Ostatnio edytowano 20 paź 2008, 20:22 przez Kilmister, łącznie edytowano 1 raz
20 paź 2008, 20:00
[attachmentid=447]
Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana, Ach jak wielka dziś Twoja rana, Ach jak długo cierpienie Twe trwa!
1. Tyle razy pragnęłaś wolności, Tyle razy gnębił Cię kat, Ale zawsze czynił to obcy, A dziś brata zabija brat!
Ojczyzno ma...
2. Biały orzeł znów skrępowany Krwawy łańcuch zwisa u szpon Lecz już wkrótce zostanie zerwany Bo wolności uderzył dzwon Ojczyzno ma...
3. O Królowo Polskiej Korony Wolność, pokój i miłość racz dać By ten naród boleśnie dręczony Odtąd wiernie przy Tobie trwał
4. O Matko ma Tyś Królową Polskiego narodu Tyś wolnością w czasie niewoli I nadzieją, gdy w sercach jej brak.
5. Nowy ból przeszył serca Polaków, Pasterz - kapłan przelał swą krew, Abyś ty mógł żyć w wolnej Ojczyźnie, Bez cierpienia, bólu i krat.
W pierwszych tygodniach stanu wojennego, w grudniu 1981 roku w Krakowie, kleryk Karol Dąbrowski, obecnie ksiądz, napisał pieśń Ojczyzno ma. Na prośbę ks. Jerzego Popiełuszki, zaśpiewał ją w Warszawie na Mszy św. za Ojczyznę, w kościele św.Stanisława Kostki zespół "Michael". Wkrótce "Ojczyzno ma" stała się powszechnie śpiewaną przez rodaków w Polsce i świecie pieśnią lat stanu wojennego. Ostatnią zwrotkę dodano po zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 21 paź 2008, 16:24 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
21 paź 2008, 16:21
[attachmentid=473]
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Dzień Wszystkich Świętych<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Tego dnia udajemy się na groby bliskich nam osób W ciszy cmentarza przy blasku zniczy kontemplujemy swoje życie doczesne. Wspominamy nad grobami osoby, które od nas odeszły.
Czy zastanawiamy się nad sobą i swoim życiem?
Czym jest dla nas Dzień Wszystkich Świętych?
Kim są Ci, których określiliśmy mianem świętych?
Ten dzień nie jest zwykły dzień dla wszystkich chrześcijan. Ci, których tak nazywamy świętymi, są-były osobami, które dostąpiły łaski błogosławieństwa a swoim życiem dowiodły, ze każdy może być świętym - nie tylko postacie na starych obrazach i księgach ale każdy, kto potrafi swoimi czynami i modlitwą pomóc bliźniemu, kto nie za zapłatę pomaga innym. Święci chodzą pośród nas i choć nie otacza ich aureola świętości to udowadniają na każdym kroku kim są.
W żywotach Świętych nie raz czytamy, że ten i ów Święty na początku swojej drogi był rozrabiaką i nic nie wskazywało na to, że wstąpi na drogę świętości (przykład św. Franciszka) - to udowadnia nam, że nigdy nie jest za późno na zmianę nie bacząc na pokpiwania i docinki. Poruszamy się różnymi ścieżkami życia, ale ważne jest czy trafimy na główną drogę? Czy nie zagubimy się w zakrętach doczesnych problemów i dążenia do błahych celów?
Czy nie zagubimy się w zakrętach doczesnych problemów i dążenia do błahych celów?
Ten dzień to również dzień, który wbił się w naszą narodową tożsamość. I nie pozwólmy, aby zastępcze nie nasze święta typu Halloween sprowadziły nas na drogę, która prowadzi do nikąd - jeszcze jedną drogę do ziemskich uciech i stawania się bardziej "nowoczesnymi europejczykami".
Halloween to pogańskie święto sprowadzone do USA przez Irlandczyków. Geneza Halloween sięga czasów celtyckich i pogaństwa, oryginalnie związany jest z czarną magią i odprawianiem czarów, popularne symbole to duchy, czarownice, nietoperze, czarne koty, gobliny, zombie, sowy, demony itp. Inny znany symbol to wydrążona dynia z palącymi się w środku świecami. W Stanach Zjednoczonych popularnym zwyczajem jest przebieranie się za duchy, wampiry, czarownice, demony. W ten dzień przebrane dzieci chodzą po domach zbierając cukierki i słodycze. Pamiętajmy o tym, kiedy ktoś proponuje aby nasze dzieci brały udział w takich zabawach. Ubolewam, że niestety także niektóre szkoły polskie są propagatorami tego niechrześcijańskiego święta. Pamiętajmy o Polskiej tożsamości - także Ojciec Święty nauczał, iż to jest m.in. zadaniem dla Polski w zlaicyzowanej Europie. Nie wstydźmy się bracia bycia tym kim jesteśmy i byliśmy. Następnego dnia w dniu zaduszek - możemy ofiarować ten dzień za jedną duszę w czyśćcu cierpiącą pod warunkiem uczestniczenia we mszy świętej i dostąpienia sakramentu komunii świętej.
1 listopada. Od 610 do 731 roku naszej ery święto to obchodzono 1 maja, dopiero Papież Grzegorz III, w 731 roku, przeniósł to święto na 1 listopada. Święto Wszystkich Świętych wprowadził dla całego kościoła papież Grzegorz IV w 834 roku jako symbol pamięci o zmarłych. Zwyczajowo w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamy rodzinne groby czcząc zmarłych. Jest to dzień zadumy związany ze wspominaniem zmarłych. W kościele prawosławnym takim dniem jest Niedziela Wielkanocna. W większości religii ze świętem zmarłych związany jest ogień, jest on symbolem pamięci, wdzięczności i modlitwy. Z tradycji pogańskiej ma on także na celu oświetlanie drogi zmarłym, spalenie ich grzechów i odpędzenie demonów.
2 listopada - Zaduszki . Rzeczywiste Święto Zmarłych, często mylone z dniem Wszystkich Świętych. W tym dniu oddajemy hołd modląc się za zmarłych. Obchody Święta Zmarłych zapoczątkował Święty Odilon w roku 998, ale dopiero w XII wieku tradycja ta rozpowszechniła się na cały Kościół Katolicki. W 1915 roku Papież Benedykt XV zezwolił na odprawianie mszy świętej w intencji poleconej przez wiernych. Tego dnia katolicy modlą się za wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli już z tego świata, a teraz przebywają w czyśćcu; Rodzimowiercy słowiańscy (odprawiając Dziady) zaś za Wele, które z różnych przyczyn nie mogą odnaleźć drogi do Nawii. <a href="http://www.apaulo.org.pl/dz_wsz_sw.html" target="_blank">http://www.apaulo.org.pl/dz_wsz_sw.html</a>
Zawsze kiedy jestem na cmentarzu przypomina mi się wiersz Jan Lechonia "B-moll" nawiązujący swoim tytułem do marsza żalobnego z sonaty b-moll Chopina.
Wieje między aleje wiatr listopadowy, zawiewa śnieg, co zimnem do głębi przenika. Ależ! ileż mi to razy już przyszło do głowy, że to jest właśnie polska, prawdziwa muzyka.
I czuję was jak wczoraj, o powiewy wiatru, widzę płomień czerwony i trójnóg ozdobny, i słyszę jak z balkonu Wielkiego Teatru orkiestra gra powoli polski marsz żałobny.
I jego ton ostatni przypominam, sobie, ten akord przeraźliwy, co chwilę wyraża, gdy wszyscy się powoli rozchodzą z cmentarza i tylko jeden człowiek zostaje przy grobie...
A inny wiersz Lechonia porównuje, czy raczej przeciwstawia sobie, śmierć z miłością.
Pytasz mnie co w moim życiu z wszystkich rzeczy główną, powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej modrych boję. Te dwie są miłości i dwie śmierci moje.
Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej, to one pędzą wicher międzyplanetarny. Ten wiatr co dął w ziemię aż ludzkość wydała, na wieczny smutek duszy, na wieczną rozkosz ciała.
Na żarnach dni się miele, dno życia wierci, by prawdy się najgłębszej dokopać istnienia - I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia: śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 20 lis 2008, 21:30 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
01 lis 2008, 14:50
A ja wczoraj znalazłam wiersz Wisławy Szymborskiej, który zrobił na mnie ogromne wrażenie...
Kot w pustym mieszkaniu
Umrzeć - tego się nie robi kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś sie tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. Do wszystkich szaf sie zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać. Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. I żadnych skoków pisków na początek.
____________________________________ Kwinto:Zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej juz kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej.
01 lis 2008, 22:43
Nadir
(..........) <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Dzień Wszystkich Świętych<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Ten dzień to również dzień, który wbił się w naszą narodową tożsamość. I nie pozwólmy, aby zastępcze nie nasze święta typu Halloween sprowadziły nas na drogę, która prowadzi do nikąd - jeszcze jedną drogę do ziemskich uciech i stawania się bardziej "nowoczesnymi europejczykami".
Halloween to pogańskie święto sprowadzone do USA przez Irlandczyków. Geneza Halloween sięga czasów celtyckich i pogaństwa, oryginalnie związany jest z czarną magią i odprawianiem czarów, popularne symbole to duchy, czarownice, nietoperze, czarne koty, gobliny, zombie, sowy, demony itp. Inny znany symbol to wydrążona dynia z palącymi się w środku świecami. W Stanach Zjednoczonych popularnym zwyczajem jest przebieranie się za duchy, wampiry, czarownice, demony. W ten dzień przebrane dzieci chodzą po domach zbierając cukierki i słodycze. Pamiętajmy o tym, kiedy ktoś proponuje aby nasze dzieci brały udział w takich zabawach. Ubolewam, że niestety także niektóre szkoły polskie są propagatorami tego niechrześcijańskiego święta. Pamiętajmy o Polskiej tożsamości - także Ojciec Święty nauczał, iż to jest m.in. zadaniem dla Polski w zlaicyzowanej Europie. Nie wstydźmy się bracia bycia tym kim jesteśmy i byliśmy. Następnego dnia w dniu zaduszek - możemy ofiarować ten dzień za jedną duszę w czyśćcu cierpiącą pod warunkiem uczestniczenia we mszy świętej i dostąpienia sakramentu komunii świętej.
Halloween to obciach Krzysztof Majchrzak o tabloidyzacji życia
- Robienie wzorca z tego przyswojonego, postirlandzkiego zwyczaju sprawia, że bycie smutnym, refleksyjnym, a nawet nieszczęśliwym jest wstydliwe i nietwarzowe - tak przejmowanie przez Polaków tradycji obchodzenia Halloween komentował w TVN24 znany aktor Krzysztof Majchrzak. - Przestańmy być zombie i nie trzęśmy d… w rytmie disco, ale spójrzmy rozpaczy i śmierci w oczy - zaapelował.
Dlaczego dynia jest głupia? - Nie rymuję się z takim zwyczajem oswajania śmierci, kompletnie mnie to nie interesuje - wyjaśniał aktor swoją krytyczną postawę wobec świętowania Halloween. Jego zdaniem, jest to wypieranie z ludzkiego życia i osierocanie nieszczęścia, perspektywy śmierci i przemijania. Przejmowanie tego zwyczaju - według aktora - "upodabnia życie do świecącej okładki głupiego tabloidu". - Dlatego, że wszyscy stamtąd mają na łbie napisane: "stay cool", "odwiedzaj fitness", "odwiedzaj wellness". To jest dopiero obciach! - mówił Majchrzak.
Spójrzmy rozpaczy prosto w oczy Według Majchrzaka, "zmakdonaldyzowana" kultura niesie ze sobą taką ogólną tendencję, która każe człowiekowi cierpiącemu czy będącemu po stracie bliskiej osoby wstydzić się tego i to ukrywać. - Tymczasem trzeba przemyśleć, czy czasem osierocając w ten sposób nieszczęście, nie stajemy się jego ofiarą - zauważył. - Czy nie lepiej wobec tego wycierpieć tyle, ile należy? Czy nie lepiej powiedzieć: muszę być szczęśliwy ze względu na dług wobec osób, które straciłem, bo one włożyły we mnie wysiłek i żyły po to, żebym ja był szczęśliwy. Więc, czy nie lepiej spojrzeć rozpaczy prosto, po męsku w oczy? - pytał.
"Protestuję przeciw zombie" Jak przekonywał, chodzi o odzyskanie godności dla człowieka cierpiącego, by nie musiał się wstydzić swojego stanu. - Żeby nie czytał tylko tego, co śpiewa kretyńska, tabloidalna mantra: "czujesz się źle? umyj włosy i wyjdź na miasto". I mamy dyskoteki i puby pełne zombie, którzy nie są w stanie nic dać bliźniemu - mówił rozgoryczony aktor. - Nie! Cały przeciw temu protestuję - dodał.
Majchrzak przyznał, że bardzo się wzruszył, gdy usłyszał ostatnie słowa Agaty Mróz, że będąc Tam podziękuje za wszystko co ją tu spotkało i będzie prosić o siłę dla tych, którzy tu zostali. - Takie postawy rysują przestrzeń godności i dumy wobec nieszczęścia - ocenił. Pytany o to, czy wie, co jest "po drugiej stronie", stwierdził, że wszystkich "wiedzących" lub mówiących, że nic nie ma - odsyła do psychiatry. <a href="http://www.tvn24.pl/-1,1571318,0,1,halloween-to-obciach,wiadomosc.html" target="_blank">http://www.tvn24.pl/-1,1571318,0,1,hallowe...,wiadomosc.html</a>
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
02 lis 2008, 17:22
pępuś
Szwedzki zespół metalowy "Sabaton" na swojej ostatniej płycie "ART OF WAR" umieścił utwór "40:1". Rzecz o 720 polskich obrońcach rejonu umocnionego Wizna, którzy w dniach od 8 do 10 września 1939r. powstrzymali natarcie XIX Panzer Korps gen. Heinza Guderiana w liczbie 42.000 ludzi. Polski dowódca, kpt. Raginis polecił przerwać walkę ocalałym żołnierzom ponoć dopiero wtedy, kiedy Guderian zagroził rozstrzelaniem jeńców wojennych. Raginis rozerwał się granatem.
Przyznaję, że lubię takie podniosłe, bojowe metalowe pieśni, a jeszcze ten ten tekst ... Autentycznie się wzruszyłem (tak, że aż zamówiłem płytę )
Sabaton 11 Listopada 2008 (wtorek) godz. 19:00 Miejsce: CSG Gdańsk , ul. Doki 1 Sprzedaż: szczegóły w opisie
W ramach obchodów 90 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, Europejskie Centrum Solidarności wraz ze Stowarzyszeniem SUM zapraszają na koncert zespołów Sabaton i Proletaryat. Sabaton to szwedzka grupa muzyczna wykonująca tzw. power metal. W 2007 r. uznana została za najlepszy zespół hardrockowy w Szwecji. Tematyka utworów grupy odwołuje się najczęściej do II Wojny Światowej, choć w kontekście antywojennym. Szczególnie jest to widoczne w ostatnim albumie "The Art of War", gdzie na uwagę zasługuje utwór "40:1" o bohaterskiej walce polskich żołnierzy na odcinku Wizny we wrześniu 1939 roku. Bitwa ta często nazywana jest "polskimi Termopilami". Od 6 września 1939 r. pod Wizną kpt. Władysław Raginis z 720 żołnierzami przez kilka dni odpierał atak 42 tysięcy Niemców. Na jednego zabitego Polaka przypadało 40 zabitych Niemców. Szwedzcy metalowcy w rytm ostrej muzyki śpiewają: "Żadna armia nie stanie na ziemi bronionej przez polskie wojsko(...) 40 do jednego, duchem Spartanie, śmierć i chwała!". Właśnie te odniesienia do bohaterstwa polskich żołnierzy zadecydowały o popularności grupy Sabaton w Polsce.
Koncert Sabatonu w Gdańsku wpisany został w część ich tournee po Europie, choć jego charakter jest zupełnie inny. Zapraszając grupę do Gdańska, organizatorzy chcą złożyć hołd wszystkim poległym na froncie walki o niepodległość, wolność i solidarność.
W tę koncepcję idealnie wpisuje się też drugi z występujących zespołów, Proletaryat, którego kontestacyjna, antysystemowa wymowa utworów współtworzyła muzyczne tło walki Solidarności z reżimem komunistycznym pod koniec lat 80. Podczas gdańskiego koncertu Grupa wróci do korzeni, zagra utwory z tamtego okresu, jak również swoje najlepsze piosenki z całej kariery muzycznej. Jest to wydarzenie wyjątkowe, ponieważ Proletaryat obchodzi w tym roku swoje 20 urodziny.
Wstęp na koncert jest darmowy, trzeba jednak przed koncertem odebrać specjalne zaproszenia.
Rozpoczęcie: 19.00 (do ok. 22.00). Otwarcie drzwi: godz. 18.00.
Zaproszenia dostępne w następujących punktach: - wystawa Drogi do Wolności (ul. Wały Piastowskie 24, podziemia budynku Komisji Krajowej NSZZ Solidarność), - redakcja Dziennika Bałtyckiego (Targ Drzewny), - redakcja Radia Plus (ul. Suwalska 46), - w konkursie na stronach portalu www.trojmiasto.pl
Rezerwacja zaproszeń dla osób spoza Trójmiasta: proszę przesyłać na e-mail: rezerwacje@ecs.gda.pl Należy podać imię i nazwisko dla każdego pojedynczego zaproszenia. Zaproszenia do odebrania przed rozpoczęciem koncertu w obiekcie Centrum Stoczni Gdańskiej w punkcie informacyjnym. <a href="http://rozrywka.trojmiasto.pl/info_imp.phtml?id_imp=111622" target="_blank">http://rozrywka.trojmiasto.pl/info_imp.phtml?id_imp=111622</a>
Do zobaczenia na koncercie :)
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 10 lis 2008, 09:44 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
10 lis 2008, 09:11
Szkoda, że mnie tam nie będzie - po tym poście Pępusia aż sobie ich dwie płyty kupiłam...
____________________________________ Kwinto:Zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej juz kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej.
10 lis 2008, 09:31
Może należałoby ten kącik nazwać kulturalno-patriotyczno-katolickim? Mi nie przeszkadza pogański helloween podobnie jak pogański śmigus dungus. Utożsamianie wiary w czyściec czy odpusty z patriotyzmem wykracza poza moje zapewne zbyt skromne granice rozumu.
10 lis 2008, 15:53
Jutro mamy 11 listopada. A ten dzień wiąże się ( oczywiście obok symbolicznej daty odzyskania niepodległości ) nierozerwalnie z dniem Św. Marcina i ... przepysznymi rogalikami z białym makiem. Czy patriotyczne jest w tym dniu obiadanie się tą delicją? A może im więcej zjem tym będzie bardziej patriotycznie?
PS. Mam nadzieję, że Danny nie potraktuje tego wpisu, jako potwierdzenie postawionej wcześniej tezy...
10 lis 2008, 17:51
danny
Może należałoby ten kącik nazwać kulturalno-patriotyczno-katolickim? Mi nie przeszkadza pogański helloween podobnie jak pogański śmigus dungus. Utożsamianie wiary w czyściec czy odpusty z patriotyzmem wykracza poza moje zapewne zbyt skromne granice rozumu.
Choć jak twierdzisz wiele rzeczy u Ciebie wykracza poza „zbyt skromne granice rozumu”, to uważam , że propozycja zmiana nazwy na kulturalno – patriotyczno – katolicki, była by jak najbardziej na miejscu. Pod sztandarami z napisem BÓG HONOR OJCZYZNA ginęli wielcy Polacy za wolność, którą cieszymy się obecnie.
Ojczyzna
Gdy pytasz mnie czym Ojczyzna jest odpowiem: czyś chociaż raz chodził po rynku w Krakowie, czyś widział Wawel, komnaty, krużganki, miejsca gdzie przeszłość dodaje Ci sił
Z tej historii wielkiej, dumnej, z władzy mocnej i rozumnej czerpiesz dzisiaj wiarę, w kraju dobry los króla dzwon, co kraj przenika, mowa, skargi, wzrok Stańczyka przeszłość wielka wzniosła to Ojczyzna twa to Ojczyzna twa
Jest jeszcze coś, co ten kraj różni od innych w uszach ci brzmi od najmłodszych lat dziecinnych wypełnia place, ulice i domy znajomy zgiełk - twoja mowa co lśni
Pięknem wierszy Mickiewicza, powieściami Sienkiewicza z tej mowy jak ze źródła czerpiesz siłę swą mądre bajki Krasickiego, poematy Słowackiego przeżyć twych bogactwo to Ojczyzna twa to Ojczyzna twa
I dzisiaj ty żyjesz w kraju tak bogatym historią swą, mową, sztuką te trzy kwiaty trzymasz w swych rękach jak schedę pokoleń muszą wciąż kwitnąć by kraj dalej trwał
Bez historii, mowy, sztuki Bez mądrości tej z nauki naród się zamieni w bezimienny kraj dziś Ojczyzna jest w potrzebie czeka ciebie, wierzy w ciebie tysiąc lat historii patrzy w serce twe
Masz obronić co najlepsze by służyło Polsce jeszcze liczy na twą pomoc dziś Ojczyzna twa dziś Ojczyzna twa
Piszesz „Mi nie przeszkadza pogański h<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->e<!--colorc--></span><!--/colorc-->lloween podobnie jak pogański śmigus d<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->u<!--colorc--></span><!--/colorc-->ngus”. Myślę że chodziło Ci o halloween - święto obchodzone nocą 31 października w wielu częściach świata, wywodzący się z celtyckiego obrządku Samhain (w naszym kraju bez tradycji - stało się popularne pod koniec lat 90) i śmigus-dyngus – zwyczaj, pierwotnie słowiański, a wtórnie związany z Poniedziałkiem Wielkanocnym zakorzeniany w tradycji polskiej od pokoleń.
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
10 lis 2008, 18:13
danny
Może należałoby ten kącik nazwać kulturalno-patriotyczno-katolickim? Mi nie przeszkadza pogański helloween podobnie jak pogański śmigus dungus. Utożsamianie wiary w czyściec czy odpusty z patriotyzmem wykracza poza moje zapewne zbyt skromne granice rozumu.
Czy masz jeszcze w domu pamiątkę z halołyna [attachmentid=461] <!--coloro:#CC0000--><span style="color:#CC0000"><!--/coloro--><!--sizeo:7--><span style="font-size:36pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->?<!--sizec--></span><!--/sizec--><!--colorc--></span><!--/colorc-->
I gratuluję samokrytyki :piwo:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 10 lis 2008, 19:31 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
10 lis 2008, 19:31
Zielonko erudycją z wikipedii chcesz imponować? Za poprawki w pisowni dzięki. Pozostała część posta ... . Patriotyzm to walka w imię Boga??? A po której on jest stronie? Może lepiej czyta po niemiecku. Kominiarzu. Tacy zwolennicy PIS uspakajają mnie,że ta partia juz nigdy nie wróci do władzy.
10 lis 2008, 22:36
W tym świątecznym dniu pozwolę sobie na chwilę gorzkiej refleksji. Przy okazji obchodów rocznic związanych z polską państwowością nieodmiennie zastanawiam się nad źródłem olbrzymich pokładów marazmu i braku zaangażowania w Polsce. Zjawiska takie występują także za granicą, stanowią jednak nieakceptowany margines a nie główny nurt (choć, w wyniku eskalacji konsumpcjonizmu margines ten staje się coraz większy). Tymczasem w Polsce wstydem jest przyznać się, że komuś na czymś zależy. Student, który aktywnie podchodzi do nauki jest kujonem, odmieńcem i ofiarą niepotrafiącą korzystać z uroków życia. Bo przecież studiuje się po to, żeby poimprezować, a wykłady służą głównie do wyrównywania bilansu snu.
Skąd więc ten marazm i brak zaangażowania? Skąd to rozmamłanie?
1. Czy powodem jest zbyt szybki skok od gospodarki niedoborów do gospodarki obfitości dóbr, który spowodował uruchomienie swoistego wyścigu w korzystaniu z dobrodziejstw kapitalizmu bez troszczenia się o ich wypracowywanie? 2. Czy powodem jest piętno, jakie odcisnął PRL na pokoleniu rodziców dzisiejszych studentów, wychowanych w duchu "mi nie zależy, mi się należy, praca się nie liczy, cwaniactwo wygrywa"? 3. Czy jest to dziedzictwo dziwacznej tradycji szlacheckiej, która premiowała spryt i warcholstwo zamiast wiedzy i pracy? Szlachta ze swoimi tradycjami znacznie dłużej odgrywała w Polsce istotną rolę niż ziemiaństwo na zachodzie. Tam mieszczaństwo o wiele wcześniej zdobyło odpowiednie miejsce w strukturze społecznej. 4. Czy jest to kwestia ideologicznej różnicy w podejściu do społecznej roli jednostki, jej praw i obowiązków, pomiędzy kościołem katolickim a protestanckim?
Myślę, że każdy z tych czynników stanowi istotną cegiełkę budującą rozmamłaną postawę znacznej części polskiego społeczeństwa. Postawę, która prowadzi do ciągłego balansowania naszej ojczyzny pomiędzy niewolą i wolnością. Postawy, która nie pozwala nam skupić się na budowie siły państwa i gospodarki, ponieważ wielu z nas stara się przechytrzyć system za pomocą naiwnych sztuczek.
Skończmy rozmamłaniem, z ciągłym zrzucaniem na innych odpowiedzialności za nasz los. Wyznaczmy sobie osobiste cele, zdefiniujmy Projekty, które doprowadzą nas do ich zrealizowania, sporządźmy listy Najbliższych Działań i co tydzień - w ramach Przeglądów Tygodniowych - weryfikujmy nasze postępy i kurs, po którym się poruszamy. Do dzieła!
11 lis 2008, 08:40
myśle, że nie małą rolę w powstaniu tego zjawiska odegrał okres zaborów, podczas którego cwaniactwo była wręcz wyrazem walki z zaborcą, mimo upływu 90 lat od odzyskania niepodleglości wciąż nie dokońca traktujemy Polskę jako swój kraj, ale kraj w którym tylko mieszkamy, rządzony przez tych "obcych", ktory warto oszukwać, abstrahując od tematu wywiesiłem dzis pierwszy raz flagę na balkonie, nawet nie dlatego że jestem bardzo dumny z obecnej Polski, ale żeby oddac hold tym, którzy "Mortui sunt, ut liberi vivamus"
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników