To zobaczmy co też robił cały...tydzień:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Z pamiętnika Donalda "Cudotwórcy"
Piątek, 13.06.2008 r.
Chciałem zabić Anglika, który sędziował w meczu! Z rozpędu nawet dziennikarzom się pochwaliłem swoimi emocjami. Chyba niepotrzebnie, bo w całej Unii nie ma już przecież kary śmierci. Ktoś mógłby pomyśleć, że podburzam ludzi do zmiany europejskiego prawa! Muszę wrócić do polityki miłości... Zresztą, mniejsza o Anglika i jego sędziowanie. Irlandczycy zagłosowali przeciwko traktatowi unijnemu i też nikt im nie grozi! Przynajmniej do czasu, aż nie odrzucą traktatu w powtórnym głosowaniu.

Sobota, 14.06.2008 r.
Podrzucili nam bombę! Można się było tego spodziewać. Szczególnie po wywiadach Radka, w których ogłaszał, że będziemy po całym świecie łapać terrorystów. Na szczęście bombę znalazł Jean-Vincent, (czyli "Jacek") z Ministerstwa Finansów. Według niego, to nie była sprawka arabskich terrorystów, ale... opozycji z PiS! Chcieli nam wysadzić budżet! Gdy grozi wybuch, to nie ma czasu na długie obrady! Już po pierwszym czytaniu odrzuciliśmy projekt likwidacji "podatku Belki".

Niedziela, 15.06.2008 r.
Pretensje kierowców o wysokie ceny paliw nie mają żadnego sensu! Niech zgłoszą wotum nieufności wobec szejków arabskich! To przez nich mamy taką drogą benzynę, a nie przez akcyzę i VAT. Jacek mi to dokładnie wytłumaczył. Wysokie ceny paliwa nie są związane z akcyzą, bo akcyza to jest stała kwota, a nie procent ceny paliwa. A VAT? Na wysokość VAT nie mamy wpływu, bo ustalony jest jako procent ceny paliwa, a nie jako stała kwota! Mniejsza akcyza nic tu nie da. Poza tym niedawno taki bardzo wysoki komisarz mówił, że obniżać nie możemy. Skąd w takim razie pretensje do rządu i Jacka? Czy Jacek jest szejkiem?

Poniedziałek, 16.06.2008 r.
Przyleciała Angela. Zajrzała tylko na kilka godzin do Gdańska. Tym razem nie żułem gumy i Angela od razu to zauważyła. Stwierdziła, że cieszy ją postęp w stosunkach polsko-niemieckich. Zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie przy fontannie Neptuna. O gazociągu po dnie Bałtyku nic nie mówiłem, bo nie chciałem psuć atmosfery. Zresztą i tak zaczęło padać. Angela chciała, żebym poleciał z nią do Wiednia na kolejny mecz Euro 2008. Wytłumaczyłem, że nie mogę, bo mam ciągle kwarantannę po wycieczce na Machu Picchu. Na koniec zaprosiła mnie do Brukseli na mecz z Irlandią.

Wtorek, 17.06.2008 r.
Jak zlikwidować uliczne korki w centrum Warszawy? Hania wpadła na genialny pomysł. Nie są do tego potrzebne żadne nowe drogi czy autostrady! Żeby nie było korków, wystarczy spowodować, aby samochody nie wjeżdżały do centrum Warszawy! Hania chce, żeby w przyszłości za możliwość wjechania do śródmieścia Warszawy kierowcy płacili nawet po 10 złotych! Pieniądze bardzo by jej się przydały, szczególnie że lubi podróżować. W ostatnim roku, mimo że wojażowała tylko po Europie, razem ze swoją warszawską załogą na bilety lotnicze i hotele wydała prawie milion złotych. Zuch dziewczyna!

Środa, 18.06.2008 r.
Tego nie spodziewali się nawet nasi najlepsi eksperci. Produkcja przemysłowa w maju spadła wobec kwietnia o 8,5 procent! Wszystko przez te długie weekendy majowe. Prognozy analityków były lepsze. To prawdziwi profesjonaliści, tyle że liczba wolnych dni w maju trochę ich zaskoczyła. Marek z Business Centre Club mówi, że to nie tylko efekt wolnych dni. Polska gospodarka przeżyła zamach! Ludzie spokojnie kupowali, produkcja rosła, wszystkim żyło się dostatniej, i wtedy... IPN ogłosił, że wyda książkę na temat Lecha z Gdańska. Gospodarka na całym świecie może mieć przez to problemy.

Czwartek, 19.06.2008 r.
W bojowym nastroju lecę do Brukseli. To niemożliwe, żebyśmy razem z chłopakami z całej Europy nie poradzili sobie z jedną malutką Irlandią! Irlandzki premier Brian Cowen też jest po naszej stronie, tyle że zrobił duży błąd. Jeśli musiał przeprowadzić referendum, to powinien je ogłosić, kiedy nikt jeszcze nie zdążył przeczytać traktatu! Tak było z głosowaniem w naszym Sejmie. Większość posłów nie przeczytała tekstu i dzięki temu z przegłosowaniem nie było problemu. Brian mógł o tym nie wiedzieć. Ludzie narobili mu kłopotu, bo za dużo czytali! Należy mu współczuć. Coś takiego mogło spotkać każdego z nas!
Piotr Tomczyk


<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Wygląda na to, że Tusk już nie taki leń, coś zaczął robić ( jak to często bywa pierwsze śliwki robaczywki )
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
To POdsumujmy te pierwsze półrocze.
Leszek Moczulski rozszyfrował skrót PZPR.
Marek Sobczak & Antoni Szpak rozpracowali skrót PO.

<!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->P<!--sizec--></span><!--/sizec-->icerzy <!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->O<!--sizec--></span><!--/sizec-->biboki

Minęło pół roku rządów PO i PSL można wiec śmiało, przyjrzeć sie koalicyjnej robocie.
Zobaczmy, cóż to się udało zrobić pogromcom PIS-u. Zaczynamy od samej góry.

DonaldTusk - premier. Wyglosił 3-godzinne wyczerpujace expose, wypił większą ilosć butelek winaz prezydentem, zapewnił  że wszystkich kocha, odbył podróż życia i tak Mu pół roku zleciało.

Waldemar Pawlak - wicepremier. Instensywnie załatwiał Posady Swoim Ludziom

Grzegorz Schetyna - wcicepremier, Szuszył zęby w niezliczonych wywiadach telewizyjnych.

Elżbieta Bieńkowska - minister rozwoju regionalnego. Żeby ocenić je jrobotę, wystarczy pójść i samemu zobaczyć jak się regiony przez te pół roku rozwinęły.

Zbigniew Ćwiąkalski - ministerr sprawiedliwosci. Od pół roku zajęty bezskutecznie odrywaniem Prokuratury Generalnej od Ministerstwa Sprawiedliwości. Na tej ciężkiej syzyfyowej pracy ma mu zlecieć jeszcze 3 i pół roku.

Zbigniew Derdziuk - minister członek. Tylko członek wie co on zrobil i co robi

Mirosław Drzewiecki - minister sportu i turystyki. Robi wszystko, abyśmy mistrzostwa Europy w piłkę kopaną mieli w w 2012, a wstyd już w 2010

Jolanta Fedak - minister pracy i polityki społecznej. Pół roku poszło jak w zlew. Jest nadzieja, że następne nie będzie gorsze.

Cezary Grabarczyk - minister infrastruktury. Szef od tego, czego w naszym kraju nie ma i nie będzie.

ALeksander Grad - minister skarbu. Minister jak się patrzy, tylko skarbu ciągle nie wwidać.

Katarzyna Hall - minister edukacji. Przycięła grzywkę i ma równą.
A poza tym maniakalnie usiłuje zapędzić niemowlaki do szkoły.

Bogdan Klich - minister obrony. Nie ma czasu dla wojska, bo zajmuje się wyłącznie przepraszaniem za Macierewicza.

Barbara Kudrycka - minister nauki i szkolnictwa wyższego .Naukowcy twierdzą, ze robi to samo co minister Derdziuk. A może i mniej.

Ewa Kopacz- minister zdrowia. Bardzo aktywna. Wybieliła ząbki, umyła włoski i boleje nad boleściami służby zdrowia.

Maciej Nowicki - minister środowiska. Stworzył środowisko dla swojego ministerstwa.

Jan Vincent Rostowski - minister finnsów. Jedyny pracownik fizyczny w rządzie. Przez pół roku nieustannie rył pod Gomułką.

Marek Sawicki - miniter rolnicwa. Swojo praco stara dorównać pryncypalowi Pawlakowi.

Radoslaw Sikorski - mnister obrony. Geralnie zajmował się skutecznym w****ianiem Prezydenta.

Bogdan Zdrojewski - minister klutury. Najbardziej zapracowany. Otwierał, przecinał, wręczał  i obnosił facjatę po licznych rautach i bankietach.

PS.
Agnieszka Liszka - rzecznik rządu. Potrafiła nie odpowiedziec na każde pytanie. Dzięki temu wiemy, że rzecznikiem rządu moze być nawet kubek zsiadłego mleka

Marek Sobczak & Antoni Szpak
(Kabaret Kilka)

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Stanisław Zając (Prawo i Sprawiedliwość) został wybrany senatorem w wyborach uzupełniający do Senatu w okręgu nr 21 w Krośnie. Stanisław Zając otrzymał 40 993 głosy.
Mandatu nie uzyskali m.in.: - lekarz i radny wojewódzki Maciej Lewicki (PO) - 22 457 głosów, - b. marszałek Sejmu Marek Jurek (KWW Prawica Marka Jurka) - 10 751 głosów.
<a href="http://www.egp24.pl/polska/23137,stanislaw_zajac_wygral_wybory_uzupelniajace_do_senatu.html" target="_blank">http://www.egp24.pl/polska/23137,stanislaw..._do_senatu.html</a>

"Rząd usłyszał tutaj sygnał ostrzegawczy"
- tak Jarosław Kaczyński komentuje zwycięstwo PiS w wyborach uzupełniających na Podkarpaciu. 40 tysięcy głosów dla Stanisława Zająca to - zdaniem prezesa PiS - efekt "polityki dyskryminacji ziem wschodnich oraz nieróbstwa rządu Donalda Tuska".
<a href="http://www.dziennik.pl/polityka/article197020/Kaczynski_Zajac_to_ostrzezenie_dla_rzadu.html" target="_blank">http://www.dziennik.pl/polityka/article197..._dla_rzadu.html</a>

Podkarpacie to jeden z tzw. bastionów PiS. W ostatnich wyborach do Senatu PiS wygrało również w cuglach i miało obu senatorów.  W wyborach do Sejmu łącznie w dwóch okręgach woj. podkarpackiego PiS uzyskał 16 mandatów poselskich ( w tym już w tej chwili senator Stanisław Zając ) przy 7 PO.
Nawet jeśli w uzupełniających wyborach ponownie wygrał senator PiS ( i to faktycznie bezapelacyjnie )trudno mowić o  efekcie "polityki dyskryminacji ziem wschodnich oraz nieróbstwa rządu Donalda Tuska".
Raczej o tym że na Podkarpaciu Stanisław Zając od lat wygrywa wszystko.  

Odrobina poezji z blogu w aspekcie zobowiązań i ich realizacji…
<a href="http://henryk-grzybowski.blog.onet.pl/" target="_blank">http://henryk-grzybowski.blog.onet.pl/</a>

Oportunistów klika się zebrała,
I to o rządzie prawda cała.
Kompetencje szybko się ulotniły,
Nawet jak przedtem były.

Trend boczny na giełdzie dominuje,
Znaczy rząd na mieliznę dryfuje.
Korporacje w uścisku miłosnym trzymają,
Za co rachunki słone wystawiają.

Agencje i agencji dobrze dzisiaj żyją,
I za nasze podatki szampan sobie piją.
Rząd oportunizmu nie unika
Taka codzienna jego praktyka.

Abonament medialnie likwiduje,
Wolne słowo zaś blokuje.
Za granicą długo baluje,
Gdzie kondora wypatruje?

Przed wyborami pełne usta,
Po wyborach kasa pusta.
Za pół roku się spotkamy,
Znowu sobie pogadamy.  :glare:

Nie jestem najmocniejszy w poezji, ale wg mnie poziom literacki kiepski. Rymy "częstochowskie". A treść - to powielenie tez z wielu wcześniejszych wierszyków, czy  pamiętników.
Może zapał spada, albo umiejętności brakuje.
Poprzednie były dużo lepsze.

Cholera.... patrząc na rok ubiegły wiele wskazuje na to, że i w tym roku nie mam co liczyć na dojazd nowiuśką autostradą na basen...

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak państwo wydawało w ubiegłym roku pieniądze z budżetu .

Ocena była pozytywna, głównie z uwagi na niższy o połowę od zaplanowanego deficyt budżetowy – 15,9 mld zł wobec zaplanowanych 30 mld zł – oraz poprawę sytuacji finansowej całego sektora publicznego.

Kontrolerzy dopatrzyli się jednak także nieprawidłowości przy konstruowaniu i wykonaniu budżetu państwa.

Ich zarzuty dotyczyły nierzetelnego zaplanowania dochodów z Unii – wydano 51,3 proc. z zaplanowanej kwoty 14,7 mld zł, zbyt słabej realizacji inwestycji, na które przeznaczono pieniądze z Brukseli, oraz zaniechania prywatyzacji, przez co nie osiągnięto założonych dochodów.

– Zastrzeżenia mieliśmy zwłaszcza do realizacji inwestycji drogowych – wyjaśnił prezes NIK Jacek Jezierski. – Plan wydatków zmieniano aż 169 razy. W efekcie powstało 10,2 km autostrad, 131 km nowych dróg i 36,3 km dróg ekspresowych.

Prezes zwrócił uwagę, że pogorszyła się jakość rządowych prognoz. Resort finansów zakładał średni kurs do dolara na poziomie 3,04 zł, a do euro 3,9 zł. W rzeczywistości zaś w pierwszym przypadku było to 2,77 zł, w drugim 3,78 zł.

Państwu nie udało się wydać 6,6 mld zł z zaplanowanych 258,9 mld zł – najwięcej pieniędzy zostało ministrowi rolnictwa na rozwój wsi – 2,8 mld zł i transportu – 0,7 mld zł.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

źródło: <a href="http://www.rp.pl/artykul/154654.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/154654.html</a>

Informacja w tym zakresie również na stronie NIK'u.

A ostrzegałem Cię Orlik, że to może źle się skończyć !
Mam nadzieję, że Kominiarz, Millan i Oktan wyciągną z tego właściwe wnioski....

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Ostrzegałem Orlika lojalnie. Nie słuchał. I doczekał się...

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Orlik w opałach. <!--sizec--></span><!--/sizec-->

Rząd wycenił budowę jednego boiska na milion złotych. Samorządowcy zrobili własne obliczenia i wyszły im prawie dwukrotnie wyższe koszty. Niektórzy rezygnują z inwestycjiDonald Tusk otworzył boisko w Izdebkach

Budowę ogólnodostępnych bezpłatnych boisk z szatniami i zapleczem socjalnym w każdej gminie zapowiadał w swoim exposé premier Donald Tusk. W ekspresowym tempie, do końca 2008 r. w Polsce mają powstać 594 boiska w ramach programu rządowego „Orlik 2012”. Autorem pomysłu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki.

W praktyce okazało się, że zakładany przez ministerstwo milion złotych nie wystarcza, by zbudować jedno niewymiarowe boisko ze sztuczną trawą, boisko tartanowe do koszykówki, z pełnym oświetleniem na dziesięciu masztach, budynkiem szatni i ogrodzeniem o wysokości 4 metrów. Gminy nie mogą wprowadzać do projektu żadnych zmian. Na boiska dostają od rządu i od samorządu województwa po jednej trzeciej zakładanej kwoty, czyli około 330 tysięcy złotych. Do swojej części muszą więc dokładać znacznie więcej. Niektóre, by zmniejszyć koszty, chcą budować w czynie społecznym. Są i takie, które z programu rezygnują.

– Zrobiliśmy własny kosztorys, który jest już o pół miliona wyższy od zakładanego przez rząd. Stawki przyjęte przez ministerstwo są nierealne – mówi Jarosław Łapeta, inspektor ds. funduszy pozabudżetowych gminy Mykanów w powiecie częstochowskim. Okazuje się, że kosztorys ministerialny nie wyceniał np. podstawowego odwadniania czy doprowadzenia mediów, a przecież boisko ma być w pełni oświetlone.

– U nas koszt budowy boiska sięgnął 1,7 mln zł, więc zrezygnowaliśmy – stwierdza Marek Kopel, prezydent Chorzowa. W wielu innych miastach budowa boiska z rządowego projektu kosztować ma nawet 1,8 mln zł. Tak jest w Dąbrowie Górniczej czy Tychach. Dlatego niektóre gminy wycofują się z projektu. – Wolimy sami wybudować za 300 tys. zł boisko tartanowe pełnowymiarowe do piłki pięcioosobowej bez ogrodzenia i z oświetleniem na jednym maszcie, bo to się u nas sprawdza – mówi Kopel. – W tym roku oddajemy trzy takie boiska.

– Te gminy, które opowiadają podobne historie, to są lenie. Powinni się wziąć do roboty – mówi Mirosław Drzewiecki, minister sportu. – W wielu gminach przetargi są już rozstrzygnięte i koszty wyniosą nawet 800 tysięcy złotych. Dlatego uważam, że milion złotych jest kwotą w zupełności wystarczającą, żeby taki kompleks powstał.

Według Drzewieckiego ogłoszono już 233 przetargi i tylko pięć gmin wycofało się z projektu. – W większości są to decyzje polityczne, zagrywki PiS – tłumaczy minister. – Na przykład w Świdnicy, gdzie burmistrz z PiS głośno protestuje, że projekt jest niewykonalny. Ciekawe, że kilkaset gmin potrafi przeprowadzić przetarg, a kilka nie?
Źródło : Rzeczpospolita
<a href="http://www.rp.pl/artykul/155245.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/155245.html</a>

To jest w tych opałach, czy nie ? Z tytułu jest,  z treści już to tak nie wynika. Chyba, że to minister mija się z prawdą  

Według Drzewieckiego ogłoszono już 233 przetargi i tylko pięć gmin wycofało się z projektu.
– W większości są to decyzje polityczne, zagrywki PiS – tłumaczy minister.
To jest w tych opałach, czy nie ? Z tytułu jest, z treści już to tak nie wynika. Chyba, że to minister mija się z prawdą  
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Według Gierka byliśmy Dziesiątą Potęgą Gospodarczą Świata

W większości - to znaczy 4 z tych pięciu czy 3? Bo dwie to byłaby już mniejszość. :rolleyes:
Czyli jeśli program nie wypali, to już dziś wiadomo (dzięki ministrowi Drzewieckiem) czyja to będzie wina :mur:

Nie tylko wg Gierka  

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Działacze i sympatycy PiS manifestowali w poniedziałek pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w obronie książki IPN o byłym prezydencie
...
- Nie pozwolimy, by ktokolwiek podnosił rękę na IPN - grzmiał w poniedziałek pod pomnikiem poseł PiS Jacek Kurski.
...
Obok kilku polityków PiS pod pomnikiem pojawili się wczoraj m.in. Andrzej Gwiazda z żoną Joanną i Krzysztof Wyszkowski. Manifestacja miała być odpowiedzią na happening, który w tym samym miejscu odbył się dzień wcześniej. Prezydenci Gdańska i Sopotu, a także działacze "S" i uczestnicy Sierpnia 1980 roku stanęli tam w obronie Lecha Wałęsy...

- To skandal, politycy PO zażądali tu wczoraj ograniczenia działalności IPN, a nawet jego zamknięcia - krzyczał do zgromadzonych poseł Kurski.

Po nim na mównicę wszedł Andrzej Gwiazda, legendarny działacz WZZ, a obecnie członek kolegium IPN.
- Nasz naród, niczym zarażony rakiem, zatracił zdolność wykrywania wrogich komórek - mówił. - To, że Stocznia Gdańska tak dzisiaj wygląda, to nie wynik ekonomii. To wynik świadomego niszczenia kraju przez wrogie komórki. Jeżeli Polska ma być znowu dziesiątą potęgą gospodarczą świata, to należy ujawniać te wrogie jednostki, te fałszywe autorytety. ...

GW 23.06.2008<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Nie tylko wg Gierka  
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
(...) Po nim na mównicę wszedł Andrzej Gwiazda, legendarny działacz WZZ, a obecnie członek kolegium IPN. (...)
Jeżeli Polska ma być znowu dziesiątą potęgą gospodarczą świata, to należy ujawniać te wrogie jednostki, te fałszywe autorytety. ...
GW 23.06.2008<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jakąż siłą jest propaganda!
Nawet po tylu latach...  :blink:

Autorytet może być tylko jeden.

A rząd powinien dotrzymywać słowa bez względu czy na jego czele stoi J.K., D.T. czy miś Fazzi.

Autorytet może być tylko jeden.
A rząd powinien dotrzymywać słowa bez względu czy na jego czele stoi J.K., D.T. czy miś Fazzi.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Amen
____________________
<!--coloro:#666666--><span style="color:#666666"><!--/coloro-->K. Dominus vobiscum.
M. Et *** spiritu tuo.<!--colorc--></span><!--/colorc-->

<!--coloro:#999999--><span style="color:#999999"><!--/coloro-->Zmodyfikowane przez Nadira godz. 14.32<!--colorc--></span><!--/colorc-->