Teraz jest 04 wrz 2025, 14:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
Informatycy! Najwyższa pora przenieść się do komórki NIP 
Autor Treść postu
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA10 lis 2006, 18:43

 POSTY        93
Post 
Pawelnet                    



Prawda jest taka, że to właśnie NIP-owcy "walczą" z obowiązkami podatkowymi, to właśnie w komórce NIP zaczyna się byt podatnika i kończy, to od pracy w NIP zależy czy dane ewidencyjne podatnika są aktualne, czy informacja o pełnomocnictwie jest aktualna. Jeśli w wymiarze czy kontroli są jakiekolwiek wątpliwości w zakresie miejsc prowadzenia działalności, obowiązków, formy opodatkowania, itp itd to zazwyczaj w komórce NIP zaczyna się wyjaśnianie. Często w wielu komórkach nie potrafią nawet dobrze sprawdzić sobie danych ewidencyjnych w POLTAX tylko dzwonią do NIP, ale co tam, jest wymiarowcem to najważniejszy w urzędzie. Pytanie ile wydaje tych decyzji wymiarowych, które wymagają kreatywnego myślenia a ile to decyzje szablonowe... Decyzje o nadaniu NIP dla organizacji to nie żadko droga przez mękę i użeranie się ze spółkami. Nie umniejszam tutaj pracy wymiarowców, ale uważam że w wielu urzędach krzywdząco zaniżono wartość komórek ewidencyjnych... Jestem gotów się założyć, że w wielu urzędach komórki NIP są traktowane gorzej niż inne komórki...


Chciałem zabrać głos w tej dyskusji, bo mierzi mnie to co tu się wypisuje. Ale już nie muszę, bo właśnie wyżej napisane zostało prawie dokładnie to, co sam miałem napisać.
Niech nikt nie sądzi, że praca w komórce NIP to słodkie nic nie robienie. Dam taki przykład: w moim USie pracuje dość dużo stażystów lub pracowników interwencyjnych. Wędrują oni sobie z komórki do komórki w całym urzędzie i w końcu trafiają do komórki NIP. I prawie zawsze słyszę od tych ludzi taką oto opinię: z różnych komórek w urzędzie najwięcej pracy jest w komórce NIP.
Myślę, że nie ma sensu antagonizowanie informatyków z komórkami ewidencji, bo każde z nich ma różne zadania i obowiązki. Ale moja osobista refleksja na temat współpracy z informatykami nie jest najlepsza, ponieważ z czymkolwiek się do nich nie zwrócić, to zawsze jest nie w porę, bo akurat jest coś innego do zrobienia. A to buszowanie po Internecie niekoniecznie po linii służbowej, a to jakiś nowy film na DVD, a to jakaś mała fucha w postaci pisania prac typu różnego lub naprawa sprzętu (niekoniecznie urzędowego) i tak dalej, i tak dalej, aż ręce czasem opadają.
Pozdrawiam wszystkich ciężko pracujących, gdziekolwiek pracują.


30 paź 2008, 17:38
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA16 lis 2006, 23:32

 POSTY        33
Post 
Dark Rider                    



<!--quoteo(post=36241:date=28. 10. 2008 g. 15:21:name=sonieczka)--><div class='quotetop'>(sonieczka @ 28. 10. 2008 g. 15:21) [snapback]36241[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=36127:date=25. 10. 2008 g. 17:42:name=ramzes)--><div class='quotetop'>(ramzes @ 25. 10. 2008 g. 17:42) [snapback]36127[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
U nas informatycy nic nie robią a mają najwyższe zarobki. Ostatnio to nawet kierownicy się zbuntowali na ich nieróbstwo. Z czego to wynika, że w jednym urzędzie informatycy pracują wspomagając inne komórki i zarabiają mniej niż w NIP-ach a u nas nic nie robią i zarabiają najwięcej?


Coście się tak tych biednych NIP-owców uczepili. Jest to dział najmniej poważany, chociaż to na ich jakości pracy opiera się reszta pracowników. Tu każdy podatnik zaczyna i kończy "żywot" i jeśli NIP-owiec czegoś nie zrobi, albo zrobi źle, rozchodzi się to na wszystkie działy. To oni tworzą podstawy bazy danych i bez ich pracy chyba tylko dział ogólny da sobie radę. Pozdrowienia dla wszystkich pracowników NIP.
      Szczęśliwa emerytka  :piwo:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Niestety tak jest. W przypadku mojego US średnio w 7-8 na 10 przypadków, kiedy przygotowujemy się do kontroli podmiotu, lub jesteśmy w trakcie kontroli, wychodzą różne "kwiatki" z błędami w rejestracji, nie wprowadzonymi do systemu złożonymi aktualizacjami itd. i kto świeci przed podatnikiem oczami i wychodzi na idiotę ? Na pewno nie nipowcy... A również takie rzeczy mają wpływ na postrzeganie nas wszystkich i kreowanie wizerunku... :(
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Dokładnie to rozumiem bo u nas też tak było, nie wprowadzone adresy, nie zaktualizowane dane itd. Szlak ludzi trafia na kontroli, prowadząc postępowania bo czasami się okazywało że podatnik dawno zmienił właściwość US...
Zreorganizowano urząd, komórka NIP dostała dodatkowe osoby, jedna non-stop na sali obsługi i wszystkie aktualizacje wprowadzane są od ręki przy podatniku. O ponad 40% spadła liczba wezwań w sprawach NIP, baza POLTAX prowadzona na bieżąco, wszystko przyjmowane i sprawdzane przy podatniku. Nowe rejestracje NIP-1 i NIP-2 wprowadza się tylko w biurach. Dziś się zastanawiam jak my mogliśmy kiedyś pracować gdy aktualizacje wprowadzało się czasami po kilku miesiącach... Wszystko wymaga jednak zrozumienia istoty problemu przez Naczelnika urzędu, ile komórek ma lżej jeśli komórka NIP jest dobrze zabezpieczona w stałą i odpowiednią kadrę pracowników.

Tak na marginesie IS Poznań kiedyś interesowała się tematem dyskryminacji pracownikó NIP w urzędach, okazało się bowiem, że pracownicy Ci w porównaniu z innymi są dyskryminowani płacowo. Wszystko stanęło na niczym bo kto się tym przejął...


30 paź 2008, 18:10
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA24 paź 2006, 19:15

 POSTY        570
Post 
1. Każdy kto pracuje popełnia błędy - jedni mniej, a drudzy więcej. W żadnej mierze nie zależy to od komórki, w której ktoś realizuje powierzone mu zadania. Wynika to tylko i wyłącznie od danej osoby na stanowisku pracy.
2. Uważam, że w zakresie obciążenia pracą najbardziej wiarygodne są opinie osób, które "przeszły" przez kilka komórek. Wykonując zadania wyłącznie w ramach jednego stanowiska w danej komórce nie mamy PEŁNEJ wiedzy o pracy innych. Zazwyczaj opinie są ukształtowane na podstawie ogólnej opinii panującej w US o danej komórce.
3. W naszym urzędzie pracownicy, którzy zajmują się rejestracją podatników zostali zwartościowani na równi ze stanowiskami wymiarowymi. Najważniejsze w procesie opisu stanowiska, a co za tym później idzie zwartościowaniu, jest właściwe i pełne opisanie zadań na nim. Jeżeli osoby będące w zespole wartościującym posiadają PEŁNĄ wiedzę o pracy pracownika rejestracji to wynik wartościowania nie powinien odbiegać od wymiarowców.
4. Uważam, że sam proces wartościowania był konieczny, aby skończyć z pewnymi "patologiami" w zakresie kształtowania siatki płac w US. Czas skończyć z tym, że inspektor powinien zarabiać mniej niż komisarz skarbowy. Istotą oceny jego pracy (wynik to kwestia finansowa), powinny być zadania wykonywane przez pracowników. Czy tak się stanie? Pokaże to przyszłość...
5. Jednym z zastrzeżeń, które mam do wartościowania jest to, że ocenie podlega stanowisko pracy, a nie człowiek je zajmujący. To on jest najważniejszy w tym wszystkim. Od jego "lotności" i szeroko pojętej kreatywności zależy ilość i jakość wykonanej pracy.

____________________________________
------------------------------------------------------------------------------------------------
" (...) i ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony, a potem zapytawszy o zarobki nasze, usiadł i zapłakał (...)"


30 paź 2008, 19:56
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 09:24

 POSTY        91
Post 
Us_nip                    



1. Każdy kto pracuje popełnia błędy - jedni mniej, a drudzy więcej. W żadnej mierze nie zależy to od komórki, w której ktoś realizuje powierzone mu zadania. Wynika to tylko i wyłącznie od danej osoby na stanowisku pracy.
2. Uważam, że w zakresie obciążenia pracą najbardziej wiarygodne są opinie osób, które "przeszły" przez kilka komórek. Wykonując zadania wyłącznie w ramach jednego stanowiska w danej komórce nie mamy PEŁNEJ wiedzy o pracy innych. Zazwyczaj opinie są ukształtowane na podstawie ogólnej opinii panującej w US o danej komórce.
3. W naszym urzędzie pracownicy, którzy zajmują się rejestracją podatników zostali zwartościowani na równi ze stanowiskami wymiarowymi. Najważniejsze w procesie opisu stanowiska, a co za tym później idzie zwartościowaniu, jest właściwe i pełne opisanie zadań na nim. Jeżeli osoby będące w zespole wartościującym posiadają PEŁNĄ wiedzę o pracy pracownika rejestracji to wynik wartościowania nie powinien odbiegać od wymiarowców.
4. Uważam, że sam proces wartościowania był konieczny, aby skończyć z pewnymi "patologiami" w zakresie kształtowania siatki płac w US. Czas skończyć z tym, że inspektor powinien zarabiać mniej niż komisarz skarbowy. Istotą oceny jego pracy (wynik to kwestia finansowa), powinny być zadania wykonywane przez pracowników. Czy tak się stanie? Pokaże to przyszłość...
5. Jednym z zastrzeżeń, które mam do wartościowania jest to, że ocenie podlega stanowisko pracy, a nie człowiek je zajmujący. To on jest najważniejszy w tym wszystkim. Od jego "lotności" i szeroko pojętej kreatywności zależy ilość i jakość wykonanej pracy.


Różnice w obciążeniu pracą (obciązeniem liczonym wg autora powyższego posta ilością przerobionych papierów) są wynikiem błędów organizacyjnych lub niedoboru kadr i nie powinny mieć wpływu na wynik wartościowania.  Wyniki wartościowania jeżeli są zblizone dla orzecznictwa i rejestracji rzeczywiście świadczą o pełnej wiedzy o komórce rejestracji (znam ta pracę i wiem że nie jest taka łatwa, łatwa nie jest zresztą żadna praca w urzędzie). Swiadczą też o kompletnej ignorancji na temat pracy w wymiarze. Nie jest też błędem wartościowanie stanowiska a nie osoby. To jest podstawa. Ważne jest natomiast by wartościowe osoby zajmowały właściwe dla ich kompetencji i wiedzy stanowiska. Jeżeli naczelnik trzyma geniusza w rejestracji i tępaka na wymiarze to efekt pracy urzędu wyznacza tępak. Tylko w praktyce nie spełnia on warunków wymaganych na jego stanowisku. Lepper na stanowisku wicepremiera będzie zarabiał tyle co na tym samym stanowisku np Hausner. Kompetencje (nie opcje polityczne) mozna łatwo porównać.


31 paź 2008, 10:47
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA08 gru 2006, 09:28

 POSTY        22
Post 
Dark Rider                    



<!--quoteo(post=36241:date=28. 10. 2008 g. 15:21:name=sonieczka)--><div class='quotetop'>(sonieczka @ 28. 10. 2008 g. 15:21) [snapback]36241[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=36127:date=25. 10. 2008 g. 17:42:name=ramzes)--><div class='quotetop'>(ramzes @ 25. 10. 2008 g. 17:42) [snapback]36127[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
U nas informatycy nic nie robią a mają najwyższe zarobki. Ostatnio to nawet kierownicy się zbuntowali na ich nieróbstwo. Z czego to wynika, że w jednym urzędzie informatycy pracują wspomagając inne komórki i zarabiają mniej niż w NIP-ach a u nas nic nie robią i zarabiają najwięcej?


Coście się tak tych biednych NIP-owców uczepili. Jest to dział najmniej poważany, chociaż to na ich jakości pracy opiera się reszta pracowników. Tu każdy podatnik zaczyna i kończy "żywot" i jeśli NIP-owiec czegoś nie zrobi, albo zrobi źle, rozchodzi się to na wszystkie działy. To oni tworzą podstawy bazy danych i bez ich pracy chyba tylko dział ogólny da sobie radę. Pozdrowienia dla wszystkich pracowników NIP.
      Szczęśliwa emerytka  :piwo:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Niestety tak jest. W przypadku mojego US średnio w 7-8 na 10 przypadków, kiedy przygotowujemy się do kontroli podmiotu, lub jesteśmy w trakcie kontroli, wychodzą różne "kwiatki" z błędami w rejestracji, nie wprowadzonymi do systemu złożonymi aktualizacjami itd. i kto świeci przed podatnikiem oczami i wychodzi na idiotę ? Na pewno nie nipowcy... A również takie rzeczy mają wpływ na postrzeganie nas wszystkich i kreowanie wizerunku... :(<!--colorc--></span><!--/colorc-->
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Zanim zaczniesz 'kreować' swój wizerunek na kontroli, zadaj sobie odrobine trudu i sprawdź, co podatnik ma w teczce i czy przypadkiem cos nie czeka na wyjasnienie jasnie podatnika, który na ente wewanie nie ma zamiaru pojawić sie w US.


31 paź 2008, 14:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA24 gru 2007, 14:47

 POSTY        5
Post 
W trakcie przygotowania do kontroli kierownik "referatu NIP" podpisuje mi obiegówkę że wszystko co jest w bazie jest na bieżąco i że nie ma nic "w wyjaśnieniu". A mimo tego są takie sytuacje jak wyżej. Więc co mam jeszcze zrobić, po szafach im grzebać ? Wybacz...


31 paź 2008, 14:56
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA16 lis 2006, 23:32

 POSTY        33
Post 
Dark Rider                    



W trakcie przygotowania do kontroli kierownik "referatu NIP" podpisuje mi obiegówkę że wszystko co jest w bazie jest na bieżąco i że nie ma nic "w wyjaśnieniu". A mimo tego są takie sytuacje jak wyżej. Więc co mam jeszcze zrobić, po szafach im grzebać ? Wybacz...


Dziwna organizacja pracy u Was...

Można to prosto zrobić, tylko trzeba umieć poruszać się po POLTAX i BA.
Wprowadzanie danych w NIP na bieżąco, jeśli coś jest w trakcie wyjaśniania to w BA jest wezwanie.
Kontrola musi tylko potrafić sobie samemu srawdzać, co więcej powie kierownik NIP? Jeśli by tak przyjąć to kierownicy nic by nie robili tylko potwierdzali różnego rodzaju obiegówki.


31 paź 2008, 19:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: