Ano. Jaka IV-PRL, takie koncepcje  

Nie będzie ciągu dalszego ? Reszta historii tej sprawy nie pasuje do założonej koncepcji ? Przecież nadal Pawlak jest be, bo tym razem wprawdzie trochę mniej, ale i tak podarowal 10 mln, a za takie pieniądze też można nakarmić trochę dziatwy.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Będzie!!!!
Jak przedtem anulował decyzję, to udowadniałeś, że słusznie.
Jak teraz ją cofnął, to dowodzisz, ze również słusznie?!  



Ano. Jaka IV-PRL, takie koncepcje  
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A jaka jest koncepcja Tusko-Pawlakowej III-bis RP?

Nic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być
Nic nie robić, mieć nałogi
Bumelować gdzie się da
Leniuchować, świat całować
Dobry Panie pozwól nam

Tak?
:rotfl:

I widzisz Wjaworze? Całe staranie na nic...
Naprawdę na tym forum piszą urzędnicy?

( pogrubienie - moje )

Prawdę mówiąc sprowokowałem tę wypowiedź i się nie zawiodłem.
W niezależnych publicznych mediach ( dzisiejszy Teleekspres i Wiadomości o 19:30 ) również zastosowano podobną "socjotechnikę", choć jeszcze bardziej wyrafinowaną.
Newsa o decyzji Pawlaka podano w formule:
Pawlak umorzył J&S 460mln. Po protestach, wrzawie w mediach itd. uchylił swoją decyzję wymierzając jednak spółce karę ( o 10 mln mniejszą ze względu na błędne wyliczenie jej wysokości ).
Na szczęście niezależne media były czujne i po ich larum Pawlak wycofał się ze swojej decyzji o umorzeniu.

Fakty:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Pawlak uchylił pierwszą decyzję Prezesa Agencji i umorzył tamto postępowanie, które było dotknięte m.in. wadą formalną ( prowadzone było przez organ do tego nieuprawniony ).
Ponownie wszczęte w sprawie kary dla J&S postępowanie tym razem przez Agencję zostało zakończone decyzją Agencji, od której spółka się odwołała.
Pawlak zmienił tę decyzję uznając ją za słuszną co do zasadności nalożenia kary, obniżając jednak jej wysokość.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pawlak zatem nie uchylił żadnej swojej decyzji w tej sprawie , ani z żadnej swojej decyzji się nie wycofał.  :piwo:
A czy nałożenie kary było zasadne orzeknie pewnie sąd.

ale nuda

ale nuda
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Rzeczywiście - można zanudzić się na śmierć takim "nicnierobieniem"
Ale można i pozazdrościć komuś kogo na to stać.
Pod jednym warunkiem: że nie jest to... rząd!!!

ale nuda
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Rzeczywiście - można zanudzić się na śmierć takim "nicnierobieniem"
Ale można i pozazdrościć komuś kogo na to stać.
Pod jednym warunkiem: że nie jest to... rząd!!!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
No to "no problem". To nie rząd, to Kominiarz

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Pitera strzela rowerem w Wassermanna

Rządowa śledcza Julia Pitera ma nowe rewelacje. Zbigniew Wassermann na koszt kancelarii premiera zamówił... rower treningowy - oskarża pani minister. Wassermann w rozmowie z dziennkiem.pl wybuchnął śmiechem: "Co afera, to Pitera". Mówi, że rower pożyczył od BOR, bo leżał w magazynie.
Co to za rower? Ile kosztował? "Jest tej najlepszej firmy. Wart jest bardzo dużo. Ma ekran komputerowy i jak się kręci pedałami, to wyskakują cyfry” - tłumaczyła obrazowo minister Pitera.
Jak twierdzi, zakupu - na koszt kancelarii premiera - dokonał koordynator służb specjalnych w rządzie PiS, Zbigniew Wassermann.
"To kompromituje Piterę do kwadratu" - mówi dziennikowi.pl Wassermann. "Roweru nie kupiłem, bo był na stanie kancelarii. Leżał w magazynie, bo był remont siłowni BOR. Dlatego poprosiłem oficerów, by mi go pożyczyli" - tłumaczy. I dodaje, że ćwiczenia na rowerze zalecił mu lekarz w ramach rehabilitacji po operacji.
To kolejna odsłona wojny między Piterą, która rozlicza poprzednią ekipę, a PiS, które rozlicza panią minister. W szykowanym od pół roku raporcie Pitera wytknęła ministrom z rządu PiS, że przez dwa lata, płacąc służbową kartą, przepuścili 20 tysięcy złotych na prywatne wydatki i do tej pory nie zwrócili tysiąca z tej kwoty.
PiS odpowiada, że utrzymanie pani minister kosztowało podatników już 144 tysięcy złotych, a efektem jej pracy jest "afera dorszowa” - chodzi o 8,16 zł, które minister rybołówstwa Marek Gróbarczyk zapłacił w hipermarkecie za pół kilo dorsza.
Politycy opozycji domagają się też ujawnienia wydatków obecnej ekipy rządzącej. "Wszystkie rachunki tego rządu będą zamieszczone w internecie w ciągu dwóch miesięcy" - odpowiada im Julia Pitera.
Magdalena Rubaj
<a href="http://www.dziennik.pl/polityka/article187668/Pitera_strzela_rowerem_w_Wassermanna.html" target="_blank">http://www.dziennik.pl/polityka/article187...assermanna.html</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->  
Zdolna bestia.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wierszyk dla Julci
Pitera za biurkiem siedziała I takie głupoty opowiadała:
zdolna jestem niesłychanie, raporty, to moje zadanie".
Mam pomysły, co godzinę, jak uderzyć w PIS-gadzinę.  
Jak przemówię, wszyscy w szoku! jestem gwiazdą tego roku.
Daję z siebie bardzo mało, no bo mi się odechciało!
Znakomicie sobie radzę Donaldowi ciągle kadzę.
Jestem mądra, jestem wielka, tak powiedział o mnie Belka.
A w dodatku powiem wszystkim, że uwielbiam robić czystki.
W telewizji mnie kochają, no i często zapraszają.  
Męczy się ekipa cała, mnie została sama-ch(w)ała!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

No to "no problem". To nie rząd, to Kominiarz
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Chyba jednak "yes problem"
<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Bo co robi rząd?<!--colorc--></span><!--/colorc-->

W gabinecie siedzi leń,
nic nie robi cały dzień...
"O, wypraszam to sobie,
jak to ja nic nie robię?

A kto z uporem wielbłąda
zabiega, by dobrze wyglądać?
I kto wygłosił orędzie,
w którym obiecał co będzie?
(....)
Więc kiedy kończy sie dzionek
to ledwie żywy jest Donek.
Wiadomo, męczy szalenie
aktywne nicnierobienie.

Coś tu cicho przez tydzień jak donkiem zasiał!


<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Wszyscy się boją strasznej Julii

Gdy premier Donald Tusk skończył czytać słynny raport swojej minister o nadużyciach CBA, zapadła długa, krępująca cisza. Od tamtej pory szef rządu podobno nie chce słyszeć o tym „tajnym” dokumencie
>  zobacz więcej: Minister ds. walki z korupcją budzi ogromne emocje.

W publicznych dyskusjach wchodzi w zwarcie z adwersarzami.
– Wygłasza swe sądy tonem: mam zawsze rację, nawet gdy nie ma racji – twierdzą wszyscy, którzy ją znają.

Dotąd ta taktyka przynosiła świetne rezultaty. Mimo że Pitera jest politycznym samotnikiem, z krótkim stażem w PO, Donald Tusk powierzył jej tekę ministra w swojej Kancelarii i pozwolił do woli kreować się w mediach. Ale klimat wokół Pitery się zmienia. – Dostała od premiera sygnał, że powinna ograniczyć występy w mediach. Ma też utrudniony dostęp do szefa rządu – mówią politycy z otoczenia Tuska.

Uczepił się jak Pitera dorsza
Dlaczego najbardziej medialna minister rządu PO – PSL popadła w niełaskę? Wszystko zaczęło się od słynnej sesji zdjęciowej dla “Syfilisweeka”, gdzie Pitera wystąpiła w roli szeryfa. – W Kancelarii Premiera wszyscy byli przekonani, że to fotomontaż – mówi “Rz” osoba z otoczenia Tuska. – A potem żelazna Julia zaczęła opowiadać, jak to pozowała do zdjęć, wymachując spluwą.

Potem był raport o działalności CBA, podobno tak słaby, że nawet rzecznik praw obywatelskich od miesięcy nie może się doprosić wglądu do tego dokumentu. A na koniec pojawił się raport o wydatkach ministrów PiS z kart kredytowych, który przelał czarę goryczy. Domniemane nadużycia PiS, o których Pitera mówiła na prawo i lewo, to... zakup dorsza za 8 zł 16 gr. Od tego czasu na ulicach Warszawy można usłyszeć: “Czepiłeś się jak Pitera dorsza”.

To bardzo miła osoba, pod warunkiem że nie zamierza robić kariery na plecach partyjnych kolegów - Stanisław Michalkiewicz, UPR
Niektórzy politycy PO uważają, że Pitera dostała za zadanie odebrać PiS sztandarowe hasło walki z korupcją i zdyskredytować jego osiągnięcia na tym polu, ale nie wywiązuje się z niego za dobrze.

Pani minister już raz, w 2005 r., odegrała podobną rolę dla Tuska.
– Chciał się pozbyć Pawła Piskorskiego, swego potencjalnego rywala. Do tego potrzebował nowej twarzy w Warszawie, czyli Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ale ona sama nie mogła sobie poradzić, wzięto więc krzykliwą Piterę i sprawę załatwiono – mówi Maciej Białecki, były działacz PO i współpracownik Andrzeja Olechowskiego.
<a href="http://www.rp.pl/artykul/148363.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/148363.html</a>

Nie Ziemkiewcz. Nie Gabryel. Nie Lichocka.
Bernadeta Waszkielewicz, Dorota Kołakowska, Eliza Olczyk
-------------------------------------------------------------
"Uczepił się jak Pitera dorsza"
Dobre!

Rośnie nam dorobek kulturalny.
Po serii poezji "W gabinecie siedzi..."  czy  "Donek marzy"
"Ja jestem boski, nie znam żadnej troski",
""Nie marzyłem o tym nigdy. Nawet w smutnym PRL-u",
"Platforma Cię kocha",
"Wiara w Tuska czyni cuda".
i tak dalej

ale nie tylko o Donku!
o Julce, o minister Hall też!
Blaga edukacyjna AD 2008
Reforma edukacji Hall,
To będzie dopiero raj.
Tabliczka mnożenia do stu,
Alfabet od A do Q.... etc.

i o Bronku:
"Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem?
Jestem wesoły Donek, marszałkiem zaś jest Bronek.
Zdrożała żywność, prąd i gaz,
więc wam coś obiecam jeszcze raz..."

tym razem przybyło nam kolejne nowe przysłowie.  :brawa:

Jak widać natchnienia dla poetów dłuuuugo jeszcze nie zabraknie

O! I tu masz H....., macie, moi adwersarze  POle do POpisu!  :piwo:

Więc Twój ulubieniec znów się popisał

<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1769453,12,item.html" target="_blank">"Tusk chciał śmierci sędziego" - światowe media oburzone</a>

Więc Twój ulubieniec znów się popisał
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1769453,12,item.html" target="_blank">"Tusk chciał śmierci sędziego" - światowe media oburzone</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

STANOWCZO PROTESTUJE !!!
To jest ulubieniec pewnego Szwajcara a nie móóóóóóóóóóóóój !!!
:angry:

Więc Twój ulubieniec znów się popisał
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1769453,12,item.html" target="_blank">"Tusk chciał śmierci sędziego" - światowe media oburzone</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

STANOWCZO PROTESTUJE !!!
To jest ulubieniec pewnego Szwajcara a nie móóóóóóóóóóóóój !!!
:angry:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Czy aby na pewno ?



Akurat w tej sprawie chyba jednak to Twój ulubieniec
Mnie, niestety zmartwił taką wypowiedzią.

To tylko dowód na to, że jestem obiektywny
Jeśli po 4 latach Jego rządów będzie w Polsce lepiej (typowemu Kowalskiemu!) to będę Mu wtedy  :brawa:
Teraz robię   :nonono:  bo mam oczy i uszy :piwo: