Teraz jest 11 wrz 2025, 03:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
oktan                    



<!--quoteo(post=30802:date=09. 06. 2008 g. 21:32:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 09. 06. 2008 g. 21:32) [snapback]30802[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Pomiędzy "się" i "znalazł" brakuje chyba słowa nie...

już zapisałem poprawną myśl, a to wszystko przez wspaniały mecz. Dzięki Helvet
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Do usług. A meczem się po prostu zachwyciłem.


10 cze 2008, 07:10
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->APETYT NA „RZEPĘ”
PO przygotowuje skok na „Rzeczpospolitą”. Chce sprzedać 49 proc. udziałów, jakie skarb państwa ma w wydającej gazetę Presspublice. Rząd Tuska dąży do zmiany redaktora naczelnego, na co nie godzi się Mecom, większościowy udziałowiec mający prawo pierwokupu.

Szef popularnej „Rzepy” i publicyści gazety są solą w oku Donalda Tuska. „Rzeczpospolita” nie wypisuje peanów na cześć władzy jak w PRL, gdy była organem rządowym, reprezentującym jedynie słuszną linię PZPR. Na rynku opiniotwórczych mediów „Rzeczpospolita” psuje wizerunek rządu, misternie tkany dzień po dniu przez bardziej spolegliwe czy mniej dociekliwe gazety, czasopisma, telewizje i pijarowców.

O tym, że ekipie Donalda Tuska bardzo przeszkadza obecność na rynku popularnej „Rzepy” pod kierownictwem Pawła Lisickiego, świadczy to, że jest ona jedynym dziennikiem, któremu premier od czasu objęcia rządów przez Platformę nie udzielił wywiadu, podczas gdy znalazł czas, by osobiście „wydawać” brukowy „Fakt” i gościć w „Super Expressie”. Gazeta bowiem nie dołączyła do chóru klakierów czy tych, którzy wprawdzie krytykowali jego rząd, ale tak, by go za bardzo nie skrytykować. Czyżby premier obawiał się krzyżowego ognia pytań dziennikarzy „Rzepy”, by wizerunek pojednania i błogostanu, lansowany przez jego PR, nie został nadszarpnięty? W atmosferze ogólnej miłości łatwiej sprywatyzować szpitale, czego PO obiecała wyborcom nie robić, przywrócić zweryfikowanych funkcjonariuszy byłej WSI do pracy, zatrzymać lustrację itd. itp.

Tajemnica sukcesu

Ostatnie spotkanie wydawcy gazety z Aleksandrem Gradem zakończyło się burzliwie. David Montgomery, prezes i założyciel Mecomu, spotkał się z ministrem skarbu w czwartek w ubiegłym tygodniu. Było to ich kolejne spotkanie, ale podobnie jak poprzednie nie przyniosło rezultatu.

Prywatyzacja „Rzeczpospolitej”, jeśli rzeczywiście rząd chciałby ją przeprowadzić, jak deklaruje, jest dość prosta. Wystarczy wypuścić akcje na giełdę – wówczas nie ma podejrzeń, że w cieniu prywatyzacji prowadzona jest gra polityczna. Lub sprzedać należące do rządu 49 proc. udziałów większościowemu udziałowcowi, który ma prawo pierwokupu. Problem w tym, że Mecom nie chce zmienić redaktora naczelnego gazety, co doprowadziło do fiaska w rozmowach z rządem. Gdyby Mecom, posiadający 51 proc. udziałów w wydającej gazetę Presspublice, kupił od Państwowego Wydawnictwa Rzeczpospolita pozostałe 49 proc. udziałów, prawdopodobnie nic by to nie zmieniło w polityce personalnej gazety, a to najbardziej interesuje Platformę. Koncern jako większościowy udziałowiec już obecnie decyduje o wszystkich decyzjach personalnych dotyczących redakcji. Gdyby Mecom chciał zmienić redaktora naczelnego, mógłby to zrobić w każdej chwili. Ale nie chce. To właśnie jest rzeczywistą przyczyną, że rząd chce, ale… nie może sprzedać „Rzepy”.

Mecom jest zadowolony z wyników biznesowych gazety, widzi, że zmiany, które zostały w niej wprowadzone, przynoszą dobre rezultaty. Właściciel Mecomu zdaje też sobie sprawę, że „Rzeczpospolita” nie może stać się drugą „michnikowym szmatławcem”, bo na taką nie ma miejsca na rynku. Jej wartością jest właśnie odmienna linia, odrębność.

Pozytywne wyniki sprzedaży są nieodłącznie związane z charakterem i linią „Rzeczpospolitej”. Gdyby została sprzedana właścicielowi bliższemu „sercu” PO, dołączyłaby do szeregu jej pochlebców i musiałaby podzielić się z nimi swą popularnością. Czy wówczas równie chętnie kupowaliby ją ci sami czytelnicy, nie licząc tych, którzy kupują gazetę przede wszystkim dla niebieskich czy żółtych stron? I czy wówczas nowy menedżer, który zmieniłby Lisickiego, byłby równie dobrym gospodarzem, tak prowadził gazetę, by odnosiła taki sam sukces jak obecnie? Takiej gwarancji nikt koncernowi Mecom nie da, a w biznesie nie ma sentymentów. Nie ma powodu ryzykować, gdy jest dobrze.

Jak obejść przepisy

Ekipa Tuska nie daje jednak za wygraną. To, że dotychczas nie ma wyceny spółki PW Rzeczpospolita, mimo że rząd deklaruje chęć jej szybkiej sprzedaży, świadczy, że być może PO ma nieznany jeszcze opinii publicznej plan, szuka sposobu, jak ominąć prawo pierwokupu, by zmienić prezesa Presspubliki Trulsa-Velgaarda, licząc, że następca odsunie Lisickiego i niewygodnych Platformie publicystów. Resort ogłosił niedawno, że aby uzyskać lepszą cenę za udziały w Presspublice, postanowił dokapitalizować PW Rzeczpospolita, tworząc ze spółki holding, w skład którego weszłyby wydawnictwa Wiedza Powszechna, Składnica Księgarska, Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, Polskie Wydawnictwo Muzyczne oraz drukarnia Słowa Polskiego. Podobno wyceny pierwszych trzech spółek są już gotowe. Ich wartość szacuje się na 500 mln zł.

– Minister wyjaśnił panu Montgomery’emu, że nie jest zainteresowany sprzedażą samych udziałów w Presspublice, lecz sprzedażą całego PW Rzeczpospolita, które ma być przekształcone w holding – powiedział po czwartkowym spotkaniu ministra Grada z właścicielem Mecomu Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa.

Skoro Mecom ma prawo pierwokupu udziałów w Presspublice, być może zamysł obejścia tej przeszkody przez PO polega na tym, że gdy PW Rzeczpospolita będzie konglomeratem kilku spółek, prawo pierwokupu nie będzie dotyczyło wszystkich połączonych podmiotów, tylko jego fragmentu – udziałów w Presspublice. Wtedy tę połączoną całość można będzie sprzedać komuś innemu niż Mecom. Ciekawe, że rząd chce połączyć w holding kilka spółek, z których każda boryka się z problemami – bo są to deficytowe firmy. Jeśli minister Grad wypuści ten zlepek na giełdę, jak zapowiada, kto zainwestuje w pięć firm połączonych w jedną, z których żadna nie przynosi zysków?

Doszło do dziwnej sytuacji – przedstawiciele PW Rzeczpospolita, czyli ministerstwa skarbu, w tym sam minister Grad, mówią dziś, że pod rządami obecnego prezesa Presspubliki Trulsa-Velgaarda spółka traci na wartości, obniżając takimi wypowiedziami wartość udziałów, które chcą sprzedać – zamiast zachwalać, że firma świetnie prosperuje, jak czyni każdy właściciel przed sprzedażą. Trzeba czytać te enuncjacje rządu jako sygnał dla Mecomu, że rząd nie żartuje, nalegając, żeby większościowy udziałowiec zrezygnował z nabycia 49 proc.

Platforma, która tyle mówi o wolnym rynku i chęci prywatyzacji, w sytuacji, kiedy może w prosty sposób sprywatyzować gazetę, nie robi tego, i to nie z powodów merytorycznych, ale politycznych.

Relikt PRL

Grad zaprzeczył, że planowana prywatyzacja jest elementem nacisku, mającego na celu zmianę obecnego kierownictwa „Rzeczpospolitej”. – Chcę powiedzieć, że nie stosuję metod moich poprzedników, którzy robili deale polityczne przy sprzedaży i zmianie układu właścicielskiego w Presspublice – zapewnił.

Platforma mówi o sprzedaży „Rzeczpospolitej” od ponad pół roku. Oferta sprzedaży 49 proc. udziałów PW Rzeczpospolita pojawiła się już w listopadzie 2007 r., zaraz po wygranych wyborach przez PO. 15 listopada 2007 r. prezes Mecomu oświadczył, że złożył ofertę zakupu reszty udziałów od skarbu państwa, bo mu to zaproponowano. Nie zdradził jednak, kto to zrobił.

Kolejne doniesienia o rychłej sprzedaży pojawiły się w lutym tego roku, potem w kwietniu. – Będziemy prywatyzowali przedsiębiorstwo Presspublica, będziemy sprzedawali nasze udziały albo poprzez giełdę, albo w drodze licytacji – zapowiadał Grad.

Ale do tej pory nie udało się sfinalizować sprzedaży; jak wspomnieliśmy, nie ma nawet wyceny udziałów PW Rzeczpospolita, co przy wyraźnej determinacji rządu dziwi.

PO uznała, że usunięcie ze stanowiska redaktora naczelnego Grzegorza Gaudena za czasów rządów PiS było decyzją polityczną. Być może kierując się tym przeświadczeniem sądziła, że jeśli odpowiednio mocno naciśnie na koncern Mecom, nastąpi kolejna zmiana, wygodna dla Platformy. Tymczasem Gauden odszedł nie na skutek decyzji politycznej, ale dlatego, że nie sprawdził się jako menedżer – systematycznie spadała sprzedaż gazety i dochody z reklam. Chciał go usunąć ze stanowiska już poprzedni właściciel gazety, koncern Orkla. Najwyraźniej rząd PO uwierzył w słowa Gaudena, że stał się on ofiarą czystek politycznych. Co było prawdziwą przyczyną jego odejścia, łatwo zweryfikować, sprawdzając kondycję firmy za czasów jego rządów.

Gwarancją niezależności gazety jest to, że większościowym właścicielem jest zachodni koncern, który patrzy na funkcjonowanie gazety biznesowo. Interesują go zyski, przychody reklamowe i pozycja gazety na rynku. A zyski rosną, szybko wzrasta prenumerata, a sprzedaż egzemplarzowa, na tle „michnikowego szmatławca” i spadającej sprzedaży „Dziennika”, jest bardzo stabilna, nawet nieznacznie wzrasta, około tysiąca egzemplarzy miesięcznie.

– Przy nakładzie ponad 180 tys. egzemplarzy sprzedaje się 162 tys. W tym aż 95 tys. egzemplarzy to prenumerata (głównie czytelnicy tzw. biznesowi), która daje duże poczucie stabilności gazety na rynku. Oceniając te wyniki, trzeba wziąć pod uwagę, że jest to najdroższa gazeta na rynku (3 złote), wydatki marketingowe na dołączane do gazety płyty CD i tzw. gadżety w porównaniu z innymi dziennikami są najmniejsze – mówi „GP” Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”. Na temat sprzedaży PW Rzeczpospolita nie chce się wypowiadać. – Kieruję gazetą, decyzje dotyczące spraw własnościowych należą do wydawcy – mówi.

Minister Grad od początku rządów PO opowiadał się za sprzedażą udziałów skarbu państwa w „Rzeczpospolitej”. – To jest w ogóle dla mnie niezrozumiałe, dlaczego skarb państwa ma być współwłaścicielem gazety – stwierdził.

Niewątpliwie ma rację, bo ta własność to spuścizna po czasach komunistycznych, gdy „Rzeczpospolita” była gazetą rządową. Współwłasność skarbu państwa jest dla wydawcy prywatnego niewygodna, dlatego zarówno pierwszy właściciel „Rzeczpospolitej”, koncern Hersant, jak i potem Orkla, chciały odkupić udziały od państwa.
<a href="http://www.niezalezna.pl/" target="_blank">http://www.niezalezna.pl/</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Miały być wielkie reformy, mające zmienić oblicze tego kraju, aby żyło się lepiej. Wszystkim. Na razie żyje się tak samo, a w kolejne obietnice tego rządu nie chce się już wierzyć. Nikomu. Czas wzmocnić tubę propagandową o kolejne media.


10 cze 2008, 21:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
orlik                    



<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->APETYT NA „RZEPĘ”
PO przygotowuje skok na „Rzeczpospolitą”.
Rząd Tuska dąży do zmiany redaktora naczelnego, na co nie godzi się Mecom, większościowy udziałowiec mający prawo pierwokupu.

Szef popularnej „Rzepy” i publicyści gazety są solą w oku Donalda Tuska. „Rzeczpospolita” nie wypisuje peanów na cześć władzy jak w PRL, gdy była organem rządowym, reprezentującym jedynie słuszną linię PZPR. Na rynku opiniotwórczych mediów „Rzeczpospolita” psuje wizerunek rządu, misternie tkany dzień po dniu przez bardziej spolegliwe czy mniej dociekliwe gazety, czasopisma, telewizje i pijarowców.

O tym, że ekipie Donalda Tuska bardzo przeszkadza obecność na rynku popularnej „Rzepy” pod kierownictwem Pawła Lisickiego, świadczy to, że jest ona jedynym dziennikiem, któremu premier od czasu objęcia rządów przez Platformę nie udzielił wywiadu, podczas gdy znalazł czas, by osobiście „wydawać” brukowy „Fakt” i gościć w „Super Expressie”. Gazeta bowiem nie dołączyła do chóru klakierów czy tych, którzy wprawdzie krytykowali jego rząd, ale tak, by go za bardzo nie skrytykować.

Czyżby premier obawiał się krzyżowego ognia pytań dziennikarzy „Rzepy”, by wizerunek pojednania i błogostanu, lansowany przez jego PR, nie został nadszarpnięty? W atmosferze ogólnej miłości łatwiej sprywatyzować szpitale, czego PO obiecała wyborcom nie robić, przywrócić zweryfikowanych funkcjonariuszy byłej WSI do pracy, zatrzymać lustrację itd. itp.

Miały być wielkie reformy, mające zmienić oblicze tego kraju, aby żyło się lepiej. Wszystkim. Na razie żyje się tak samo, a w kolejne obietnice tego rządu nie chce się już wierzyć. Nikomu. Czas wzmocnić tubę propagandową o kolejne media.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

A Orlik z Oktanem, Millanem80, z Kasik i Kominiarzem jeszcze przykładają rękę do psucia tego wizerunku... ;)

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 11 cze 2008, 05:43 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



10 cze 2008, 21:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Nadir                    



A Orlik z Oktanem, Millanem80, z Kasik i Kominiarzem jeszcze przykładają rękę do psucia tego wizerunku... ;)

Nie bądź Nadir taki skromny. Dołączyłeś do tego zacnego grona :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 11 cze 2008, 05:43 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



10 cze 2008, 22:22
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=30842:date=10. 06. 2008 g. 21:48:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 10. 06. 2008 g. 21:48) [snapback]30842[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
A Orlik z Oktanem, Millanem80, z Kasik i Kominiarzem jeszcze przykładają rękę do psucia tego wizerunku... ;)

Nie bądź Nadir taki skromny. Dołączyłeś do tego zacnego grona :D
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Skromność - to moja największa, spośród bardzo wielu, zalet...  :blush:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


11 cze 2008, 05:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=30842:date=10. 06. 2008 g. 21:48:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 10. 06. 2008 g. 21:48) [snapback]30842[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
A Orlik z Oktanem, Millanem80, z Kasik i Kominiarzem jeszcze przykładają rękę do psucia tego wizerunku... ;)

Nie bądź Nadir taki skromny. Dołączyłeś do tego zacnego grona :D
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A o Zecie koledzy zapomnieli?


11 cze 2008, 07:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
A dla wszystkich wyżej wymienionych mam dobrą wiadomość. Jeszcze długo będą mogli "przykładać rękę do psucia tego wizerunku" ( oddawać się ulubionej rozrywce ? ).

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Cel PO: własny prezydent i osiem lat rządów<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Nie śnimy o następnej kadencji, chcemy ją zdobyć ciężką pracą i uzyskać dalsze poparcie wyborców. Nie sądzę, by w przyszłych wyborach ktoś chciał ponownie eksperymentować na sobie i skazać się na codziennie układanie do snu z pohukującym Kaczyńskim w telewizorze - mówi DZIENNIKOWI Rafał Grupiński, sekretarz stanu w kancelarii premiera Tuska.
AGNIESZKA SOPIŃSKA: Co jest celem rządów PO? Paweł Śpiewak w wywiadzie dla DZIENNIKA mówił, że jak innym partiom zależy wam głównie na kolejnych zwycięskich wyborach.

RAFAŁ GRUPIŃSKI*: Naszym celem jest przede wszystkim unowocześnienie państwa i rozwiązanie podstawowych problemów społecznych, które nie wynikają przecież z braku koniunktury gospodarczej tylko z błędów poprzedników i słabości struktur państwa. Nie ukrywamy jednak, że dzięki naszej pracy chcemy również wygrać kolejne wybory tak, by w następnej kadencji Sejmu móc kontynuować zmiany.

Z własnym prezydentem?

Tak, z własnym prezydentem i działając przez dwie kolejne kadencje, czyli działając tak, jak działa wiele partii w państwach zachodnich, które przez ustabilizowanie sytuacji potrafią przez dwie, a nawet trzy kadencje rządzić, dzięki czemu mogą bardziej wpływać na to, jak się państwo zmienia.

To byłby ewenement. W Polsce jeszcze nikomu coś takiego się nie udało. Nie było ani jednej ekipy, która po wyborach kontynuowałaby rządy.

Nikomu się nie udało. Wierzę, że nam się uda.

Mówi pan, że ośmioletnie rządy dałyby wam możliwość wprowadzania w Polsce zmian. A jakich konkretnie? Czy wtedy nadejdzie czas na przeprowadzanie jakichś bolesnych reform, o których dziś nie mówicie?

Rządzenie polega na podejmowaniu decyzji, także takich, które mogą odbierać nadmierne przywileje pewnym grupom społecznym. Dla nich każda racjonalna zmiana będzie bolesną reformą. Rządzenie to zmienianie rzeczywistości, a wielu chciałoby pozostać w dobrze sobie znanych realiach, często niekorzystnych dla innych obywateli, krępujących rozwój państwa. Tymczasem przyszłe pokolenia potrzebują nowoczesnego państwa, które stanie w szranki z najlepszymi o prymat gospodarczy, a z czasem i kulturowy w Europie. Naszym zadaniem jest działać na rzecz wzrostu zamożności Polaków i państwa, bo skoku cywilizacyjnego można dokonać tylko z poziomu realnego dobrobytu.

Jaką rolę widzielibyście w tym dla "swojego" prezydenta? Czy miałby motywować rząd do przeprowadzania zmian, czy też stanąłby z boku?

Prezydenta wybiera suweren, a tym jest naród, więc nie mówmy o "swoim" prezydencie. Rolę prezydenta w Polsce określa konstytucja. Chociaż obecnej prezydenturze można przypisać głównie, co mówię z przykrością, destrukcyjny charakter. Prezydent ze swoich kompetencji wykorzystuje jak dotąd tylko prawo wetowania aktów prawnych bądź odrzucania np. proponowanych nominacji. W ten sposób blokowane są ważne i potrzebne dla naszego kraju ustawy i decyzje.

Socjologowie twierdzą, że siłą PO jest słabość dzisiejszej opozycji. Czy nie obawia się pan, że może wam wyrosnąć jakaś konkurencja i nie spełni się wtedy sen o ośmioletnich rządach?

Siłą PO jest siła PO. Partii spójnej wizerunkowo, z programem naprawy państwa. Wprowadzamy zmiany na lepsze. Oddajemy większą władzę samorządom, likwidujemy powszechny pobór do wojska, wycofujemy polskich żołnierzy z Iraku. Realizujemy pakiet ułatwiający życie przedsiębiorcom, przywracamy należyte miejsce Polsce na arenie międzynarodowej. Nasz program jest odpowiedzią na potrzeby społeczeństwa, które po latach funkcjonowania burzliwych koalicji, często egzotycznych, wymaga od polityków budowania nowoczesnego i przyjaznego ludziom państwa. I nasze projekty takie właśnie państwo budują. Nie śnimy o następnej kadencji, chcemy ją zdobyć ciężką pracą i uzyskać w ten sposób dalsze poparcie wyborców. Demokracja w Polsce jest coraz dojrzalsza, nie ma w niej już miejsca na 30 partii jak na początku lat 90. Nie sądzę też, by w przyszłych wyborach, ktoś chciał ponownie eksperymentować na sobie samym i skazać się na codziennie układanie do snu z pohukującym Kaczyńskim w telewizorze.

Platforma Obywatelska była przygotowana do przejęcia władzy?

Tak, byliśmy dobrze przygotowani. Mieliśmy jasną wizję, którą teraz realizujemy. To, co zaplanowaliśmy, wykonamy w ciągu czterech lat. Niecierpliwość, okazywana zresztą bardziej przez media niż przez wyborców, jest wynikiem pewnego głodu spektakularnych wydarzeń, jakich pozbawiliśmy świat mediów. Przede wszystkim,w odróżnieniu od naszych poprzedników nie oparliśmy naszej polityki na konflikcie. Nie kłócimy się z koalicjantem, nie zaczęliśmy tworzenia rządu od awantur o stołki - jak to miało miejsce we wcześniejszych koalicjach. Nie zaczęliśmy też wypraw przeciwko różnym grupom społecznym, by zyskać poparcie innych, jak postępował swego czasu PiS. To było widowiskowym, lecz negatywnym spektaklem, który trwał całymi tygodniami. Od samego początku zajęliśmy się natomiast tym, co można zrobić, żeby poprawić sytuację w kraju. Na przykład, mamy wypracowany pogląd, jeśli chodzi o stanowienie prawa w Polsce. Uważamy, że jest ono przeregulowane, mamy nadmiar przepisów i ustaw, istnieje mnóstwo bubli prawnych. Ten gąszcz przepisów hamuje rozwój Polski, utrudnia życie obywatelom, a jednocześnie pozwala urzędnikom na pewną bezczynność. To po pierwsze. Po drugie do zmieniania rzeczywistości nie zawsze są potrzebne kolejne, nowe ustawy. Potrzebna jest determinacja i dynamiczny sposób działania.

Tylko czy macie te pazury? Można odnieść wrażenie, że PO jest obła i tak bardzo chce się wszystkim podobać, że jest pozbawiona pazurów.

Działamy zdecydowanie tam, gdzie jest to potrzebne, tam, gdzie państwo było dotąd słabe. W tych kwestiach proponujemy zmiany przepisów, w ten sposób podchodzimy też np. do rozładowywania strajków. Wychodzimy z nich, starając się rozwiązywać narosłe problemy, szybko i obronną ręką. Jesteśmy skuteczni, co nie znaczy, że pokazujemy pazury. Bo nie ma też powodu, żeby je pokazywać. Ale jak trzeba będzie, to użyjemy pazurów.

Takie zdecydowanie potrzebne jest wam w sprawie służby zdrowia. Chyba że jest to taki problem, który przerasta rząd Donalda Tuska.

Nie, nie przerasta. Potrzebujemy jedynie czasu, by rozwiązać tę kwestię raz na zawsze. Musimy wszystkie aspekty prawne tak domknąć, żeby odpowiedzialność za placówki służby zdrowia spadła na ludzi, którzy nimi rzeczywiście kierują i by odpowiadali oni przed wspólnotami lokalnymi, którym owe placówki służą. Dopiero wtedy pieniądze będą racjonalniej wydawane. Niepotrzebnie tak ogromnym systemem zarządza centralnie państwo, które co parę lat z kieszeni nas wszystkich musi wysupływać kolejne niewyobrażalne kwoty na spłacanie długów placówek, które nie czują właściciela.

Podejmując pewne decyzje w sprawie służby zdrowia, narazicie się różnym grupom społecznym. Może strach przed tym paraliżuje was i zniechęca do podjęcia trudnych, ale niezbędnych decyzji?

To niewłaściwy sposób rozumowania. Przede wszystkim rolą rządu nie jest wdrażanie własnych reform, wbrew poparciu społeczeństwa, lecz integrowanie społeczeństwa wokół nowej wizji. Platforma ma wystarczająco wysokie poparcie, by móc je zaryzykować dla dobra reform. Nie jest tak, że nie będziemy podejmować trudnych decyzji, bo przestraszymy się, że np. nie przekroczymy progu wyborczego. W ogóle nie ma takiego niebezpieczeństwa. Mamy wręcz komfort działania jeśli chodzi o poziom poparcia.

Ewa Kopacz poradzi sobie z tym, czy też będzie musiała pożegnać się z ministerialnym fotelem?

W tej chwili dwie rzeczy są finalizowane. To koszyk świadczeń gwarantowanych i decyzja o sposobie restrukturyzacji szpitalnych długów.

Wracając do Ewy Kopacz - poradzi sobie?

Ewa Kopacz jest bardzo kompetentna. Widzę, jak bardzo jest zdeterminowana i ile pracy wkłada w to, żeby tego molocha przekształcić, a zarazem, by walczyć z patologiami całego systemu. Myślę, że sobie z tym wszystkim poradzi. Płaci za to ogromną cenę. Trafiła do najbardziej zaniedbanego przez poprzednie ekipy działu społecznego. Po trosze dlatego, że Polacy szybko zapominają.

Ale PO chce pamiętać o rządach PiS. Najpierw była afera o laptopy Ziobry, teraz mamy aferę o spinki do mankietów Polaczka. Warto się tak rozdrabniać?

Jeśli pojawia się kwestia kart kredytowych, czyli dochodziło do nieprawidłowości przy wydawaniu pieniędzy publicznych, musimy reagować. Robimy tak, nawet jeśli to dotyczy 5 złotych. Wysokość kwoty nie ma znaczenia, nie zmienia faktu, że doszło do kradzieży. Jeśli się nie tępi tak drobnych patologii, tylko mówi o nich z lekceważeniem, że to drobiazg, to potem z podobnym lekceważeniem można traktować o wiele większe wykroczenia. My niczego nie tropimy, ani nie śledzimy, jeśli chodzi o PiS, natomiast jeśli napotykamy w swojej pracy ślady złych zachowań, mówimy o nich publicznie. Swoją drogą ciekawe jest to, że z jednej strony zarzuca się nam, że nic nie robimy, żeby rozliczyć PiS, a z drugiej strony jeśli cokolwiek pokazujemy z nieprawidłowości, jakie miały miejsce, to zarzuca się nam, że tracimy tylko czas. W tym przypadku jesteśmy między Scyllą a Charybdą.

Nie mówię, że źle robicie, rozliczając PiS, ale że PO najpierw wytacza wielkie działa, a potem strzela do wróbli. Najpierw mówicie o gigantycznych nadużyciach z kart kredytowych, a potem okazuje się, że to są jakieś symboliczne moniaki.

To nie są moniaki. To 21 tysięcy złotych! Samo podejrzenie przyjęcia podobnej kwoty spowodowało dymisję wiceministra zdrowia.

Ale zdecydowana większość tych pieniędzy z kart kredytowanych została spłacona.

Ale dopiero po tym, jak minister Julia Pitera ogłosiła, że będzie w tej sprawie raport. Wcześniej politycy PiS uznali, że jest normalne to, że przywłaszczyli sobie publiczne pieniądze dla własnych drobnych korzyści.

A nie jest tak, że raport Pitery został opublikowany tylko po to, by przykryć dymisję wiceministra zdrowia podejrzanego o wzięcie łapówki?

Te sprawy nie mają żadnego związku. To naciski dziennikarzy spowodowały, że akurat teraz Julia Pitera zdecydowała się ujawnić swój raport.

Jak bardzo chcecie się przypodobać ludziom?

Nie chcemy się przypodobać ludziom, natomiast chcemy, żeby ludzie dobrze wiedzieli, co robimy i co zamierzamy w najbliższym czasie. Rząd, który nie komunikuje się z opinią publiczną, jest nieskuteczny. Ale nie robimy żadnych fajerwerków medialnych. Premier nie tańczył na studniówce, ani nie lepił bałwanów. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<a href="http://www.dziennik.pl/opinie/article189366/Cel_PO_wlasny_prezydent_i_osiem_lat_rzadow.html" target="_blank">http://www.dziennik.pl/opinie/article18936...lat_rzadow.html</a>


11 cze 2008, 07:50
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post 
helvet                    



A dla wszystkich wyżej wymienionych mam dobrą wiadomość. Jeszcze długo będą mogli "przykładać rękę do psucia tego wizerunku" ( oddawać się ulubionej rozrywce ? ).

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Cel PO: własny prezydent i osiem lat rządów<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Nie śnimy o następnej kadencji, chcemy ją zdobyć ciężką pracą i uzyskać dalsze poparcie wyborców. Nie sądzę, by w przyszłych wyborach ktoś chciał ponownie eksperymentować na sobie i skazać się na codziennie układanie do snu z pohukującym Kaczyńskim w telewizorze - mówi DZIENNIKOWI Rafał Grupiński, sekretarz stanu w kancelarii premiera Tuska.


<a href="http://www.dziennik.pl/opinie/article189366/Cel_PO_wlasny_prezydent_i_osiem_lat_rzadow.html" target="_blank">http://www.dziennik.pl/opinie/article18936...lat_rzadow.html</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Gratulacje. Teraz mówią potrzebny nam czas do realizacji wszystkich obietnic, choć szuflady „były pełne ustaw”.
Podobno – tak mówią fachowcy – idzie kryzys, drożyzna, inflacja i recesja. A, że  zasadą palatformersów jest mieć winnego na podorędziu, a Pis jako winny wszystkiemu już się ociupinkę zużyło, ciekawe po kogo będą sięgać pełowcy  przez te następne lata swoich rządów?  Sowieci będą winni ? A może Unia i „narzucone przez Brukselę fałszywe decyzje?” Zastanawia mnie, czy jest już gotowy pomysł na kolejne kłamstwa?
Ale skoro to ma trwać 8 lat to chyba scenariusz już gotowy.


11 cze 2008, 19:18
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
helvet                    



A dla wszystkich wyżej wymienionych mam dobrą wiadomość. Jeszcze długo będą mogli "przykładać rękę do psucia tego wizerunku" (oddawać się ulubionej rozrywce?).
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Cel PO: własny prezydent i osiem lat rządów<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Nie śnimy o następnej kadencji, chcemy ją zdobyć ciężką pracą i uzyskać dalsze poparcie wyborców.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Psuć można coś co jest dobre.
Czegoś co jest złe nie da się, z natury, psuć   ;)
A rozrywka faktycznie jest!
A to z laptopa Ziobry, a to z raportu Pitery.
A to "Donek marzy" albo "w gabinecie siedzi leń" czy "El condor passa"...
Kabarety nie nadążają przerabiać tego na skecze.
:piwo:

"dalsze poparcie wyborców..."
Jak za Gierka: dalszy wzrost dobrobytu społecznego :rotfl:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 11 cze 2008, 19:23 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



11 cze 2008, 19:18
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post 
orlik                    



...
Gratulacje. Teraz mówią potrzebny nam czas do realizacji wszystkich obietnic, choć szuflady „były pełne ustaw”.
Podobno – tak mówią fachowcy – idzie kryzys, drożyzna, inflacja i recesja. A, że  zasadą palatformersów jest mieć winnego na podorędziu, a Pis jako winny wszystkiemu już się ociupinkę zużyło, ciekawe po kogo będą sięgać pełowcy  przez te następne lata swoich rządów?  Sowieci będą winni ? A może Unia i „narzucone przez Brukselę fałszywe decyzje?” Zastanawia mnie, czy jest już gotowy pomysł na kolejne kłamstwa?
Ale skoro to ma trwać 8 lat to chyba scenariusz już gotowy.

Oj coś kiepsko z twoja spostrzegawczością. Winni już są! To ta bandycka hołota czyli SKARBOWCY :za2:

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


11 cze 2008, 19:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
orlik                    



<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->APETYT NA „RZEPĘ”
PO przygotowuje skok na „Rzeczpospolitą”.
Chce sprzedać 49 proc. udziałów, jakie skarb państwa ma w wydającej gazetę Presspublice.
Szef popularnej „Rzepy” i publicyści gazety są solą w oku Donalda Tuska. „Rzeczpospolita” nie wypisuje peanów na cześć władzy jak w PRL, gdy była organem rządowym, reprezentującym jedynie słuszną linię PZPR. Na rynku opiniotwórczych mediów „Rzeczpospolita” psuje wizerunek rządu, misternie tkany dzień po dniu przez bardziej spolegliwe czy mniej dociekliwe gazety, czasopisma, telewizje i pijarowców.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

kominiarz                    



<!--quoteo(post=30861:date=11. 06. 2008 g. 09:50:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 11. 06. 2008 g. 09:50) [snapback]30861[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
A dla wszystkich wyżej wymienionych mam dobrą wiadomość. Jeszcze długo będą mogli "przykładać rękę do psucia tego wizerunku" (oddawać się ulubionej rozrywce?).
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Cel PO: własny prezydent i osiem lat rządów<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Nie śnimy o następnej kadencji, chcemy ją zdobyć ciężką pracą i uzyskać dalsze poparcie wyborców.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Psuć można coś co jest dobre.
Czegoś co jest złe nie da się, z natury, psuć   ;)
A rozrywka faktycznie jest!
A to z laptopa Ziobry, a to z raportu Pitery....
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Chyba będą musieli zlikwidować wszystkie gazety, nie tylko "Rzepę"

[attachmentid=408]

i pozostawić jedynie słuszną:
G*Wno

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 11 cze 2008, 19:53 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



11 cze 2008, 19:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
kominiarz                    



<!--quoteo(post=31040:date=13. 06. 2008  g. 22:32:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 13. 06. 2008  g. 22:32) [snapback]31040[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=31039:date=13. 06. 2008  g. 22:26:name=śruba)--><div class='quotetop'>(śruba @ 13. 06. 2008  g. 22:26) [snapback]31039[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Postów podobnej treści jest wiecej niz 20%

Tu masz racje ja tez uważam ,ze te 20% pisze 90% postów
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Bo te 41% nie ma  nic na swoją obronę.
Żenada i POrażka.
A kiedy to ten sztandarowy POdatek liniowy będzie?
Za 3 lata?
:rotfl:  
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

wjawor                    



Może spróbujcie wysilić choć trochę swój intelekt i chociaż trochę nawiązujcie w swoich postach do tematu wątku.
To było o czystkach czy zmianach ?  :nonono:
Na temat podatku liniowego zapraszam do "Rząd PO..." ewentualnie do działu "Podatek dochodowy" :D


To kiedy będzie ten sztandarowy POdatek liniowy?
:rotfl:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


13 cze 2008, 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
kominiarz                    



...
To kiedy będzie ten sztandarowy POdatek liniowy?
:rotfl:


JVR właśnie zapowiedział, że przeprowadzi WIELKĄ REFORMĘ FINANSÓW PUBLIVCZNYCH do końca panowania PO. Sądzę, że po tej reformie Fiskus będzie mógł sobie pozwolić na mniejsze wpływy z podatku dochodowego ( oczywiście w roku wprowadzenia, bo potem podatnicy wyjdą z szarej strefy i nadrobią straty podatkowe budżetu ).  Tylko nie słyszalem osobiście czy JVR mówił o końcu tej kadencji, czy końcu panowania PO, jeśli to drugie - to liniowy będziemy mieli może gdzieś koło 2023r. :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


14 cze 2008, 06:37
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post 
Przypuszczam, że nawet gdyby PO panowała do końca świata i jeden dzień dłużej, to i tak POdatku liniowego nie wprowadzi. Tak samo jak deklarowane 3x15. POlitycy PO to przedszkolaki, którym opiekunka  zabroniła realizacji wcześniejszych ustaleń.


14 cze 2008, 06:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron