Psy już nie szczekają na karawanę w ramach protestu. Dowiedziały się, że za koty i chomiki nie płaci się podatku...
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
31 sty 2009, 19:38
kominiarz
A może byście tak założyli TWA? Towarzystwo Wzajemnej Adoracji? Helvet, Wjawor, Grover, DAPA...
może być, dziwię się tylko, że taki radykał jak kominiarz nie zaproponował nam utworzenia KÓŁKA WZAJEMNEJ ADORACJI, Kojarzy się ładniej, a poza tym skrót ładniejszy, bo w końcu
Ostatnio edytowano 02 lut 2009, 10:49 przez Grover, łącznie edytowano 1 raz
01 lut 2009, 17:00
Grover
<!--quoteo(post=41550:date=31. 01. 2009 g. 14:09:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 31. 01. 2009 g. 14:09) [snapback]41550[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
A może byście tak założyli TWA? Towarzystwo Wzajemnej Adoracji? Helvet, Wjawor, Grover, DAPA...
może być, dziwię się tylko, że taki radykał jak kominiarz nie zaproponował nam utworzenia KÓŁKA WZAJEMNEJ ADORACJI, Kojarzy się ładniej, a poza tym skrót ładniejszy, bo w końcu
Ale zaproponuję Wam utworzenie <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->K<!--sizec--></span><!--/sizec-->ACZORA <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->D<!--sizec--></span><!--/sizec-->ONALDA <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->A<!--sizec--></span><!--/sizec-->UDYTORIUM.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 02 lut 2009, 10:51 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
01 lut 2009, 21:03
kominiarz
<!--quoteo(post=41632:date=01. 02. 2009 g. 17:00:name=Grover)--><div class='quotetop'>(Grover @ 01. 02. 2009 g. 17:00) [snapback]41632[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=41550:date=31. 01. 2009 g. 14:09:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 31. 01. 2009 g. 14:09) [snapback]41550[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
A może byście tak założyli TWA? Towarzystwo Wzajemnej Adoracji? Helvet, Wjawor, Grover, DAPA...
może być, dziwię się tylko, że taki radykał jak kominiarz nie zaproponował nam utworzenia KÓŁKA WZAJEMNEJ ADORACJI, Kojarzy się ładniej, a poza tym skrót ładniejszy, bo w końcu
Ale zaproponuję Wam utworzenie <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->K<!--sizec--></span><!--/sizec-->ACZORA <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->D<!--sizec--></span><!--/sizec-->ONALDA <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->A<!--sizec--></span><!--/sizec-->UDYTORIUM.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Nowe samochody czekają na dokumenty /INTERIA.PL
Paweł Rygas Wtorek, 17 marca (12:15)
Polska to dziwny kraj. To, że stać cię na zakup nowego samochodu, nie oznacza wcale, że będziesz mógł nim jeździć.
Brzmi to jak kiepski żart, ale to prawda. Jazdę twoim nowym samochodem uniemożliwi ci... twoje własne państwo.
Z dniem pierwszego marca weszła w życie ustawa o podatku akcyzowym uchwalona dnia 6 grudnia 2008 roku. Na "Mikołaja" obywatele dostać mieli prezent - chodziło o to, by podatek akcyzowy mógł być płacony jednorazowo, a nie etapami. Wraz z nową ustawą w życie weszło również znowelizowane Prawo o Ruchu Drogowym, w którym czytamy, że aby po raz pierwszy zarejestrować zarejestrować samochód na terytorium Polski, trzeba przedłożyć w wydziale komunikacji dokument potwierdzający zapłacenie akcyzy. W teorii - całkiem słuszne i logiczne. Niestety, w rzeczywistości nie wygląda to tak różowo. Zaświadczenie potwierdzające zapłacenie akcyzy wystawia Urząd Celny na wniosek podmiotu, który samochód sprowadził. I tutaj właśnie pojawiają się schody. Problem dotknął przede wszystkim importerów samochodów nowych, którzy by zaspokoić zapotrzebowanie poszczególnych dealerów sprowadzają do Polski tysiące samochodów. Urzędy celne zostały więc zasypane wnioskami i... toną w papierach. Efekt jest taki, że nowe auta stoją w salonach i czekają, aż urząd skarbowy wystawi stosowne dokumenty i będzie można je zarejestrować.
Jeżeli stać cię na zakup auta, możesz pójść do salonu i je kupić. Nie będzie ci jednak wolno z niego wyjechać, bo pojazd nie otrzyma dowodu rejestracyjnego, dopóki do wydziału komunikacji nie dostarczymy dokumentu wystawionego przez urząd skarbowy.
Efekt jest taki, że klienci są zbulwersowani, dealerzy przepraszając za rozkładają ręce, a urząd, jak to urząd, ma czas. I właśnie tak w Polsce wygląda pobudzanie gospodarki i walka z kryzysem...<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
I jak tu walczyc o wizerunek? Celny ma opóźnienia, a pretensje do Skarbowego. <_<
Szkoda, że pismak nie wskazał winnego tego stanu rzeczy, czyli osoby która wymyśliła bezkosztowe wprowadzenie zmian.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
18 mar 2009, 07:50
Grover
<!--quoteo(post=41640:date=01. 02. 2009 g. 21:03:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 01. 02. 2009 g. 21:03) [snapback]41640[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=41632:date=01. 02. 2009 g. 17:00:name=Grover)--><div class='quotetop'>(Grover @ 01. 02. 2009 g. 17:00) [snapback]41632[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=41550:date=31. 01. 2009 g. 14:09:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 31. 01. 2009 g. 14:09) [snapback]41550[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
A może byście tak założyli TWA? Towarzystwo Wzajemnej Adoracji? Helvet, Wjawor, Grover, DAPA...
może być, dziwię się tylko, że taki radykał jak kominiarz nie zaproponował nam utworzenia KÓŁKA WZAJEMNEJ ADORACJI, Kojarzy się ładniej, a poza tym skrót ładniejszy, bo w końcu
Ale zaproponuję Wam utworzenie <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->K<!--sizec--></span><!--/sizec-->ACZORA <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->D<!--sizec--></span><!--/sizec-->ONALDA <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->A<!--sizec--></span><!--/sizec-->UDYTORIUM.
Kojarzy się jeszcze ładniej <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A twój avatar to mi się ze Stalinem kojarzy, może byś zmienił... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Jeszcze tylko trzy miesiące. Wytrzymasz :piwo:
18 mar 2009, 09:03
Fragment z dzisiejszej interii.pl. <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> "Za co się nie wezmą, spieprzą" Kiedyś na rysunku niezrównanego mistrza komentowania polskiej codzienności, Andrzeja Mleczki, pacjent u lekarza wygłaszał wiekopomne zdanie: "Panie doktorze, za co się nie wezmę, wszystko spieprzę".
Wtedy, w latach 80., nie trzeba było specjalnej domyślności, by wiedzieć, że pacjentem tym jest partyjny czynownik, przesunięty z ramienia na czoło lub rzucony na kolejny odcinek. Dziś jednak mistrz Mleczko powinien sprzedać ten obrazek jako nowe godło Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Do pracy w tej wspaniałej instytucji najwyraźniej przyjmują z klucza. Tak jak kiedyś w Urzędzie Skarbowym zatrudnienie mógł dostać każdy, z dowolnie niskim wykształceniem, byle tylko nienawidził ludzi, tak od czasu jej stworzenia, do "gdaki" przyjmuje się chyba tylko takich ludzi, których nawet w stalinowskim urzędzie uznano by za betonowych.(...)<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Fragment z dzisiejszej interii.pl. <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> "Za co się nie wezmą, spieprzą" Kiedyś na rysunku niezrównanego mistrza komentowania polskiej codzienności, Andrzeja Mleczki, pacjent u lekarza wygłaszał wiekopomne zdanie: "Panie doktorze, za co się nie wezmę, wszystko spieprzę".
Wtedy, w latach 80., nie trzeba było specjalnej domyślności, by wiedzieć, że pacjentem tym jest partyjny czynownik, przesunięty z ramienia na czoło lub rzucony na kolejny odcinek. Dziś jednak mistrz Mleczko powinien sprzedać ten obrazek jako nowe godło Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Do pracy w tej wspaniałej instytucji najwyraźniej przyjmują z klucza. Tak jak kiedyś w Urzędzie Skarbowym zatrudnienie mógł dostać każdy, z dowolnie niskim wykształceniem, byle tylko nienawidził ludzi, tak od czasu jej stworzenia, do "gdaki" przyjmuje się chyba tylko takich ludzi, których nawet w stalinowskim urzędzie uznano by za betonowych.(...)
____________________________________ always look on the bright side of life
18 mar 2009, 14:22
Ostatnimi czasy Wasz wizerunek w moich oczach WIELE stracił. Zostałem po raz kolejny :sex: . W związku z prowadzonym postępowaniem (zainteresowani mogą przeczytać w osobnym temacie) została wydana decyzja o zabezpieczeniu majątku zgodnie z O.P. art 33:
§ 2. Zabezpieczenia można dokonać również przed wydaniem decyzji ustalającej wysokość zobowiązania podatkowego lub określającej wysokość zaległości podatkowej, jeżeli z dowodów zgromadzonych w postępowaniu wynika, że zobowiązanie podatkowe może nie zostać wykonane.
§ 3. Jeżeli zabezpieczenie następuje przed wydaniem decyzji, o których mowa w § 2, organ podatkowy określa w decyzji o zabezpieczeniu przybliżoną kwotę zobowiązania podatkowego, na podstawie posiadanych danych co do wysokości podstawy opodatkowania.
Teraz najciekawsze, kwota zabezpieczenia to 3500zl (trzy tysiące pięćset zł) gdzie moje zeznania roczne od kilku lat opiewają na kwotę kilka set tysięcy dochodu netto... Do tego kilka nieruchomości, kilka samochodów itp itd, żadna z nich nie została sprzedana (w ogóle nigdy żadnej nieruchomości nie sprzedałem), wszystkie należności z tytułu dochodowego i VAT płace ZAWSZE w terminie więc brak jakichkolwiek podstaw aby sądzić, że zobowiązanie podatkowe może nie zostać wykonane, nie pozbywam się majątku, jestem wypłacalny itp itd. Oczywistym jest, że ktoś wydał taką decyzje ponieważ boi się o przedawnienie ewentualnego zobowiązania, z tego wynika, że trwające 3 lata postępowanie to moja wina... I to jest Urząd Skarbowy na miarę demokratycznego Państwa prawa? Jest to ewidentne naciąganie prawa. I właśnie na taki wizerunek US pracuje sobie na własne życzenie. Z własnej nieudolności/zaniedbania/niemożliwości/braku umiejętności (niepotrzebne skreślić) prowadzi postępowanie parę lat żeby w akcie desperacji wydać decyzje zabezpieczającą zobowiązanie na śmieszną kwotę tylko po to, żeby się nie przedawniło? :zygi: mi się chce gdy muszę się użerać a takimi pożal się Boże urzędnikami (a raczej urzędasami), przez których później macie opinie właśnie taką jak widać. Mój pełnomocnik już zapowiedział odwołanie, mam nadzieję, że zabezpieczenie będzie z nieruchomości wtedy zrobię wszystko, żeby ją sprzedać, oczywiście będzie to niemożliwe ze względu na zabezpieczenie, ale JEŚLI sąd przyzna mi racje, że zabezpieczenie odbyło się niezgodnie z prawem to udwodnię, że w związku z tym straciłem sporo pieniędzy, ponieważ nie mogłem sprzedać nieruchomości za kwotę XXX, co pozwoliło by mi zarobić jakieś 300% i będę żądał odszkodowania. Wiem, że ewentualne odszkodowanie będzie zapłacone z m.in moich pieniędzy, ale zaczynam mieć dość tego kraju i znów zaczynam się zastanawiać, czy nie zacząć płacić podatków w bardziej cywilizowanym kraju... Cło już od dawna płace w innym kraju europejskim, stawka taka sama jak w Polsce a nie muszę się użerać z niedouczonymi i niekompetentnymi Urzędnikami z UC, odprawa zajmuje 1 godzinę, wiąże się z wysłaniem 4 dokumentów faxem. A w Polsce? Napisał bym książkę o absurdach, jakie funkcjonują w polskich Urzędach Celnych. Smutne to, ale czy ktoś pozostawia mi jakiś wybór? Co niektórzy mogli zauważyć jakaś zmianę w moich wypowiedziach i sposobie myślenia, czytając od dawien dawna Wasze wypowiedzi zacząłem mieć przekonanie co do Waszych racji (przynajmniej w jakiejś części) i przez chwile sadziłem, że jednak macie racje i podatki należy płacić, ale znów moje przekonania diabli wzięli, bo na każdym kroku, w każdym urzędzie z którym mam do czynienia, ktoś próbuje mnie :sex: a ja już mam trochę dość nadstawiania wiecznie :dupa: bo niby w imię czego? Skoro Wy, strażnicy prawa, sami je obchodzicie to ja mam mieć jakieś skrupuły? Ja mam postępować zgodnie z prawem i jednocześnie pozwolić Wam, żebyście je naciągali? To tyle na temat uwag co do WIZERUNKU.
Ostatnio edytowano 16 kwi 2009, 09:41 przez mozeanglia, łącznie edytowano 1 raz
16 kwi 2009, 09:39
mozeanglia
Ostatnimi czasy Wasz wizerunek w moich oczach WIELE stracił...
w moich też stracił, ale już się do tego przyzwyczaiłem... Co zaś do :sex: to normalne ONI (z góry) :sex: nas, my :sex: was
Cóż możemy zrobić ??? Może konkurs na pośladki :dupa: , a może anglia... :piwo:
Ostatnimi czasy Wasz wizerunek w moich oczach WIELE stracił. Zostałem po raz kolejny :sex: . W związku z prowadzonym postępowaniem (zainteresowani mogą przeczytać w osobnym temacie) została wydana decyzja o zabezpieczeniu majątku zgodnie z O.P. art 33:...
Jeśli nie mijasz się tym razem z faktami, to niestety z przykrością muszę stwierdzić, że wydajacy tę decyzję dał :dupa:, ale organ odwoławczy być może przywróci Ci choć trochę wiary. Nie mniej z Twoich opowieści w innych wątkach jakoś to rzetelne wywiązywanie się ze swoich obowiązków jakoś mi do Ciebie nie pasuje
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
16 kwi 2009, 18:55
No widzisz, nawet jeśli nie zgadzam się z tym, że muszę płacić, to płace wszystkie zobowiązania, ZUS, VAT, podatek itp, zawsze w terminie - ostatniego dnia. Zwlekanie nic mi nie da, ewentualnie naliczone odsetki, które i tak będę musiał kiedyś zapłacić...
organ odwoławczy być może przywróci Ci choć trochę wiary
Może, ale związane jest to z kolejnymi pismami, odwołaniami i inną robotą i zmarnowanym czasem, który mógłbym poświecić na prace w firmie albo na zabawę z dziećmi...
16 kwi 2009, 19:11
melon
Fragment z dzisiejszej interii.pl.
Do pracy w tej wspaniałej instytucji najwyraźniej przyjmują z klucza. Tak jak kiedyś w Urzędzie Skarbowym zatrudnienie mógł dostać każdy, z dowolnie niskim wykształceniem, byle tylko nienawidził ludz tak od czasu jej stworzenia, do "gdaki" przyjmuje się chyba tylko takich ludzi, których nawet w stalinowskim urzędzie uznano by za betonowych.(...)
Kiedyś na początku mojej pracy w skarbowości (rok 1991-1992) pewien zdenerwowany zobowiązany (pracowałem wtedy w egzekucji) wyzwał mnie od komuchów.
MNIE!!! [attachmentid=671]
OD KOMUCHÓW!!! [attachmentid=672]
Ale widać nadal tak źle się kojarzymy tym, z których zdzieramy ostatnią krwawicę....
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
16 kwi 2009, 19:27
Nadir
Ale widać nadal tak źle się kojarzymy tym, z których zdzieramy ostatnią krwawicę....
Jak możemy się dobrze kojarzyć, jeśli zdzieramy ostatnią krwawice? Pewną szansę widzę jednak w uświadamianiu społeczeństwa, że owszem, podatnikowi zdzieramy, ale... jego sąsiadom też. I Iksińskiemu, co ma ładniejszą żonę, I Igrekowskiemu co się szefowi podlizuje... Tu jest pewne pole manewru, jeśli wziąć pod uwagę poziom zawiści w narodzie...
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników