Bo Wjawor kolego, to chodzące wcielenie łagodności, taktu, dobroci, zrozumienia, cierpliwości itd.
Ot, wrodzone emploi...
Jako jedyny potrafi rozmawiać ( choć ostatnio pojawiły się pewne objawy zniechęcenia ) z forumowymi trolami...
PS. Ostatniego zdania nie bierz do siebie.

A u nas p.o. i z-ca przeszli i to z niezłym wynikiem, może to świadczy o całej załodze urzędu ? To powód do dumy, a nie do zawiści. Z niektórych wypowiedzi taki jad bije, że aż przykro....

A czy skład szanownej komisji jest oficjalnie znany?

u nas jest wakat....W...ów czeka na SWOJEGO naczelnika...i trzyma kciuki ...Jesteśmy z Tobą Mariola!!!!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Mariola - przykro mi.....

Przewodniczącym jest Pan Świnarskim, a zastępcą Pan Adamczyk
Wyniki były sprawdzane przez pracowników DAS pod nadzorem 5 członków Komisji.
Na tym etapie dopuszcającym do rozmowy kwalifikacyjnej Komisja nie przedsawiła informacji na temat 68 zestawów pytań i kodów, które nie zostały wykorzystane w związku z tym, że nie przyjechali na konkurs wszyscy oferenci.

Mogę wtrącić? Super. Gratuluję wszystkim uczestnikom. którzy przeszli ten "trudny" konkurs. Piszę trudny, dlatego, że chyba, nie o to chodzi, by NUS wiedział czy prognozowana inflacja wynosi tyle, czy tyle. Niech nad tym czuwa VEL VINCENT i ekonomiści w Min.Gospod. np. Pawlak - I strażak RP, no i wicepremier, pewnie to wie bez zmrużenia oka, albo jak go wezwą, gdy zapieje czerwony kur. K....rna o co tu chodzi. Frajerzy na stołki - skandal. Takiej roz****uchy dawno nie było, nawet za Pisuaruów

No i to mówi wszystko. Porażka. Oboje siebie warci  :sex:

A dlaczego ma nie wiedzieć? Takie pytania o inflację, PKB są na egzaminie na urzędnika SC. I jakoś to nikogo nie dziwi.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->A tak swoją drogą, to Konkurs rozbudził pewne nadzieje zwykłych pracowników. Mam takie przekonanie, że chyba po raz pierwszy ludziska uwierzyli że może w wyniku tego konkursu dojdzie do jakiś zmiany jakościowej. W końcu nie układy i nepotyzm lecz (miejmy nadzieję) Konkurs wyłoni naczelników. Aż chce się wierzyć że właśnie "nadejszła wiekopomna chwila".
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Tylko  przyklasnąć. Rzeczywistość jednak bywa różna, a nadzieje zwykłych pracowników wciąż te same. W naszym woj. kujawsko-pomorskim wszyscy chcą świętego spokoju. Jak słyszałem od znajomych z wyspecjalizowanego, dosyć już mają ciągłych zmian ( od powstania w 2004 -3 naczelnik, a zapowiada się na następną zmianę, bo obecny p.o. nie przeszedł dalej). Załoga wolałaby kogoś od siebie, kto zna realia i funkcjonowanie us-u i nie jest kolejnym niskiej jakości desantem. Ponieważ są dość zdesperowani, zapowiada się ciekawie. Całe szczęście w moim US ok, innym współczuję.

:piwo: Może, ktoś wie kiedy Ci szczęśliwcy którzy zdali pojadą na rozmowy?  Nie mogę doczekać się zmian.

Witam. Dawno mnie tu nie było, a tu takie ciekawostki. Jestem już poza resortem i bawię się tymi podchodami. No, muszę przyznać że trudno będzie w Min.Fin. wybrać tego jedynego, bo "apolityczne" konotacje są tak różne, że Dyr. AP i jego świta zgłupieje. Na ustnym (ocena predyspozycji kierowniczych),  się okaże czy ktoś uzyska min. 68 pkt. Komisja, jak komisja (podobno ma w niej być poseł Palikot, ale w przebraniu, by sprawdzić, czy rozmowy są obiektywne) ustali, gdzie będzie fajans za 0 pkt, a gdzie cepelia za max. pkt. Tylko kto wie gdzie jest granica.
Mam tylko nadzieję, że za 2 lata (tak "mniej więcej" będą następne wybory) nie wymiotą tych "nowych" Nus-ów, tak jak za Pisklaków. Jeżeli wymiotą - to będziemy mieli karuzelę stanowisk, a chyba nie o to chodzi. Musi być pewna stabilizacja, bo to w końcu US zapewniają wpływy do budżetu ( i nie IS!!!!!).   
A w dawnym Katowieckiem - "śląskiem" już otwierają szampana, bo Dyr. AP brrr... HŚ wszystko ustawił.
Pozdrawiam, miłych przemyśleń i do nowych Powołań, ale żeby zostać nowym NUS-em trzeba powalczyć (stukać po nocach, jak dawniej na studiach itp.)
No i być Czujnym (wróg nie śpi - wybory tuż tuż) :brawa: , tym bardziej, że do Odwołania wystarczy jeden krok (brak zaufania), .

No i co z tego że podobnie durne pytania są na egzaminie na urzędasa(sc). Komu to jest potrzebne? W bieżącej pracy w Urzędzie nie ma czasu nawet gazety ( fachowej ) przeczytać, a co dopiero dumać o inflacji, bezrobociu, czy PKB. Zastanów się chłopie nad sobą.

I może właśnie z tego powodu tym, którym się jeszcze chce zrobić coś ponad minimum, należy się szacuneczek i... kaska.

Na polityczne wymiatanie NUS-ów, DUKS-ów, DIS-ów itp. jest tylko jedna rada - kadencyjność tych funkcji. Świadomość,że wkrótce i tak stołek będzie do obsadzenia, zmniejszy nacisk na czystki tuż po objęciu władzy.  Człek na stanowisku, będzie wiedział, że musi po jakimś czasie wrócić do pracy z ty6mi ludźmi, którym obecnie szefuje. To powinno "uczłowieczyć" jego decyzje i spowodować, iż czas kadencji poświęci pracy, a nie pilnowaniu stołka. Ten pomysł jest znany od lat, lecz wszelacy politycy unikają go jak ognia.

Nie przesadzaj! Można rzucić okiem na internet lub prasę w domu. W końcu jak chce się jechać na egzamin to trzeba się przygotować.
Ciągle powtarzam, że jak ktoś chce mieć kasę  (i władzę) to powinien być przynajmniej dobry. A wiedzy ogólnej nigdy dość.


Ps. Jestem babą, a nie chłopem.
Przejrzałam kilka twoich wypowiedzi i jakoś tak żółć cię zalewa. Egzamin nie poszedł?

To się w pale nie mieści - jak mówił pewien ZOMOwiec. :zygi:

Racja, coś takiego jak ustawowa procedura konkursowa to był twór nie do wyobrażenia dla tej ekipy  :piwo: