Teraz jest 07 wrz 2025, 21:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Obrońca w postepowaniu dyscyplinarnym w służbie cywilnej 
Autor Treść postu
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA23 wrz 2006, 20:17

 POSTY        178

 LOKALIZACJAwielkopolska
Post 
Mam pytanie może ktoś już ma doświadczenie jako obrońca w postępowaniu dyscyplinarnym . Gdyż w ustawie o SC oraz w przepisach wykonawczych (rozporządzenie) cisza . Nie ma nic co może obrońca a czego nie może ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.

____________________________________
Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce


08 gru 2008, 21:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Dziadek                    



Mam pytanie może ktoś już ma doświadczenie jako obrońca w postępowaniu dyscyplinarnym . Gdyż w ustawie o SC oraz w przepisach wykonawczych (rozporządzenie) cisza . Nie ma nic co może obrońca a czego nie może ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.

Doświadczeń na szczęście nie mam. Ale nie bardzo czuję, o co Ci chodzi. Obrońca wchodzi we wszystkie prawa obwinionego tj. ma prawo uczestnictwa we wszystkich czynnościach, w których ma prawo uczestniczyć obwiniony, może wnosić wnioski dowodowe, wyjaśnienia na każdym etapie postepowania, itd. Nie ma wprost odesłania tu do kpk, ale zarówno doktryna, jak i Trybynal Konstytucyjny ( swego czasu ) podkreślają, że należy odpowiednio te normy stosować ze względu na quasi karny charakter postępowania.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


08 gru 2008, 22:34
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA05 gru 2006, 08:01

 POSTY        396
Post 
Dziadek                    



Mam pytanie może ktoś już ma doświadczenie jako obrońca w postępowaniu dyscyplinarnym . Gdyż w ustawie o SC oraz w przepisach wykonawczych (rozporządzenie) cisza . Nie ma nic co może obrońca a czego nie może ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.



Mam doświadczenie, ale jako obrońca samego siebie :)
Zarówno pod rządami poprzedniej jak i obecnej ustawy o służbie cywilnej. Postępowanie dyscyplinarne w mojej sprawie trwało "tylko" od lutego 2004 r. do września 2008 r. (ponad 4 i pół roku, z czego 2 i pół roku czekałem na rozpatrzenie mojego drugiego odwołania przed WKDSC w Warszawie), więc trochę człowiek napatrzył się na różne składy orzekające ;-) , dowiedział i doświadczył co nieco. Przeszedłem przez komisje I instancji przy IS w Krakowie, komisje II instancji (najpierw przy USC, potem przy KPRM w Warszawie) oraz Sąd Apelacyjny w Krakowie.

W zasadzie nie ma znaczenia czy stosuje się K.p.k. czy nie, bo jak trafisz na dyletantów (lub co gorsza członków komisji, którzy rżną głupa lub rzecznika dyscyplinarnego, który jest zupełnym ignorantem w zakresie przepisów dot. tego postępowania) to i tak nie masz zbyt dużo szans. Możesz wnioskować, pisać, argumentować, przedstawiać dowody ile dusza zapragnie :)

W zasadzie obrońca ma czy też powinien mieć wszelkie prawa i obowiązki jak w procesie karnym.
Trzeba się przygotować na to, że wszystko może się zdarzyć. Jeden z ostatnich szokingów zaliczyłem w tym roku jak ujrzałem postanowienie Sądu Apelacyjnego, w którym trzech sędziów podpisało się pod twierdzeniem, że jeśli termin do złożenia odwołania upływał w dzień świąteczny, a złożyłem pismo w pierwszy dzień roboczy po tym dniu to znaczy, że uchybiłem terminowi do wniesienia odwołania. Proste, nie? ;-) Rzecz, wydawałoby się niemożliwa. W pierwszym odruchu chciałem im posłać wraz z zażaleniem kalendarze :)

Mogę podesłać na prywatną skrzynkę kilka przykladowych pism (wniosków, odwołań, zażaleń), jakie w 2008 r. wysłałem do WKD i SA (w takim razie proszę o kontakt przez PW).

Teraz już wiem na pewno, że należy zwracać uwagę na to, co trafia do protokołów z rozpraw. KD czy WKD nie sporządzają protokołów na bieżąco - jak np. w sądzie, ale po zakończeniu posiedzenia. Tak naprawdę od widzimisię przewodniczącego składu orzekającego zależy to, co trafi do niego. Spotkałem przewodniczących, którzy poważnie traktowali zapis przebiegu rozprawy i takich, którzy wprost wypaczali jej przebieg (przyczyny tego nie dociekam, bo musiałbym ustalać czy to tylko głupota i niewiedza czy umyślne działanie).

Należy jeszcze w trakcie rozprawy prosić o doręczenie kopii protokołu i najlepiej - jeśli trwa ona przed WKD - o taśmę audio z rozprawy (rozprawy przed WKDSC są nagrywane). Dopiero po serii pism dostałem od WKD taśmę z nagraniem ostatniej rozprawy przed WKD. Naprawdę, można mieć sporo uwag i zarzutów w praktyce co do prawidłowości postępowań na każdym etapie.
Przede wszystkim prócz przygotowania merytorycznego należy się uzbroić w cierpliwość.


Ostatnio edytowano 11 gru 2008, 08:20 przez Kuras1, łącznie edytowano 1 raz



11 gru 2008, 08:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3 ] 

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: