Teraz jest 11 wrz 2025, 16:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
elsinore                    




Jako polityczny laik zapytam - a jakie to ma znaczenie ?

Żadne, ale jest to kolejny news, którym zapełnią się gazety i inne media, w tym i nasze forum. I będziemy mogli się zastanawiać nad wyższością Świąt...

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


29 gru 2008, 00:13
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=39783:date=28. 12. 2008 g. 23:59:name=elsinore)--><div class='quotetop'>(elsinore @ 28. 12. 2008 g. 23:59) [snapback]39783[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Jako polityczny laik zapytam - a jakie to ma znaczenie ?

Żadne, ale jest to kolejny news, którym zapełnią się gazety i inne media, w tym i nasze forum. I będziemy mogli się zastanawiać nad wyższością Świąt...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

W ramach tego zastanawiania... o które wiadomości chodzi, bo jest ich chyba kilka w ciągu dnia... (co laik to laik)...

____________________________________
always look on the bright side of life


29 gru 2008, 09:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
elsinore                    



<!--quoteo(post=39786:date=29. 12. 2008 g. 00:13:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 29. 12. 2008 g. 00:13) [snapback]39786[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=39783:date=28. 12. 2008 g. 23:59:name=elsinore)--><div class='quotetop'>(elsinore @ 28. 12. 2008 g. 23:59) [snapback]39783[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Jako polityczny laik zapytam - a jakie to ma znaczenie ?

Żadne, ale jest to kolejny news, którym zapełnią się gazety i inne media, w tym i nasze forum. I będziemy mogli się zastanawiać nad wyższością Świąt...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

W ramach tego zastanawiania... o które wiadomości chodzi, bo jest ich chyba kilka w ciągu dnia... (co laik to laik)...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
G(ł)ówne  o 19:30

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


29 gru 2008, 09:59
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Kiszczak w 1982 roku przewidział powstanie IPNu!!<!--colorc--></span><!--/colorc-->

Miałem już sobie dać spokój z tą polityką, ale widzę, że dzieją się takie rzeczy (i dziać się jeszcze zapewne będą), że nie sposób przejść nad nimi obojętnie.  :rolleyes:

Sumienie Kiszczaka
Mieliśmy dotąd liczne dowody, że wyrzuty sumienia zdarzają się ubekom tylko w dziełach literackich – jak, skądinąd znakomita, “Norymberga” Wojciecha Tomczyka. Teraz grupa obsesyjnych wrogów ujawniania prawdy o PRL usiłuje nam wmówić, że taki wypadek zdarzył się naprawdę. I kogo miało ruszyć sumienie?
Samego oberhycla, wieloletniego szefa służb wojskowych i cywilnych, człowieka, który pociągał tam za wszystkie sznurki i akceptował, jeśli nie wprost nakazywał, każdą ich zbrodnię.

Ruszyło go, ale nader wybiórczo.
Generał Kiszczak wzruszył się losem ludzi, których jakoby pokrzywdził, każąc im zakładać teczki jako fikcyjnym TW. Sumienie “człowieka honoru” nie jest aż tak czułe, żeby skłonić go do wyjawienia okoliczności śmierci ponad 100 ofiar “nieznanych sprawców”, do wyjaśnienia wątpliwości wokół zbrodni na księdzu Popiełuszce i odkrycia tajemnic setek innych najgrubszych świństw władz PRL i ich sojuszników, choć bez wątpienia dysponuje tu wiedzą unikalną.

Aż tak to nie.
Sumienie Kiszczaka kazało mu tylko wystawić dziś zbiorcze świadectwo moralności kapusiom, którymi podwładne mu służby się posługiwały. Bajeczka o ustnie wydanym poufnym poleceniu zakładania fikcyjnych teczek, które oznaczałoby kompletną dezorganizację pracy SB, jest tak głupia, że aby traktować ją poważnie, trzeba doprawdy bezmiaru antylustracyjnego fanatyzmu i całkowitej niewiedzy, jak działają tajne policje.
<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->I dlaczegóż to niby miałby w 1982 roku wydawać Kiszczak takie polecenie?
Dla zmylenia przyszłego IPN?<!--colorc--></span><!--/colorc-->

Przy tej “rewelacji” niezauważone przeszło inne wyznanie Kiszczaka: że przed wprowadzeniem stanu wojennego Jaruzelski chciał popełnić samobójstwo.
Chciał, ale nie popełnił.
Pewnie kula – w wypadku komunistycznego generała to nader prawdopodobne – odbiła się od głowy.
/Rafał A. Ziemkiewicz/

Prawda, że niewielu potrafi tak celnie ująć sprawę jak Ziemkiewicz?
Albo Rybiński? ;)
Czekamy teraz na oświadczenie Kiszczaka, że sam własnoręcznei zakładał teczkę Bolkowi i że tylko on jeden wie kim był prawdziwy Bolek. I że na pewno to nie był Wałęsa.
Sami powiedzcie: jak przechodzić obojętnie na takimi "cudami" :lol:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 02 sty 2009, 11:23 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



02 sty 2009, 11:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Sikorski odznaczył Giertycha medalem
Radosław Sikorski odznaczył w maju 2006 r. Romana Giertycha srebrnym medalem "Za zasługi dla obronności kraju" – ustalił "Wprost".
Ówczesny szef Ministerstwa Obrony Narodowej docenił w ten sposób zachowanie Giertycha, który jeszcze jako poseł opozycji sprzeciwił się obcięciu funduszy przeznaczonych w budżecie na wojsko.

- Potwierdzam, dostałem order i jestem z niego dumny. Z tego co pamiętam otrzymałem go za to, że opowiedziałem się za utrzymaniem w budżecie MON kilku miliardów złotych, które próbowano wojsku odebrać – mówi Roman Giertych.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Chyba teraz kolej na  Zdrojewskiego i medal "Zasłużony kulturze - Gloria Artis" dla Romka za niezłomną walkę o misję w TVP, o którą  pod jego cichym patronatem z pewnością zadba nowy Zarząd.  <_<

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 02 sty 2009, 16:51 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



02 sty 2009, 16:50
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
wjawor                    



<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Sikorski odznaczył Giertycha medalem
Radosław Sikorski odznaczył w maju 2006 r. Romana Giertycha srebrnym medalem "Za zasługi dla obronności kraju" – ustalił "Wprost".
Ówczesny szef Ministerstwa Obrony Narodowej docenił w ten sposób zachowanie Giertycha, który jeszcze jako poseł opozycji sprzeciwił się obcięciu funduszy przeznaczonych w budżecie na wojsko.

- Potwierdzam, dostałem order i jestem z niego dumny. Z tego co pamiętam otrzymałem go za to, że opowiedziałem się za utrzymaniem w budżecie MON kilku miliardów złotych, które próbowano wojsku odebrać – mówi Roman Giertych.


Chyba teraz kolej na  Zdrojewskiego i medal "Zasłużony kulturze - Gloria Artis" dla Romka za niezłomną walkę o misję w TVP, o którą  pod jego cichym patronatem z pewnością zadba nowy Zarząd.  <_<
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Ja bym jeszcze w imię zasług wystawił Romanowi (tak przy okazji powstających na potęgę autostrad i rosnących z dnia na dzień stadionów) jakieś Forum Romanum... :)

____________________________________
always look on the bright side of life


02 sty 2009, 23:37
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
wjawor                    



Chyba teraz kolej na  Zdrojewskiego i medal "Zasłużony kulturze - Gloria Artis" dla Romka za niezłomną walkę o misję w TVP, o którą  pod jego cichym patronatem z pewnością zadba nowy Zarząd.  <_<


Skoro o "kurtularnych" mowa to nie powinien powinąć piewcy kultury osobistej jakim jest Palikot.

Tak sobie patrzę i myślę, że ten kryzys to spadł Tuskowi prosto z nieba. Nie będzie (przez kryzys rzecz jasna) autostrad 3 mln mieszkań ani żadnych podwyżek dla budżetówki, ale dzięki Jego wieloletnim działaniom nasza gospodarka będzie spadać wolniej niż inne... PO prostu sukces. W czasach kryzysu ludzie zawsze się jednoczą wokół przywódcy.

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


03 sty 2009, 13:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Drago                    



Tak sobie patrzę i myślę, że ten kryzys to spadł Tuskowi prosto z nieba. Nie będzie (przez kryzys rzecz jasna) autostrad 3 mln mieszkań ani żadnych podwyżek dla budżetówki, ale dzięki Jego wieloletnim działaniom nasza gospodarka będzie spadać wolniej niż inne... PO prostu sukces. W czasach kryzysu ludzie zawsze się jednoczą wokół przywódcy.


<!--coloro:#006600--><span style="color:#006600"><!--/coloro-->Z Tuskiem kryzys nam niestraszny<!--colorc--></span><!--/colorc-->

Donald Tusk w obliczu zagrożeń straszy robotników i nauczycieli, a społeczeństwu próbuje przedstawić się jako dalekowzroczny strateg. Taki, który z bocianiego gniazda wszystko widzi i panuje nad polskim okrętem na wzburzonym oceanie światowej gospodarki. Efekty jego mądrych posunięć mają być widoczne każdego dnia i dodawać ludziom otuchy.

Zapewne w tym celu zmieniło się kierownictwo Polskiego Radia; szef radiowej Jedynki już zapowiedział, że w Jedynce będzie teraz więcej dobrych wiadomości. W praktyce oznacza to, że Polskie Radio i TVP Info, które przez ostatnie lata stosunkowo obiektywnie przekazywały społeczeństwu wieści z kraju i ze świata, będą musiały brać udział w rządowej propagandzie sukcesu i potępiać "warchołów" III RP - tych wszystkich, którzy chcą więcej choć widzą, że nie ma skąd wziąć. Problemem Tuska będzie jednak to, że ludzie coraz lepiej widzą skąd wziąć i wiedzą, komu nasze państwo hojnie dawało i nadal rozdaje jak z rogu obfitości.

Prawdopodobnie w najbliższym czasie premier postraszy sędziów, prokuratorów i policjantów a do narodu skieruje apele w duchu kazań księdza Skargi. Różnica będzie jednak bardzo istotna; Piotr Skarga swoje wezwania o ratowanie ojczyzny kierował pod adresem możnych zaś Tusk wypowie je pod adresem "roszczeniowego" świata pracy fizycznej i umysłowej. Obecny premier, podobnie jak jego poprzednicy, na naszą rzeczywistość gospodarczo-społeczną patrzy bowiem nie z bocianiego gniazda, a z perspektywy żaby, na dodatek przez pryzmat analiz i opinii swoich ekspertów i doradców, stanowiących mieszankę ciągle takich samych cwaniaków i użytecznych idiotów, chętnie "pomagających" kolejnym premierom.

Profesjonalista potrzebny od zaraz
W obliczu recesji jest konieczne, by z neoliberalnego przekrętu, który wywołał w Polsce olbrzymie rozwarstwienie majątkowe, powrócić do uniwersalnych zasad liberalizmu gospodarczego sformułowanych przez Adama Smitha przed dwustu laty - do polityki, która zapewnia wolność gospodarczą i równe szanse dla wszystkich. Innymi słowy powrócić do idei budowania państwa sprawiedliwego i uczciwego. Z premierów ery postkomunistycznej chyba tylko Jan Olszewski taką misję traktował serio i dlatego od władzy szybko został odsunięty. Z kolei Donald Tusk najlepiej udaje, że taki cel mu przyświeca, ale najgorzej rokuje, jeśli chodzi o kompetencje do jego realizacji. A zatem skoro premier wyznał związkowcom, że gdyby wiedział, że funkcja premiera jest tak trudna, to nie pchałby się do władzy, ratunek dla kraju wydaje się oczywisty - trzeba postawić na czele rządu osobę kompetentną. To wcale nie oznacza, że PO ma oddać władzę, wystarczy, by Donald Tusk przekazał swój urząd np. ministrowi finansów i nie kierował nim z tylnego siedzenia.

Rostowski wydaje się jednym z najbardziej kompetentnych ministrów finansów III RP, ale bez politycznego zaplecza. I, niestety, jest chyba człowiekiem zbyt łatwo ulegającym premierowi.
Jeśli zatem Tusk losu tego ostatniego podzielić nie zamierza i szczerze chce ratować kraj, to co prędzej powinien ustąpić. Na trudne czasy Polsce potrzebny jest premier w rodzaju Ludwiga Erharda, uważanego za ojca zachodnioniemieckiego cudu gospodarczego i współtwórcę zasad społecznej gospodarki rynkowej. Wprawdzie sytuacja na świecie jest inna i od Rostowskiego cudów wymagać nie można, ale profesjonalista z doświadczeniem może zrobić sto razy więcej dobrego dla polskiej gospodarki niż obecny specjalista od cudów. Gdyby na dodatek Rostowski dostał wsparcie opozycji, to byłby w stanie przeciwstawić się Tuskowi (tak jak Erhard wielokrotnie przeciwstawiał się Adenauerowi) a jego rząd mógłby nas najmniej boleśnie przeprowadzić przez kryzys. Taki rząd powinien rzucić właśnie hasło Erharda "dobrobyt dla każdego". Wiadomo, że w Polsce potrzeba na to wielu lat wytężonej pracy, ale jeśli bieżące działania rządu podejmowane będą z myślą o realizacji tego hasła, to jest szansa na konsensus społeczny i gruntowną naprawę błędów i zaniedbań III RP. Takiemu rządowi pomagałaby z pewnością zdecydowana większość, a relacje pomiędzy pracą a kapitałem, które są wyjątkowo złe, uległyby poprawie.

Praca i kapitał w jednym stoją domu
Dawno temu, w PRL, telewizja wyemitowała francuski film o wspólnocie losów kapitalistów i robotników. Ojciec i syn, właściciele małej firmy produkującej meble, stoją na progu bankructwa, jednak nie widmo własnej plajty najbardziej ich martwi, ale los robotników i poczucie, że ich zawiedli. Z kolei robotnicy martwią się, by starszy pan nie dostał zawału i usilnie pracują nad nowymi wzorami mebli, które pozwalają na koniec pozyskać nowych klientów i uratować firmę. Ta opowieść to raczej baśniowa idylla. Gdyby jednak choć trochę takiego poczucia wspólnego losu odżyło w świadomości pracodawców i pracobiorców, to łatwiej byłoby ludziom rozróżniać kapitał spekulacyjny, który niszczy zakłady pracy i kapitał nastawiony na inwestowanie w gospodarkę, z którym pracownicy łatwiej mogą się porozumieć i współpracować.
W kryzysowych latach spory i strajki będą się jednak mnożyć. A zatem łagodzenie napięć pomiędzy pracą a kapitałem stanowić będzie w najbliższym czasie najważniejsze wyzwanie dla rządu. Tylko kompetentni ludzie, którzy poza dobrymi intencjami wykażą się dobrym działaniem i trafnymi decyzjami, będą w stanie temu wyzwaniu sprostać.

Wróżenie z fusów
Rozważania na temat jak przetrwać kryzys są w naszej rzeczywistości politycznej jak wróżenie z fusów. Szanse na to, by Tusk powierzył kierowanie rządem jakiemuś wybitnemu ekonomiście, nie uwikłanemu w polityczne brudne gierki, są przecież bardzo małe. Na taki krok mogą się zdobyć tylko wybitni mężowie stanu, którym nie własne kariery i dobro partii w głowie, lecz pomyślność państwa. Najprawdopodobniej, gdy notowania premiera w sondażach na prezydenta będą spadać, Tusk w popłochu przekaże urząd jednemu ze swoich zaufanych albo przyczajonemu Pawlakowi. To będzie jedynie oznaczać, że koalicja zamieni siekierkę na kijek. Ale czy pokazywanie, że inni są jeszcze słabsi, wystarczy liderowi PO do wygrania wyborów prezydenckich w - zapewne gorącym - 2010 roku?

<!--coloro:#CC6600--><span style="color:#CC6600"><!--/coloro-->Jan Kazimierz Kruk
Tygodnik Solidarność, 15.12.2008 <!--colorc--></span><!--/colorc-->

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


03 sty 2009, 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
kominiarz                    




<!--coloro:#006600--><span style="color:#006600"><!--/coloro-->Z Tuskiem kryzys nam niestraszny<!--colorc--></span><!--/colorc-->
...

<!--coloro:#CC6600--><span style="color:#CC6600"><!--/coloro-->Jan Kazimierz Kruk
Tygodnik Solidarność, 15.12.2008 <!--colorc--></span><!--/colorc-->

Kominiarzu mógłbyś tak z polskiego na nasze streścić główne tezy, bo nie kumam czy to fan obecnego Premiera czy wręcz przeciwnie. Radzi swojemu ulbieńcowi, czy piętnuje jego wady ?

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


03 sty 2009, 20:05
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=39941:date=03. 01. 2009 g. 17:03:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 03. 01. 2009 g. 17:03) [snapback]39941[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->

<!--coloro:#006600--><span style="color:#006600"><!--/coloro-->Z Tuskiem kryzys nam niestraszny<!--colorc--></span><!--/colorc-->
...

<!--coloro:#CC6600--><span style="color:#CC6600"><!--/coloro-->Jan Kazimierz Kruk
Tygodnik Solidarność, 15.12.2008 <!--colorc--></span><!--/colorc-->

Kominiarzu mógłbyś tak z polskiego na nasze streścić główne tezy, bo nie kumam czy to fan obecnego Premiera czy wręcz przeciwnie. Radzi swojemu ulbieńcowi, czy piętnuje jego wady ?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Artykuł jest tak napisany, że prawdopodobnie każdy odczyta go tak jak mu się podoba..

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Niemieccy politycy są zbulwersowani wypowiedzią szefa największego niemieckiego prywatnego banku związaną z rządowym pakietem ratunkowym. Prezes Deutsche Banku Josef Ackermann powiedział, że wstydziłby się brać pieniądze od państwa. Rząd zareagował na te słowa z oburzeniem. Rzecznik Thomas Steg określił wypowiedź prezesa jako "zdumiewającą, niezrozumiałą i nie do zaakceptowania". "Kto w tej sytuacji występuje o pomoc państwa, wcale nie działa niegodnie, ale odważnie i odpowiedzialnie" - podkreślił rzecznik. Szef Deutsche Banku ugiął się pod wpływem krytyki i wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że popiera działania rządu. To nie uspokoiło jednak krytyki pod adresem Ackermanna. Większość komentatorów ocenia, że jego wypowiedź nie służy uspokojeniu sytuacji na rynkach finansowych i interpretuje ją jako kolejny przejaw arogancji bankierów (onet).<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


03 sty 2009, 22:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=39941:date=03. 01. 2009 g. 17:03:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 03. 01. 2009 g. 17:03) [snapback]39941[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--coloro:#006600--><span style="color:#006600"><!--/coloro-->Z Tuskiem kryzys nam niestraszny<!--colorc--></span><!--/colorc-->
...
<!--coloro:#CC6600--><span style="color:#CC6600"><!--/coloro-->Jan Kazimierz Kruk
Tygodnik Solidarność, 15.12.2008 <!--colorc--></span><!--/colorc-->

Kominiarzu mógłbyś tak z polskiego na nasze streścić główne tezy, bo nie kumam czy to fan obecnego Premiera czy wręcz przeciwnie. Radzi swojemu ulbieńcowi, czy piętnuje jego wady ?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Liczyłem na Waszą mądrość, bo sam miałem mieszane uczucia: gość się cieszy że "Z Tuskiem kryzys nam niestraszny" czy sobie kpi?
Na mój rozum, to chyba niestety to drugie :(
Wjawor jak widzę nadal się waha. A jak Innym rozum podpowiada?

Moją niepewność rozwiał jednak ostatecznie ten artykuł:

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Dobra wiadomość: premier przestał zaprzeczać, że światowy kryzys dotknął Polskę.<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Zła: Tusk zamierza walczyć z nim tak, jak władza ludowa przez cały okres istnienia PRL. Podnosząc ceny wódki.

To jest, prawda, pewna prawidłowość.
Jak się zdaje, w Polsce zawsze uniwersalną receptą rządzących na wszelkie kłopoty państwa było podnoszenie cen wódki. Oczywiście to dobrze, iż rząd Donalda Tuska przestał wreszcie chować głowę w piaskownicy i zapewniać, że Polska jest wyspą stabilności na wzburzonych morzach światowej recesji. Ale antykryzysowe propozycje rządu mają znaczenie wyłącznie psychologiczne. Co sam rząd filuternie przyznaje.

Jak pisze dziś "Dziennik", podwyżki akcyzy na alkohole oraz większe samochody posłużą stworzeniu rezerwy docelowej, która ma ochronić najuboższych. Będzie to tak zwana rezerwa solidarności społecznej, w wysokości nieco ponad miliarda złotych. A my między wierszami czytamy coś takiego: Tusk odebrał emerytury pomostowe, i teraz musi jakoś pokazać, że nie jest diabłem wcielonym a bezdusznym. Więc zadął w odpowiednią trąbę. Ckliwy, janosikowy  populizm, dozowany odpowiednio, podnosi smak każdej potrawy.

Tuskowy "plan stabilości i rozwoju" to, naturalnie, kolejna gra pozorów. Jacek Rostowski obniżył, i tak całkowicie nierealną, prognozę wzrostu PKB na rok 2009 - z 4,8 do 3,7 - i poczytuje to sobie za zasługę. Ale to była formalność. W 4,8 procent od miesięcy nie wierzył już nikt.

Potem, niestety, znów wchodzimy w sferę obiecanek. Poręczenia i gwarancje oraz preferencyjne kredyty i ulgi inwestycyjne dla przedsiębiorstw to stały refren, który pojawia się zawsze przy podobnych okazjach. Nikt tego dziwa jeszcze nie widział. Ale najbardziej rozbawił nas minister Boni, który - właściwie ni z gruszki, ni z pietruszki - obiecał Polakom internet szerokopasmowy. Może w ramach łagodzenia skutków kryzysu: aby zapomnieć o troskach, będziemy sobie serfować.

"Rzeczpospolita" zaś pisze, że powyższy zestaw pragnień i zapewnień ma ograniczyć kryzys w Polsce, zgodnie z naszym narodowym upodobaniem do zdrobnień zwany "spowolnieniem", do roku. Dlatego też premier odczuwa umiarkowany, spokojny optymizm. Czas się chyba zacząć bać.

Program pozwoli osiągnąć trzy cele: utrzymamy stabilność finansową, uchronimy najuboższych przed skutkami kryzysu i utrzymamy rozwój gospodarczy na odpowiednim poziomie.

Rząd obiecuje również - jak zwykle - że zaciśnie pasa. Ale - jak zwykle - nie chce powiedzieć, w którym dokładnie miejscu. Podobnie tradycyjnie niezależni eksperci wskazują, że rząd bardzo subtelnie ocenia redukcję wpływów do budżetu. Może to być nie 1,7 miliarda złotych, ale nawet 5. I co wtedy?

Słowem, jest jak zawsze. Rząd nie zawiódł. Kwestii naprawdę istotnych - prywatyzacji i sypiącego się budownictwa mieszkaniowego - nawet nie dotknięto. W rządowym planie nie ma ani jednej poważnej propozycji. Zamiast tego, posiadacze aut z silnikami powyżej 2 litrów będą w ramach solidarności społecznej, przez niektórych nazywanej bolszewizmem, finansować rodziny wielodzietne.

Podobnie piwosze. Tutaj jest sprawiedliwiej. Pijący piwo tatuś rodziny wielodzietnej będzie, okrężną drogą,  finansował sam siebie. W teorii rząd trzyma więc rękę na pulsie. W praktyce mamy te same, niewiele znaczące obietnice, żenujący brak konkretów i tani populizm. Tudzież ten sam wniosek, co zawsze - znów dostaniemy po kieszeni.

W tym kontekście walka z kryzysem metodami prehistorycznymi, poprzez podwyżkę cen wódki, dziwić nas chyba nie powinna.
Magda Hartman

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


04 sty 2009, 11:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA15 lut 2007, 21:21

 POSTY        51
Post 
kominiarz                    



Na mój rozum,,,,,,,

Kominiarz jak zawsze skromy..... ale zasadniczo ma do tego podstawy.


04 sty 2009, 20:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
wjawor                    



Mocny akcent na koniec obchodów 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->L. Kaczyński zapalił świeczkę
W warszawskiej synagodze im. Nożyków wieczorem zapłonęła pierwsza świeczka chanukowa, umieszczona w specjalnym ośmioramiennym świeczniku zwanym "chanukija". Uroczystość ta rozpoczęła obchody Chanuka - żydowskiego święta Światła, które potrwają osiem dni.
Pierwszą świeczkę chanukową zapalił prezydent Lech Kaczyński. Następnie naczelny rabin Polski Michael Schudrich odmówił błogosławieństwo.

Podczas ceremonii, zorganizowanej przez Gminę Wyznaniową Żydowską, odmówiono uroczyste modlitwy za pomyślność państwa polskiego oraz z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Prezydent podziękował za modlitwę za Polskę. Lech Kaczyński dodał, że "można powiedzieć, iż jest to ostatni akcent obchodów 90- lecia niepodległości naszego kraju".

Podkreślił, że ok. 10 proc. obywateli II RP było narodowości żydowskiej. - Okres międzywojenny nie był łatwy we współżyciu obu narodów. Ale trzeba pamiętać, że na początku lat 30. zniesiono ostatnie przepisy, które ograniczały osoby narodowości żydowskiej w jakichkolwiek prawach obywateli Rzeczpospolitej - powiedział prezydent.

Zapalaniu świeczki chanukowej przyglądało się kilkadziesiąt osób: członkowie Gminy Wyznaniowej Żydowskiej oraz zaproszeni goście.

Wprawdzie bal skończył się skromną potańcówką, ale i tak pomyślność Polski dzięki staraniom Prezydenta mamy jak widać zapewnioną. Teraz nic już ze strony Tuska nie jest groźne po takiej świecy.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 04 sty 2009, 21:06 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



04 sty 2009, 21:05
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Wjawor,używanie w odniesieniu do Prezydenta przymiotnika "małe" jest co najmniej niestosowne...  :nonono:
A co do pytania - ciekawe jak ów nacisk miałby wyglądać ?

____________________________________
always look on the bright side of life


04 sty 2009, 21:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: