie chodzą ? komentuje socjolog prof. Ireneusz Krzemiński z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje: ? Przez 20 lat nie zbudowaliśmy w obywatelach poczucia wpływu na władzę.
PO miała kilka pomysłów na to, jak zachęcić do głosowania. Zapowiadano, że zamiast wrzucać kartkę do urny, głos będziemy mogli oddać przez internet. Z obietnic nic nie wyszło. Głównie za sprawą Lecha Kaczyńskiego, który nowelę odesłał do Trybunału Konstytucyjnego. Tym samym przepadły także inne ułatwienia dla wyborców, czyli głosowanie przez dwa dni oraz przez pełnomocnika, który miał oddawać głos za np. osoby starsze i niepełnosprawne. Zresztą PO sama jest temu winna, bo zmiany w ordynacji wyborczej w Sejmie uchwalono za późno.
Jak teraz partie chcą zachęcać do głosowania? ? Będą spotkania z wyborcami. Stawiamy na kontakt z ludźmi ? mówi wiceszef PO Waldy Dzikowski. Atutem Platfor my jest wystawienie na pierwsze miejsca swoich list fachowców znających się na Unii. Inne partie mają mniej takich nazwisk, a PiS przyparty przez rząd do muru złamał wcześniejsze zapowiedzi i rzucił na linię frontu twarze znane z Sejmu. Zdaniem socjologa Krzemińskiego to za mało, by frekwencja była duża.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników