Teraz jest 06 wrz 2025, 14:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Zmiany w kujawsko - pomorskim – od słów do czynów 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA26 sty 2008, 13:00

 POSTY        17
Post 
Zgodzić się trzeba, że takie popraweczki, które niektórzy uznają za śmieszne powinni robić kierownicy niższego szczebla, ale widać nie robią, skoro przechodzą i to aż do NUSa. W sumie nic złego, jeśli widzi i zmienia, a jak ktoś powiedział wcześniej, dobrze, że nie zmienia merytorycznie jeśli się nie zna, tak jak to robiła poprzednia ekipka :)
Dobre też to pismo z IS do USów o wskazanie co i gdzie i dlaczego (bo trzeba było to uargumentować) ma być inspekcjonowana jednostka :) widać ten kto to pisał nie ma pomysłów, więc może czas by dał se spokój i zajął się czymś co nie będzie mu tak mocno i ponad miarę (i siły) zaprzątać umysłu, bo jeszcze na rentę pójdzie a w świat informacja, że praca w organach poważnie szkodzi :). Ale z drugiej strony wychodzi na to, że czytać też nie za dobrze potrafi, bo co, gdzie i dlaczego to zdaje się rozpisano w takim niedługim w sumie, więc czytaniem się nie można zmęczyć, piśmie w sprawie zadań dla izb i urzędów skarbowych. Po co zatem kombinować, jak tam wszystko jest....no ale może tam w IS nie wiedzą, że coś takiego wyszło? Może trzeba było im w odpowiedzi coś takiego przesłać.
A może lepiej pójść dalej i niech sobie USy same kontrole robią a gotowe protokoły do IS przesyłać ?

....niech moc będzie z nimi :)


14 wrz 2008, 12:52
Zobacz profil
Amator

 REJESTRACJA22 maja 2008, 09:04

 POSTY        13
Post 
newbe                    



Zgodzić się trzeba, że takie popraweczki, które niektórzy uznają za śmieszne powinni robić kierownicy niższego szczebla, ale widać nie robią, skoro przechodzą i to aż do NUSa. W sumie nic złego, jeśli widzi i zmienia, a jak ktoś powiedział wcześniej, dobrze, że nie zmienia merytorycznie jeśli się nie zna, tak jak to robiła poprzednia ekipka :)
Dobre też to pismo z IS do USów o wskazanie co i gdzie i dlaczego (bo trzeba było to uargumentować) ma być inspekcjonowana jednostka :) widać ten kto to pisał nie ma pomysłów, więc może czas by dał se spokój i zajął się czymś co nie będzie mu tak mocno i ponad miarę (i siły) zaprzątać umysłu, bo jeszcze na rentę pójdzie a w świat informacja, że praca w organach poważnie szkodzi :). Ale z drugiej strony wychodzi na to, że czytać też nie za dobrze potrafi, bo co, gdzie i dlaczego to zdaje się rozpisano w takim niedługim w sumie, więc czytaniem się nie można zmęczyć, piśmie w sprawie zadań dla izb i urzędów skarbowych. Po co zatem kombinować, jak tam wszystko jest....no ale może tam w IS nie wiedzą, że coś takiego wyszło? Może trzeba było im w odpowiedzi coś takiego przesłać.
A może lepiej pójść dalej i niech sobie USy same kontrole robią a gotowe protokoły do IS przesyłać ?

....niech moc będzie z nimi :)

Zgadzam się z tobą całkowicie. Takie rzeczy jak twarda spacja powinien wyłapywać kierownik niższego szczebla, a jeśli tego nie zrobił, to nie ma nic złego w tym, jeśli zrobi to NUS. Problemem natomiast jest sytuacja, w której NUS wyłapuje jednie takie rzeczy z uwagi na zakres jego kompetencji. Natomiast co do inspekcji, to rzeczywiście, następny krok to autoinspekcja US. Tyle, że wówczas, niektóre komórki w IS stracą rację bytu.


14 wrz 2008, 20:52
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 maja 2007, 07:46

 POSTY        440

 LOKALIZACJAKujawsko-Pomorskie
Post 
Czy jedyne co zauważyliście ze zmian w Kuj. - Pom. to "twrda spacja"?
Może macie jakieś inne spostrzeżenia?
Ja tylko bym chciał żeby skończył się u nas czas wprowadzonej mody na wszechobecny przedrostek p.o. co dziś jest a jutro już p.o.nim

____________________________________
wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński


15 wrz 2008, 12:07
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA04 wrz 2008, 12:37

 POSTY        3
Post 
czystyjaklza                    



Natomiast co do inspekcji, to rzeczywiście, następny krok to autoinspekcja US. Tyle, że wówczas, niektóre komórki w IS stracą rację bytu.

Śmiała teza muszę przyznać. Ale dla diagnozy zjawiska istotne jest znalezienie jego przyczyn. Czy w twojej opinii jest to efekt np. niewłaściwego nadzoru nad zagadnieniem, czy może coś zupełnie innego ?


15 wrz 2008, 20:44
Zobacz profil
Amator

 REJESTRACJA22 maja 2008, 09:04

 POSTY        13
Post 
zuzannas                    



<!--quoteo(post=34278:date=14. 09. 2008 g. 22:52:name=czystyjaklza)--><div class='quotetop'>(czystyjaklza @ 14. 09. 2008 g. 22:52) [snapback]34278[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Natomiast co do inspekcji, to rzeczywiście, następny krok to autoinspekcja US. Tyle, że wówczas, niektóre komórki w IS stracą rację bytu.

Śmiała teza muszę przyznać. Ale dla diagnozy zjawiska istotne jest znalezienie jego przyczyn. Czy w twojej opinii jest to efekt np. niewłaściwego nadzoru nad zagadnieniem, czy może coś zupełnie innego ?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Bez wątpienia nie jest to pojedynczy wybryk będący rezultatem braku nadzoru nad sprawą. Ta „dobra  praktyka” została wypracowana za poprzedniej ekipy i z jakiegoś powodu jest w dalszym ciągu kultywowana. Najwyraźniej wiatr historii nie wszędzie wieje z wystarczającą siłą.


15 wrz 2008, 20:46
Zobacz profil
Nowicjusz
Własny awatar

 REJESTRACJA16 wrz 2008, 20:50

 POSTY        1
Post 
Jako szary pracownik izbowy zawsze uważałam, że polityka i personalne wojny na górze mnie nie dotyczą – są zbyt daleko ode mnie i moich spraw. Dlatego śledzenie jakiegoś forum dyskusyjnego i  wypowiadanie się na nim, uważałam za pustą gadaninę i marnowanie czasu, który można poświęcić sprawom o wiele bardziej ciekawym ( czy ktoś z was ma pojęcie ile inwencji wymaga pomalowanie paznokci inaczej niż setka koleżanek z pracy ?). No dobra, wiem i dlatego ostatnio dałam się jednak namówić na przeczytanie tej dyskusji i wszystko pozostałoby po staremu gdyby nie wpis Bigrobala, a właściwie ten jego fragment:
BigRobal                    



Problem w tym, że gdyby była to prywatna firma, to Ci co niewiele wiedzą, ale za to aktywnie działają w sferze podburzania, dawno by nie pracowali, a pracują tylko dlatego, że system zawsze chronił swoich pracowników, nawet tych, którzy do pracy się nie nadawali, więc niech siedzą i pracują dziękując, że mają gdzie i niech ci nie pchają się do władzy i zostawią ją dla mądrzejszych....

Że co proszę ? Że niby ciemny lud ma siedzieć cicho, a jak korzysta z prawa do swobody wypowiedzi to podburza ? Lepiej więc niech się zamknie i dziękuje że jeszcze pracuje, bo może wylecieć z roboty ? Nie ma co – demokracja całą gębą ! No właśnie o to wszyscy walczyli !  Pełny szacunek dla tych, dzięki którym skarbowość może funkcjonować ! Gratuluję, właśnie zmieniłam zdanie na temat wypowiadania się na forum ! I jeszcze jedno: jak ktoś używa takiej składni ( oczywiście wiesz o czym mówię ), to nie powinien się wypowiadać na temat twardej spacji !


17 wrz 2008, 21:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post 
Witamy koleją, której przestało wisieć to co się dzieje i jak jesteśmy traktowani.  :brawa:

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


17 wrz 2008, 22:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 lis 2007, 20:49

 POSTY        47
Post 
BigRobal                    



śmieją się śmieją z twardej spacji, a jak sobie zajrzą do słownika to może przestaną, bo może by posłuchali tych, do których piszą, jak ci się śmieją, że ktoś nawet porządnie po Polsku sklecić pisma nie potrafii i nie zna zasad pisowni i potem się mówi, że analfabeci po urzędach pracują. A to chyba żadna trudność z tą spacją. A przy okazji zaznacza, że czytał.
A co do zmian, to jedną dość istotną jest odkręcenie tych głupot, które wprowadziła poprzednia ekipka. Przez rok zrobili taki bałagan, że teraz dopiero powoli daje się to odkręcić. Dzięki "wspaniałym" z poprzedniej opcji spora grupa mądrych i sensownych osób "uciekła" na emerytury albo zmieniła pracę. W zamian obłaskawiono USy ludźmi tak niekompetentnymi, że najczęściej nie wiedzieli co mówią. Dla niektórych abstrakcją były pojęcia dochód i przychód, decyzja deklaratoryjna i konstytutywna itp, które stanowią podstawy, a osoby te pełniły najwyższe funkcje w skarbówce narzucając w pracy swoje jak im się wydawało mądrości. Teraz ci dzięki którym tak się stało twierdzą, że PO nie ma "ekipy". Po części mają rację, ale to dzięki nim właśnie Ci ludzie odeszli, bo kto by chciał brać dobrowolnie udział w festiwalu głupoty.
Zmienia się na dobre, ale są rzeczy, które już są nie do odwrócenia, tak jak przekonanie o pewności zatrudnienia gdy jest się w miarę dobrym. Dla niektórych była to jedyna rzecz, która trzymała ich w skarbowości przy tych niskich zarobkach. Nepotyzm....hmm...od wielu lat wiadomo, że w organach pracują dzieci byłych lub aktualnych pracowników, tylko co z tego? nie wolno im? dlaczego ktoś odbiera tym osobom prawo do pracy w organach tylko dlatego, że ich rodzice pracowali lub pracują w skarbowości ? Idąc tym tokiem rozumowania, lekarzami nie powinny być dzieci lekarzy, prokuratorami dzieci prokuratorów etc. Chyba nie tędy droga. Jak komuś nie odpowiada praca w takim klimacie to przecież na siłę nikt nikogo nie zatrzymuje, zawsze te osoby mogą poszukać sobie pracy, w której czuć się będą lepiej, w której nie będą pracowały dzieci rodziców. Jakoś przez wiele lat nikomu to nie przeszkadzało a klimat w pracy był całkiem miły i sympatyczny. Ale zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony, kto będzie się posługiwał takim argumentem tylko dla tego, że może jest z innego województwa i nie ma tu rodziny, która w tym akurat regionie pracuje w skarbowości, a jakby pracowała, to pewnie by nie miał nic przeciwko.
Problem w tym, że gdyby była to prywatna firma, to Ci co niewiele wiedzą, ale za to aktywnie działają w sferze podburzania, dawno by nie pracowali, a pracują tylko dlatego, że system zawsze chronił swoich pracowników, nawet tych, którzy do pracy się nie nadawali, więc niech siedzą i pracują dziękując, że mają gdzie i niech ci nie pchają się do władzy i zostawią ją dla mądrzejszych....
.....w razie wątpliwości, mnie problem rodzinnych układów nie dotyczy.... :)


Tylko dlaczego innych nie ma miejsca pomimo posiadanych kwalifikacji i zdobytego doświadczenia. Jedynym mankamentem jest to, że nie posiadają rodziny w skarbówce ?


18 wrz 2008, 20:11
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA27 maja 2008, 19:44

 POSTY        9
Post 
Fiufiureczka                    



<!--quoteo(post=34241:date=12. 09. 2008 g. 17:32:name=BigRobal)--><div class='quotetop'>(BigRobal @ 12. 09. 2008 g. 17:32) [snapback]34241[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
śmieją się śmieją z twardej spacji, a jak sobie zajrzą do słownika to może przestaną, bo może by posłuchali tych, do których piszą, jak ci się śmieją, że ktoś nawet porządnie po Polsku sklecić pisma nie potrafii i nie zna zasad pisowni i potem się mówi, że analfabeci po urzędach pracują. A to chyba żadna trudność z tą spacją. A przy okazji zaznacza, że czytał.
A co do zmian, to jedną dość istotną jest odkręcenie tych głupot, które wprowadziła poprzednia ekipka. Przez rok zrobili taki bałagan, że teraz dopiero powoli daje się to odkręcić. Dzięki "wspaniałym" z poprzedniej opcji spora grupa mądrych i sensownych osób "uciekła" na emerytury albo zmieniła pracę. W zamian obłaskawiono USy ludźmi tak niekompetentnymi, że najczęściej nie wiedzieli co mówią. Dla niektórych abstrakcją były pojęcia dochód i przychód, decyzja deklaratoryjna i konstytutywna itp, które stanowią podstawy, a osoby te pełniły najwyższe funkcje w skarbówce narzucając w pracy swoje jak im się wydawało mądrości. Teraz ci dzięki którym tak się stało twierdzą, że PO nie ma "ekipy". Po części mają rację, ale to dzięki nim właśnie Ci ludzie odeszli, bo kto by chciał brać dobrowolnie udział w festiwalu głupoty.
Zmienia się na dobre, ale są rzeczy, które już są nie do odwrócenia, tak jak przekonanie o pewności zatrudnienia gdy jest się w miarę dobrym. Dla niektórych była to jedyna rzecz, która trzymała ich w skarbowości przy tych niskich zarobkach. Nepotyzm....hmm...od wielu lat wiadomo, że w organach pracują dzieci byłych lub aktualnych pracowników, tylko co z tego? nie wolno im? dlaczego ktoś odbiera tym osobom prawo do pracy w organach tylko dlatego, że ich rodzice pracowali lub pracują w skarbowości ? Idąc tym tokiem rozumowania, lekarzami nie powinny być dzieci lekarzy, prokuratorami dzieci prokuratorów etc. Chyba nie tędy droga. Jak komuś nie odpowiada praca w takim klimacie to przecież na siłę nikt nikogo nie zatrzymuje, zawsze te osoby mogą poszukać sobie pracy, w której czuć się będą lepiej, w której nie będą pracowały dzieci rodziców. Jakoś przez wiele lat nikomu to nie przeszkadzało a klimat w pracy był całkiem miły i sympatyczny. Ale zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony, kto będzie się posługiwał takim argumentem tylko dla tego, że może jest z innego województwa i nie ma tu rodziny, która w tym akurat regionie pracuje w skarbowości, a jakby pracowała, to pewnie by nie miał nic przeciwko.
Problem w tym, że gdyby była to prywatna firma, to Ci co niewiele wiedzą, ale za to aktywnie działają w sferze podburzania, dawno by nie pracowali, a pracują tylko dlatego, że system zawsze chronił swoich pracowników, nawet tych, którzy do pracy się nie nadawali, więc niech siedzą i pracują dziękując, że mają gdzie i niech ci nie pchają się do władzy i zostawią ją dla mądrzejszych....
.....w razie wątpliwości, mnie problem rodzinnych układów nie dotyczy.... :)


Tylko dlaczego innych nie ma miejsca pomimo posiadanych kwalifikacji i zdobytego doświadczenia. Jedynym mankamentem jest to, że nie posiadają rodziny w skarbówce ?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Przepraszam bardzo ale koledzy to niby gdzie się podziali ? Nie można aż tak zawężać ! Bez przesady, trzeba oddać sprawiedliwość i przyznać, że krąg jest jednak szerszy...


18 wrz 2008, 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 lis 2007, 20:49

 POSTY        47
Post 
burhak                    



<!--quoteo(post=34460:date=18. 09. 2008 g. 22:11:name=Fiufiureczka)--><div class='quotetop'>(Fiufiureczka @ 18. 09. 2008 g. 22:11) [snapback]34460[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=34241:date=12. 09. 2008 g. 17:32:name=BigRobal)--><div class='quotetop'>(BigRobal @ 12. 09. 2008 g. 17:32) [snapback]34241[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
śmieją się śmieją z twardej spacji, a jak sobie zajrzą do słownika to może przestaną, bo może by posłuchali tych, do których piszą, jak ci się śmieją, że ktoś nawet porządnie po Polsku sklecić pisma nie potrafii i nie zna zasad pisowni i potem się mówi, że analfabeci po urzędach pracują. A to chyba żadna trudność z tą spacją. A przy okazji zaznacza, że czytał.
A co do zmian, to jedną dość istotną jest odkręcenie tych głupot, które wprowadziła poprzednia ekipka. Przez rok zrobili taki bałagan, że teraz dopiero powoli daje się to odkręcić. Dzięki "wspaniałym" z poprzedniej opcji spora grupa mądrych i sensownych osób "uciekła" na emerytury albo zmieniła pracę. W zamian obłaskawiono USy ludźmi tak niekompetentnymi, że najczęściej nie wiedzieli co mówią. Dla niektórych abstrakcją były pojęcia dochód i przychód, decyzja deklaratoryjna i konstytutywna itp, które stanowią podstawy, a osoby te pełniły najwyższe funkcje w skarbówce narzucając w pracy swoje jak im się wydawało mądrości. Teraz ci dzięki którym tak się stało twierdzą, że PO nie ma "ekipy". Po części mają rację, ale to dzięki nim właśnie Ci ludzie odeszli, bo kto by chciał brać dobrowolnie udział w festiwalu głupoty.
Zmienia się na dobre, ale są rzeczy, które już są nie do odwrócenia, tak jak przekonanie o pewności zatrudnienia gdy jest się w miarę dobrym. Dla niektórych była to jedyna rzecz, która trzymała ich w skarbowości przy tych niskich zarobkach. Nepotyzm....hmm...od wielu lat wiadomo, że w organach pracują dzieci byłych lub aktualnych pracowników, tylko co z tego? nie wolno im? dlaczego ktoś odbiera tym osobom prawo do pracy w organach tylko dlatego, że ich rodzice pracowali lub pracują w skarbowości ? Idąc tym tokiem rozumowania, lekarzami nie powinny być dzieci lekarzy, prokuratorami dzieci prokuratorów etc. Chyba nie tędy droga. Jak komuś nie odpowiada praca w takim klimacie to przecież na siłę nikt nikogo nie zatrzymuje, zawsze te osoby mogą poszukać sobie pracy, w której czuć się będą lepiej, w której nie będą pracowały dzieci rodziców. Jakoś przez wiele lat nikomu to nie przeszkadzało a klimat w pracy był całkiem miły i sympatyczny. Ale zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony, kto będzie się posługiwał takim argumentem tylko dla tego, że może jest z innego województwa i nie ma tu rodziny, która w tym akurat regionie pracuje w skarbowości, a jakby pracowała, to pewnie by nie miał nic przeciwko.
Problem w tym, że gdyby była to prywatna firma, to Ci co niewiele wiedzą, ale za to aktywnie działają w sferze podburzania, dawno by nie pracowali, a pracują tylko dlatego, że system zawsze chronił swoich pracowników, nawet tych, którzy do pracy się nie nadawali, więc niech siedzą i pracują dziękując, że mają gdzie i niech ci nie pchają się do władzy i zostawią ją dla mądrzejszych....
.....w razie wątpliwości, mnie problem rodzinnych układów nie dotyczy.... :)


Tylko dlaczego innych nie ma miejsca pomimo posiadanych kwalifikacji i zdobytego doświadczenia. Jedynym mankamentem jest to, że nie posiadają rodziny w skarbówce ?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Przepraszam bardzo ale koledzy to niby gdzie się podziali ? Nie można aż tak zawężać ! Bez przesady, trzeba oddać sprawiedliwość i przyznać, że krąg jest jednak szerszy...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Co więc z tymi ludzmi, którzy nie mają rodziny, znajomych ani dojścia do kogoś kto może załatwić pracę w skarbówce ? Czyżby posadane kwalifikacje i zdobyte doświadczenie to za mało, aby dostać pracę w bydgoskiej skarbówce ?? Pozdrawiam :)


19 wrz 2008, 07:29
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
BigRobal                    



Nepotyzm....hmm...od wielu lat wiadomo, że w organach pracują dzieci byłych lub aktualnych pracowników, tylko co z tego? nie wolno im? dlaczego ktoś odbiera tym osobom prawo do pracy w organach tylko dlatego, że ich rodzice pracowali lub pracują w skarbowości ? Idąc tym tokiem rozumowania, lekarzami nie powinny być dzieci lekarzy, prokuratorami dzieci prokuratorów etc. Chyba nie tędy droga.


BigRobal
To nie o to chodzi, że nie mogą pracować. Niech pracują, ale muszą być traktowani na równi z innymi pracownikami. W swojej karierze spotkałam tylko jedną(!) osobę powiązaną rodzinnie, która pracowała sumiennie i dokształcała się. Reszta "jedzie" w pracy na swoim drzewie genealogicznym czyli nawet nie udaje, że pracuje. Siedzą i gapią się w papiery, a gdy zbliżają się terminy, to nadganiać za nie pracę muszą inni.

BigRobal                    



Jak komuś nie odpowiada praca w takim klimacie to przecież na siłę nikt nikogo nie zatrzymuje, zawsze te osoby mogą poszukać sobie pracy, w której czuć się będą lepiej, w której nie będą pracowały dzieci rodziców.


I tu nie jestem pewna czy Ty aby nie z Nich. Takie teksty o szukaniu sobie pracy gdzie indziej, nie padają z ust "nierodzinnych" pracowników. Przy bardzo dużej rotacji w moim "grajdole" nie odszedł żaden kierownik. A to o czymś świadczy. I nie pisz mi tu, że widocznie są tacy wspaniali. Powiedzmy prawdę: nikt im nie da takiej pracy za takie pieniądze! Trzymają się tych biurek rękami i zębami!

BigRobal                    



Problem w tym, że gdyby była to prywatna firma, to Ci co niewiele wiedzą, ale za to aktywnie działają w sferze podburzania, dawno by nie pracowali, a pracują tylko dlatego, że system zawsze chronił swoich pracowników, nawet tych, którzy do pracy się nie nadawali, więc niech siedzą i pracują dziękując, że mają gdzie i niech ci nie pchają się do władzy i zostawią ją dla mądrzejszych....


Mój "system" nie chronił nikogo. Znam przypadki zmuszania ludzi do odejścia i to nie tylko słabych pracowników, ale głównie tych którzy widzą jakie gamonie są na górze!
A do władzy to niekoniecznie pchają się ci najmądrzejsi. Gdyby tak było to te służby działałyby inaczej.

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


19 wrz 2008, 17:55
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA06 sty 2008, 10:25

 POSTY        44
Post 
Jestem pracownikiem skarbowości już sporo lat. Do 2006 roku było m/w normalnie. Od początku rządów PIS wszystko się sypie. Rządy PO w kujawsko-pomorskim nic nie zmieniły; inna grupa "trzyma władzę". Narazie nic nie zapowiada tej zmiany. Póki p.o. DIS jest u władzy załatwia znajomym stanowiska w podległych urzędach. Im dłużej to potrwa tym lepiej. Na początku był pewien wygranej w konkursie, ale ostatnio juz tej pewności nie ma. Proszę - ogłaszajcie konkurs! Niech się wreszcie skończy to szeptanie po korytarzach.


20 wrz 2008, 12:10
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post 
Maksi5                    



Jestem pracownikiem skarbowości już sporo lat. Do 2006 roku było m/w normalnie. Od początku rządów PIS wszystko się sypie. Rządy PO w kujawsko-pomorskim nic nie zmieniły; inna grupa "trzyma władzę". Narazie nic nie zapowiada tej zmiany. Póki p.o. DIS jest u władzy załatwia znajomym stanowiska w podległych urzędach. Im dłużej to potrwa tym lepiej. Na początku był pewien wygranej w konkursie, ale ostatnio juz tej pewności nie ma. Proszę - ogłaszajcie konkurs! Niech się wreszcie skończy to szeptanie po korytarzach.

Nie do końca mogę się zgodzić.
Mnie przypomina się przepis Alfreda Hitchcoca na film grozy. Na początku wybuch wulkanu, a później napięcie powinno stopniowo narastać.
Twierdzenie, że przed PiS-em było normalne, jest tak samo prawdziwe, jak twierdzenie, że do 2012 roku będziemy mieli 3 000 km autostrad. PiS niewątpliwie zadziałał jak wybuch wulkanu w czasie trwającego od dawna orkanu. Obecnie napięcie narasta i końca nie widać.

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


20 wrz 2008, 17:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
supersaper                    



Nie do końca mogę się zgodzić.
Mnie przypomina się przepis Alfreda Hitchcoca na film grozy. Na początku wybuch wulkanu, a później napięcie powinno stopniowo narastać.

Też nie mogę się do końca zgodzić. Według Alfreda Hitchcocka, film powinien rozpoczynać od trzęsienia ziemi...


Ostatnio edytowano 20 wrz 2008, 19:12 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



20 wrz 2008, 19:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: