Teraz jest 06 wrz 2025, 22:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 76  Następna strona
Kącik Kulturalno-Patriotyczny 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
helvet                    



Ja - podobnie jak Wjawor - też mam inne zdanie. Zafundowałeś na Nadirze typowo radiomaryjną retorykę. Cały ten wodospad słów, można streścić jednym zdaniem " Kto myśli inaczej niż my, nie jest Polakiem". Szkoda czasu na dalszą analizę.
To, że ktoś jest księdzem czy profesorem wcale nie oznacza, że ma monopol na definiowanie polskości.
Ja polskości autorowi ( autorom ) powyższego tekstu nie odbieram. Oni mnie - tak.
To ja dziękuję za taki dialog.

<!--quoteo(post=43871:date=09. 03. 2009 g. 22:34:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 09. 03. 2009 g. 22:34) [snapback]43871[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> (...) Dla mnie kultura jest  nierozerwalnie związana z religią, a patriotyzm z polityką. (...)

Dobrze chociaż, że patriotyzmu nie związałeś z religią...   :piwo:
Zwłaszcza w kontekście takich wiadomości.
Tadeo74                    



Kiedyś mówiono "Bóg-Honor-Ojczyzna". To były nierozerwalne przesłanki patriotyzmu. Dziś zamieniono to na "Kant-kasa-lewizna". Zaprawdę wspaniałe i postępowe to wartości :za2:

W wersji light słyszałem jako "Bóg-Honorarium-Ojczyzna". :(
Emotikonka :D jakoś nie wypadało mi w tym miejscu postawić.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 10 mar 2009, 20:46 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



10 mar 2009, 20:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Zmarł profesor Zbigniew Religa

W niedzielę 8 marca 2009 roku około godziny 16 zmarł były minister zdrowia prof. Zbigniew Religa.
Wybitny polski kardiochirurg prof. Zbigniew Religa w 1986 r. przeprowadził pierwszą w Polsce udaną transplantację serca. W ostatnich latach był posłem klubu PiS i jednym z najbardziej znanych krajowych polityków. Był kawalerem Orderu Orła Białego.
Prof. Religa pełnił funkcję ministrem zdrowia w rządzie PiS (31.10. 2005 r. - 7.09.2007 r.), wcześniej był senatorem. Startował także w wyborach prezydenckich w 2005 r. W grudniu 2008 skończył 70 lat.

W ostatnich latach życia prof. Religa poważnie chorował. W maju 2007 przeszedł operację, która zakończyła się wycięciem komórek nowotworowych z płuca. W czerwcu tego samego roku został wypisany ze szpitala, tydzień później po wykonaniu badań stwierdzono, że cierpi na nowotwór złośliwy płuc. W tym samym miesiącu wrócił do pracy w resorcie zdrowia.
W lutym 2008 r. po nawrocie choroby został poddany operacji usunięcia nadnercza i chemioterapii. Pomimo choroby Religa - jako poseł PiS - niemal do końca uczestniczył w pracach Sejmu, nie unikał także wystąpień w mediach.

Prof. Religa urodził się 16 grudnia 1938 roku w Miedniewicach koło Żyrardowa w rodzinie nauczycielskiej. Studiował na Akademii Medycznej w Warszawie. W 1973 r. obronił pracę doktorską, a w 1981 habilitował się. W latach 70. i 80. odbywał staże naukowe w USA. Największe sukcesy zawodowe Religi - jak sam przyznawał - związane były z Zabrzem. Tam, 15 sierpnia 1985r., przeprowadził pierwszą operację na sercu, a kilka miesięcy później - pierwszą udaną transplantację serca w Polsce. W 1988 r. z jego inicjatywy powstała Pracownia Sztucznego Serca Śląskiej Akademii Medycznej.

W 1992 r. założył Fundację Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu. W tym samym roku został powołany do Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia.

W 1990 r. otrzymał stanowisko profesora śląskiej uczelni. Pięć lat później prezydent RP nadał mu tytuł profesora nauk medycznych. W latach 1996-99 Religa pełnił funkcję rektora Śląskiej Akademii Medycznej. Był autorem lub współautorem 136 prac naukowych i autorem kilku patentów.

W 1989 r. Religa kandydował na senatora jako niezależny kandydat - miał bardzo dobry wynik, ale to nie wystarczyło do objęcia mandatu. W latach 1992-1995 był doradcą prezydenta Lecha Wałęsy, a od 1993 do 1997 roku senatorem RP. Od 2001 roku zasiadał w Senacie z ramienia Bloku Senat 2001.

W 1994 r. został przewodniczącym Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform. Dwa lata później założył partię Republikanie, a w 1997 r. wszedł z nią do Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. W 2004 roku utworzył Partię Centrum.

W 2005 roku wystartował w wyborach prezydenckich, ale ostatecznie wycofał się z kandydowania i przekazał swoje poparcie obecnemu premierowi Donaldowi Tuskowi. W tym samym roku profesor został ministrem zdrowia w rządzie PiS. Pełnił tę funkcję do jesieni 2007 r. Od tamtego czasu był posłem klubu PiS i zasiadał w sejmowej komisji zdrowia.

W 2004 roku prof. Religa zebrał ponad 120 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o ochronie zdrowia, przygotowanym przez jego grupę ekspercką. Projekt ten zakładał m.in. utworzenie sześciu niezależnych funduszy zdrowotnych zamiast NFZ oraz wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Prof. Religa proponował projekt, ponieważ uważał, że wprowadza on "rzeczywistą reformę systemu ochrony zdrowia".

Był przeciwny reformie służby zdrowia w kształcie proponowanym przez rząd PO. Uważał, że obligatoryjne przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego i przekazanie całości ich kapitału samorządom, to "eksperyment na skalę światową", który może zagrażać bezpieczeństwu zdrowotnemu Polaków.
Za dokonania w dziedzinie kardiochirurgii Religa został odznaczony Orderem Orła Białego, Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wielkim Odrodzenia Polski. Był doktorem honoris causa Uniwersytetu Medycznego we Lwowie, Akademii Medycznej w Białymstoku, Śląskiej Akademii Medycznej, Akademii Medycznej w Warszawie oraz Uniwersytetu Opolskiego. Odznaczony także Orderem Uśmiechu.

To był silny, twardy człowiek - tak wspominał zmarłego prof. Zbigniewa Religę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Wspominam go jako wielkiego człowieka, jako wielkiego lekarza" - powiedział PAP Jarosław Kaczyński. Dodał, że Religa był wybitnym fachowcem, dzięki któremu żyją setki ludzi.
"Nie mam wątpliwości, że to był człowiek idei" - ocenił prezes PiS. Według J. Kaczyńskiego, tą ideą było doprowadzenie do reformy zdrowia, która "byłaby korzystna dla pacjentów". Zdaniem prezesa PiS, Religa miał spójną, przemyślaną koncepcję - niestety zabrakło czasu, żeby rząd, którego J. Kaczyński był premierem, mógł ją zrealizować.
"Jako minister potrafił rozmawiać z ludźmi, ze związkami zawodowymi" - wymieniał.
Prezes PiS powiedział, że było dla niego "czymś niezwykle ważnym i ujmującym", że Religa wziął udział w ostatnich wyborach i startował z list PiS. "Poszedł z nami chociaż wiedział, że znajduje się po stronie, która będzie miała trudno" - ocenił.

Gdyby nie jego działalność jako lekarza, pioniera transplantologii, nigdy nie bylibyśmy w Polsce w tym miejscu, w którym obecnie jesteśmy i nie mielibyśmy tylu uratowanych pacjentów - powiedział o zmarłym w niedzielę prof. Zbigniewie Relidze dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu prof. Marian Zembala.
"Bogu dzięki, że taki człowiek jak Religa, zakochany w Polsce i poprawiający tę Polskę przede wszystkim jako lekarz był i trwale zaznaczył się w tym, co robił w nowoczesnej kardiochirurgii, w nowoczesnej transplantologii" - powiedział prof. Zembala.
Podkreślił też, że prof. Religa "w najtrudniejszym czasie, czasie choroby pokazał, że walczyć nie tylko można, ale trzeba i pokazywał to godnie".
"Nie uciekał do zagranicznych ośrodków mówiąc, że w Polsce medycyna jest do niczego. Pokazywał, że ta medycyna jest silna, skuteczna, że pozwala walczyć. Wierzył w nią do końca" - powiedział prof. Zembala.
"Kiedy się z nim spotkałem przed trzema tygodniami mówił mi: Marian ja potrzebuję jeszcze tydzień, może dwa i nagle zacznie się u mnie taki dobry oddech i ten oddech będzie trwał bardzo długo" - wspominał prof. Zembala.
Dodał, że prof. Religa miał świadomość śmierci, ale "my mamy świadomość nieśmiertelności tej postaci, tej legendy".

Śmierć prof. Zbigniewa Religi to wielka strata dla polskiej medycyny i bardzo smutny dzień - powiedziała minister zdrowia Ewa Kopacz. Podkreśliła, że śmierć prof. Religi jest także stratą dla młodych lekarzy, "których mógł jeszcze wiele nauczyć".

"To ogromna strata, po ludziach tego formatu na długo pozostaje puste miejsce" - powiedział Donald Tusk po informacji o śmierci prof. Zbigniewa Religi. "Znałem Zbigniewa Religę. Jego śmierć przeżywam bardzo osobiście" - dodał premier.

Profesor Zbigniew Religa zmarł spełniony
W maju 2007 r. prof. Zbigniew Religa na oczach całej Polski wyznał:
- Mam raka, ale nie zamierzam się poddać.
Kilka tygodni przed śmiercią w wywiadzie, który dziś publikuje "Polska", a który wkrótce ukaże się w książce Jana Osieckiego, irytował się, że nowotwór to ciągle tabu.
- To po prostu choroba i się z nią walczy. I tylko od charakteru człowieka zależy, jak do niej podchodzi: czy jest przerażony, czy potrafi zaakceptować swoją sytuację. Ja nie jestem przerażony. Gdy u profesora zdiagnozowano raka płuc, był ministrem zdrowia w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Zmagał się nie tylko z chorobą, ale i potężną falą strajków w służbie zdrowia. Mimo politycznych sugestii - nie ustąpił ze stanowiska. Odejść byłoby niehonorowo.
Zbigniew Religa przeszedł cztery operacje, dwie sesje chemioterapii. Pod koniec choroby zrezygnował z uporczywej terapii, by - jak przyznał - żyć bardziej komfortowo, choć krócej. Profesor Religa był prekursorem polskiej transplantologii, jednym z najwybitniejszych kardiochirurgów. W 1985 r. przeprowadził pierwszy w Polsce udany przeszczep serca. A potem 400 kolejnych.
- Zostawił po sobie niezwykłą spuściznę: to te wszystkie bijące dzisiaj w Polsce serca po przeszczepach. Dzięki inicjatywie i charyzmie profesora ci ludzie żyją nadal - mówi o Relidze były premier Jerzy Buzek.

"Religa potrafił mobilizować ludzi"
"Jak umierał mu pacjent, to się wściekał, jak osiągał sukcesy, to na jakiś czas stawał się chimeryczny. Bywał nerwowy, potwornie przejmował się chorymi. Ale lubił się też dobrze bawić. To był normalny facet" - tak wspomina prof. Zbigniewa Religę jego uczeń, prof. Andrzej Bochenek.

Religa: Starajcie się rzucić palenie
- Gdybym miał taką wiedzę na temat palenia, jaką mam teraz, prawdopodobnie nigdy nie zacząłbym palić. Zwracam się też z apelem do palaczy: starajcie się rzucić palenie! - mówił w wywiadzie dla "Dużego Formatu" prof. Zbigniew Religa. Z rakiem płuc zmagał się przez dwa lata.

Pozostanie na zawsze w naszych [attachmentid=609]

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 10 mar 2009, 22:33 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



10 mar 2009, 22:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Nadir                    



Wcale mnie nie zaskoczyłeś, że "Ja - podobnie jak Wjawor - też mam inne zdanie" :)
To, że "polskie kościoły pustoszeją" to jest fakt. I nie zamierzam dyskutować z faktami. Można ew. dyskutować jedynie o przyczynach, ale byłaby to długa dyskusja.

Fajnie, że piszesz to co myślisz i nie owijasz  w bawełnę - sztab premiera Tuska mógłby brać z Ciebie przykład, a nie bezczelnie kręcić, że "pan premier nic nie wiedział, bo głosowania były najczęściej w piątki, a to było we czwartek!".
Okazało się, że pan premier wiedzial, bo każdy poseł dostał we wtorek informację o posiedzeniu Sejmu, a posiedzenia były we właśnie we czwartki częściej niż w piątki.
Zresztą: co to byłby za premier, który by nie wiedział o ważnym posiedzeniu Sejmu?
Albo co za sztab, który by nie poinformował o tym premiera? Prawda?
Jednym słowem: jak by się nie odwrócili "d* z tyłu. A kłamstwo zawsze jak oliwa: wypłynie na wierzch.
Patrioci... Czy można być patriotą oszukując wyborców?  :unsure:


Tłumaczenie było głupie i nic tego zmieni, a cała sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca.
Tyle, czy na takiej podstawie można przypisywać komuś brak patriotyzmu?
W takim wypadku wskaż mi który polityk - przy zastosowaniu analogicznych kryteriów - zasługuje na to miano.
Może będzie to - przywołany przez Ciebie wcześniej - autor słów "nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji" który usprawiedliwiając słynną już nieobecność na głosowaniach sejmowych napisał „absencja była spowodowana niemożliwymi do przewidzenia przeszkodami jaki miały miejsce w wyżej wskazanych dniach”.


11 mar 2009, 15:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
helvet                    



Tłumaczenie było głupie i nic tego zmieni, a cała sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca.
Tyle, czy na takiej podstawie można przypisywać komuś brak patriotyzmu?
W takim wypadku wskaż mi który polityk - przy zastosowaniu analogicznych kryteriów - zasługuje na to miano.
Może będzie to - przywołany przez Ciebie wcześniej - autor słów "nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji" który usprawiedliwiając słynną już nieobecność na głosowaniach sejmowych napisał „absencja była spowodowana niemożliwymi do przewidzenia przeszkodami jaki miały miejsce w wyżej wskazanych dniach”.


Skoro już cofamy się do tego "kaczystowskiego reżimu", to cofnijmy się i dalej.
Ile było prawdy w ustach Kwaśniewskiego? Ile raz Wałęsa "minął się z prawdą"?
A przecież nie o to chodzi. Kłamstwa poprzedników wcale nie pomniejszają hiPOkryzji Platformy.

Ja z uporem maniaka będę powtarzał: Platforma obiecała  "nową jakość".
Wszystko miało być lepiej. A jest odwrotnie: wszystko jest gorzej. Mieli być lepsi, są gorsi.
Z wyjątkiem konkurencji w kopaniu skórzanego balona.

Ksiadz Bartnik, choć profesor, autorytetem dla Ciebie nie jest.
Masz prawo - jak każdy - wybierać sobie autorytety. (A kto nim dla Ciebie jest?)
Są ludzie dla których Władysław Bartoszewski nie jest autorytetem. A nawet nie profesorem.
A ś.p. Zbigniew Religa? Też profesor. Nie jest dla Ciebie autorytetem?

Zobaczmy co miał do powiedzenia w polityce:

Wywiad z Religą odsłania kulisy działalności rządu Kaczyńskiego

"Zbigniew Religa. Człowiek z sercem na dłoni" - to wywiad rzeka, w którym zmarły w niedzielę wybitny kardiochirurg mówi o początkach kardiologii w Polsce, o życiu prywatnym i walce ze śmiertelną chorobą. Odsłania też kulisy swojej politycznej działalności.
W książkowym wywiadzie, który ukaże się we wtorek nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, Religa ujawnia m.in. dlaczego został ministrem zdrowia w rządzie PiS. Przyznał, że zdecydował się na to po rozmowie z prezydentem Lechem Kaczyńskim.

W rozmowie, którą przeprowadził dziennikarz związany m.in. z "Syfilisweekiem" Jan Osiecki, na pytanie dlaczego w 2005 roku zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich i znalazł się w komitecie poparcia Donalda Tuska, profesor odparł: Uważałem, że zarówno charakter Donalda Tuska, jak i jego program są mi bardzo bliskie.

Dopytywany czemu w takim razie zdecydował się wejść do rządu tworzonego przez PiS przypomniał, że efektem wyborów parlamentarnych 2005 r. miał być koalicyjny rząd PO-PiS. Jak mówił, wspólnie z Elżbietą Radziszewską i Andrzejem Sośnierzem był w grupie wyznaczonej przez Jana Rokitę, która negocjowała sprawy związane ze służbą zdrowia. - Mieliśmy przygotować koalicyjny program dla tego resortu wspólnie z Bolesławem Piechą - zaznaczył.

- Doszło do kilku spotkań. Trochę dyskutowaliśmy. Tyle że PO-PiS nigdy nie powstał. I sprawa skonstruowania rządu pozostała otwarta. W pierwszej chwili nie było wiadomo, kto będzie tworzył gabinet - zaznaczył.

Religa dodał, że gdy tylko pojawiła się kandydatura Kazimierza Marcinkiewicza na premiera dostał od niego propozycję objęcia resortu zdrowia.
- Ale odmówiłem - oświadczył. - Bo czułem się związany z Platformą. Chociaż miałem poczucie, iż moja lojalność wobec PO powoduje, że odrzucam coś, co jest słuszne. Myślę, że byłem przygotowany do pełnienia tej funkcji - tłumaczył.

Jak mówił, kilka dni po odrzuceniu propozycji Marcinkiewicza, w jego domu "około północy zadzwonił telefon".
- To był Jerzy Milewski, który powiedział: łączę z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Zaznaczył, że z Milewskim znał się znacznie wcześniej, razem łowili ryby. Przyznał też, że nie spodziewał się takiego telefonu.

- To był dla mnie szok. Proszę pamiętać, że kilkanaście tygodni wcześniej byłem przeciwnikiem Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich - zauważył.

Przyznał, że prezydent namawiał go do przyjęcia propozycji Marcinkiewicza. - Prosił, żebym zrobił to dla dobra Polski. Byłem bardzo zdziwiony i zaskoczony tym, że dzwoni do mnie przeciwnik polityczny. Uznałem, że skoro osoba, z którą rywalizowałem jest w stanie ugiąć się i prosić, abym wszedł do rządu, to sprawa jest poważna - relacjonuje trwającą kilkanaście minut rozmowę.

- Powiedziałem: "dobrze, panie prezydencie, skoro pan tak uważa i używa takich argumentów, to ja wejdę do rządu Kazimierza Marcinkiewicza"- zaznaczył profesor.

Dopytywany czy nie miał poczucia zdrady, odparł: Nie, nie miałem żadnych obiekcji. Był to już ten czas, kiedy stwierdziłem, że nie będę należał do żadnej partii.

- Czy zdradziłem PO i Tuska? Nie, takiego poczucia nie mam. Czułem, że jestem przygotowany do pracy w resorcie zdrowia. Najwyższa funkcja w państwie była dla mnie niedostępna. Nie lubię marnować czasu i uznałem, że niezależnie czyj to rząd, podejmę próby naprawienia systemu ochrony zdrowia. Wykorzystam wiedzę, którą mam - podkreślił Religa.

Religa powiedział, że ma jedynie dwóch przyjaciół wśród polityków: Aleksandra Halla i Artura Balazsa. Obydwaj - tak jak on - należeli do Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.

Były minister zdrowia nie ukrywał w wywiadzie, że ma żal do innych osób z tego środowiska, m.in. do obecnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.
- Mam wrażenie, że on teraz nie zawsze mówi i działa zgodnie z tym, co myśli naprawdę. Raczej robi to, żeby być w Platformie. I to budzi moje obrzydzenie - mówił Religa.

- Powiem szczerze: patrząc na ten cały parlament, nie mam ochoty z nikim zawierać tam przyjaźni - zaznaczył.
- Muszę za to podkreślić, że jestem pełen podziwu dla zdolności politycznych Jarosława Kaczyńskiego. Ale to nie ma nic wspólnego z przyjaźnią. To raczej uznanie dla jego talentów politycznych. Ten człowiek wie, co w danym momencie jest istotne i czym się trzeba w danej chwili zainteresować. Umie w odpowiednim momencie zająć się najważniejszą sprawą - dodał.

Pytany czy nie ceni nikogo z Platformy odparł, że nie.
- To co działo się w Platformie napawa mnie obrzydzeniem. Chodzi zwłaszcza o wykańczanie najlepszych ludzi, takich jak Maciej Płażyński czy Jan Rokita. Mogę powiedzieć szczerze, że nigdy nie miałem przyjaciół w Platformie i nie chcę ich mieć. Zresztą nigdy nie poparłem PO, tylko Donalda Tuska - mówił.

Przyznał jednocześnie, że bardzo się rozczarował Tuskiem.
- Zwłaszcza jego bezwględnością. Choć trzeba przyznać, że działał bardzo mądrze i wiele osób nie zauważało jak utrąca ludzi, którzy mogą stanowić dla niego zagrożenie - dodał Religa.

Jak podkreślił, poparł Tuska w wyborach prezydenckich w 2005 r., bo wydawało mu się, że głoszone przez niego poglądy są mu bliższe niż to co proponował Lech Kaczyński.

- Dziś wiem, że Tusk nie nadaje się na prezydenta i nie chciałbym, aby nim kiedykolwiek został - powiedział profesor.
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1930768,11,item.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/1930768,11,item.html</a>

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 11 mar 2009, 21:03 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



11 mar 2009, 21:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Nadir                    



<!--quoteo(post=43859:date=09. 03. 2009 g. 20:22:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 09. 03. 2009 g. 20:22) [snapback]43859[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Tak, mam zdecydowanie inne zdanie. Jak na tak długi tekst wg mnie mądrych słów było niewiele. Nie zamierzam jednak tu zaczynać polemiki, ponieważ sadzę, iż ten wątek "kulturalno-patriotyczny" miał być od politycznych i światpoglądowych polemik wolny. Każdy ma prawo do swojej wizję patriotyzmu, dlatego też może i takie spojrzenie warto przedstawić. Choć pewnie wystarczyło włączyć Radio Maryja (niezbyt głośno) i nie psuć sobie wzroku przed monitorem.  :piwo:

Bardzo fajnie, że masz inne zdanie!
Inaczej nie byłoby dialogu. :D

Wątek "kulturalno-patriotyczny" miał być od politycznych i światopoglądowych polemik wolny???
A czy jest sens tworzyć nowy jakiś "światopoglądowy" topik? Bo jak zauważyłem są osoby ze środowiska skarbowców, które chętnie dyskutują  na takie tematy. Albo czy w tym topiku zamieszczać tylko wzniosłe treści z okazji wielkich wydarzeń historycznych?
Dla mnie kultura jest  nierozerwalnie związana z religią, a patriotyzm z polityką.
Ale oczywiście możesz mieć (tradycyjnie) inne zdanie :piwo:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ty ten wątek stworzyłeś i Ty go chyba jednak teraz zmieniasz w kolejny temat o bieżących politycznych sporach, ale szczególnie jako jego "stwórca i główny napędowy" masz do tego pełne prawo. Mi jednak osobiście trochę żal  :(

Nadir                    




A ś.p. Zbigniew Religa? Też profesor. Nie jest dla Ciebie autorytetem?

Zobaczmy co miał do powiedzenia w polityce:
...

Zastanawiałem się czy to komentować. Ale to nie ja "psuję" ten wątek.
Prof. Religa był wielkim człowiekiem, wielkim kardiologiem, "wielki" możnaby jeszcze postawić przy wielu jego cechach, polach działalności. Politykiem był kiepskim. :(

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 13 mar 2009, 21:17 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



11 mar 2009, 21:37
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



Prof. Religa był wielkim człowiekiem, wielkim kardiologiem, "wielki" możnaby jeszcze postawić przy wielu jego cechach, polach działalności. Politykiem był kiepskim. :(

Co innego gdyby to samo mówił co mówił, ale przeciwko Kaczyńskiemu?
Wtedy byłby świetnym politykiem? :(

KOGO, według Ciebie (Helveta odpowiedzi jeszcze nie znam) w końcu słuchać?
Jakich autorytetów?
Dla niektórych (na tym forum też) papież JP II to też nie autorytet.

Kto ma rację?
Ksiądz Bartnik nie ma racji, profesor Religa nie ma racji.
Chlebowski ze Schetyną ją mają??!!

wjawor                    



Zastanawiałem się czy to komentować. Ale to nie ja "psuję" ten wątek.

Patriotym jest nierozerwalnie związany z polityką.
A polska tradycja i kultura z wiarą w Boga.
Zresztą kultura światowa też.
Więc mam nadzieję, że ja nie psuję, a Ty nie masz racji :D

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 13 mar 2009, 21:17 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



11 mar 2009, 22:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Nadir                    



<!--quoteo(post=44037:date=11. 03. 2009 g. 21:37:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 11. 03. 2009 g. 21:37) [snapback]44037[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Prof. Religa był wielkim człowiekiem, wielkim kardiologiem, "wielki" możnaby jeszcze postawić przy wielu jego cechach, polach działalności. Politykiem był kiepskim. :(

Co innego gdyby to samo mówił to co mówił, ale przeciwko Kaczyńskiemu.
Wtedy byłby świetnym politykiem. :(
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
To Twoja teza, a nie moja. Nadal byłby kiepskim. Ja go nie oceniam na podstawie tego wywiadu, a drogi politycznej, którą przebył.

Nadir                    



...KOGO, według Ciebie (Helveta odpowiedzi jeszcze nie znam) w końcu słuchać?
Jakich autorytetów?
Dla niektórych (na tym forum też) papież JP II to też nie autorytet.

Kto ma rację?
Ksiądz Bartnik nie ma racji, profesor Religa nie ma racji.
Chlebowski ze Schetyną ją mają??!!...

Ja generalnie staram się słuchać wszystkich.

Nadir                    



...Patriotym jest nierozerwalnie związany z polityką.
A polska tradycja i kultura z wiarą w Boga.
Zresztą kultura światowa też.

Nikt tego nie kwestionuje. Ja tylko zauważam, że mamy na forum "Wątki" i "wątki" I wydaje mi się, że szeroko otwierasz wrota by przenieść ten do tych drugich.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 13 mar 2009, 21:18 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



11 mar 2009, 22:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Tadeo74                    



Kiedyś mówiono "Bóg-Honor-Ojczyzna". To były nierozerwalne przesłanki patriotyzmu.
Dziś zamieniono to na "Kant-kasa-lewizna". Zaprawdę wspaniałe i postępowe to wartości :za2:


Smutne to wszystko co się dzisiaj dzieje.
I ku czemu to wszystko nas prowadzi :(


Raj
Zbigniew Wodecki, Jerzy Kryszak, Andrzej Grabowski
Tekst: Jan Wołek. Muzyka: Zbigniew Wodecki

Jeszcze wczoraj piłeś w parku tanie wino
Z Pierwszym Maja się kojarzył każdy maj
Jak coś grało, to adapter grał Bambino
To był twój kraj.

Przeszły lata przez Nadodrze i Nadwiśle
Wieść gruchnęła na Koluszki i na Kłaj
Że już teraz będzie wolno, wolno myśleć
Bo mamy raj.

Popatrz sam, dobrze nam, co tu kryć, miło tyć
Heroiczne "za co ginąć?" zmieniliśmy w "za co żyć?


Senna zmora o zaborach won z łapami!
Żaden Prus, Austriak, Rus o parę staj
Kiedy trzeba potrafimy się rozebrać sami
Bo to nasz kraj.

Popatrz sam, dobrze nam, co tu kryć, miło tyć
Heroiczne "za co ginąć?" zmieniliśmy w "za co żyć?


Tylko żal mi naszych młodych co za kiesę
Po banana wyruszyli w małpi gaj
Na walizkach dziś łzę ronią nad Guinessem
Gdzie jest ich raj?

Popatrz sam, dobrze nam, co tu kryć, miło tyć
Heroiczne "za co ginąć?" zmieniliśmy w "za co żyć?


Klip video z występu:
http://janfil.wrzuta.pl/film/94qlwxIPRT/zbigniew_wodecki_jerzy_kryszak_andrzej_grabowski_-_raj


Owocnych przemyśleń....

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 12 mar 2009, 22:56 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



12 mar 2009, 22:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Nadir                    



...
Smutne to wszystko co się dzisiaj dzieje.
I ku czemu to wszystko nas prowadzi :(
...

Owocnych przemyśleń....

Fakt, smutne.
Tyle, że ewentualnie o ile lat byś się chciał cofnąć by swój raj znaleźć, o dwa, dziesięć, trzydzieści ? :(

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


12 mar 2009, 22:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Nadir                    



Skoro już cofamy się do tego "kaczystowskiego reżimu", to cofnijmy się i dalej.
Ile było prawdy w ustach Kwaśniewskiego? Ile raz Wałęsa "minął się z prawdą"?
A przecież nie o to chodzi. Kłamstwa poprzedników wcale nie pomniejszają hiPOkryzji Platformy.

Ja z uporem maniaka będę powtarzał: Platforma obiecała  "nową jakość".
Wszystko miało być lepiej. A jest odwrotnie: wszystko jest gorzej. Mieli być lepsi, są gorsi.
Z wyjątkiem konkurencji w kopaniu skórzanego balona. (...)

Cofamy się, bo akurat obie sytuacje można ze sobą zestawić. Ale tu nie chodzi o kłamstwa tych czy innych polityków ( bo to już norma ), lecz o postawiony przez Ciebie zarzut. Jeżeli według Ciebie - poprzez kłamstwo - wiedzie droga do braku patriotyzmu Tuska, to bądź łaskaw ocenić czy kłamstwo Kaczyńskiego nie zasługuje na to samo miano. Według mnie nie, a postawiona przez Ciebie teza idzie za daleko.

Platforma obiecała nową jakość i jakoś jej to nie wychodzi. Ale zupełnie tak samo nie wychodziło poprzednio PiS-owi. Tutaj mogę jedynie powtórzyć wcześniejsze stwierdzenie, że łatwo będąc przy władzy, zapomina się o obietnicach składanych siedząc w ławach opozycji.  
Czy teraz jest gorzej niż było dwa lata temu? Ty możesz tak oceniać. Ja mogę ocenić inaczej. I oceniam, że nie jest.     

Nadir                    



 Ksiadz Bartnik, choć profesor, autorytetem dla Ciebie nie jest.  Masz prawo - jak każdy - wybierać sobie autorytety. (A kto nim dla Ciebie jest?)
Są ludzie dla których Władysław Bartoszewski nie jest autorytetem. A nawet nie profesorem.
A ś.p. Zbigniew Religa? Też profesor. Nie jest dla Ciebie autorytetem? (...)

Myślałem, że to będzie konfesjonał a Ty chcesz mi zafundować spowiedź powszechną... Chyba nie jestem jeszcze na to gotowy.
A ksiądz by być autorytetem, musi na to zasłużyć. Profesor zresztą też.


13 mar 2009, 15:46
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
wjawor                    



Prof. Religa był wielkim człowiekiem, wielkim kardiologiem, "wielki" możanaby jeszcze postawić przy wielu jego cechach, polach działalności. Politykiem był kiepskim. :(


I tu się zgadzam w Wjaworem. Dobry lekarz, człowiek, ale polityk...?
Może chciał i dobrze, ale same chęci to w polityce za mało.

Zaimponował mi też dzisiaj, w dniu pogrzebu. Pogrzeb miał (i taki chciał) świecki.
Sorry Nadir, ale żeby się  nie ugiąć, w godzinach ostatnich, trzeba mieć CHARAKTER i  GODNOŚĆ.

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


13 mar 2009, 17:22
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
I odejść w pustkę....?  :(

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


13 mar 2009, 20:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Pinero                    



<!--quoteo(post=44037:date=11. 03. 2009 g. 21:37:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 11. 03. 2009 g. 21:37) [snapback]44037[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Prof. Religa był wielkim człowiekiem, wielkim kardiologiem, "wielki" możanaby jeszcze postawić przy wielu jego cechach, polach działalności. Politykiem był kiepskim. :(

I tu się zgadzam w Wjaworem. Dobry lekarz, człowiek, ale polityk...?
Może chciał i dobrze, ale same chęci to w polityce za mało.

Zaimponował mi też dzisiaj, w dniu pogrzebu. Pogrzeb miał (i taki chciał) świecki.
Sorry Nadir, ale żeby się  nie ugiąć, w godzinach ostatnich, trzeba mieć CHARAKTER i  GODNOŚĆ.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Zaimponował Ci dzisiaj? W dniu pogrzebu? Po śmierci? Jako nieżyjący?
Ładnie w trumnie leżał? :o

Żeby się nie ugiąć, w godzinach ostatnich, trzeba mieć CHARAKTER i GODNOŚĆ?!
PRZED KIM się nie ugiął? Przed BOGIEM???
OK. To znaczy że jest (znaczy był) twardziel.
Ale żeby z tego powodu twierdzić że dzięki temu zachował GODNOŚĆ?!  SZOK!!!
Gdyby na łożu śmierci "się ugiął" i np. poprosił księdza o ostatni sakrament albo o pogrzeb z księdzem, to by stracił GODNOŚĆ?!
Może nawet CzŁOWIECEŃSTWO, co???!!!

Czyli kiedy Tusk po wielu latach małżeństwa wziął koniunkturalnie ślub kościelny tuż przed wyborami prezydenckimi, to co to znaczy? Że stracił GODNOŚĆ? I że gość nie ma CHARAKTERU? A pcha się na prezydenta. To znaczy że ma i TUPET :lol:

Zbigniew Religa jako "dobry lekarz i wspaniały człowiek" (ale "kiepski polityk") opowiada głupoty?  Nie wie co mówi? Nie zna się na tym o czym mówi? Kłamie? Zmyśla? Majaczy?
Zabolało że powiedział "jestem pełen podziwu dla zdolności politycznych Jarosława Kaczyńskiego"?

Wjawor i Helvet są nie tylko świetnymi skarbowcami ale i wspaniałymi politykami?
I  lepiej znają się na polityce niz jakiś tam profesor Bartnik, profesor Kaczyński czy profesr Religa?
Wedzą lepiej że słowa prof. Religi "to co działo się w Platformie napawa mnie obrzydzeniem" czy "wiele osób nie zauważało jak (Tuski) utrąca ludzi, którzy mogą stanowić dla niego zagrożenie" albo "wykańczanie najlepszych ludzi, takich jak Maciej Płażyński czy Jan Rokita" to kłamstwo?

Byli w tej platformie i widzieli wszystko od środka że twierdzą że tak nie było?
A więc że prof. Religa kłamie? Na JAKIEJ podstawie tak twierdzą?

Gdyby twierdził że Kaczyński jest do bani, w Platformie wszytko gra jak w zegarku, a Tusk jest wspaniałym kandydatem na prezydenta to byłby świetnym politykiem?
Tusk może i jest wspaniałym kandydatem na prezydenta.
Ale na prezydenta Pułtuska.

Rozśmieszacie mnie swoją bezsilnością  :rotfl:

vide:
<a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?s=&showtopic=1252&view=findpost&p=44208" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/ind...ost&p=44208</a>

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 13 mar 2009, 21:05 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



13 mar 2009, 20:57
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
Drago                    



I odejść w pustkę....?  :(

Niektórzy tak będą mieć...

kominiarz                    



Zaimponował Ci dzisiaj? W dniu pogrzebu? Po śmierci? Jako nieżyjący?
Ładnie w trumnie leżał? :o

Nie wiem jak leżał. Nie histeryzuj!

kominiarz                    



Żeby się nie ugiąć, w godzinach ostatnich, trzeba mieć CHARAKTER i GODNOŚĆ?!
PRZED KIM się nie ugiął? Przed BOGIEM???
OK. To znaczy że jest (znaczy był) twardziel.
Ale żeby z tego powodu twierdzić że dzięki temu zachował GODNOŚĆ?!  SZOK!!!
Gdyby na łożu śmierci "się ugiął" i np. poprosił księdza o ostatni sakrament albo o pogrzeb z księdzem, to by stracił GODNOŚĆ?!
Może nawet CzŁOWIECEŃSTWO, co???!!!


Wiem, że był ateistą i wiem też, że wielu ateistów jak już czują nadchodzącą śmierć zwraca się do Boga.
Czasami też jest tak, że to rodziny organizują pochówek z księdzem, bo boją się co ludzie powiedzą.
On nie udawał innego niż jest i o to mi chodziło. Co dałby sakrement osobie niewierzącej? Czy nie pomniejszyłoby to wartości sakramentu?
Dzisiaj trudno być ateistą wśród katolików. W końcu to mniejszość.

A tu nie dość, że uszanowano jego wolę, że był ateistą i takim pozostał do końca, choć ludzie w przypadku błahszych rzeczy zmieniają "barwy".
Poza tym to piękne, że ateiści też są wspaniałymi ludźmi.
Że dobro nie jest tylko nierozłącznie połączone z katolicyzmem.

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


13 mar 2009, 21:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 76  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: