Teraz jest 06 wrz 2025, 10:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 222 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 16  Następna strona
Motywacja do pracy w skarbówce 
Autor Treść postu
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 08:48

 POSTY        38
Post 
Również zgadzam się z Kolegami. Sprawa zakupów samochodów (VAT-24) wymknęła się chyba wszystkim spod kontroli. Kpina i buta młodych ludzi przerasta jakiekolwiek normy przyzwoitości. Rozumiem, że lepiej legalnie zarabiać niż kraść czy coś gorszego, ale ta legalność zamienia się w legalną szarą strefę.
Jest małe lekarstwo na ten wrzód. Kilka usów w Polsce już to stosuje. O dziwo przynosi skutek, a jeszcze wyniki czasami są. Proponuję lekturę art. 139 , 172, 216, 272, 196, 199 OP.
Postanowionko o przedłużeniu terminu wydania zaświadczonka VAT-25 maksymalnie na 2 miechy, następnie wezwanie na przesłuchanie w charakterze strony z datą przesluchania za 14 dni. Odpowiedzi na umiejętnie przygotowane pytania pod rygorem karnym wprowadzą Was w inny świat: a to podatnik nie był nigdzie np. w Niemczech po auto, a to nie on podpisał umowę zakupu, a to nie on wypełniał i podpisał dokumenty w uc, a to nie on wypełnił i podpisał vacik-24, a to zapłacił za takie usługi tyle i tyle, a auto kosztowało troszkę inaczej , itd
Czasami można sprzedać sprawę prokuratorowi (fałszowanie podpisów) wiedząc raczej z góry co z tym zrobi. Nic to, statystyka będzie i raźniej w sercu, że tępicie nieprawidłowości...
A auto stoi i czeka na rejestrację...


02 sie 2008, 08:18
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
adam                    



Sprawa zakupów samochodów (VAT-24) wymknęła się chyba wszystkim spod kontroli.
Kpina i buta młodych ludzi przerasta jakiekolwiek normy przyzwoitości.
Rozumiem, że lepiej legalnie zarabiać niż kraść czy coś gorszego, ale ta legalność zamienia się w legalną szarą strefę.
Jest małe lekarstwo na ten wrzód. Kilka usów w Polsce już to stosuje. O dziwo przynosi skutek, a jeszcze wyniki czasami są. Proponuję lekturę art. 139 , 172, 216, 272, 196, 199 OP. (...)
Czasami można sprzedać sprawę prokuratorowi (fałszowanie podpisów) wiedząc raczej z góry co z tym zrobi. Nic to, statystyka będzie i raźniej w sercu, że tępicie nieprawidłowości...
A auto stoi i czeka na rejestrację...

Jak na mój gust, to świetny pomysł. Tylko, że takie  pomysły powinny się rodzić 2 szczeble wyżej i stamtąd powinny przychodzić. A skoro nie przychodzą, to co to znaczy? Zawsze są 2 możliwości. Albo pomysłów nie ma albo... celowe działanie.
Drugie (w tym przypadku) raczej wykluczam...
Tyle lat dzieje się granda w biały dzień z tymi samochodami sprowadzanymi zza granicy i handlowanymi w autokomisach i nie ma na to lekarstwa? To tylko jeszcze bardziej rozzuchwala oszustów!

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 02 sie 2008, 09:55 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



02 sie 2008, 09:53
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
Nadir                    



Tyle lat dzieje się granda w biały dzień z tymi samochodami sprowadzanymi zza granicy i handlowanymi w autokomisach i nie ma na to lekarstwa? To tylko jeszcze bardziej rozzuchwala oszustów!


Przedsiębiorców  :nonono:

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


02 sie 2008, 11:53
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Ewcia76                    



:(


Nie placz maleńka, szkoda łez!
Życie jest takie, jakie jest.
Moge Ci gwiazdkę z nieba dać,
na tyle tylko dziś mnie stać.

Włóż pod poduszkę swoje sny
na lepsze niech czekają dni.
Niech procentują pare lat
będziesz bogata tak, jak ja. :lol:

Więc otrzyj łzy i nie rozpaczaj,
dziś nawet małe dziecko wie:
pogoda jest dla bogaczy,
dla niebogaczy są prognozy złe.

Nie płacz maleńka, nie płacz nie
i do nas los uśmiechnie się.
Zamku na lodzie troche żal,
chcesz zbudujemy domek z kart.

Więc otrzyj łzy i nie rozpaczaj,
dziś nawet małe dziecko wie:
pogoda jest dla bogaczy,
dla niebogaczy są prognozy złe.
Raczej złe...
:rolleyes:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 02 sie 2008, 12:08 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



02 sie 2008, 12:08
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA06 lut 2008, 21:24

 POSTY        13
Post 
1. Wypłata może i marniutka, ale regularnie co miesiąc.
2. 8-godzinny dzień pracy, wolne soboty i niedziele.
3. Możliwość skorzystania z urlopu w okresie letnim.
4. Dostępność urlopu wychowawczego bez większej obawy o utratę miejsca pracy (bo nie można powiedzieć, że bez żadnej obawy).
5. Możliwość pogodzenia pracy z posiadaniem dzieci (w przypadku kobiet).
6. Stabilność zatrudnienia.
Niestety nie oszukujmy się, w prywatnych firmach nie zawsze wygląda to najlepiej. Ostatnio moja koleżanka (pani dyrektor z banku) powiedziała mi, że nie mogłaby pracować w państwowej firmie, a ja jej odpowiedziałam, że każdy wybiera to, co w życiu mu bardziej odpowiada. Nigdy nie zamieniłabym mojego życia na prowincji na jej życie w Warszawie. Coś za coś.

7. świadczenia socjalne, może też nie wysokie, ale jakiś zastrzyk gotówki na wakacje zawsze jest, a poza tym bilety do kina, karnety na siłownię i basen;
8. urlop w pełnym wymiarze jaki się należy;

Znam ludzi pracujących w prywatnych firmach lub międzynarodowych koncernach i uwierzcie mi zarabiają więcej, ale kosztem nadgodzin i pracy w wolne dni, urlopu udaje im się wykorzystac ok. 20 dni i to po wielkich prośbach (a reszta oczywiście przepada), o urlopie na telefon bądź L-4 na dziecko mogą tylko pomarzyc i prawda jest taka że nie mają czasu i/lub siły na cieszenie się życiem i miłe wydawanie zarobionych ciężko pieniędzy, wydają o wiele więcej pieniędzy na szybkie zakupy w najbliższym sklepie, dzieci nie wiedzą co to mile spędzony czas z rodzicami, a po 40-ce zdrowie zaczyna szwankowac z powodu takiego życia i trzeba zacisnac zęby i pracowac jeszcze więcej, bo leczenie drogie.
To są prawdziwe przypadki i daleko ich szukac nie tzreba.


02 sie 2008, 12:16
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA29 sty 2008, 18:24

 POSTY        24
Post 
EWCIA76 - masz dużo racji - praca w Skarbówce dla młodej kobiety to raj chociaż pensja marniutka. Pracowałem w banku jako naczelnik - zarabiałem 3 razy więcej niż obecnie w skarbówce - w banku wymagano pracy minimum 12 godz. dziennie i o urlopie zapomnij ( za nadgodziny nie płacono). Gdy skończyłem magiczne 40 lat "podziękowano mi za zaangażowanie" tzn. po restrukturyzacji oddziału nie było dla mnie miejsca. Obecnie zarabiam mniej ale mam czas na rozwijanie swoich zainteresowań, spotkań ze znajomymi ... z perspektywy czasu jestem szczęśliwszy i bardziej zadowolony niż wówczs gdy pracowałem w banku.


02 sie 2008, 13:27
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA21 paź 2006, 06:31

 POSTY        74
Post 
Te 2 ostatnie komentarze muszę przyznać, że mnie  <_< . W skarbówce jest marna pensja i są nadgodziny, za które się nie płaci. Czy Wy, aby na pewno pracujecie w skarbówce???? Ja również mam znajomych pracujących w prywatnych firmach, którzy są bardzo zadowoleni. Nikt z nich nie narzeka.I ma czas, a przede wszystkim pieniądze, na swoje hobby i na spędzanie czasu ze swoimi dziećmi. Co więcej, nikt z moich znajomych, który odszedł ze skarbówki do prywatnej firmy nie żałuje. Ja pracuję w skarbówce 9 lat,mam marną pensję, i nie stać mnie na żadne hobby, ani na organizowanie wolnego czasu. To jest zwykła wegetacja. Więc wybaczcie, ale dla mnie wypowiedzi ostatnich moich przedmówców, to jakiś bełkot z głodu chyba, bo z pensji na jedzenie już nie starcza  :blink: . A może napiszcie podziekowania do MF, że w skarbówce jest tak cudnie? Niech wiedzą, że ta cała reszta, to po prostu zrzędliwi niewdzięcznicy.

Ewcia76                    



1. Wypłata może i marniutka, ale regularnie co miesiąc.
2. 8-godzinny dzień pracy, wolne soboty i niedziele.
3. Możliwość skorzystania z urlopu w okresie letnim.
4. Dostępność urlopu wychowawczego bez większej obawy o utratę miejsca pracy (bo nie można powiedzieć, że bez żadnej obawy).
5. Możliwość pogodzenia pracy z posiadaniem dzieci (w przypadku kobiet).
6. Stabilność zatrudnienia.
Niestety nie oszukujmy się, w prywatnych firmach nie zawsze wygląda to najlepiej. Ostatnio moja koleżanka (pani dyrektor z banku) powiedziała mi, że nie mogłaby pracować w państwowej firmie, a ja jej odpowiedziałam, że każdy wybiera to, co w życiu mu bardziej odpowiada. Nigdy nie zamieniłabym mojego życia na prowincji na jej życie w Warszawie. Coś za coś.

7. świadczenia socjalne, może też nie wysokie, ale jakiś zastrzyk gotówki na wakacje zawsze jest, a poza tym bilety do kina, karnety na siłownię i basen;
8. urlop w pełnym wymiarze jaki się należy;

Znam ludzi pracujących w prywatnych firmach lub międzynarodowych koncernach i uwierzcie mi zarabiają więcej, ale kosztem nadgodzin i pracy w wolne dni, urlopu udaje im się wykorzystac ok. 20 dni i to po wielkich prośbach (a reszta oczywiście przepada), o urlopie na telefon bądź L-4 na dziecko mogą tylko pomarzyc i prawda jest taka że nie mają czasu i/lub siły na cieszenie się życiem i miłe wydawanie zarobionych ciężko pieniędzy, wydają o wiele więcej pieniędzy na szybkie zakupy w najbliższym sklepie, dzieci nie wiedzą co to mile spędzony czas z rodzicami, a po 40-ce zdrowie zaczyna szwankowac z powodu takiego życia i trzeba zacisnac zęby i pracowac jeszcze więcej, bo leczenie drogie.
To są prawdziwe przypadki i daleko ich szukac nie tzreba.


Droga Ewciu chyba nikt z twoich znajomych nie pracuje w prywatnej firmie? Zapewniam Cię, że tam ma się znacznie lepsze dodatki poza wynagrodzeniem, a i wynagrodzenie jest niczego sobie. Chyba zatrzymałaś się na latach 80/90. Takie rzeczy mogłaś wygadywać jeszcze kilka lat temu w obronie skarbówki, ale teraz świadczy to tylko otwoim braku wiedzy nt. obecnego rynku pracy.

Szkot                    



EWCIA76 - masz dużo racji - praca w Skarbówce dla młodej kobiety to raj chociaż pensja marniutka. Pracowałem w banku jako naczelnik - zarabiałem 3 razy więcej niż obecnie w skarbówce - w banku wymagano pracy minimum 12 godz. dziennie i o urlopie zapomnij ( za nadgodziny nie płacono). Gdy skończyłem magiczne 40 lat "podziękowano mi za zaangażowanie" tzn. po restrukturyzacji oddziału nie było dla mnie miejsca. Obecnie zarabiam mniej ale mam czas na rozwijanie swoich zainteresowań, spotkań ze znajomymi ... z perspektywy czasu jestem szczęśliwszy i bardziej zadowolony niż wówczs gdy pracowałem w banku.

To jest dobre. Ja jestem młodą kobietą (matką) i zapewniam Cię, że jestem daleka od stwierdzania, że praca w skarbówce to raj. Dziecko trzeba nakarmić, ubrać, zapewnić warunki do nauki, porządne warunki lokalowe, zorganizować wolny czas etc. etc.. Chyba nie muszę nikogo informować, że na to są potrzebne pieniądze? Poza tym dziecko często choruje, gdy chodzi do żłobka, przedszkola, szkoły. Na lekarstwa też potrzeba pieniędzy (to też chyba każdy wie). A do tego za opiekę na chore dziecko otrzymuje się 80% marnego i tak wynagrodzenia, a co za tym idzie, są niższe inne dodatki (nagrody, 13-tki). Wspomnę jeszcze, że z dzieckiem, albo z sobą trzeba czasem w godzinach pracy iść do lekarza, lub w godzinach pracy coś ważnego załatwić, zaś za czas pracy wykorzystany na cele prywatne w naszej cudnej skarbowości obcina się nasze niebotyczne (wystarczającę, jak tu czytam, niektórym nawet na hobby !) wynagrodzenie. Jeśli tak wygląda raj,to ja podziękuję.  :blush:

Drago                    



<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Temida grozi protestem

Dodatki funkcyjne sędziów nie są wyższe od zasiłków dla bezrobotnych, a w sądach, które przeprowadzają remonty, lepiej od nich zarabiają budowlańcy

<a href="http://www.rp.pl/artykul/76377.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/76377.html</a>


<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
:D  :D  :D , a cóż my możemy w takim razie powiedzieć o naszych dodatkach? Wszak wiele im brakuje do zasiłku dla bezrobotnych. Może powinniśmy pójść na zasiłek?  :D  :D


Ostatnio edytowano 02 sie 2008, 20:57 przez onao, łącznie edytowano 1 raz



02 sie 2008, 20:50
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
onao                    



Te 2 ostatnie komentarze muszę przyznać, że mnie  <_< . W skarbówce jest marna pensja i są nadgodziny, za które się nie płaci. Czy Wy, aby na pewno pracujecie w skarbówce???? Ja również mam znajomych pracujących w prywatnych firmach, którzy są bardzo zadowoleni. Nikt z nich nie narzeka.I ma czas, a przede wszystkim pieniądze, na swoje hobby i na spędzanie czasu ze swoimi dziećmi. Co więcej, nikt z moich znajomych, który odszedł ze skarbówki do prywatnej firmy nie żałuje.


U mnie też są tacy co sobie chwalili pracę w skarbówce. Bo i podwyżki mieli, i wysokie premie, i nagrody, i awanse. Nawet co kilka miesięcy, a jak się możliwości awansów skończyły, to jacyś dziwni koordynatorzy się pojawili.
Zmienił się NUS i przestało im się podobać. Dlaczego? Bo już ich miejsce zajęli inni i teraz mają tak jak reszta pracowników czyli  :sex:  ich.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :angry2:

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


02 sie 2008, 20:52
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA21 paź 2006, 06:31

 POSTY        74
Post 
Pinero                    



<!--quoteo(post=32936:date=02. 08. 2008 g. 20:41:name=onao)--><div class='quotetop'>(onao @ 02. 08. 2008 g. 20:41) [snapback]32936[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Te 2 ostatnie komentarze muszę przyznać, że mnie  <_< . W skarbówce jest marna pensja i są nadgodziny, za które się nie płaci. Czy Wy, aby na pewno pracujecie w skarbówce???? Ja również mam znajomych pracujących w prywatnych firmach, którzy są bardzo zadowoleni. Nikt z nich nie narzeka.I ma czas, a przede wszystkim pieniądze, na swoje hobby i na spędzanie czasu ze swoimi dziećmi. Co więcej, nikt z moich znajomych, który odszedł ze skarbówki do prywatnej firmy nie żałuje.


U mnie też są tacy co sobie chwalili pracę w skarbówce. Bo i podwyżki mieli, i wysokie premie, i nagrody, i awanse. Nawet co kilka miesięcy, a jak się możliwości awansów skończyły, to jacyś dziwni koordynatorzy się pojawili.
Zmienił się NUS i przestało im się podobać. Dlaczego? Bo już ich miejsce zajęli inni i teraz mają tak jak reszta pracowników czyli  :sex:  ich.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :angry2:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Stare powiedzenie, a takie prawdziwe ;).


02 sie 2008, 21:02
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA29 sty 2008, 18:24

 POSTY        24
Post 
"Ja również mam znajomych pracujących w prywatnych firmach, którzy są bardzo zadowoleni. Nikt z nich nie narzeka.I ma czas, a przede wszystkim pieniądze, na swoje hobby i na spędzanie czasu ze swoimi dziećmi. "  - PROPONUJĘ porozmawiaj ze znajomymi, może również Tobie znajdą pracę w firmach w których pracują. Najwyższy czas zmienić pracę jak jesteś niezadowolona z obecnej. Jesteś młoda - świat przed Tobą


02 sie 2008, 22:43
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
Szkot                    



PROPONUJĘ porozmawiaj ze znajomymi, może również Tobie znajdą pracę w firmach w których pracują. Najwyższy czas zmienić pracę jak jesteś niezadowolona z obecnej. Jesteś młoda - świat przed Tobą


Nie podpuszczaj ludzi!
Ciągle ktoś odchodzi, a ci którzy przychodzą to dopiero jest kadra  :blink:
Osoba jest, tylko pracownika nie ma.

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


03 sie 2008, 10:51
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA25 lip 2008, 16:49

 POSTY        42
Post 
W moim urzędzie również tak jest. Odchodzą doświadczeni pracownicy a na ich miejsce przychodzą znajomi znajomych "królika" Młodzi gniewni..... tylko do pracy -lewe łapki i wiedza nie ta....


03 sie 2008, 12:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Ewcia76                    



1. Wypłata może i marniutka, ale regularnie co miesiąc.
8. urlop w pełnym wymiarze jaki się należy;
Znam ludzi pracujących w prywatnych firmach lub międzynarodowych koncernach i uwierzcie mi zarabiają więcej, ale kosztem nadgodzin i pracy w wolne dni, urlopu udaje im się wykorzystac ok. 20 dni i to po wielkich prośbach (a reszta oczywiście przepada), o urlopie na telefon bądź L-4 na dziecko mogą tylko pomarzyc

Wypłata nieregularna to nasza p a t o l o g i a. Z którą nie-rząd nie walczy. Nie z tą jedną, zresztą....
Kodeks pracy wyraźnie określa prawo do urlopu. Jakaś łaska?. A nauczyciele mąją jeszcze więcej urlopu.
Urlop na telefon i L-4 na dziecko należy się jak krowie siano. Bez łaski!

Ewcia76                    



i prawda jest taka że nie mają czasu i/lub siły na cieszenie się życiem i miłe wydawanie zarobionych ciężko pieniędzy, wydają o wiele więcej pieniędzy na szybkie zakupy w najbliższym sklepie, dzieci nie wiedzą co to mile spędzony czas z rodzicami,

Bajki opowiadasz. Są tacy, oczywiscie że są.  Młodzi-gniewni pracocholicy.
Których rodziny się rozsypią za kilka lat. ICH WYBÓR!
Ale są też i tacy, którzy maj czas dla dzieci, są wypoczęci i uśmiechnięci. :D
JA znam takich.

Ewcia76                    



a po 40-ce zdrowie zaczyna szwankowac z powodu takiego życia i trzeba zacisnac zęby i pracowac jeszcze więcej, bo leczenie drogie.
To są prawdziwe przypadki i daleko ich szukac nie tzreba.

A w budżetówce to tego nie ma???

Aha! I jeszcze jedno. Bo zapomiałaś.

Kiedy jesteś w jakimś towarzystwie i ktoś Cię zapyta: a gdzie Pani pracuje to Ty:
a) wymyślasz coś na poczekaniu? (czy odpowiedź masz przygotowaną już z góry?)
b) czerwieniąc się mówisz prawdę?

POzdrawiam :piwo:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 03 sie 2008, 13:58 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



03 sie 2008, 13:57
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA21 paź 2006, 06:31

 POSTY        74
Post 
Szkot                    



"Ja również mam znajomych pracujących w prywatnych firmach, którzy są bardzo zadowoleni. Nikt z nich nie narzeka.I ma czas, a przede wszystkim pieniądze, na swoje hobby i na spędzanie czasu ze swoimi dziećmi. "  - PROPONUJĘ porozmawiaj ze znajomymi, może również Tobie znajdą pracę w firmach w których pracują. Najwyższy czas zmienić pracę jak jesteś niezadowolona z obecnej. Jesteś młoda - świat przed Tobą


Ha ha ha ha. Właśnie dzięki takim osobnikom mamy w skarbówce, jak mamy. Zapewniam Cię, że nie potrzebuję szukać pomocy u znajomych, by zmienić pracę. Może Ty potrzebujesz znajomości? Mam popytać?  :D.  Ale skąd u Ciebie, Szkocie, ta myśl, że zrzędzę tkwiąc w skarbówce?? Ja już niebawem stąd odchodzę i życzę powodzenia wszystkim innym, którzy z Tobą pracują, a chcieliby wywalczyć lepsze warunki pracy. Zapewniam Cię, że baardzo trudno jest walczyć o zmiany, gdy ma się w swoim gronie pracowników o Twoim podejściu do sprawy.


03 sie 2008, 15:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 222 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 16  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: