Uprzejmie informuję, że uroczystość ślubowania i wręczenia aktów mianowania urzędnikom służby cywilnej odbędzie się w dniu 29 września br. o godz. 12.00 w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Al. Ujazdowskie 1/3, w Sali Kolumnowej. Punkty rejestracyjne będą czynne w godzinach 10.00 – 11.30."
Ostatnio edytowano 10 wrz 2008, 15:57 przez Madziara76, łącznie edytowano 1 raz
10 wrz 2008, 15:57
no to podzielili na 2 dni i jest ok, nie będzie takiego tłoku
____________________________________ przeczekać zimię i można uciekać...
10 wrz 2008, 21:36
Publikacja w dzisiejszej Gazecie Prawnej dotycząca nowelizacji ustawy o służbie cywilnej mały cytat: „Ważniejszym elementem zmian będzie modernizacja zasad wynagradzania. Członek korpusu Służby Cywilnej ma obecnie dziesięć składników wynagrodzenia, m.in. dodatek specjalny, wysługę lat, tak zwaną trzynastkę. Jest to kompletnie niepowiązane z efektywnością pracy urzędnika. Planujemy likwidację dodatków specjalnych jako mało efektywnego narzędzia, zostaną one zastąpione premiami lub nagrodami za konkretne efekty pracy, co ma za zadanie motywować pracowników do lepszej pracy.” Ktoś chyba planuje zamach na dodatek, który sobie wypracowaliśmy w ramach postępowania kwalifikacyjnego w służbie cywilnej .
15 wrz 2008, 10:51
No to wszystko jasne... Kwoty dodatków specjalnych - w moim US rozdzielone niespełna miesiąc temu - obowiązują do 31.12.2007r. Zastanawialiśmy się dlaczego ... Teraz już mamy odpowiedź. No to teraz czekamy jak zrobią zamach na dodatek służby cywilnej. :za2:
15 wrz 2008, 11:29
Chciałabym zauważyć, że dodatek specjalny to nie jest to samo co dodatek służby cywilnej!
15 wrz 2008, 12:20
Zauważyłam :czytaj:
Ale prace nad projektem zmiany ustawy o s.c. trwają (tak wynika z cytowanego wyżej artykułu), dlatego istnieje możliwość, że oprócz likwidacji dodatku specjalnego rząd "zamiesza" coś z dodatkiem służby cywilnej
15 wrz 2008, 12:41
Totalna bzdura. Przestańcie się nakręcać. Dodatki służby cywilnej dla urzedników muszą pozostać, jest to jedyny bodziec motywacyjny, dla osób które przystępują do tego egzaminu. Co do dodatków specjalnych, to co to za różnica jak to się nazywa podwyżka czy dodatek, ważne żeby było więcej co miesiąc na koncie.
16 wrz 2008, 07:32
ewusia
Totalna bzdura. Przestańcie się nakręcać. Dodatki służby cywilnej dla urzedników muszą pozostać, jest to jedyny bodziec motywacyjny, dla osób które przystępują do tego egzaminu. Co do dodatków specjalnych, to co to za różnica jak to się nazywa podwyżka czy dodatek, ważne żeby było więcej co miesiąc na koncie.
Niekoniecznie. Pamiętaj - a wynika to z praktyki - że radosna twórczość racjonalnego (w założeniu) ustawodawcy jest niczym nieograniczona (jak kosmos) i wszelkie regulacje mogą się tu jeszcze pojawić. Skoro jest to faza "kuncepcji" to nie można jeszcze wykluczyć totalnej rewolucji w systemie wynagradzania członków korpusu s.c. w tym wynagradzania mianowanych urzędników s.c. Dlatego nie wykluczałbym takiej możliwości - może nie teraz - ale w przyszłości może pojawić się totalnie nowy model. Poza tym - skoro motywacją jest kasa (a jest co zrozumiałe i naturalne) - to nie można wykluczyć że przy zmianie zasad wynagradzania dodatki nie będą w przyszłości potrzebne, ponieważ sama podstawa będzie wielce satysfakcjonująca.
Q r w a - przestaje palić te zioło bo chyba ****oły pisze ...
____________________________________ always look on the bright side of life
16 wrz 2008, 10:09
ewusia
Totalna bzdura. Przestańcie się nakręcać. Dodatki służby cywilnej dla urzedników muszą pozostać, jest to jedyny bodziec motywacyjny, dla osób które przystępują do tego egzaminu. Co do dodatków specjalnych, to co to za różnica jak to się nazywa podwyżka czy dodatek, ważne żeby było więcej co miesiąc na koncie.
Ten motywacyjny bodziec na pewno pięknie się prezentuje w ankietach przeprowadzanych przez KSAP na koniec postepowania kwalifikacyjnego, w których proszono o podanie źródeł motywacji do przystąpienia do egzaminu
16 wrz 2008, 12:31
Prezentacja owego motywacyjnego bodźca musi być nawet więcej niż piękna, bo dotychczas KSAP porażona szczerością ankietowanych nigdy nie publikowała wyników takich sondaży. Z drugiej strony czemu tu sie dziwić, sami wiecie jak chociażby na mianowanych patrzą ich (nie)mianowani przełożeni... więc o czym tu mówić, o jakiej innej motywacji (pozakasowej), przecież nie o prestiżu i uznaniu... Chociaż mianowany może też na to spojrzeć inaczej - "ujrzeć twarz (nie)mianowanego szefa - bezcenne, za wszysko inne zapłacisz kartą MC (jak wypłacą dodatek)"...
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 16 wrz 2008, 14:08 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
16 wrz 2008, 14:07
szefem powinni być tylko mianowani..., powinno się wprowadzić taką regulację..., nie po to zdawaliśmy test ze zdolności kierowniczych aby szefem był ktoś kto tego testu nie zdał :glare:
____________________________________ przeczekać zimię i można uciekać...
16 wrz 2008, 16:48
rocco siffredi
szefem powinni być tylko mianowani..., powinno się wprowadzić taką regulację..., nie po to zdawaliśmy test ze zdolności kierowniczych aby szefem był ktoś kto tego testu nie zdał :glare:
1. Zapewniam cię, że ci "mianowani" takie kwiatki czasem wyczyniają, że oko bieleje! Nie jest to żadna gwarancja kompetencji i prawidłowego zarządzania. 2. taka reguła była do czasy dorwania się do koryta przez PiS. Nie funkcjonowała jednak bo każdy poprzednik kombinował okres przejściowy, wyjątek p.o. itd. Później też nie, bo ją tak zmieniono, że ... zachowano dawne zwyczaje czyli dalej jej brak. Obecnie planuje się ją zlikwidować, aby nikt nie musiał męczyć się nad jej omijaniem. Zapewne przed wyborami o niepewnym wyniku, zostanie wymyślona kolejna, aby następnym ciężko było ruszyć tych swoich, którzy nie będą już swoi a obcy. Szkoda tylko, że to wszystko prowadzi do demoralizacji pracowników (nikt nie wierzy w możliwość kariery bez poparcia) i negatywnie odbija się na całej administracji.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
16 wrz 2008, 18:15
Wiem, że odbiegnę trochę od tematu, ale co tam Moja ukochana koleżanka z pracy, rocznik 1958, w US ponad 20 lat, mówi tak: na kierowników ludzie ok. 30tki. Jak masz 50 lat, idziesz na mniej wymagające stanowisko, bo już tak szybko nie myślisz, już ci się tak nie chce, zastępuje cię następny trzydziestolatek. Mianowanie nie ma tu nic do rzeczy - w 100% zgadzam się z przedmówcą. Ja zdałam egzamin w tym roku, mam 30 lat, mam 10 lat stażu w US i kierunkowe wykształcenie, a nie czuję się na tyle kompetentna, żeby ktoś "z urzędu" zrobił ze mnie kierownika. Uważam też, że wykształcenie nie jest do końca miarodajne. Niektórzy MGR się po prostu do tej pracy nie nadają. A niektórzy, jak moja koleżanka, mają średnie i wiedzę większą niż niejeden przełożony. Dlatego pukam się w czoło jak niektórzy mówią mi - noooooo, teraz to kierownik, potem naczelnik... z czym do ludu?! Wiedza, doświadczenie i umiejętności interpersonalne - pracownik/kierownik idealny, niekoniecznie mianowany :zeby:
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników