Może i mąci, ale chociaż podał swoich kandydatów "za", bo takich "przeciw", to można i ze 400 nazwisk podać
A Luśka nadal nie wie na kogo ma głosować
By coś pomóc w tej sprawie trzeba jeszcze znać jeszcze okręg wyborczy. Wszak głosuje się na ludzi, nie na partie...
13 mar 2009, 15:48
helvet
<!--quoteo(post=44038:date=11. 03. 2009 g. 21:38:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 11. 03. 2009 g. 21:38) [snapback]44038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Może i mąci, ale chociaż podał swoich kandydatów "za", bo takich "przeciw", to można i ze 400 nazwisk podać
A Luśka nadal nie wie na kogo ma głosować
By coś pomóc w tej sprawie trzeba jeszcze znać jeszcze okręg wyborczy. Wszak głosuje się na ludzi, nie na partie... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Były jakieś zmiany w Ordynacji ??? :blink:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
13 mar 2009, 20:36
wjawor
<!--quoteo(post=44188:date=13. 03. 2009 g. 15:48:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 13. 03. 2009 g. 15:48) [snapback]44188[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=44038:date=11. 03. 2009 g. 21:38:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 11. 03. 2009 g. 21:38) [snapback]44038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Może i mąci, ale chociaż podał swoich kandydatów "za", bo takich "przeciw", to można i ze 400 nazwisk podać
A Luśka nadal nie wie na kogo ma głosować
By coś pomóc w tej sprawie trzeba jeszcze znać jeszcze okręg wyborczy. Wszak głosuje się na ludzi, nie na partie... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Były jakieś zmiany w Ordynacji ??? :blink: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nie to żebym się czepiał. Biały Misiu po prostu minął się z prawdą
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
13 mar 2009, 20:39
kominiarz
<!--quoteo(post=44204:date=13. 03. 2009 g. 20:36:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 13. 03. 2009 g. 20:36) [snapback]44204[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=44188:date=13. 03. 2009 g. 15:48:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 13. 03. 2009 g. 15:48) [snapback]44188[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=44038:date=11. 03. 2009 g. 21:38:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 11. 03. 2009 g. 21:38) [snapback]44038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Może i mąci, ale chociaż podał swoich kandydatów "za", bo takich "przeciw", to można i ze 400 nazwisk podać
A Luśka nadal nie wie na kogo ma głosować
By coś pomóc w tej sprawie trzeba jeszcze znać jeszcze okręg wyborczy. Wszak głosuje się na ludzi, nie na partie... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Były jakieś zmiany w Ordynacji ??? :blink: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nie to żebym się czepiał. Biały Misiu po prostu minął się z prawdą <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nie do końca. Krzyżyk stawiamy jednak "na" człowieku.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
13 mar 2009, 22:09
wjawor
Nie do końca. Krzyżyk stawiamy jednak "na" człowieku.
Postawić na kogoś krzyżyk, to go skreślić (przekreślić) czyli zrezygnować z niego! Ależ ta polityka porąbana
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
13 mar 2009, 23:04
wjawor
Były jakieś zmiany w Ordynacji ??? :blink:
A próbowałeś oddać ważny głos bez jego spersonalizowania?
13 mar 2009, 23:08
helvet
<!--quoteo(post=44204:date=13. 03. 2009 g. 20:36:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 13. 03. 2009 g. 20:36) [snapback]44204[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Były jakieś zmiany w Ordynacji ??? :blink:
A próbowałeś oddać ważny głos bez jego spersonalizowania? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Głosy ważne Warunkiem ważności oddanego głosu jest głosowanie tylko na jedną wybraną listę. Na listę wyborca głosuje przez postawienie znaku "X" w kratce z lewej strony obok nazwiska jednego z kandydatów z tej listy, przez co wskazuje na jego pierwszeństwo do otrzymania mandatu. Głosujemy na partię poprzez wskazanie ktoregoś z kandydatów. Jeśli postawiłbyś krzyżyk przy każdym na jednej liście nadal Twój głos byłby ważny i przydzielony "liderowi listy". Oczywiście, że wybieramy człowieka, ale nie jest to tożsame z głosowaniem "na ludzi, a nie na partie". Głosujemy na ludzi z danej partii ( i to jednak z naciskiem na "partię"). "Pierwszeństwo" naszego wybrańca jest wtórne. :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 13 mar 2009, 23:29 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
13 mar 2009, 23:28
Gdyby wybory naprawdę miały coś zmienić, byłyby zakazane
<!--coloro:#6600CC--><span style="color:#6600CC"><!--/coloro--><!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->_______________________ <!--fonto:Arial Narrow--><span style="font-family:Arial Narrow"><!--/fonto-->Edited by Nadir ( wobory - wybory)<!--fontc--></span><!--/fontc--><!--sizec--></span><!--/sizec--><!--colorc--></span><!--/colorc-->
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
Ostatnio edytowano 14 mar 2009, 12:45 przez Tadeo74, łącznie edytowano 1 raz
14 mar 2009, 08:46
Tadeo74
Gdyby wybory naprawdę miały coś zmienić, byłyby zakazane
Ciekawa teoria.... I co gorsza: prawdziwa! Albo może inaczej: gdyby wybory naprawdę miały zmienić rzeczywistość na taką jak chcą wyborcy, byłyby zakazane. Bo wybory zmieniają rzeczywistość . Ale na taką jaką chcą "wybrańcy". Bez oglądania się na wyborców. Wyborców, którym naskładali obietnic, a których w większości nigdy nie mieli zamiaru zrealizować. To taka moja teoria. A szukając tej "złotej myśli" natrafiłem na to:
Astromaria (Nie katoliczka, nie ateistka… czyli jestem za, a nawet przeciw)
Ta notka to mój głos w dyskusji, jaka toczy się w moim forum. Zaczęło się od stwierdzenia, że “gdyby wybory mogły coś zmienić to byłyby zakazane”. Po prostu genialnie powiedziane. Zaczęłam pisać odpowiedź, a ona się rozrosła, więc pomyślałam, że może to być notka na bloga.
Przyznam się, że ja jestem czarną owcą, bo na wybory nie chodzę. Od czasów młodości brałam udział w wyborach tyle razy, że można to policzyć na palcach jednej ręki. Raz poszłam, bo komuchy ogłosili, że ci, którzy nie chodzą będą mieli przerąbane i władza dobierze im się do wiadomo czego. Ale oczywiście to były strachy na lachy, bo dla nich tak naprawdę było korzystniej, jeśli ludzie byli bierni. Poszłam też (i to galopem), kiedy dopuszczono „Solidarność” do list wyborczych. Wydawało mi się, że biorę udział w historycznym i niezwykle znaczącym wydarzeniu. Zagłosowałam na Solidarność, ale tamte wybory jak wiadomo demokratyczne nie były, ponieważ na listach byli przede wszystkim komuniści, a dla reszty zostawiono tylko bodaj 30%. Więc poleciałam i na następne wybory, które już nie były ograniczone.
I wiecie co? Wspominam te wydarzenia z prawdziwym bólem w sercu. Wierzyłam (o naiwności!), że ci ludzie są uczciwi, wspaniali i mądrzy i że poprowadzą nasz kraj ku sukcesom. Pamiętam, że satyrycy, tak zawsze w naszym kraju kochani, a nawet uwielbiani, podnieśli lament, że oto nastał kres ich karier, bo teraz już nie będzie kogo wyśmiewać ani z kogo się nabijać, bo do władzy doszli ludzie światli i prawi. O mój Boże!!!! To, co zdarzyło się potem to był najgorszy koszmar, jaki pamiętam. Moja wiara i radość runęły jak domek z kart. Ci ludzie najpierw zaczęli toczyć podłe wojny między sobą, podgryzając się i oczerniając w paskudny sposób. Cała ich solidarność, która dała im zwycięstwo znikła jak sen. Na jej miejscu pojawiła się wrogość i wyjątkowo obrzydliwe metody walki. Parlament stał się kabaretem, po prostu wstyd było słuchać, co tam się działo. I znów satyrycy zapłakali, że nie mają pracy, bo politycy sami robią najlepszy i najśmieszniejszy kabaret świata.
Potem ci politycy zaczęli włazić w d. Kościołowi. Totalitaryzm komunistyczny został zastąpiony totalitaryzmem chrześcijańskim. Zaczęto głosować nad tym, na ile lat więzienia skazywać kobiety pozbywające się ciąży. Do paki miały iść nawet te matki, które miały 6 dzieci, męża alkoholika i żyły w nędzy. Posłowie Marek Jurek, Jan Łopuszański, Stefan Niesiołowski i Antoni Macierewicz wiedli w tym prym. Nasz obecnie wielce dystyngowany i czarujący marszałek Jurek grzmiał wtedy w sejmie: “rok nie wyrok, dwa lata jak dla brata”. W telewizji od rana do nocy trwały dyskusje zwolenników i przeciwników aborcji, miasta były wyplakatowane i zasypane ulotkami z posiekanymi płodami. Horror po prostu, strach było wyjść z dzieckiem na miasto, żeby od tych obrazków nie doznało szoku. Łopuszański ufarbował włosy na kruczoczarny kolor, zapuścił wąsik a’la Hitler, w oczach wyhodował wyraz żądny mordu, gębę chyba smarował sobie kredą albo innym śnieżnobiałym mazidłem, ubierał się na czarno i w takim przebraniu siał panikę w sejmie i telewizji. Powstało jakieś katolickie radio, ale chyba to jeszcze nie było radio z twarzą, a w nim były relacje z wydarzeń, które były popierane, a nawet sterowane przez KK. Włączyłam to medium, bo wtedy, za Solidarności, powstał nowy gatunek ludzki, czyli “niewierzący, ale praktykujący”, czyli tacy jak ja. No więc włączyłam i słyszę, że kłębi się tam wielki i niewątpliwie agresywny tłum ludzi, gwar straszliwy, nie wiadomo o co chodzi, z gwaru wybijają się jakieś okrzyki, hałasy, wyraźnie daje się wyczuć gęstą wrogość i nienawiść. Po chwili dziennikarz podsuwa mikrofon pod nos jakiejś podstarzałej obywatelki o skrzeczącym głosie, a ta drze się jak bestia z piekła rodem: “te, co nie chcą rodzić to są k…., my tym k…. zaraz przylejemy drągami. Jakby taka k…. urodziła 10 dzieci, to by wiedziała jakie życie jest ciężkie, a im się zachciewa lekkiego życia, bo to są k….., my im teraz tym k…. wpier….!!!!” Potem nastąpiło uroczyste spalenie tabletek antykoncepcyjnych, bohatersko wykupywanych przez te babusy z aptek.
W ten sposób wszystko to, o co bohatersko walczyliśmy zostało totalnie skompromitowane przez samych zwycięzców. Od tej pory w wyborach nie uczestniczę i z całą pewnością uczestniczyć nie będę. A w tych ostatnich można było wybierać między dżumą a cholerą. Jedna partia nie różni się niczym od drugiej. Ten sam program, politycy mieszają się między partiami jak gazy w tyglu, bo w tym świecie trwają nieustające ruchy Browna. Nie ważne są programy i poglądy, ważne jest, żeby wskoczyć do tej partii, która dorwie się do władzy.
Każda ekipa, dochodząc do władzy popełnia polityczne samobójstwo i już wkrótce nie będzie nowego politycznego narybku. Nie pojmuję tylko jednego: jak to możliwe, że ten rząd jeszcze trwa. Widocznie większość ludzi już dawno zrezygnowała z kiwnięcia choćby jednym palcem i wszyscy czekamy, aż się to wszystko samo zniszczy. Ja tylko się pocieszam, że oto na naszych oczach wali się w gruzy Wielki Babilon. Ten upadek musi narobić hałasu i wzbudzić przerażenie maluczkich. Pierwsza zatańczę na jego gruzach. <a href="http://astromaria.wordpress.com/2008/09/08/gdyby-wybory-mogly-cos-zmienic-to-by-byly-zakazane/" target="_blank">http://astromaria.wordpress.com/2008/09/08...-byly-zakazane/</a>
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 14 mar 2009, 12:43 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
14 mar 2009, 12:40
Falstart w wyścigu po euromandaty
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wrocławski senator Tomasz Misiak będzie ogólnopolskim koordynatorem kampanii Platformy Obywatelskiej przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->- Nie miałem konfliktu interesów w przypadku stoczni. Wszystko można zweryfikować - powiedział senator PO Tomasz Misiak w odpowiedzi na zarzuty "GW" jakoby miał skorzystać na ustawie w sprawie stoczni, której był współautorem. Misiak powiedział również, że jego poprawki nie miały nic wspólnego z procedurami konkursu, który dotyczył organizacji szkoleń i znalezienia pracy dla stoczniowców. Senator zaznaczył również, że konkurs ma charakter non-profit. - Firma, która go wygrała na tym nie zarobi - dodał Misiak. Jego zdaniem całe zamieszanie powstało, gdy konkurs przegrał ZZ "Solidarność". - Związkowcy donieśli do prasy, że w trakcie konkursu było coś nie tak. Zrobili to, gdy przegrali - zaznaczył Misiak.
Tomasz Misiak podkreślił, że na żadnym etapie decyzyjnym nie był zaangażowany w tą sprawę - ani po stronie spółki, której radzie nadzorczej przewodniczy, ani po stronie Agencji Rozwoju Przemysłu. Senator dodał, że zwrócił się do ministra skarbu, aby ten wyjaśnił całkowicie jego udział w tym procesie. Chce też, by Agencja Rozwoju Przemysłu wyjaśniła jak był przeprowadzony konkurs i w jaki sposób podejmowano decyzje.
PO to sprawdzi
Wcześniej o zarzutach michnikowego szmatławca mówił szef Klbu PO. - Sprawą senatora Tomasza Misiaka zajmie się rzecznik dyscypliny klubu - zapowiedział Zbigniew Chlebowski..
- Zleciłem rzecznikowi dyscypliny klubu PO, żeby wyjaśnił tę kwestię i dopiero wtedy się do niej odniosę - stwierdził Chlebowski. Dodał, że komentarza w tej sprawie najwcześniej będzie można się spodziewać w przyszłym tygodniu. Pisał ustawę na własne potrzeby?
Misiak przewodniczył komisji gospodarki narodowej pracującej nad specustawą stoczniową i zgłaszał do niej poprawki. Później - jak napisała "michnikowy szmatławiec" - firma Work Service, której Misiak jest współwłaścicielem, bez przetargu dostała zlecenie. Chodzi m.in. o doradztwo dla zwalnianych stoczniowców, szkolenia, pomoc w pisaniu CV, wyszukiwanie ofert.
Zgodnie z ustawą, za zapewnienie zwalnianym stoczniowcom miękkiego lądowania odpowiada państwowa spółka Agencja Rozwoju Przemysłu. 27 lutego ARP ogłosiła, że „do realizacji usługi szkoleniowo-doradczej" wybrała konsorcjum firm DGA z Poznania i Work Service z Wrocławia.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<_<
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
14 mar 2009, 21:24
Tadeo74
Gdyby wybory naprawdę miały coś zmienić, byłyby zakazane
<!--coloro:#6600CC--><span style="color:#6600CC"><!--/coloro--><!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->_______________________ <!--fonto:Arial Narrow--><span style="font-family:Arial Narrow"><!--/fonto-->Edited by Nadir ( wobory - wybory)<!--fontc--></span><!--/fontc--><!--sizec--></span><!--/sizec--><!--colorc--></span><!--/colorc-->
Nie mogę pogodzić się z faktem, że od wielu wybieramy za każdym razem coś, co uchodzi za mniejsze zło, ponieważ tak naprawdę to nie ma w kim wybierać :angry2:
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
14 mar 2009, 21:44
aga764
<!--quoteo(post=44248:date=14. 03. 2009 g. 08:46:name=Tadeo74)--><div class='quotetop'>(Tadeo74 @ 14. 03. 2009 g. 08:46) [snapback]44248[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Gdyby wybory naprawdę miały coś zmienić, byłyby zakazane
<!--coloro:#6600CC--><span style="color:#6600CC"><!--/coloro--><!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->_______________________ <!--fonto:Arial Narrow--><span style="font-family:Arial Narrow"><!--/fonto-->Edited by Nadir ( wobory - wybory)<!--fontc--></span><!--/fontc--><!--sizec--></span><!--/sizec--><!--colorc--></span><!--/colorc-->
Nie mogę pogodzić się z faktem, że od wielu wybieramy za każdym razem coś, co uchodzi za mniejsze zło, ponieważ tak naprawdę to nie ma w kim wybierać :angry2: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Wiele razy wybieramy też "na złość" temu, czy innemu politykowi, bo go nie lubimy
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
14 mar 2009, 22:43
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Jak napisał "Wprost" po powrocie wybuchła wojna o to, kto ma zapłacić opiewający na 150 tys. zł rachunek za wynajęty samolot. Według prezydenckich urzędników powinien on zostać uregulowany z budżetu premiera. Wysłali więc w tej sprawie do kancelarii premiera prośbę o zapłatę oraz ponaglenie. Gdy to nie wystarczyło skierowali pozew do warszawskiego sądu pracy.
- Nasi prawnicy wymyślili formułę, w której Arabski występuje jako pracownik skarbu państwa. Blokując głowie państwa dostęp do samolotu naraził na niepotrzebne koszty swojego pracodawcę, czyli Skarb Państwa reprezentowany w tym przypadku przez Kancelarię Prezydenta. Trochę to skomplikowane, ale to jedyny sposób na wyegzekwowanie pieniędzy - tłumaczy prezydencki urzędnik, na którego powołuje się "tygodnik. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jak mi brak tej ustawy o odpowiedzialności urzędników :zeby:
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
14 mar 2009, 23:10
Przestępca Madoff i cały tłum niewinnych
Były szef giełdy NASDAQ Bernard Madoff przyznał się do wszystkich 11 zarzutów dotyczących oszustw, prania pieniędzy, fałszowania dokumentów, kradzieży. Pójdzie do więzienia, może nawet na 150 lat. Komu się upiecze? Największy oszust w historii USA stanął wczoraj przed obliczem sędziego Denny China z Federalnego Sądu Okręgowego na Manhattanie. - Winny czy niewinny? - spytał Chin. - Winny - odpowiedział Madoff, a kilkadziesiąt sekund później informację o tym podały wszystkie agencje.
W ręku pozostało mu niewiele atutów pozwalających na zawarcie z prokuratorem ugody, dzięki której mógłby wyjść z więzienia, zanim Stwórca wezwie go do siebie. Przyznanie się do winy nie pomogło. Sędzia uznał, że prawdopodobieństwo zniknięcia oskarżonego, mimo wpłacenia 10 mln dol. kaucji, jest duże. Noc Madoff spędzi w areszcie, a nie - jak poprzednie - w luksusowym apartamencie na Wschodnim Manhattanie
Szybkie doprowadzenie do procesu i przyznania się oskarżonego to jedyne osiągnięcia federalnych instytucji USA w tej sprawie. Madoff zatrzymany został 11 grudnia 2008 r. Finansista już wcześniej powiedział swym bliskim, że od lat prowadził oszukańczy proceder znany w USA jako schemat Ponziego, a w Polsce jako piramida finansowa. Polega on na tym, że przyciąga się klientów obietnicą nadzwyczaj wysokich zysków, które zresztą przez pewien czas otrzymują, dzięki wpłatom kolejnych klientów. Ale wcześniej czy później piramida upada. Piramida Madoffa upadła, pociągając za sobą straty szacowane na 50 mld dol. Madoff miał talent do uwodzenia ludzi. Na tym zbudował biznes. Cieszył się opinią solidnego * przedsiębiorcy i filantropa. Był prezesem rady dyrektorów Yeshiva University, wydał miliony na akcje dobroczynne, m.in. badania nad białaczką i propagowanie kulturowych korzeni wśród młodzieży **.
Inwestorzy nazywali go "*** obligacją". Płacił regularnie od 8 do 12 proc. rocznie, niezależnie od koniunktury. Najchętniej obracał się wśród bogatych **** poznawanych w klubach golfowych, w których opłata członkowska kosztuje przynajmniej 100 tys. dol. Ale tak wielkich oszustw nie mógłby dokonać, gdyby jego ofiarami byli tylko bogaci ***** dentyści z Florydy.
Firma Bernard L. Madoff Investment Securities była "funduszem funduszy", to znaczy inne fundusze i banki powierzały jej pieniądze swoich klientów w zarządzanie. W proceder ten angażowały się szacowne instytucje, np. fundusze Fairfield Greenwich Group, Access International Advisors czy Tremont Capital Management oraz banki BNP Paribas, Banco Santander czy Fortis. Nie kontrolowały firmy Madoffa, nie reagowały na sygnały świadczące o nieprawidłowościach, nie domagały się przejrzystego raportowania wyników, nie interesowały się, jak to się dzieje, że stale ma wyniki ponad średnią rynku. Co gorsze, nie interesowała się tym amerykańska Komisja Papierów Wartościowych, słynna SEC, mająca opinię najlepszej policji giełdowej na świecie. Nieraz agenci SEC wyprowadzali w kajdankach maklerów oskarżanych o znacznie mniejsze przewinienia niż te, których dokonał Madoff. Tym razem zlekceważyli sygnały świadczące o przekrętach, w tym "obywatelski donos" złożony w 2000 r. przez konkurenta Madoffa, niejakiego Harry'ego Markopolosa. Przeprowadzono pobieżne kontrole, które niczego nie wykazały.
Amerykańskie media pasjonują się polowaniem na współpracujących z Madoffem pośredników, jak trzyosobowa Sosnik Bell czy Konigsberg Wolf & Company. Firmy dziś dokładnie sprawdzane przez prokuratorów. Wygląda na to, że upiecze się urzędnikom SEC i prezesom banków, którzy przez lata robili doskonałe interesy z kochanym "Bernie".
Autor: avin 13.03.09, 11:46 Mam nadzieje, sugestie autora co do "winy tlumu" z sfer swiatowej finansjery nie będzie mu poczytane jako przejaw oslawionego polskiego antysemityzmu.
Autor: easy.teraz 13.03.09, 08:04 "Nie kontrolowały firmy Madoffa,..." Przy tak szlachetnych rysach i wzbudzającej zaufanie twarzy, przy nienagannym zachowaniu, niekwestionowanej elegancji i należytych układach kontrola staje się nietaktem towarzysko politycznym. Nieprawdaż? A jednak...to był tylko marketing.
<!--coloro:#996633--><span style="color:#996633"><!--/coloro-->(dodam i "antysemityzmem")!!! Ja na wszelki wypadek "wygwiazdkowałem" niektóre wyrazy. * żydowskiego ** żydowskiej *** żydowską **** Żydów ***** żydowscy<!--colorc--></span><!--/colorc-->
<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Ktoś gdzieś <!--colorc--></span><!--/colorc--> nawydawał kredytów hipotecznych, a walnęło w całą gospodarkę światową" Miedwiediew wzywa do reformy światowych instytucji finansowych (PAP, tm/14.03.2009, godz. 12:00)
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wezwał w sobotę do zreformowania światowych instytucji finansowych, w tym Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Banku Światowego (BŚ). Zdaniem Miedwiediewa, zbierający się 2 kwietnia w Londynie szczyt G-20, czyli najbogatszych krajów świata i największych wschodzących gospodarek, powinien podjąć decyzje, które pozwolą stworzyć nową światową architekturę finansową.
Rosyjski prezydent powiedział to w wywiadzie dla państwowej telewizji Kanał Pierwszy. Rozmowa zostanie wyemitowana w niedzielę, jednak jej fragmenty stacja zaprezentowała już w sobotę. Według Miedwiediewa, działalność międzynarodowych instytucji finansowych powinna być sprawiedliwa wobec wszystkich krajów, również tych, które - jak podkreślił - dopiero niedawno dołączyły do grona dużych gospodarek, w tym Rosji.
"Obecny kryzys pokazał, że działalność międzynarodowych instytucji finansowych jest daleka od ideału. Oznacza to, że trzeba ją uporządkować; uczynić sprawiedliwszą wobec tych państw, które dopiero niedawno dołączyły do grona dużych gospodarek, wschodzących gospodarek. Mam tu na myśli także Rosję" - powiedział gospodarz Kremla. W ocenie Miedwiediewa, uczestnicy szczytu G-20 powinni także przedyskutować problemy makroekonomiczne, w tym - jak to ujął - mechanizmy oddziaływania na kraje, które podejmuję nieodpowiedzialne decyzje w tej sferze. Prezydent Rosji nie sprecyzował, które konkretnie państwa ma na myśli. Z kontekstu wynikało jednak, chodziło mu o USA. "Kolejny ważny temat do dyskusji to kontrola nad wskaźnikami makroekonomicznymi krajów, które mają wpływ na ogólną sytuację finansową w świecie" - oświadczył Miedwiediew, wyjaśniając, że chodzi o to, aby "problemy powstające w jednym państwie nie wywoływały ciężkiej reakcji łańcuchowej". "Ktoś gdzieś nawydawał kredytów hipotecznych, a walnęło w całą gospodarkę światową" - zauważył rosyjski prezydent.
W opinii Miedwiediewa, przywódcy G-20 powinni wypracować zalecenia, które eksperci przełożą później na nowe konwencje międzynarodowe. "Mam nadzieję, że zdołamy się porozumieć, gdyż w przeciwnym wypadku z takimi problemami jak obecnie będziemy się stykać, jeśli nie co roku, to na pewno raz na 10-15 lat" - powiedział gospodarz Kremla.
<!--coloro:#996633--><span style="color:#996633"><!--/coloro-->Z powyższego wynika GDZIE. A KTO? Wynika z komentarzy:
niestety taka jest prawda banki są połączone ,tzn. żydowskie i kryzys w jednym tak potężnym kraju jak USA ,gdzie całość banków należy do żydów dotyka nas wszystkich ~stywen , 15.03.2009 05:37
MIEDWIEDIEW POKAZAŁ PALCEM KOGO MA NA MYSLI I MA RACJE! wreszcie ktoś to musiał głośno powiedzieć. teraz trzeba ... ~szalomski 15.03.2009 07:27 <!--colorc--></span><!--/colorc-->
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 15 mar 2009, 12:17 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników