Teraz jest 12 wrz 2025, 11:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
dapa                    



<!--quoteo(post=35524:date=14. 10. 2008 g. 19:42:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 14. 10. 2008 g. 19:42) [snapback]35524[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=35521:date=14. 10. 2008 g. 21:23:name=dapa)--><div class='quotetop'>(dapa @ 14. 10. 2008 g. 21:23) [snapback]35521[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=35510:date=14. 10. 2008 g. 16:39:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 14. 10. 2008 g. 16:39) [snapback]35510[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Albo omc profesor Władysław Bartoszewski.
Też ma cięty język. I to na trzeźwo.
Jakby tak który mędrzec miał inne zdanie, to nazwałby go bydłem. I już!  :lol:


No toś się kolego popisał. Patrząc na twoja pogardę dla Profesora Bartoszewskiego stałem się zdecydowanym zwolennikiem aborcji.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Profesora Bartoszewskiego? <!--sizec--></span><!--/sizec-->

Nazywającego ludzi mających inne zdanie niż pan PROFESOR "bydłem"?
Gratuluję panu PROFESOROWI erudycji!
Przepraszam, a czego pan Bartoszewski jest PROFESOREM? Bawarii?
Bo taki Lechu W. ma takich tytułów pół tuzina!

A tak poza tym, to ja myślę, że Ty to jednak masz wielkie szczęście!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Kominiarz... po tym poście..., że zacytuję knajacki cytat Lindy..... "nie chce mi się z tobą gadać"..... powodów jest kilka, ale wymienienie najmniej istotnego spowodowałoby zbanowanie mnie przez najbardziej liberalnego moderatora. W tym miejscu muszę zwrócić honor Zielonce. W swojej naiwności uważałem Go za największe zło tego forum,. Zielonka wybacz  :)  bardzo się myliłem. Przepraszam
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Ja mam się wstydzić za to, że jakaś nacja jest taka jaka jest?! To niech ona się wstydzi.
A co Ty nato panie Dapo?  

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Jan Paweł II. Miał być święty natychmiast (subito, jak krzyczał tłum na placu św. Piotra). Jest wciąż zaledwie o mało co (omc, jak mawiano za czasów mojej młodości). Proces beatyfikacyjny się komplikuje. Wciąż wychodzą na jaw fakty kładące się smugą cienia na polskim pontyfikacie. Według wielu, do świętości nie bardzo pasuje tolerowanie i zalecanie ukrywania pedofilii duchownych, jawna przychylność dla zbrodniczego reżimu Pinocheta czy potępienie usuwania ciąży przez zgwałcone ofiary wojny bałkańskiej. Wręcz się z nią kłóci ortodoksyjny zakaz stosowania prezerwatyw, także przez nosicieli wirusa HIV, co przyczyniło się do rozpowszechnienia epidemii AIDS i śmierci tysięcy ludzi.

Do tych faktów w żaden sposób nie pasuje opinia kardynała Dziwisza, że „wszystko, co czynił (JPII) było znakiem troski o nasze szczęście”. Jeszcze mniej - przekonanie, że Jan Paweł II „otworzył perspektywę cywilizacji życia i miłości w świecie zdominowanym przez cywilizację strachu i śmierci”. Miłość ta wydaje się bowiem mocno toksyczna. Papieska zaś chęć dostosowania świata do Rzymu spowodowała więcej osobistych nieszczęść niż przyniosła korzyści. Komukolwiek. Tysiącom ludzi wręcz zrujnowała życie, stawiając ich wobec wyboru między zaspokojeniem swoich naturalnych potrzeb a normami religijnymi, wśród których wiele nie wynika wcale z Biblii.

W rocznicę wyboru Jana Pawła II na papieża byliśmy świadkami licznych, autentycznych, wzruszających wspomnień. Jednak nie brakowało też bałwochwalstwa i herezji. Jak bowiem inaczej ocenić twierdzenie kardynała Dziwisza, że Jan Paweł II „umierał publicznie, jak Chrystus i wszyscy mogli obserwować jego kroki na drodze krzyżowej”.  Czy nie kłóci się to z pierwszym przykazaniem: „Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną”. Zgodnie z ustaleniami soboru nicejskiego (325 r.) trójosobowy, trójjedyny Bóg objawia się człowiekowi jako Bóg Ojciec, Syn Boży (Chrystus) i Duch Święty, ale każde wcielenie jest tym samym, jednym Bogiem. Nie należy się spodziewać zmiany w tym zakresie. Świętej Czwórcy nie będzie.     
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/blogi/senyszyn.blog.onet.pl,346423351,blog.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/blogi/senyszyn.b...23351,blog.html</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

A jakie masz określenie na takiego babsztyla?
Bo ja mam jedno: <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->"czerwona świnia"<!--colorc--></span><!--/colorc-->
Pasuje i nawet prawie do rymu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 21 paź 2008, 07:28 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



20 paź 2008, 15:58
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA12 paź 2008, 19:08

 POSTY        63
Post 
cyanide3                    



Re Nadir
"Can anybody translate it into polish?"


W wielkim skrócie wygląda to tak....
morderczym wysiłkiem  intelektualnym i fizycznym (uczestnikiem był również przyszły wybitny mędrzec Europy - Lech W. ) na nocnej zmianie ostatecznie dopracowano metodę notorycznego stosowania sztuczek sofizmatycznych i erystyki i  dzięki owej nowatorskiej technologii uprawiania polityki ( jak ujął to zagadnienie jeden ze współczesnych wybitnych kabareciarzy) "rozpasana demokracja jest ciągle w natarciu”.


W końcu minęło odrętwienie weekendowe, wracamy do spraw bardziej przyziemnych, witamy wracających z dalekiej podróży. :piwo:

____________________________________
Nic nie może przecież wiecznie trwać, za wszystkie Zło przyjdzie WAM zapłacić.


20 paź 2008, 16:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
WolnaAzja                    



W końcu minęło odrętwienie weekendowe, wracamy do spraw bardziej przyziemnych, witamy wracających z dalekiej podróży. :piwo:

Tak, nieźle w weekend "pojechali", ciekawe co palili  :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 20 paź 2008, 17:55 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



20 paź 2008, 17:54
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
wjawor                    




Tak, nieźle w weekend "pojechali", ciekawe co palili  :D


Tylko sporty i to czasem.

<a href="http://fakty.interia.pl/polska/news/wykrzykiwal-wulgarne-slowa-do-l-kaczynskiego,1197711" target="_blank">http://fakty.interia.pl/polska/news/wykrzy...nskiego,1197711</a>

Nie nie - to nie był Donek.

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


Ostatnio edytowano 20 paź 2008, 18:06 przez Drago, łącznie edytowano 1 raz



20 paź 2008, 18:00
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post 
Jeżeli Gowin już pęka - Jarosław Gowin uważa, że jeśli Sojusz Lewicy Demokratycznej nie poprze koalicji PO-PSL przy ewentualnej próbie odrzucenia weta prezydenta do ustaw zdrowotnych to popełni "polityczne harakiri" - to coraz bliżej do wyborów. Hurra!!!


20 paź 2008, 21:20
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
Inspektor pukał nie do tych drzwi co trzeba:
<a href="http://biznes.onet.pl/0,1847557,wiadomosci.html" target="_blank">http://biznes.onet.pl/0,1847557,wiadomosci.html</a>

może by tak zrzuta na polskich skarbowców, co łaska?

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


20 paź 2008, 21:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Prezydent silny arogancją premiera

Lech Kaczyński jest przez dużą część elektoratu uznawany a priori za winnego wszystkim konfliktom, jakie mogą się zdarzyć między nim a stroną rządową. Być może jednak ostatni szczyt w Brukseli i karczemna awantura wokół niego stanowią jakiś przełom.
(....)
Bezczelne bajki
(....)
Platforma opierała swoją taktykę na zdolności Lecha Kaczyńskiego do wizerunkowego samozniszczenia. Ta zdolność była w pełnym rozkwicie jeszcze kilka miesięcy temu.
Coś zmieniło się od czasu konfliktu gruzińskiego. Wtedy bodaj po raz pierwszy od objęcia prezydentury Lech Kaczyński potrafił wypaść korzystnie na tle Donalda Tuska, mimo że rząd zastosował wszelkie środki, aby pokazać prezydenta jako "rozwydrzonego bachora", którego musi pilnować światowy i umiarkowany Radosław Sikorski. Zagorzali przeciwnicy reżimu kaczystowskiego oczywiście nie mogli zostać przekonani, ale nie o nich przecież idzie gra.
Konflikt o wyjazd do Brukseli pokazał jednak całkiem nowego Lecha Kaczyńskiego, co na razie - jak się zdaje - pozostaje przez komentatorów niedostrzeżone. Zobaczmy jednak, jak ogromna jest różnica między dawnym schematem zachowania prezydenta a ostatnimi wydarzeniami. Oto rząd zachowywał się tak prowokacyjnie, jak tylko się dało. Wypowiedzi premiera i ministra spraw zagranicznych były ewidentnie obliczone na wywołanie agresywnej reakcji prezydenta. Posunięcie z odmową udostępnienia samolotu rządowego było wprost polityczną gangsterką - zwykłym chamstwem przekraczającym granice konfliktu dopuszczalnego w demokracji.
Częścią gry na zirytowanie Lecha Kaczyńskiego były także ostentacyjnie bezczelne bajeczki o chorobie pilota lub bajdurzenia o tym, że samolot musi być cały czas "do dyspozycji premiera".

Zmiana przygotowana
Będąc już w Brukseli, Donald Tusk z brutalną szczerością zadeklarował, że prezydenta tam nie potrzebuje. Rząd cały czas napędzał propagandową machinę, która miała przekonać obserwatorów, że z obecności Lecha Kaczyńskiego na szczycie wyniknie coś strasznego, Polska zostanie skompromitowana w oczach świata, nie osiągniemy żadnego zakładanego celu, staniemy się pośmiewiskiem i obiektem kpin po wsze czasy. Dawnemu Lechowi Kaczyńskiemu, wobec wszystkich tych działań i zabiegów, musiałyby puścić nerwy. Łatwo można sobie wyobrazić, jak gładko wchodzi w rolę napisaną dla niego przez premiera Tuska i ministra Sikorskiego, i oto rząd po raz kolejny może pokazać prezydenta jako obrażającego się, pokrzykującego, nieodpowiedzialnego dzieciaka.
Tymczasem autorów rządowego scenariusza spotkał spory zawód. Lech Kaczyński ani na chwilę nie stracił samokontroli i takiego go w podobnej sytuacji jeszcze nie widzieliśmy - od początku prezydentury. Przez ostatnich kilkadziesiąt godzin największego napięcia przed szczytem chętnie rozmawiał z mediami, był spokojny, uśmiechnięty, absolutnie pewny siebie i swoich racji. W nadanym w przeddzień szczytu wywiadzie w TVP 1 mówił stosunkowo jasno i klarownie, co wcale nie było wcześniej regułą. Na pokładzie wyczarterowanego samolotu do Brukseli skandaliczne przecież posunięcia premiera Tuska określił niezwykle elegancko jako "niekonwencjonalne działania". W nadawanej z Brukseli "Kropce nad i" był rzeczowy i dowcipny. Uspokajał atmosferę, nie unikał dziennikarzy, był pogodny i wyraźnie w dobrej formie.
Co więcej, nie popełnił żadnego błędu podczas samego szczytu, nie dając rządowi pretekstu do zaatakowania go jako nieodpowiedzialnego polityka, dla własnych celów torpedującego stanowisko Polski. Już na początku wykonał gest, ustępując w odpowiednim momencie miejsca przy stole obrad ministrowi Rostowskiemu. W sprawie pakietu klimatycznego mówił dokładnie to samo, co minister Sikorski. W sprawie przepustek dla swoich doradców nie zrobił awantury - choć miał do tego prawo.
Co zaś najważniejsze i najciekawsze - nie przeciwstawił się publicznie i oficjalnie kandydaturze Lecha Wałęsy do unijnej Rady Mędrców - mimo że jest ona więcej niż wątpliwa. Zwłaszcza to ostatnie pokazuje, że zmiana sposobu działania prezydenta nie jest bynajmniej przypadkowa, ale świadoma i dobrze przygotowana. Wiadomo przecież, jak silne emocje wiążą się w Pałacu Prezydenckim z osobą byłego lidera "Solidarności".

Puste słowa
Przy największej nawet dozie złej woli nie sposób było pokazać Lecha Kaczyńskiego jako rozrabiaki i partyzanta. Gdy w TVN 24 po powrocie ze szczytu Radosław Sikorski mówił, że "bez prezydenta osiągnęlibyśmy 100 procent sukcesu", były to puste słowa, bo ani on, ani nikt ze strony rządowej nie jest w stanie wskazać żadnej konkretnej sprawy, w jakiej prezydent podczas szczytu by zaszkodził. I to jest wielkim sukcesem głowy państwa.  (...) 56 procent pytanych uznało, że premier nie miał racji, odmawiając Lechowi Kaczyńskiemu samolotu.
Oczywiście ten sposób działania nie odniesie skutku od razu. (...)
Lech Kaczyński nie będzie już łatwym celem.
Łukasz Warzecha

Coś kiepsko się sprawują pijarowcy pana Premiera  :rolleyes:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 21 paź 2008, 15:56 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



21 paź 2008, 15:51
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Coś jakoś tak bez echa przeszło przez tenże topic wydarzenie, jakie spotkało wczoraj słynnego Ludwika, który wraz z Sabą nie poszedł tą drogą (parafrazując Kwasa), a w zasadzie został jakby skierowany na inną drogę....

____________________________________
always look on the bright side of life


22 paź 2008, 09:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
elsinore                    



Coś jakoś tak bez echa przeszło przez tenże topic wydarzenie, jakie spotkało wczoraj słynnego Ludwika, który wraz z Sabą nie poszedł tą drogą (parafrazując Kwasa), a w zasadzie został jakby skierowany na inną drogę....

Tak. I to drogę bez przejazdu.  :mur:
Tyle, że to było łatwe do przewidzenia...
helvet                    



(...) Bo wszyscy którzy mieli na to nieco inny pogląd już w PiS-ie nie funkcjonują.
Ujazdowski, Zalewski, Dorn ( choć akurat on jest postacią dwuznaczną ) Jurek, Sellin, - to była grupa ludzi wystająca ponad przeciętność żołnierzy PiS-u (...)  

Kto następny? Dudziński?


22 paź 2008, 14:34
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
A mnie się bardzo spodobało wczoraj usłyszane (autorstwa Ludwika) porównanie świty Jarosława do  dworu eunuchów, przyznam że wcześniej tego nie słyszałem... i pomimo mojej do Ludwika antypatii - :brawa:

____________________________________
always look on the bright side of life


22 paź 2008, 14:50
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
helvet                    



(...) Bo wszyscy którzy mieli na to nieco inny pogląd już w PiS-ie nie funkcjonują.
Ujazdowski, Zalewski, Dorn ( choć akurat on jest postacią dwuznaczną ) Jurek, Sellin, - to była grupa ludzi wystająca ponad przeciętność żołnierzy PiS-u (...)  


Zgodnie z prawem Kopernika.
Tusk wejrzał na niedolę budżetowki: <a href="http://wiadomosci.onet.pl/1843925,11,tusk_pensje_dla_nauczycieli_beda_rosly_o_10_procent_rocznie,item.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/1843925,11,tusk_...cznie,item.html</a>

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


22 paź 2008, 15:38
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
elsinore                    



Coś jakoś tak bez echa przeszło przez tenże topic wydarzenie, jakie spotkało wczoraj słynnego Ludwika, który wraz z Sabą nie poszedł tą drogą (parafrazując Kwasa), a w zasadzie został jakby skierowany na inną drogę....

a w zasadzie został jakby skierowany na... manowce ;)

Rzeczywiście!  Coś Helvet przeoczył tak radosne wydarzenie.
Ale wczoraj było też inne wielkie wydarzenie
I też coś wszyscy przeoczyli.
Ludzie nie mają już sił na tę politykę czy coś ?

Obietnice PO roku

[attachmentid=448]
Szuflada pełna ustaw

Napisany przed wyborami 2007 program Platformy Obywatelskiej ma 90 stron. 90 stron założeń, planów, propozycji, koncepcji, kierunków zmian i filozofii rządzenia. Niektóre pomysły do wprowadzenia natychmiast, inne rozpisane nawet na 15-20 lat. Kilka udało się już wprowadzić w życie. Nasi żołnierze opuszczają Irak, ruszyła budowa "Orlików", a nasi rodacy pracujący za granicą zostali objęci abolicją podatkową. Jednak większość obietnic, stanowiących oś zeszłorocznej kampanii wyborczej, pozostaje niespełniona.

Wyłuskaliśmy spośród nich 10 pomysłów i sprawdziliśmy, na jakim etapie znajduje się ich realizacja. Nie oceniamy samych pomysłów, a jedynie sposób ich wykonania. Słowem, czy po roku rządzenia PO dotrzymała swoich najważniejszych obietnic, czy wyszła z założenia sformułowanego przez ministra Aleksandra Grada, że w kampanii nie powinno mówić się niepopularnych rzeczy, bo "rządzi się różnymi prawami".

Nie będę cytował całości, bo szkoda miejsca i czasu na czytanie tego co miało być, a nie ma.
Opinii internatów, a zwłaszcza niektórych, też lepiej nie cytować. By nie psuć sobie popołudnia.
Może poza jednym:
WNIOSEK NASUWA SIĘ JEDEN. PO może dziękować PiS-owi że jest.  Gdyby nie było PiS-u nie miałaby Platforma na kogo zwalać ...  ~kirkor   22.10.2008 00:24

Wszystko jest tutaj:
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1513694,2677,1,kioskart.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/1513694,2677,1,kioskart.html</a>

Przyjemnej lektury ;)

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 22 paź 2008, 16:17 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



22 paź 2008, 16:05
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 16:38

 POSTY        808
Post 
„Słońce Peru”  w Chinach

...
Tusk do Chin wybrał się jak na wczasy. W konsekwencji - już na lotnisku dał plamę.
Otóż Chińczycy bardzo są przywiązani do form, ceremoniałów i etykiety. W związku z tym podczas oficjalnego powitania polskiego premiera na lotnisku w Szanghaju zdębieli, gdy Tusk wyskoczył z samolotu... w dżinsach, sweterku i kurteczce.
...

<a href="http://www.pardon.pl/artykul/6612/tusk_nowa_podroz_zycia_i_od_razu_gafa_zobacz" target="_blank">http://www.pardon.pl/artykul/6612/tusk_now...azu_gafa_zobacz</a>

____________________________________
Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!


22 paź 2008, 18:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
zielonka                    



„Słońce Peru”  w Chinach
...
Tusk do Chin wybrał się jak na wczasy. W konsekwencji - już na lotnisku dał plamę.
Otóż Chińczycy bardzo są przywiązani do form, ceremoniałów i etykiety. W związku z tym podczas oficjalnego powitania polskiego premiera na lotnisku w Szanghaju zdębieli, gdy Tusk wyskoczył z samolotu... w dżinsach, sweterku i kurteczce.

Normalka.
Wychowany na podwórku :rolleyes:

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Zmasakrować prezydenta<!--sizec--></span><!--/sizec-->

Platformie opłaca się drażnić Lecha Kaczyńskiego.
Zwłaszcza że jego reakcje są zwykle nieskuteczne, a wyborcy i tak wybaczą PO nawet najbardziej chamską prowokację. Przy takich wydarzeniach jak szczyt w Brukseli prezydent Lech Kaczyński na własne życzenie pakuje się w kłopoty. Można zaryzykować tezę, że starcie przegrywa z własnej woli. Popełnił błąd, ruszając do boju ze straconej pozycji. A liderzy Platformy Obywatelskiej na takie okazje zawsze czekają jak myśliwi na zwierzynę. Zamieszanie, jakie politycy PO robią z powodu wyjazdu prezydenta do Brukseli, nie jest przypadkowe. To wynik prowadzonej od jakiegoś czasu wyrafinowanej strategii. Jest ona konsekwentna, dość przejrzysta i niezbyt trudna w realizacji.

Prowokacja za prowokacją
Wynika z dwóch założeń. Po pierwsze, że niechęć dużej części wyborców do Prawa i Sprawiedliwości oraz do braci Kaczyńskich jest tak duża, iż każdy konflikt z nimi działa na korzyść Platformy. Po drugie - że Lech Kaczyński gra tak nieumiejętnie, iż każda zamiennik jego obrony czy przejścia do kontrataku zostanie przez ten elektorat źle odebrana. Panuje zatem przekonanie: „on sam się ośmieszy, dajmy mu tylko działać”.

Stratedzy Platformy wierzą, że duża część „antykaczystowskiego” elektoratu z ochotą wynajduje w prezydencie wady czy śmieszności. Stąd żaden spór między premierem a głową państwa nie jest łagodzony, lecz dodatkowo wyostrzany. Poza tym platformerscy spin doktorzy doskonale wiedzą, jak bardzo Lech Kaczyński jest wrażliwy na swoim punkcie, czuły na brak okazywanego mu szacunku, jak trudno znosi chamstwo i prowokacje. Nie tracą więc żadnej okazji, by to wykorzystać.
Prezydent zaś daje się na to złapać. Poruszają go grubiańskie wypowiedzi Janusza Palikota, Radosława Sikorskiego czy Bogdana Klicha. Ale rozmaite prowokacje odbywają się też na niższych poziomach. MSZ na przykład bez ogródek odmówił wydania Lechowi Kaczyńskiemu dokumentów dotyczących brukselskiego szczytu, bo „nie ma potrzeby” - jak napisano w oficjalnym piśmie. Urzędnicy z otoczenia prezydenta narzekają, że dyplomaci z polskich ambasad otrzymują zakaz obsługiwania przedstawicieli głowy państwa. Gra jest tak ostra, że minister Sikorski odmówił nawet wydania paszportu dyplomatycznego Witoldowi Waszczykowskiemu, wcześniej swemu zastępcy, a dziś współpracownikowi szefa państwa.

Jezu, jaki obciach!
Przekaz, jaki ma trafić od odbiorców, jest następujący: Kaczyński jest śmieszny, zacofany infantylny, zakompleksiony.
Przyjrzyjmy się sprawie wyjazdu głowy państwa do Brukseli.
Co sugeruje rząd?
Przekaz pierwszy: „Jak on tam poleci, będzie obciach”. Europejski jest Donald Tusk, Radosław Sikorski, Jacek Rostowski, a „Kaczor”... wiadomo.

To, że strategia Platformy przynosi efekt, widać choćby po komentarzach w niektórych audycjach radiowych czy dyskusjach na forach internetowych. Jak odbierany jest prezydent? „Boże, dlaczego on tam się pcha”, „Jezu, jaki to obciach”, „Co z nim zrobić?” - piszą internauci. I jest to dokładnie ten efekt, o który rządowi chodzi.
Oczywiście mamy szacunek dla urzędu, dlatego z nim rozmawiamy. Kiedy musimy. Ale są granice - zdaje się sugerować z powagą premier. Nie możemy dopuścić do totalnej kompromitacji Polski. Przecież jak prezydent poleci do Brukseli, to zawali się nie tylko szczyt i ośmieszona zostanie Polska, ale prawdopodobnie kryzys finansowy będzie miał jeszcze bardziej dramatyczne skutki dla Polaków. Musimy ich przed tym obronić.

To dlatego premier z zaciętą twarzą jedzie do Pałacu Prezydenckiego i twardo stawia sprawy. Radosław Sikorski zaś „błaga prezydenta na kolanach”, by nie jechał, bo będzie katastrofa. Trochę mruży przy tym oko, ale przecież wszyscy wiedzą, że z Kaczyńskim trzeba jak z dzieckiem. Można kpić, bo kpi się z kogoś, o kim wszyscy wiemy, że jest nienormalny.Jednocześnie przekazywany jest komunikat: Lech Kaczyński jest niekompetentny i nie ma pojęcia o poważnych sprawach. W Brukseli zaś będziemy naprawdę rozmawiać o losach Europy, a ten śmieszny prezydent może nam bardzo przeszkadzać. Nie zna się na zmianach klimatycznych, nie ma nic do powiedzenia na temat emisji CO2, o gospodarce też nie ma pojęcia.
By całej historii dodać dramaturgii, premier postraszył nawet, że to przez Lecha Kaczyńskiego ceny energii mogą pójść w górę o 90 procent (wcześniej mówiono, że możliwość 50-procentowej podwyżki to najgorszy scenariusz).

Co sugeruje Platforma?
Europejski jest Donald Tusk, Radosław Sikorski, Jacek Rostowski, a „Kaczor”... wiadomo. Jest śmieszny, zacofany, infantylny, zakompleksiony. Ironiczne reakcje na zapowiedź zwołania Rady Gabinetowej to element tego samego przekazu: skoro Lech Kaczyński jest niepoważny i niekompetentny, to takie posiedzenia są bez sensu. Zignorujmy to. W ten sposób celowo i z całkowitą premedytacją odziera się Lecha Kaczyńskiego z dostojeństwa i szacunku, odejmuje mu powagi, po prostu poniża.

Pałka Palikota
Tyle że spin doktorzy Platformy dobrze wiedzą, że nawet jeśli Donald Tusk będzie kpił z prezydenta i ewidentnie go ignorował, „antykaczystowscy” wyborcy mu to wybaczą. Jak tłumaczy jeden z ekspertów: jeśli jest konflikt między dwojgiem ludzi, wobec których masz emocjonalny stosunek, jednego lubisz, a drugiego nie, to niezależnie od tego, co oni zrobią, twoje sympatie zawsze będą po stronie tego, którego lubisz.
Słowem, taki konflikt się opłaca, nawet jeśli wygląda żałośnie. Dowodzi tego zresztą przypadek Janusza Palikota. Wielokrotnie już zwracano uwagę na to, że za żadną swą wypowiedź kontrowersyjny poseł nie został na serio ukarany przez władze Platformy. Mimo że wszyscy widzą, jak kompromitujące jest mówienie o pijaństwie prezydenta czy jego problemach żołądkowych, Palikot i jego partyjni koledzy na to nie zważają. Bo przekaz trafia tam, gdzie ma trafić. Do czytelników „Faktu” i „Super Expresu”.
Platforma wie, że opowieść Palikota o prezydencie, który gdy ważyły się losy świata na szczycie NATO w Bukareszcie, popędził do toalety, będzie powtarzana w halach fabrycznych i w pubach. A w czwartek, nazywając prezydenta „bachorem biegającym i krzyczącym po Europie”, Palikot powiedział ostro to, co jego koledzy z PO myślą i mówią, tyle że delikatniej.

Straszny PiS
Stratedzy PO, stale podtrzymując napięcie, sugerują też, że z „kaczystowskim” reżimem nadal trzeba walczyć. To dlatego Platforma jest potrzebna, nawet jeśli za nią nie przepadamy. Ponieważ większość dziennikarzy nie lubi prezydenta, bez pudła można przewidzieć ton komentarzy.
Prawie nikt nie mówi, jak żenujące jest „błaganie na kolanach” czy przekonywanie o chorobie pilota. Żenujące za to jest to, „że on się znowu pcha”.
Jeśli polityk Platformy powie, że prezydent nie ma kompetencji w sprawach, jakie będą omawiane na szczycie, to większość komentatorów przyjmuje to z dobrą wiarą. Bo przecież oczywiste jest, że „on nie zna się na niczym”. Politycy Platformy zaś puszczają oko, na prawo i lewo opowiadając: „zobaczycie, on zawetuje wszystko”, „uniemożliwia nam działania”, „przynosi nam wstyd”. Przy okazji odciągają uwagę od mizernych efektów pracy swego rządu.

Akcja Platformy - jak dotąd - jest skuteczna. Lech Kaczyński porusza się w obrębie swojego najtwardszego elektoratu, a partia Donalda Tuska zgarnia wielu tych, którzy być może gdyby mogli - wybrali inne ugrupowanie.

Bo problem nie tylko polega na tym, że brutalna i bezwzględna strategia PO jest konsekwentnie realizowana, ale na tym również, że Lech Kaczyński i jego otoczenie kompletnie nie radzą sobie z odpowiedzią na takie ataki. Sami prowokują konflikty, które prezydent musi przegrać. Lech Kaczyński zachowuje się nieudolnie, nie potrafi przewidywać kolejnych ruchów ani reagować na nie w odpowiedni sposób.
A Platformie na razie wybacza się wszystko.
Bo przecież to PiS był straszny  :angry:
Igor Janke
<a href="http://www.rp.pl/artykul/205327_Zmasakrowac_prezydenta.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/205327_Zmasakrowac_prezydenta.html</a>

Sorki, że dość długi tekst, ale szkoda każdego słowa by je wyrzucić.
Prawda?  ;)

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 22 paź 2008, 18:51 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



22 paź 2008, 18:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: