<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Liberałowie dają za/na darmo? Pan premier Tusk obiecał, że każdy uczeń dostanie Internet i laptop, i już po chwili jego wierny rząd dał samorządom ponad miliard złotych z funduszy unijnych na bezpłatny dostęp do Internetu osób wykluczonych społecznie. Cel słuszny - wyrównywanie szans dostępu do osiągnięć cywilizacji dzięki użyciu IT. A jaki będzie faktyczny efekt?
Należałoby spytać „zainteresowanych” - gospodarstwa domowe i osoby korzystające z pomocy opieki społecznej - czy chcą z takiej szansy skorzystać. Czy mają potrzebę dokonania skoku w cywilizację? Bo jeśli mają tylko potrzebę dotrwania do pierwszego, to internet im w tym nie pomoże, a jedynym efektem działania będą tanie komputery na okolicznych bazarach. A bezpłatny dostęp do Internetu się że tak powiem zmarnuje - bo nie jest przechodni.
Aby temu zapobiec, warunkiem otrzymania pieniędzy przez gminy ma być kontrola wykorzystania sprzętu zgodnie z przeznaczeniem oraz odzyskiwanie go w razie nieprawidłowego użytkowania. Czyli - gminy będą musiały utworzyć i przeszkolić specjalną służbę do stałego monitorowania tego, co też robią wykluczeni ze sprzętem w swoich domach. Będzie to skomplikowane, drogie i pewnie negatywnie oceniane przez kontrolowanych.
Załóżmy jednak, będzie OK. Że gminy naprawdę chcą kierować pomoc tylko do tych, którzy są naprawdę zainteresowani korzystaniem z Internetu. Czy jednak decydent gminny i urzędnik wiedzą jak zbadać, jakie potrzeby życiowe mają ci zainteresowani i czy można ich realizację wspomóc wykorzystując Internet? I w jaki sposób?
Gminy z pewnością tego nie potrafią. Najpierw trzeba bowiem przeszkolić pracowników urzędów, by ci z kolei potrafili pomóc wykluczonym. W jaki sposób? Rząd - dając pieniądze na Internet i komputery - nie przygotował przecież wcześniej podręczników, ani nie stworzył krajowej platformy wsparcia dla trenerów, pracowników samorządowych i samych wykluczonych.
Gminy pozostawione same sobie nie udźwigną ciężaru zdobywania i upowszechniania takiej wiedzy. Także pod względem finansowym. Tylko 10% wartości projektu może być przeznaczone na szkolenia, a potrzeba kilka razy więcej.
W dodatku warunkiem dostania pieniędzy z Unii jest doświadczenie w prowadzeniu projektów IT, a z badań wynika, że większość gmin wiejskich ich w ogóle nie realizuje. Czyli z konkursu wykluczone są, paradoksalnie, gminy najbardziej potrzebujące...
Załóżmy jednak, że gminy pokonały te wszystkie przeszkody i dzielnie dostarczyły bezpłatny Internet wykluczonym (minimum 40 gospodarstwom domowym w jednym projekcie). Oznacza to zmarnowanie publicznych pieniędzy, bo dostarczenie Internetu do czterdziestu gospodarstw położonych w różnych miejscach gminy, kosztuje dużo więcej niż zapewnienie Internetu naprawdę szerokopasmowego w kilku publicznie dostępnych lokalach, wyposażonych razem w 40 komputerów, z których mógłby wygodnie skorzystać każdy młodszy i starszy mieszkaniec pod opieką fachowca.
Gminy muszą też do projektów wnieść wkład własny (minimum 15%), więc większość nie zdecyduje się na udział w tym konkursie, ponieważ wolą wydać własne pieniądze na budowę ogólnie dostępnej sieci (też z funduszy unijnych), niż na wspieranie małej grupy osób wykluczonych.
I będą mieć rację, bo to usunie wszystkie problemy związane z dawaniem za darmo do domu. Łącznie z paradoksem prawnym, wedle którego bezpłatny Internet dostaną tylko ci, którym należy się pomoc społeczna, a to oznacza, że jeżeli znajdą pracę (także dzięki korzystaniu z internetu), to stracą prawo do zasiłku z opieki społecznej, a więc i do użytkowania sprzętu, ergo - będą musieli go oddać. A wtedy mogą znów stracić pracę.
Przygotowanie programu walki z wykluczeniem powinno nastąpić dwa lata temu. Najpierw badania potrzeb wykluczonych i stworzenie systemu usług dla nich. Potem podręczniki i elektroniczna platforma wsparcia dla trenerów, pracowników i użytkowników końcowych. Następnie szkolenia dla nich w całym kraju i dopiero na końcu program tworzenia ogólnokrajowej publicznej sieci dostępowej - a nie tylko dla Polski Wschodniej.
Wykluczeni są wszędzie. Józef Orzeł <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Realizacja obietnic czy populizm w czystej postaci? Dla mnie jest to realizacja na zasadzie "mata i walta sie". Ale hasło chwytliwe. Zawsze będzie można rzucić w eter kwotę nie wdając się w szczegóły o sposobie realizacji tego przedsięwzięcia. Po co komu internet jak nie ma co do gara włożyć? Te dzieci i ich rodziny z całą pewnością zasługują na pomoc, tylko czy takiej właśnie pomocy oczekują ?
15 cze 2008, 21:52
orlik
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> ...Przygotowanie programu walki z wykluczeniem powinno nastąpić dwa lata temu. Najpierw badania potrzeb wykluczonych i stworzenie systemu usług dla nich. Potem podręczniki i elektroniczna platforma wsparcia dla trenerów, pracowników i użytkowników końcowych. Następnie szkolenia dla nich w całym kraju i dopiero na końcu program tworzenia ogólnokrajowej publicznej sieci dostępowej - a nie tylko dla Polski Wschodniej. ...
Józef Orzeł
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Tu zgadzam się w 100% z autorem. Ale zamiast przygotowania programu walki z wykluczeniem, mieliśmy walkę z układem, "trójki giertychowskie" grasujące w szkołach, wietrzenie wszędzie spisku, zakladanie apriori zlej woli. Gdy nauczyciele zgłaszali problemy wychowawcze, na które napotykają się w codziennej pracy, licząc na pomoc w formie zdiagnozowania problemu, propozycji rozwiązań - otrzymywali "laurkę" nieudaczników. A problemy będą zawsze. Tylko, że przy rządach oszołomów, będą ze strachu ukrywane pod dywan zamiast wspólnie je rozwiązywać z przełożonymi i organami nadzoru.
orlik
Realizacja obietnic czy populizm w czystej postaci? Dla mnie jest to realizacja na zasadzie "mata i walta sie"...
Jeszcze właściwie program nie ruszył, ale co szkodzi zanegować wszystko, co aktualna władza proponuje. Przystoi to politykom opozycji ( podobno jest to normalny sposób walki o przejęcie władzy - negowanie każdej decyzji aktualnie rządzących ). My może poczekajmy na szczegóły, na wdrożenie. Sygnalizowane przez autora problemy, od początku były zgłaszane i nad ich rozwiązaniem trwa debata. Szkoda, że przez niektórych prowadzona nie w celu ich rozwiązania, a wyłącznie w celu dyskredytowania każdego POmysłu.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 15 cze 2008, 22:34 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
15 cze 2008, 22:33
Niestety jeden z nielicznych wydawałoby się fachowców a nie polityków, zaczyna niebezpiecznie upolityczniać się, jednocześnie ośmieszając swoje kwalifikacje takimi tezami: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Rostowski: wysoka inflacja - "efekt Skrzypka" (ISB, dd/20.06.2008, za onet.pl)
Winę za wysoką inflację ponosi Rada Polityki Pieniężnej oraz prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek, wynika z dzisiejszych wypowiedzi ministra finansów Jacka Rostowskiego. Szef resortu obliczył, że czynnik ten mógł spowodować wzrost inflacji o 1,7 pkt proc. w skali ostatnich 12 miesięcy.
"Gdy porównujemy inflację HICP w Polsce i strefie euro to widzimy, że, wykluczając efekty wzrostu cen nośników energii i nieprzetworzonej żywności, w strefie euro w ciągu ostatnich 12 miesięcy inflacja wzrosła o 0,6 pkt proc., a w Polsce - o 1,7 pkt proc. Czyli mamy dużo większy efekt inflacji nie płynący z tego, co się dzieje z energią i żywnością niż w Europie" - powiedział Rostowski dziennikarzom.
Minister dodał, w tym samym okresie indeks cen energii i nieprzetworzonej żywności wzrósł o 7,6 pkt proc., podczas gdy w Polsce tylko o 2,0 pkt proc. Sam indeks energii wzrósł w strefie euro o 12,9 pkt proc., a u nas 5,0 pkt proc., zaś indeks nieprzetworzonej żywności w Polsce spadł wręcz o 3,6 pkt proc. wobec 1-pkt. wzrostu w strefie euro.
"I mimo to mamy dużo większy wzrost inflacji w Polsce niż w strefie euro - 0,6 pkt proc. wobec 1,7 pkt proc. u nas. I to jest właśnie wynik zaniechań w ubiegłym roku, gdy RPP trzymała stopy za nisko. Różnicę 1,7 pkt proc. można żartobliwie nazwać ‘efektem Skrzypka'" - podsumował minister finansów. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Chyba jednak zbyt długo mieszkał poza Polską, może czas wracać tam gdzie prawa ekonomiczne są takie proste. 1-2% więcej niż w strefie euro to mamy z okazji każdych wyborów i łączącej się z tym kiełbasy wyborczej. Otwarcie granic i konsumpcja w Polsce zarabianych za granicą pieniędzy to kolejny impuls. Możnaby też wymieniać jeszcze wiele istotnych elementów różniących gospodarki strefy euro i naszą, chociażby stabilizacyjną rolę właśnie jednej waluty, ale... . Gdy zaczyna się szukać winnych wszędzie na około, dobrze to nie rokuje. Szczególnie, gdy reformy: finansów publicznych, slużby zdrowia, wcześnieszych emerytur nadal w powijakach.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
20 cze 2008, 23:45
wjawor
Gdy zaczyna się szukać winnych wszędzie na około, dobrze to nie rokuje. Szczególnie, gdy reformy: finansów publicznych, slużby zdrowia, wcześnieszych emerytur nadal w powijakach.
To Platforma przygotowała jakieś reformy? Pierwsze słyszę. Do tej pory myslałem że politycy Platformy idą do konfiturek, aż do ostatniego słoiczka. Czyżbym sie mylił?
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
21 cze 2008, 06:35
Drago
...Czyżbym sie mylił?
Tak, mylisz się.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
21 cze 2008, 10:58
wjawor
<!--quoteo(post=31479:date=21. 06. 2008 g. 06:35:name=Drago)--><div class='quotetop'>(Drago @ 21. 06. 2008 g. 06:35) [snapback]31479[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> To Platforma przygotowała jakieś reformy? Pierwsze słyszę. Do tej pory myslałem że politycy Platformy idą do konfiturek, aż do ostatniego słoiczka. ...Czyżbym sie mylił?
Tak, mylisz się. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Też uważam że sie mylisz! Do PRZEDostatniego słoiczka. Ostatni zostawią PSL-owi. Na pocieszenie :rotfl:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 21 cze 2008, 11:55 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
21 cze 2008, 11:55
kominiarz
<!--quoteo(post=31487:date=21. 06. 2008 g. 12:58:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 21. 06. 2008 g. 12:58) [snapback]31487[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=31479:date=21. 06. 2008 g. 06:35:name=Drago)--><div class='quotetop'>(Drago @ 21. 06. 2008 g. 06:35) [snapback]31479[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> To Platforma przygotowała jakieś reformy? Pierwsze słyszę. Do tej pory myslałem że politycy Platformy idą do konfiturek, aż do ostatniego słoiczka. ...Czyżbym sie mylił?
Tak, mylisz się. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Też uważam że sie mylisz! Do PRZEDostatniego słoiczka. Ostatni zostawią PSL-owi. Na pocieszenie :rotfl: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Po raz kolejny cytujesz mnie dyskutując z kimś innym. Jeśli chciałeś odnieść się do mojej uwagi należało napisać Też uważam że się myli" lub cytować Drago, bo to jego post faktycznie komentujesz.
Do tego faktycznie manipulujesz postami, bo mojego o takiej treści nie ma i nie było. :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 21 cze 2008, 17:24 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
21 cze 2008, 17:23
<a href="http://miasta.gwno.pl/wroclaw/1,88344,5323208,Nie_pojedziemy_tak_szybko_S_8_do_Warszawy.html" target="_blank">Szybka trasa z Wrocławia do Warszawy nie będzie gotowa przed piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012, jak obiecywała przed wyborami Platforma Obywatelska. Rząd wycofał się najpierw z deklaracji połączenia obu miast autostradą. Teraz okazuje się, że na czas nie powstanie nawet droga ekspresowa</a>
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
22 cze 2008, 10:32
Drago
<a href="http://miasta.gwno.pl/wroclaw/1,88344,5323208,Nie_pojedziemy_tak_szybko_S_8_do_Warszawy.html" target="_blank">Szybka trasa z Wrocławia do Warszawy nie będzie gotowa przed piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012, jak obiecywała przed wyborami Platforma Obywatelska. Rząd wycofał się najpierw z deklaracji połączenia obu miast autostradą. Teraz okazuje się, że na czas nie powstanie nawet droga ekspresowa</a>
Czyżby wszystkie siły, środki i nakłady zostały wyczerpane, bo poszły na boisko w Izdebkach w gminie Nozdrzec na Podkarpaciu?
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
22 cze 2008, 10:38
Nadir
<!--quoteo(post=31547:date=22. 06. 2008 g. 12:32:name=Drago)--><div class='quotetop'>(Drago @ 22. 06. 2008 g. 12:32) [snapback]31547[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <a href="http://miasta.gwno.pl/wroclaw/1,88344,5323208,Nie_pojedziemy_tak_szybko_S_8_do_Warszawy.html" target="_blank">Szybka trasa z Wrocławia do Warszawy nie będzie gotowa przed piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012, jak obiecywała przed wyborami Platforma Obywatelska. Rząd wycofał się najpierw z deklaracji połączenia obu miast autostradą. Teraz okazuje się, że na czas nie powstanie nawet droga ekspresowa</a>
Czyżby wszystkie siły, środki i nakłady zostały wyczerpane, bo poszły na boisko w Izdebkach w gminie Nozdrzec na Podkarpaciu? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Raczej przejaw strategicznego myślenia. Skoro władze Wrocławia wypowiedziały wojnę samochodom, stawiając na tramwaje, robienie przedłużenia drogi samochodowej z Wrocławia do Warszawy jest niepotrzebne. Poza tym duży ruch samochodowy na trasie Warszawa - Wrocław spowodowałoby duże obciążanie podatkowe kierowców (opodatkowanie benzyny), a jak wiadomo PO dba o obniżenie ciężarów publinoprawnych dla naszych kieszeni.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
22 cze 2008, 10:59
Drago
Raczej przejaw strategicznego myślenia. Skoro władze Wrocławia wypowiedziały wojnę samochodom, stawiając na tramwaje, robienie przedłużenia drogi samochodowej z Wrocławia do Warszawy jest niepotrzebne. Poza tym duży ruch samochodowy na trasie Warszawa - Wrocław spowodowałoby duże obciążanie podatkowe kierowców (opodatkowanie benzyny), a jak wiadomo PO dba o obniżenie ciężarów publinoprawnych dla naszych kieszeni.
To władze Wrocławia planują puszczenie nitki tramwajowej z Wrocławia do Warszawy ??? :unsure: :blink:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
22 cze 2008, 11:04
Nadir
<!--quoteo(post=31550:date=22. 06. 2008 g. 12:59:name=Drago)--><div class='quotetop'>(Drago @ 22. 06. 2008 g. 12:59) [snapback]31550[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Raczej przejaw strategicznego myślenia. Skoro władze Wrocławia wypowiedziały wojnę samochodom, stawiając na tramwaje, robienie przedłużenia drogi samochodowej z Wrocławia do Warszawy jest niepotrzebne. Poza tym duży ruch samochodowy na trasie Warszawa - Wrocław spowodowałoby duże obciążanie podatkowe kierowców (opodatkowanie benzyny), a jak wiadomo PO dba o obniżenie ciężarów publinoprawnych dla naszych kieszeni.
To władze Wrocławia planują puszczenie nitki tramwajowej z Wrocławia do Warszawy ??? :unsure: :blink: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Jeszcze lepszym pomysłem będzie wybudowanie ścieżki rowerowej...
Ostatnio edytowano 22 cze 2008, 11:30 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2008, 11:30
Z cyklu "Rząd PO 2007 – zobowiązania i ich realizacja…"
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Pokazowy Orlik Tuska w podkarpackich Izdebkach.<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Wiedzieli, że muszą zdążyć do 1 czerwca. Taki warunek postawił minister sportu. Przez 23 dni pracowali w strugach deszczu. Udało się. W niedzielę w podkarpackiej wsi Izdebki oddane zostało do użytku pierwsze w kraju boisko Orlik 2012. Otwierał je uśmiechnięty od ucha do ucha premier.
- Lepiej jest grać z dzieciakami w piłkę, niż je bić - powiedział premier, otwierając boisko w Izdebkach [attachmentid=416] Fot. Franciszek Mazur / AG
Bój o Senat w podkarpackim Jeszcze w sobotę asfalt obok boiska kleił się do butów. Z upału i dlatego, że wylewany był do północy w sobotę. - I drzewka sadzone były w ostatniej chwili i te kamienie kładzione i wszystko równane - chwalił się jeden z mieszkańców Izdebek.
Właśnie tu, w podkarpackiej wiosce ukrytej wśród wzniesień Pogórza Strzyżowsko-Dynowskiego, powstał pierwszy w kraju kompleks sportowy w ramach rządowego programu Orlik 2012. Jest tu boisko do piłki nożnej ze sztuczną nawierzchnią, boisko do siatkówki i koszykówki, a także maleńkie zaplecze szatniowe. Maleńkie, bo kompleks powstał tuż przy gimnazjum. Choć wczoraj podczas otwarcia boiska było pełne słońce, jupitery paliły się, by pokazać, że nie są atrapą. Wokół boiska ułożony został trawnik przywieziony tu całymi płatami. Uginał się jeszcze pod nogami jak na bagnie.
Wójt: byłem wściekły Na otwarcie boiska przyjechał premier Donald Tusk i minister sportu Mirosław Drzewiecki. Zjawili się też wszyscy posłowie Platformy z województwa. Był wojewoda Mirosław Karapyta (PSL) i kandydat PO w wyborach uzupełniających do Senatu Maciej Lewicki. - Bardzo się cieszę, że moje marzenia się realizują, by polskie dzieci, tak jak w całej Europie, mogły czerpać radość z możliwości uprawiania sportu - mówił premier. Budowę boisk dla dzieci w każdej gminie zapowiedział w swoim exposé.
Jak to się stało, że właśnie w Izdebkach powstało pierwsze takie boisko w kraju? Antoni Gromala, wójt gminy Nozdrzec, do której należą Izdebki, odpowiada tak: - Aby to wytłumaczyć, muszę opowiedzieć o swoich żalach. Budujemy właśnie w gminie trzy sale gimnastyczne. Chciałem, żeby marszałek województwa mi je trochę dofinansował z Totalizatora Sportowego. Odmówił. Składaliśmy potem wniosek o boisko Orlik 2012. Też odmówił.
Idea Orlika jest taka: jedną trzecią na jego budowę daje Ministerstwo Sportu, jedną trzecią marszałek województwa, a jedną trzecią gmina. Całość kosztuje milion zł. Na Podkarpaciu marszałek jest z PiS, wójt Gromala jest członkiem PSL. - Na początku kwietnia pojechałem więc do ministra Drzewieckiego i opowiedziałem o swoim kłopocie. Że chcę budować w obiekty sportowe, a marszałek mi nie pomaga. Na wizytę do ministra umówili mnie posłowie PO z naszego regionu. I on mnie wysłuchał. I powiedział tak: jak dacie radę wybudować takie boisko do 1 czerwca, to dostaniecie od nas połowę pieniędzy - opowiada wójt Gromala.
Minister Drzewiecki się śmieje: - Tak, tak było. Gdy gminy zaczęły zgłaszać chęć uczestnictwa w programie Orlik 2012, poznałem 600 wójtów, burmistrzów z całej Polski. Są wśród nich tacy, którzy chętnie sami woziliby ziemię taczkami, ale są i tacy, którzy widzą same przeszkody. Gdy przyjechał do mnie wójt Gromala zobaczyłem, że to człowiek zdeterminowany. I że może mu się udać. Powiedziałem mu, że potrzebujemy boiska 1 czerwca. I on po jakichś 10 dniach zadzwonił, że ma już wszystkie pozwolenia. Potem dzwoniłem do niego codziennie i pytałem o postępy. Lało tam u nich przez 23 dni, ale i tak dali radę - zachwala szef resortu.
Premier: jestem szczęśliwy - Czułem się jak kolarz w peletonie. Ministra Drzewieckiego miałem ciągle na kole. Że też miał czas tak do mnie dzwonić po kilka razy dziennie - dziwi się wójt. - Prosiliśmy, by to się stało 1 czerwca, żeby pokazać, że to działa. Wójt Gromala pokazał wszystkim, którzy wątpią, że w Polsce może się coś udać. I to w takim miejscu, w którym nie jest najłatwiej. Warunek jest jeden: trzeba mieć energię. Cieszę się, że to stało się w tej części Polski, na Podkarpaciu, o którym mówi się często, że nie wszystko się udaje. A wy zrobiliście najlepiej, najszybciej, najsprawniej. Daliście znak nadziei wszystkim przemądrzałym z innych części Polski, że można dać radę - mówił Tusk. I apelował do ojców: - Lepiej jest grać z dzieciakami w piłkę niż je bić. Podkreślał, że to chyba najszczęśliwszy dzień w jego półrocznej karierze jako premiera.
Z boiskiem w Izdebkach nie było tak prosto. Rzeczywiście lało jak z cebra. - Pracowała firma, ale pomagali też ludzie z wioski. Nie patrzyli, że toną po szyję w błocie. Teren był w zagłębieniu. Trzeba było nawieźć 4 tysiące metrów sześciennych ziemi. Zrobić odwodnienia, podciągnąć media. Z szatnią nie było problemów. Kupiliśmy gotowy domek - słyszymy od gospodarza gminy. Ale ziemia, na której teraz jest boisko, należała do kurii arcybiskupiej w Przemyślu. Wójt pojechał z proboszczem do arcybiskupa Józefa Michalika. - I powiedziałem, że to dla dzieci, że na boisko. Chodziło o 40 arów. I arcybiskup się zgodził. Dał nam tę ziemię - mówi wójt.
Boisko na razie nie zostało odebrane technicznie. Gmina zrobi to w czerwcu. Obiekt zacznie działać pełną parą w lipcu. Zostanie zatrudniony specjalny trener, a wójt obiecuje, że także po lekcjach znajdzie tu zatrudnienie nauczyciel WF-u. Marzy, że na boisko będą przychodzić nie tylko dzieci ze szkoły, ale też starsza młodzież i dorośli. - W Izdebkach jest 400 dzieci w wieku szkolnym. Nie ma takiego, które nie miałoby wad postawy. Poza tym jak będzie boisko, nie dzieci pójdą na przystanki, nie pójdą na piwo - mówi wójt.
Nie ustąpimy stadionowym bestiom Tusk był w niedzielę także w Przemyślu, gdzie rozmawiał z uczniami LO nr 1 i spacerował po starówce. Potem spotkał się ze studentami Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu. W Przemyślu odpowiadał m.in. na pytanie o sposób rządu na rozprawienie się z pseudokibicami. Wspomniał o burdzie z końca marca, do której doszło na dworcu w Tarnowie. Kibice GKS-u Katowice poskarżyli się potem prokuraturze na zbyt brutalne zachowanie policji.
Premier powiedział, że zachowanie policji było w porządku, że powinna zawsze twardo postępować w przypadku, gdy bandyci zagrażają czyjemuś życiu i zdrowiu. I że każdy, kto przychodzi na stadion z siekierą, nie jest nawet pseudokibicem, ale potencjalnym zabójcą i musi odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. - Musi pójść do więzienia na 5, 7, 10 lat, a nie płacić kolegium czy mieć zakaz stadionowy. Tu nie ustąpimy. Będziemy tak działali, żeby ktoś, kto ma szalik kibica, kaptur na głowie i bilet wstępu na mecz, nie unikał odpowiedzialności wtedy, kiedy z kibica przekształca się w bestię - mówił Tusk.
"Wiedzieli, że muszą zdążyć do 1 czerwca! Taki warunek postawił minister sportu. Przez 23 dni pracowali w strugach deszczu. Udało się."
"Powiedziałem mu, że potrzebujemy boiska 1 czerwca. I on po jakichś 10 dniach zadzwonił, że ma już wszystkie pozwolenia. Potem dzwoniłem do niego codziennie i pytałem o postępy. Lało tam u nich przez 23 dni, ale i tak dali radę - zachwala szef resortu. Premier: jestem szczęśliwy"
Ja wiedziałem, że tak będzie! I zawsze będę powtarzał: Polak potrafi!!! Zostało już tylko 2.477 gmin.... :rolleyes:
- Lepiej jest grać z dzieciakami w piłkę, niż je bić - powiedział premier, otwierając boisko w Izdebkach Do złotych myśli premiera można jeszcze by dodać na przykład: lepiej strzelać bramki niż je tracić lepiej wygrywać mecze niż je przegrywać lepiej znaleźć niż zgubić lepiej być bogatym niż biednym lepiej mówić prawdę niż kłamać lepiej mówić szczerze niż składać puste obietnice
Jakie jeszcze proponujecie?
PS Jeśli ktoś się wścieka i raportuje na mnie, to niech jego złość obróci sie przeciwko temu, kto jest temu winien. Albo niech daje kontrargumenty. Ja pokazuję jedynie osiągnięcia zgodnie z topikiem: "Rząd PO 2007 – zobowiązania i ich realizacja…"
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
22 cze 2008, 18:07
kominiarz
Z cyklu "Rząd PO 2007 – zobowiązania i ich realizacja…"
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Pokazowy Orlik Tuska w podkarpackich Izdebkach.<!--sizec--></span><!--/sizec--> ... PS ...Ja pokazuję jedynie osiągnięcia zgodnie z topikiem: "Rząd PO 2007 – zobowiązania i ich realizacja…"
Wygląda na to, że Tusk już nie taki leń, coś zaczął robić ( jak to często bywa pierwsze śliwki robaczywki ) Było to jednak chyba bardzo wielkie osiągnięcie, bo wydaje mi się, że już w kilku wątkach poruszyłeś ten temat. O innych forumowiczach nie wspominając. :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników