Czyli też uważasz, że to już koniec Jarka ?  :piwo:

Czyli też uważasz, że to już koniec Jarka ?  :piwo:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

:rotfl:

Przeczytałeś tylko początek i koniec.
A najważniejszy jest środek  :piwo:

Każdy czyta to co lubi  

Do WJAWOR
Oświeć mnie proszę, o co chodzi z tym punktem zaczepienia oraz wiedzą tajemną?
Wiem, że tacy wysublimowani i wytrawni stratedzy polityczni, wiedzą lepiej co ma w danej chwili zrobić głowa państwa, oczywiście w ramach jedynie słusznych i akceptowanych przez siebie priorytetów poitycznych.
Co do poziomu mojej percepcji,to może z Twojego punktu widzenia jest ona "kiepska", ale jak wynika chociażby z innych postów zamieszczanych na tym forum, niektórzy mają podobną, cóż nie wszyscy opanowali w stopniu zadowalającym sztukę POprawności.

No i doszliśmy do ściany. Zasadniczo za komuny w więzieniach siedzieli tylko TW, donosiciele itp. ( Kuroń, Niesiołowski, Wałęsa,... .....). Prawdziwi bohaterowi pozostawali w cieniu ale teraz nadeszła pora żeby prawda jak oliwa na wierzch wypłynęła..... i już wszystko jasne komunę obalili bracia bliźniacy poprzez skradnięcie księżyca, Czyn ten zachwiał podstawami systemu i podwalinami Muru. Niestety oszczercy do dzisiaj nie dają temu wiary, ale wspólnymi siłami napiszemy w końcu nową Prawdziwą historię.

Po prostu wskaż mi na podstawie jakich konkretnych moich wypowiedzi na forum udało Ci się przypisać że:
nie mogę dopuścić do swojej świadomości, że oprócz nadskakiwania unijnym notablom (na zadnich lub przednich łapach, wg rozkazu wdrażającego aktualną mądrość etapu ) jest jeszcze honor, który nie pozwala na firmowanie hucpy mającej na celu zatarcie niemiłego wrażenia, jakie utrzymuje się wokół osoby "mędrca Europy" w związku z ujawnieniem wstydliwych zakątków z życia niejakiego „Bolka”. ?

Bardzo mi  się podoba ta Twoja "hucpa". Jak to Wałęsa i komisja noblowska byli przewidujący, że akurat 25 lat temu  trzeba mu tego Nobla dać. Skąd wiedzieli, że 25 lat później będzie Prezydentem następny Lech i będzie okazja zorganizować rocznicową imprezę, która da nam okazję na dyskusję o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.  :piwo:

Odp. WJAWOR

„Po prostu wskaż mi na podstawie jakich konkretnych moich wypowiedzi na forum udało Ci się przypisać że:
nie mogę dopuścić do swojej świadomości, (.....)

Skoro tego żądasz  - dura necessitas:

1.  „Mongolia, Japonia, Korea Południowa, Korea Północna ( przez chwilę ), Kazachstan - warto było zrezygnować ze spotkań z uczestnikami obchodów 25 lecia Nobla dla Wałęsy, to przecież tylko paru mniej znaczących marginalnych polityków”.

2. „Natomiast miałby okazję spotkać chyba więcej ważnych osób dla naszej współczesnej historii i kilku     ważnych aktualnie polityków. A jedyny faktycznie spektakularny punkt wizyty niestety pechowo przeszedł aktualnemu Prezydentowi "koło nosa". I tak oto nie dołączył do swoich poprzedników - Prezydentów RP, którzy mieli okazję z cesarzem Akihito się spotkać”.

Przyznam, że po odczytaniu cytowanego niżej passusu Twojego autorstwa, zaczynam mieć poważne problemy z percepcją :

„Bardzo mi się podoba ta Twoja "hucpa". Jak to Wałęsa i komisja noblowska byli przewidujący, że akurat 25 lat temu trzeba mu tego Nobla dać. Skąd wiedzieli, że 25 lat później będzie Prezydentem następny Lech i będzie okazja zorganizować rocznicową imprezę, która da nam okazję na dyskusję o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą”.

Hrabia Niesiołowski rozwalił komunę?!
Nawet pomika Lenina nie udało mu się rozwalić
To było mądre wtedy???
A może powiesz mi co Niesiołowski zrobił przez te lata w Sejmie? Poza pluciem?
Raz na Unię (w ZCHN) raz na PO (kiedy starał  się o miejsce na liście u Jarka) a teraz na PiS (z zemsty że go Jarek nie umieścił na niej).

PS
Zapomiałeś o Michniku,
I tym najważniejszym który rozwalił komunę: Kiszczaku  :brawa:
W "Faktach po faktach" w których Frasyniuk zakwestiowal prawo Kaczynskiego do wypowiadania się o tych co siedzieli w więzieniach i wystąpił z odezwą do Narodu "nie podawać ręki Kaczyńskiemu" Urban go wykpił (bojownika o wolność słowa i demokrację!), że skoro Nobel Pokojowy jest przyznawany za pokojowe rozwiązywanie konfliktów, to należy się on tak samo Kiszczakowi jak Wałęsie.
Co Ty na to? :piwo:

Ja uważam, że obchody 25 lecia nadania Nobla Wałęsie, były ważną imprezą, na której była okazja do spotkania wielu ważnych dla współczesnej historii osobistości i polityków. Czy warto było z tego skorzystać ? - to kwestia politycznych wyborów. Niestety u nas raczej wyborów opartych na osobistych animozjach, a nie interesie państwa.
Wbrew Twojej interpretacji, ja poddaję tylko pod dyskusję, czy faktycznie taka postawa służy Polsce, czy nie.  Jakbyś cofnął się parę stron do tyłu w tym wątku, to byś przeczytał iż wcale nie uważałem np., że dla Sarkozego miałby Lech rezygnować ze spotkania z Cesarzem Japonii ( jeśli faktycznie przez dwa lata się o to starano ??? ).
Ale wyszło jak wyszło. I teraz też mamy prawo oceniać, jakie korzyści ta wizyta niesie. Czy faktycznie była tak ważna, by rezygnować z mozliwości spotkań na miejscu w kraju.
Mam nadzieję, że wizyta naszego Prezydenta w Azji przyniesie dużo więcej niż "podróż życia" Premiera. Obie miały chyba jednak podobną rangę i cele.


Czy aby faktycznie dopiero teraz ?

Tak się składa,  że u nas jest zwyczaj obchodzenia okrągłych rocznic.
Ty twierdzisz, że to hucpa zorganizowana w celu zatarcia niemiłego wrażenia, jakie utrzymuje się wokół osoby "mędrca Europy" w związku z ujawnieniem wstydliwych zakątków z życia niejakiego „Bolka”
Ja uważam, iż 25 lat temu trudno było przewidzieć, że taka impreza będzie Wałęsie w 2008r. potrzebna, bo IPN wyda akurat jakąś książkę.

Problem Wałęsy z przyznaniem się do jakichś zachowań, to jedna sprawa, a ocena całokształtu to druga.
Możemy się zresztą w obu  tych ocenach nie zgadzać.

Ale twierdzić, że impreza została zorganizowana by bronić "Mędrca Europy" ? - gratuluję. :piwo:

:brawa: dla Frasyniuka

Muszę przyznać, że nie trawię aktualnego zachowania tego człowieka, ale chyba przeginasz.
Tak jak mogę się z Tobą zgodzić co do oceny jego dokonań po 1989r., tak niezależnie od "sypania" ma swoje miejsce w historii lat 60-80 po "jaśniejszej stronie".

Jak dla mnie Niesioł Pospolity zawsze będzie gatunkiem oszołoma... (podobnie z resztą jak jego obecny przeciwnik w sporze)...

Muszę zabrać głos "pro domo sua". Nie odniósłbym się powyższego fragmentu, gdyby nie osobista wycieczka...

Przyrównanie "per analogiam" przez zaimek było przypadkowe czy celowe?
W znaczeniu "jakiś" czy "nieokreślony"? A może jeszcze innym?
Dla każdego "ulubieńca" masz podobne określenia?
"Niejaki" Helvet to wszak tylko "vanitas vanitatum"...

Ja Ciebie szanuję. Twoje poglądy też, choć sam mam inne. Chcesz prowokować, to zmień obiekt admiracji.  
Źle się czuję jako topos. Zwłaszcza, po wcześniejszych doświadczeniach z innym forumowiczem.

A skoro wspomiałeś o erystyce... Wszak Tobie, też niczego - w tym zakresie - nie brakuje.
Choć - moim zdaniem - trochę za dużo w tym wszystkim grandilokwencji.
Ale mnie to nie przeszkadza.

Muszę przyznać, że nie trawię aktualnego zachowania tego człowieka, ale chyba przeginasz.
Tak jak mogę się z Tobą zgodzić co do oceny jego dokonań po 1989r., tak niezależnie od "sypania" ma swoje miejsce w historii lat 60-80 po "jaśniejszej stronie".
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Do podobnych wniosków doszedł Bronisław Wildstein, wiem że moje argumenty rzadko do Was przemawiają. może więc przeczytajcie "Jak Kaczyński Niesiołowskiego uratowal"
<a href="http://www.rp.pl/artykul/9133,230384_Jak_Kaczynski_Niesiolowskiego_uratowal.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/9133,230384_Jak_K...o_uratowal.html</a>
Wildsteina o "miłość" do Niesioła i PO chyba  nie podejrzewacie