Po umieszczenie tej fotki jeszcze troche popracowałem, bo płomienie pochodni nie bardzo mi sie podobały.
A jeszcze jedno: Nadir, great story!
Ja mam gdzieś na starych śmieciach autograf Kazimierza Górskiego, odwiedził moją letnią kolonię jak byłem chyba w piątej klasie. Przyleciał helikopterem i wylądowali na boisku do nogi, co samo w sobie było mega atrakcją. Pamietam, że czysta kartka papieru była wtedy na wagę złota Ale zdobyłem jakąś urwaną kartkę formatu A6, i Pan Kazimierz osobiście przy mnie mi ją podpisał
Literatura i film Science Fiction jest niezła. Mam wszystkie numery Fantastyki od 1982r i Science Fiction od 2001r.
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
17 mar 2009, 15:41
mkeruj
<!--quoteo(post=44198:date=13. 03. 2009 g. 19:13:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 13. 03. 2009 g. 19:13) [snapback]44198[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Oj Luśka, połączyłam Twe dwa "zagajenia" na ten sam temat. Może to fakt, iz zbliżasz się do emerytury spowodował, że stworzyłaś kolejny taki wątek
Sensacja !!! Wjawor jest ...kobietą!!! :blush: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Masz coś przeciwko kobietom :nonono: To tylko takie moje hobby.
Coś w tym jest, po pierwszym synie rodzice oczekiwali Kaśki, a wyszło co wyszło. Ale może i coś tam w genach zostało z oczekiwań...
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
17 mar 2009, 18:49
KOLEDZY! Chciałam tylko poznać jakieś hobby na emeryturę, żeby zapełnić czas "niepracowania", ja również zbieram banknoty emitowane przez NBP, chociaż jest ich coraz mniej, może jakieś szydełkowanie?
18 mar 2009, 07:39
luśka
KOLEDZY! Chciałam tylko poznać jakieś hobby na emeryturę, żeby zapełnić czas "niepracowania", ja również zbieram banknoty emitowane przez NBP, chociaż jest ich coraz mniej, może jakieś szydełkowanie?
Takich zapełniaczy czasowych jest bardzo dużo ( choć lepiej to nazwać realizacją życiowych pasji ). Podróże ( krajowe i zagraniczne ), pobyt z noclegami w zamkach, dworach i pałacach ( Baranów, Krasiczyn, Rydzyna, Karnity, Kliczków, Kurozwęki itp. ), wędrówki, rajdy rowerowe, poznawanie historii własnego miasta, chodzenie po muzeach i galeriach, spływy kajakowe, zdobywanie szczytów lub przełęczy, zbieranie grzybów ( to niestety tylko latem i jesienią ) fotografia, podglądanie dzikiej przyrody, ogródek, robótki ręczne ( może być szydełko ale może też być frywolitka ), malarstwo, rzeźba, wszelkiej maści zbieractwo, gotowanie, czytanie książek, chodzenie na mecze, samodzielne uprawianie wybranych sportów. Można też wybrać się do teatru czy filharmonii ( nawet z wyjazdem do innego miasta )... Byle nie siedzieć przed telewizorem.
A co do tych banknotów. Zbieraj, bo już niedługo postaci polskich królów zamienią europejskie budowle. Ale mogłabyś też równolegle zbierać monety bite przez poszczególne państwa Unii. Do najciekawszych zaliczyłbym fińskie, greckie, słoweńskie, portugalskie, irlandzkie i z San Marino.
Ostatnio edytowano 18 mar 2009, 09:41 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
18 mar 2009, 09:39
Podróże zagraniczne odpadają w zwązku z małą ilością zromadzonych przeze mnie banknotów NBP (oraz innych nominałów). Już zwiedziłam pół Polski ( niekoniecznie na rowerze, mam swoje lata) Chciałabym poradzić się w kwesti czegoś, co nie :angry2: by mnie, chociaż może łowienie ryb lub uprawa ogrodu mogłoby być dobrym trenerem, aby nie myśleć o egzekucji. Wszystkich, którzy potrafią łowić ryby i uprawiać ogród, proszę o pierwsze wskazówki. Może po latach wymienimy się pierwszą rybą lub rośliną? (Cokolowiek by to miało znaczyć).
18 mar 2009, 10:09
luśka
Podróże zagraniczne odpadają w zwązku z małą ilością zromadzonych przeze mnie banknotów NBP (oraz innych nominałów). Już zwiedziłam pół Polski ( niekoniecznie na rowerze, mam swoje lata)(...)
Mała ilość środków płatniczych nie oznacza, że wyjazd zagraniczny nie jest możliwy. Dysponując dostępem do Internetu, można wybrać miejsca gdzie pobyt ( zwłaszcza zarezerwowany z niewielkim wyprzedzeniem ) nie jest bardziej kosztowny ( lub jest ale niewiele więcej ) od analogicznego pobytu krajowego.
luśka
(...) Chciałabym poradzić się w kwesti czegoś, co nie :angry2: by mnie, chociaż może łowienie ryb lub uprawa ogrodu mogłoby być dobrym trenerem, aby nie myśleć o egzekucji. Wszystkich, którzy potrafią łowić ryby i uprawiać ogród, proszę o pierwsze wskazówki. Może po latach wymienimy się pierwszą rybą lub rośliną? (Cokolowiek by to miało znaczyć).
Tutaj niestety nie mogę pomóc , ale do ogrodu mogę polecić magnolię i kalinę angielską.
Ostatnio edytowano 18 mar 2009, 10:21 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
18 mar 2009, 10:21
Zrozum HELVEY, że ja chciałabym mieć jakieś hobby na lata, lubię podróże,ale w moim wieku nie dam rady, ewentualnie przejdę się do sąsziada. Ale zastanów się, jak Ty w moim wieku zorganizowałbyś sobie czas na emeryturze? Czyżbyś stale wojażował? Nie mówię o banknotach NBP i innych, ale małe hobby, chyba nikomu nie zaszkodziłoby, a mnie może pomoże i Tobie w przyszłości również (pamiętaj, że TY również będziesz emerytem).
18 mar 2009, 10:33
luśka
Zrozum HELVEY, że ja chciałabym mieć jakieś hobby na lata, lubię podróże,ale w moim wieku nie dam rady, ewentualnie przejdę się do sąsziada. Ale zastanów się, jak Ty w moim wieku zorganizowałbyś sobie czas na emeryturze? Czyżbyś stale wojażował? Nie mówię o banknotach NBP i innych, ale małe hobby, chyba nikomu nie zaszkodziłoby, a mnie może pomoże i Tobie w przyszłości również (pamiętaj, że TY również będziesz emerytem).
Oczywiście, że rozumiem ale wiek ( oczywiście pomijając uwarunkowania zdrowotne ) nie jest w podróżowaniu żadną przeszkodą. Ja zamierzam wojażować dopóki poszczególne członki ciała, definitywnie nie odmówią posłuszeństwa. Dla emeryta ogródek do fajna sprawa. Powietrze, trawa, trochę ziemi do obrobienia, jakieś drzewka owocowe a latem i jesienią zbieranie plonów, przetwórstwo owocowo-warzywne ( tylko trzeba mieć trochę miejsca na sładowanie zapasów zimowych )...
A mnie do emerytury zostało mi bliżej niż dalej...
18 mar 2009, 10:47
To jesteś szczęśliwcem. Życzę dużo zdrowia w podróżach. Prześlij widokówki, pochwalę się przed dziećmi. A w dalszym ciągu nie wiem jakie hobby sobie wybrać.
18 mar 2009, 10:54
Z całym szacunkiem Luśka, ale trochę to sztuczne i dziwne dla mnie nagle szukać hobby w związku z przejściem na emeryturę... a dotychczas co robiłaś z wolnym czasem ?
____________________________________ always look on the bright side of life
18 mar 2009, 14:58
Będąc na emeryturze można dorabiać w biurze rachunkowym
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
18 mar 2009, 15:30
Tadeo74
Będąc na emeryturze można dorabiać w biurze rachunkowym
Zwłaszcza po przepracowaniu kilkunastu ostatnich lat przed emeryturą, to będzie hobby jak cholera
____________________________________ always look on the bright side of life
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników