1) O wspaniały Ty nasz Derektorze, Twa mądrość nieprzenikniona i nieskończona, nie jestem godna chodzić po Twych śladach. Jutrznio , która w ciemności wzrastasz oświeć nas podłych – co będzie jutro.
Dziękujemy o Łaskawy za to ze o nas choć czasem myślisz i zdecydowałeś dla nas plugawych zorganizować Bal co się zowie. Bal nad bale bo dla świniopasów , w podrzędnej stołówce bez toalet i palarni. Bal na który trzeba będzie najpierw przyjść w walonkach i w kufajce , bo po drodze mróz i zaspy. Imprezka będzie jak ta lala, szczególnie gdy ktoś zmeczony pracami Sejmu zaśnie na mrozie, w końcu przydarzyło się POsłowi, to może i traktorzyście. Nie bądź o Nieprzenikniony zdziwiony gdy oprócz Twoich ulubieńców zabraknie ludu, bo nie dla nas Bale dla świniopasów.
Jak chcesz Derektor wiedzieć jak wygląda bal to wystarczy zajrzeć do bajek, najlepiej w wersji książkowej. Gdyby to było za trudne może być DVD w wybranych pozycjach.

2) Mój lament odnosi skutki, na razie małe ale zawsze. Otóż Szanowny Nasz Derektor najnowsze dziecko w postaci „PROJEKTU ZARZĄDZENIA” raczył był rozesłać do konsultacji społecznych, pewno myśli że my takie mądre. Zarządzenie jest coś w temacie Ryzyka lub Zarządzanie ryzykiem – kolejny kwiatek do Standardów Kontroli Finansowej co to Łunia nam każe wprowadzać. No całkiem nieźle ale po trzecim akapicie ... :zygi:
Pozwole sobie zamieścić uwagi tutaj na forum bo w natłoku komentarzy mogą zostać nie zauważone , a wolę gdy ktoś moją pracę docenia.
Uwaga do wszystkich Zarządzeń Waszej Mości, z zasad dobrej legislacji  - odpowiednie zarządzenie Rady Ministrów wynika, że artykuły (art. )dzielą się na:
Ustępy (ust.) a w wersji kodeksowej na paragrafy (§ ).
Te za ś na punkty
Dalej litery
I na końcu są takie sympatyczne kreseczki o takie „–„ zwane uczenie tiretami.
Dowolność w tym zakresie nie świadczy dobrze o twórcach aktu.  jak się nie mylę w jednym z zarządzeń ws. Tworzenia zarządzeń była mowa o zasadach dobrej legislacji. No tak ale to dotyczyło sytuacji tzw. Autorskich projektów oddolnych a nie olśnienia Derektora.
Co do treści PROJEKTU proponuję aby w każdym wzorze licznik mnożyć razy liczbę pi (Π) zaś mianownik razy wielkość Dyrektorskiego buta. Działania będą równie prawdziwe a może bardziej.
:dupa:
Już tera można śmiało powiedzieć, że dla istnienia UKS największym ryzykiem jest obecny reżim.
Dla działania naszego kochanego UKS ogromnym ryzykiem paraliżującym nasze działania są osoby Derektora i przezeń namaszczonych z bożej łaski.
Zatrważającym ryzykiem jest wprowadzenie powyższego zarządzenia do życia gdyż jest ono sprzeczne z Kodeksem /Etyki pracowników UKS w Bydgoszczy, po prostu jest nie etyczne. A Kodeks ten to w końcu konstytucja, kręgosłup naszego moralnego zachowania , co się stanie gdy tego zabraknie.
Mam tylko nadzieję że jak Derektor nie będzie już wkrotce Derektorem to jako wybitny specjalista od ryzyka będzie się tym zajmował.

Tak własciwie to po co nam te zarządzenie od ryzyka śmiem twierdzić , zę inni tego nie mają i co mają nam znowu zazdrościć. PO co ta zawiść? Lepiej iść na  :piwo:

3) Idą, idą świętA  choinka, prezenty, życzenia. Płatki białego śniegu muskają policzek. Świeca na stole ogrzewa nasze serca. Zapach lasu w naszych domach. Łamiąc oplatek, chleb wigilijny złożę WAM życzenia. Z radości mej i serdeczności życzę sobie i wielu mądrym ludziom aby już wkrótce REżIM Tyranów PO@szedł w ****u i PO Derektory i ich POmazańce zajeły się wyrębem lasu. Dosyć ciągłego dymania bo mnie dópa boli, dosyć  platformy miłości. Tak PO prostu by żyło się lepiej, bez tej błazenady w czerwonych, buraczkowych, amarantowochujowych krawatach.
:za2:

... krótko mówiąc... żyjecie w ciekawych czasach...

Wiele wskazuje na to, że jeszcze trzy takie Święta przed nami  :mur:

Nie no spoko, ja to myślałam o tych najbliższych Świętach, jeszcze w tym roku, bo ja jak ostatnio coś powiem to mi się sprawdza i już. Oczywiście tak jak w tym kawale o stworzeniu kobiety. Jedynie  6 w totka nie mogę trafić ale wtedy bym z wami tak miło nie gawędziła. Głowa do góry idą idą święta, może nowy premier a już na pewno nowy MinFin i nowe PO Derektory i nowe Derektory.

O ja się tak rozpisałam o świnio balu, a tu proszę bardzo Szef w między czasie zmienił lokalizacje na bardziej ponoć kulturalną. No przepraszam Cię Derektorze chyba się nie gniewasz ale jak już coś zmieniasz to mógłby SZEf uprzedzić. Cholera w końcu już ustaliliśmy co ma byc na wpisie a tu za plecami podmianka, diametralna podmiana miejsc.    
Ale z SzEfa figlarz i psotnik, ho ho.
No Derektorze dziś jest piątek i po maluchu     więcej nie mogę.
A i tak ten bal kto inny będzie firmował jako Derektor.

A wiecie, że jak gościu jakiś z ryjem w TV ma amarantowochujowy krawat to na 95% będzie manipulacja. Tu chodzi o jakieś sztuczki podprogowe, tak więc wtedy trzeba uważać na bełkot i go nie przyjmować.

witam serdecznie witam po długim nie bycie, uszanowanie miłej koleżance  :brawa:
Łubu dubu, Łubu dubu, niech żyje nam Łubu dubu żyje nam, a kto domyślcie się.
Super brawa dla naszego zacnego Ojca Derektora (tutaj nastąpić powinny brawa i aplauz). A nierozumna swołocz niech siedzi cicho. Ojcze Derektorze (brawa i aplauz) jesteśmy nie powetowanie wzruszeni twą mądrością, rozmiar twego intelektu poraża nas maluczkich (brawa i aplauz). Wszyscy jesteśmy zaskoczeni najnowszą nominacją, ten wybór najlepszy wśród możliwych, ten wybór och i ach (brawa i spazmy). Gorąco w uwielbieniu witamy Nową - starą Panią Naczelnik. Dzięki Tobie Ojcze Derektorze możemy dostąpić deja vu, te niezwykłe zjawisko z pogranicza psychologii i psychiatrii nie jest każdemu dane.
       Czy pamietacie taką historię bodaj sprzed 3 lat. Niech zamilkną plugawcy, którzy łączą z tym byłą panią naczelnik. Nie wierzymy w ani jedno słowo. Po rzeczowej, merytorycznej i ciepłej rozmowie z byłą panią naczelnik. Rozmowie pełnej zrozumienia, miłości, sympatii, wyrozumiałości, tolerancji, a i empatia nie jest obca byłej pani naczelnik nasza koleżanka w łzach szczęścia, tryskająca energią, pełna radości jadąc samochodem wjechała... pod tira. Jak można rozdrapywać stare rany?
       Wierzymy, że następna nominacja będzie równie udana. Polecam, szczególnie jako kobieta, matka działaczy z Samoobrony tam też jest wielu sympatycznych ludzi pełnych miłości, wrażliwych na krzywdę ludzką, troszczących się o prawa człowieka i pracownika.
       Ojcze Derektorze liczymy także na permanentne zmiany w naszym urzędzie. Otóż niedawno wprowadzony (31.12) Regulamin Organizacyjny będzie znowu zmieniany, czemu tak późno? Reorganizacje powinny być co najmniej co kwartał. Co ja gadam, co ja gadam co miesiąc, a w uzasadnionych przypadkach co tydzień (aplauz, brawa, histeria, faceci mdleją). Dostąpiliśmy zaszczytu demokratycznego wnoszenia uwag do zmian Regulaminu Organizacyjnego. Teraz koledzy z OZ będą mogli w końcu oddolnie wnioskować - taka społeczna inicjatywa - o likwidację Ośrodka Zamiejscowego , wszyscy jesteśmy ZA a nawet przeciw (brawa, nieustające brawa , spazmy i histeria , brawa). :brawa: No chyba że Ojcze Derektorze sam te zmiany wprowdzisz w końcu te zmiany po coś muszą być nie dla kosmetyki takie hece.  :sex:
i już skończyłam.

To ten Kwiat Brdy, Smakosz Kujawiaka, przyjaciel Torunia etc. jeszcze pracuje? Myślałem, że w ramach pomysłów na "oszczędności" już dawno sam się wylał na pysk dla dobra Polskich Służb Skarbowych  

A żyje, żyje jak widać ma się dobrze i kwitnąco ale niestety bohaterowie są zmęczeni i potrzebują dużej odskoczni, stąd zamiłowanie do szczególnych tańców-harców. Nie wiedziałam, że szczególne upodobania, wręcz koneserskie inklinacje są znane w szerokim świecie. To czasem trudno zauważyć tu w Bydgoszczy ale już niektórzy widać poza wiedzą. W ramach oszczędności na placu boju zostanie on sam Alfa i Omega, Beta i Gamma, a jak poćwiczy to będzie Delta. Pozdrawiam  Miłego weekendu.

Wolnaazjo, a jak tam wasz Padre Directore radzi sobie na odcinku oszczędności ?

Ach Mistrzu Elsionore, wybacz mi marnej, że tak późno Ci odpowiadam. A u nas w pięknej Bydgoszczy łubu dubu łubu dubu i tak dalej. Przez chwilę myślałam, że jeszcze się ktoś przyłączy np. taka pani (raczej nike pan) M_X też z Bydgoszczy ale ona jest chyba bardzo zadowolona.
No cóż z niecierpliwością czekam na pismo Derektora Naszego Ukochanego, Jutrzenkę rozświetlającą zły mrok w sprawie oszczędności, które zamieści Inspektor może się czegoś nowego dowiem, co w sprawie oszczędności górnolotnie poczyniono. Bo przepływ informacji jest żaden, jedynie fakty dokonane, wykręcone żarówki i mniej sprzątaczek - to taki standard.
Zauważyłam że w ramach oszczędności, bo chyba nie z tępoty, nie aktualizuje się wewnętrznej książki telefonicznej zamieszczonej na stronie intranetowej. Jeśli chcesz kogoś znaleźć to go tam nie znajdziesz bo mieszka pod innym nr.
Tak w kwestii oszczędności kaloryfery grzeją w najlepsze, jeszcze w zeszłym tygodniu nawet w trakcie naszych wiosennych upałów można się było dogrzewać kaloryferkiem, aż miło.  
Przede wszystkim liczę, że w ramach oszczędności nie odgrzybiono klimatyzacji w gabinetach dyrektorów, bo raczej z tego należało by zrezygnować, albo jej w ogóle nie włączać klimatyzacji. Jak my tu wszyscy współczujemy tym z klimatyzacją. Ten gest i wyrzeczenie, mogłoby się nawet spotkać z pewnym zrozumieniem ciężko pracującej załogi, która oczywiście nie rozumie problemów władzy. Choć nie sądzę aby można było coś na ten temat przeczytać!!!
Życzyć wypada nielicznym miłej jeszcze niedzieli.

Takie życzenia na niedzielę?!
Chciałem Ci zmienić na takie:

Noo dobra ale to na tą najbliższą, bo zawsze jest nadzieja, że będzie dużo lepsza niż ta co ostatnio.

Taaak bardzo powalający tekst, mnie aż rozwaliło. Jakoś wśród kolegów i koleżanek nie mogę znaleźć tych "Do wszystkich związanych z tym uciążliwości pracownicy podchodzą ze zrozumieniem, pomimo że chociażby ograniczenia w zakresie zatrudnienia i wynagrodzeń, powodujące konieczność przejęcia zadań i obowiązków odchodzących pracowników, nie są premiowane nagrodami."  chyba się pochowali albo nigdy ich nie było. Pamiętam jakiś rok temu był donos na obecnego DUKS podpisany "pracownicy Urzędu" i nasz wspaniały wdał się w polemikę, czy to znaczy że niby wszyscy jak nie wszyscy i takie tam dyrdymały, pseudofilozoficzne, a teraz coś jakby od nowa tylko z drugiej strony.
Nie dalej jak 17.05 w niedzielę napisałam "Przede wszystkim liczę, że w ramach oszczędności nie odgrzybiono klimatyzacji w gabinetach dyrektorów, bo raczej z tego należało by zrezygnować, albo jej w ogóle nie włączać klimatyzacji. Jak my tu wszyscy współczujemy tym z klimatyzacją. Ten gest i wyrzeczenie, mogłoby się nawet spotkać z pewnym zrozumieniem ciężko pracującej załogi, która oczywiście nie rozumie problemów władzy." No jabym przeczuwała, że będzie coś o "zrozumieniu".

Znaczy w Bydgoszczy na wazelinę jeszcze wystarcza, a jak zabraknie to pracownicy zrobią składeczkę