Teraz jest 10 wrz 2025, 18:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Prawda nigdy nie szkodzi
<a href="http://www.rp.pl/artykul/138345.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/138345.html</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->  
Strony "Rzeczpospolitej" w dziale opinie >>plus minus lub kliknij na podany adres. U mnie działa.
A może zabawisz się w przeredagowanie tekstu poniżej? Ostatnio było  :brawa:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Z pamiętnika Donalda "Cudotwórcy"
Autor: Piotr Tomczyk, sob, 24/05/2008 - 08:29

Piątek, 16.05.2008 r.
Jak tu jest fajnie! Prawdziwe Machu Picchu! W indiańskich czapeczkach z warkoczykami chodziliśmy sobie po starym mieście Inków... To jest rzeczywiście podróż życia! Agnieszka, nasza rzeczniczka, jeszcze nie policzyła, ile to wszystko kosztuje, ale mówi, że policzy, jak wrócimy. Już teraz wiadomo, że koszty wcale nie są wielkie. Na powrót do kraju pieniędzy w budżecie na pewno starczy.

Sobota, 17.05.2008 r.
Z Polski dzwonił Grzegorz. Jakoś tam sobie radzą. Było trochę problemów z egzaminami maturalnymi. Ale nie z winy Kasi Hall! Była bardzo dobrze przygotowana, sama decydowała o doborze lektur, wymyślała zadania z matematyki, z jakimś dziennikarzem z "Wyborczej" ustaliła nawet, co powinno być na egzaminie z WOS. Pierwszy raz matury były przygotowane idealnie... Tyle że w nocy ktoś się włamał do jej biura i pozamieniał koperty z pytaniami, przez co zepsuł efekt jej półrocznej pracy! Kasia podejrzewa, że to Roman Giertych.

Niedziela, 18.05.2008 r.
Mirek ostro wziął się do roboty. Ogłosił, że wystartowała już budowa Stadionu Narodowego. Zaprosił dziennikarzy i na czas swojego przemówienia kazał włączyć wszystkie maszyny budowlane, jakie były w pobliżu. To był bardzo dobry pomysł. Dzięki temu słabo było go słychać! Kiedy dziennikarze odjechali, Mirek wyłączył maszyny. Podobają mi się jego działania. Szkoda prądu na bezsensowne robienie hałasu! Sprzęt, chociaż używany, przyda się na kolejne konferencje prasowe. "Tanie państwo" zobowiązuje!

Poniedziałek, 19.05.2008 r.
Fajni kumple z tych polityków z Ameryki Południowej. Prezydent Peru wytłumaczył kolegom, że nazywa mnie "Słońcem Peru", bo dużo o mnie i o moich obietnicach wyborczych czytał i właśnie dzięki mnie jego kraj doczekał się gospodarczego cudu! Chavez z Wenezueli też równy gość. Na konferencji siedzieliśmy obok siebie. Przekazał pozdrowienia od Fidela i ciągle wypytywał, co nowego u Łukaszenki. Najbardziej zaskoczyli mnie delegaci z Kolumbii. Chcieli, żebym wziął udział w promocji wysokogatunkowych kolumbijskich produktów z fabryki w Medelin. Chyba przyślę im Janusza z Lublina. Ma dużo pomysłów na promocję.

Wtorek, 20.05.2008 r.
Wizyty w Chile nie będę miło wspominał. Nawet do słynnej winnicy "Concha y Toro" ("Muszla i Byk") nie udało mi się zajrzeć! A wszystko przez to, że próbowałem sam przestawić kolejową zwrotnicę. Myślałem, że mam bycze zdrowie, a tu nagle... Trach! Coś mi łupnęło w kręgosłupie! Hałas był taki, że usłyszał go nawet dziennikarz "Faktu", który przypadkowo był właśnie w Chile. Sądząc po moim kręgosłupie, po południowoamerykańskiej wycieczce będę potrzebował odpoczynku. To nic. W Polsce odpocznę.

Środa, 21.05.2008 r.
W kraju wszystko pod kontrolą. Chociaż małe zawirowania były. Na szczęście Hania ze swoją warszawską ekipą trzymała rękę na pulsie. Musieli zwolnić z pracy w Domu Kultury jakiegoś piosenkarza kabaretowego, bo śpiewał złośliwe piosenki o Platformie. Dziennikarze nas za to krytykowali, że niby nie mamy poczucia humoru i od razu wyrzucamy na bruk. Chyba zapominają, że to my zostaliśmy demokratycznie wybrani! Jeśli kabareciarz nas krytykował, to tak, jakby atakował demokrację! A wrogowie demokracji nie powinni czuć się bezpiecznie! Nawet w Domu Kultury.

Czwartek, 22.05.2008 r.
Trzeba pogadać z dziennikarzami, bo opozycja atakuje, a sondaże znowu nam lecą na pysk. Na szczęście opozycja nie wie, po co tak naprawdę byłem w Ameryce... Mam coś na nich. Wyprodukujemy parę nowych wystąpień telewizyjnych. Nie będą drogie. Musimy je tylko nakręcać hurtem. W Brazylii poznałem filmowców, którzy w tydzień potrafią nakręcić nawet 100 odcinków serialu! Dzięki serialowi o pracy rządu z łatwością wygram wybory! Scenariusz pierwszego odcinka jest już gotowy. Pokażemy w nim, jak "El Sol del Peru" karmi głodne dzieci.
___________________________________
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


24 maja 2008, 09:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
orlik                    



...A tak przy okazji, polecam:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Prawda nigdy nie szkodzi
<a href="http://www.rp.pl/artykul/138345.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/138345.html</a>

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

U mnie również działa bez problemu, choć z tematem topicu dywagacje na temat historycznych decyzji "grubej kreski" i "lustracji" lub jej braku, a "drogi" wybranej za zachodnią granicą ( trzeba dodać w całkiem innych realiach ) mają jednak niewiele wspólnego.
orlik                    



...A Tusk na wczorajszej konferencji, mimo tego apelu, zdystansował się od obrońców Wałęsy,  Oj, jaka ta pamięć Tuska wybiórcza.

A gdzie Tusk zdystansował się od obrońców Wałęsy ? Zdystansował się od szumu medialnego nakręcanego przez gawiedź. To ostatnio jedna z lepszych jego decyzji. Całe szczęście, że nie dał się wciągnąć w polemikę z tezami książki, której jeszcze nie ma. :piwo:

oktan                    



Wjaworze nie wiem czy miałeś okazję obejrzeć występ Donka. Uczciwa ocena zmusza do zamknięcia tego wątku. Nie wiesz co robić to rób jak uważasz.



oktan                    



<!--quoteo(post=30023:date=24. 05. 2008 g. 07:15:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 24. 05. 2008 g. 07:15) [snapback]30023[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Oktanowi chodziło zapewne o temat: "Rząd PO 2007 – zobowiązania i ich realizacja…"
Widać jest "człowiekiem małej Wiary"
i stracił już wszelką Nadzieję na cud... :D
Ale przecież pozostaje jeszcze Miłość !!!

Amen
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Jeśli chodzi o pomyłkę miejsca umieszczenia postu to jakoś mogę to zrozumieć. Ale nadal nie kumam dlaczego po występie Donka należałoby zamknąć tak "żywy" topic. Wręcz przeciwnie, widzę iż z każdym takim wystepem topic nabiera rumieńców.
Chyba Oktan nie doszedl do wniosku, iż w pół roku Donek zrealizował wszystkie zapowiedzi wyborcze. Ja zdecydowanie krytyczniej oceniam dotychczasowe wyniki na tym POlu.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 24 maja 2008, 21:01 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



24 maja 2008, 09:55
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->U mnie również działa bez problemu, choć z tematem topicu dywagacje na temat historycznych decyzji "grubej kreski" i "lustracji" lub jej braku, a "drogi" wybranej za zachodnią granicą ( trzeba dodać w całkiem innych realiach ) mają jednak niewiele wspólnego.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Byliśmy na początku nowej drogi, jak Niemcy. Należało zrobić to samo. Efektem grubej kreski są do dziś przecieki, sprawy sądowe i niejasne powiązania.  
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->A gdzie Tusk zdystansował się od obrońców Wałęsy ? Zdystansował się od szumu medialnego nakręcanego przez gawiedź. To ostatnio jedna z lepszych jego decyzji. Całe szczęście, że nie dał się wciągnąć w polemikę z tezami książki, której jeszcze nie ma. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jeszcze niedawno walczyłeś jak lew dowodząc wyższości michnikowego szmatławca nad Rzeczpospolitą. A dziś piszesz, że szum medialny rozpoczęła "gawiedź". Zaczęło się od GW, na łamach której owa gawiedź zamieściła list w obronie Wałęsy (nie czytając książki !}. Oto on.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->List w obronie Wałęsyhttp://bi.gwno.pl/im/9/5235/m5235689.pdf

A to komentarz do listu:

"Trudno pojąć intencje instytucji i ludzi, którzy podejmują obecnie kampanię oskarżeń i zniesławień wobec Lecha Wałęsy - piszą znani politycy, publicyści i ludzie kultury w liście w obronie Lecha Wałęsy. "Dziękuję" - napisał na swoim blogu Lech Wałęsa przytaczając oświadczenie intelektualistów.
Niedługo ukaże się książka wydana przez IPN, która ma zawierać dowody na to, że Wałęsa był TW "Bolkiem". Wałęsa już zapowiedział, że jeśli znajdą się w niej jakiekolwiek papiery sugerujące, że jest on TW "Bolkiem", to pozwie do sądu szefa IPN Janusza Kurtykę.

"Instytucja, która miała słuchać narodowej pamięci, zamierza teraz podjąć działanie niszczące tę pamięć: archiwa komunistycznych służyć bezpieczeństwa maja stać się instrumentem przekreślenia wizerunku i autorytetu robotniczego przywódcy "Solidarności", laureata pokojowej nagrody Nobla oraz pierwszego prezydenta znowu niepodległej Polski. Wobec ofiary ubeckich prześladowań ci policjanci pamięci stosują pełne nienawiści metody tamtych czasów. Gwałcą prawdę i naruszają fundamentalne zasady etyczne" - czytamy w liście. Cały list w formacie PDF!

Jego autorzy zwracają się "do wszystkich obywateli o przeciwstawienie się wymierzonej przeciwko Lechowi Wałęsie kampanii nienawiści i zniesławień, która niszczy polską pamięć narodową".

Pod listem podpisali się kolejno: Władysław Bartoszewski, Zbigniew Bujak, Jerzy Buzek, Andrzej Celiński, Marek Edelman, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Stefan Jurczak, Krzysztof Kozłowski, Jan Kułakowski, Bogdan Lis, Helena Łuczywo, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz, Józef Pinior, Jan Rulewski, Henryk Samsonowicz, Grażyna Staniszewska, Wisława Szymborska, Barbara Skarga, Andrzej Wajda, Henryk Wujec i Krystyna Zachwatowicz."
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->  
Dlaczego Donaldino nie dołączył do owych osobistości podpisanych pod apelem? Takie sławy, takie autorytety! Krzyczą, dla samego krzyku? A może kierował  "wielkimi" strach, i tak na wszelki wypadek trzeba maluczkim wybić z główek sięganie po tę książkę? A jeżeli już sięgną, aby wiedzieli co o niej mają myśleć? Bo przecież POwinni  myśleć w jeden słuszny sposób! Tabloidy o to zadbają. Wracając do Kurskiego, to może Kurski ma rację. I choć go nie lubię, to uważam że wystawił właściwą cenzurkę Tuskowi. Tusk to samo robi ze swoimi wyborcami. Ma ich  :dupa:


24 maja 2008, 10:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
orlik                    



(...) Jeszcze niedawno walczyłeś jak lew dowodząc wyższości michnikowego szmatławca nad Rzeczpospolitą. A dziś piszesz, że szum medialny rozpoczęła "gawiedź". Zaczęło się od GW, na łamach której owa gawiedź zamieściła list w obronie Wałęsy (nie czytając książki !}.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->List w obronie Wałęsyhttp://bi.gwno.pl/im/9/5235/m5235689.pdf
Pod listem podpisali się kolejno: Władysław Bartoszewski, Zbigniew Bujak, Jerzy Buzek, Andrzej Celiński, Marek Edelman, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Stefan Jurczak, Krzysztof Kozłowski, Jan Kułakowski, Bogdan Lis, Helena Łuczywo, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz, Józef Pinior, Jan Rulewski, Henryk Samsonowicz, Grażyna Staniszewska, Wisława Szymborska, Barbara Skarga, Andrzej Wajda, Henryk Wujec i Krystyna Zachwatowicz."
 
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jeżeli dla Ciebie powyższe postaci to "gawiedź" to...
Ech. Nie ma o czym gadać.


24 maja 2008, 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
orlik                    



...Byliśmy na początku nowej drogi, jak Niemcy. Należało zrobić to samo. Efektem grubej kreski są do dziś przecieki, sprawy sądowe i niejasne powiązania...  
 
Nie rozumiemy się. Ja zwracam uwagę na fakt iż piszesz nie na temat. A Ty z uporem maniaka przekonujesz mnie do wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Jeśli czujesz taką potrzebę to na temat konsekwencji takich, a nie innych decyzji w latach przełomu otwórz nowy wątek. Akurat ja co juz kiedyś na forum pisałem, nie byłem zwolennikiem "grubej kreski". Ale porównywać Niemcy z zapleczem prawnym ich zachodniej części do naszej sytuacji w tamtych latach to.... Ale jak chcesz to kontynuować to proszę w nowym wątku.  
 
orlik                    



Jeszcze niedawno walczyłeś jak lew dowodząc wyższości michnikowego szmatławca nad Rzeczpospolitą. A dziś piszesz, że szum medialny rozpoczęła "gawiedź". Zaczęło się od GW, na łamach której owa gawiedź zamieściła list w obronie Wałęsy (nie czytając książki !}...

A gdzież to tak walczyłem ? Bo nie przypominam sobie. No i nie przekręcaj moich wypowiedzi. ja pisałem iż szum medialny jest nakręcany przez gawiedź, a nie o tym kto dyskusję na ten temat rozpoczął. :czytaj:
I dodam tylko, że nie chodzi mi też o apel obrońców "badań historycznych" naukowców IPN.
Gawiedzią są tu politycy, dziennikarze wywołujący ludzi do zajęcia stanowiska i opowiedzenia się po którejś stronie. Tymczasem każdy, który czuje taką potrzebę zabierze głos, gdy uzna to za stosowne i w stosownym czasie.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 24 maja 2008, 12:09 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



24 maja 2008, 12:05
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post 
helvet                    



<!--quoteo(post=30030:date=24. 05. 2008 g. 12:50:name=orlik)--><div class='quotetop'>(orlik @ 24. 05. 2008 g. 12:50) [snapback]30030[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
(...) Jeszcze niedawno walczyłeś jak lew dowodząc wyższości michnikowego szmatławca nad Rzeczpospolitą. A dziś piszesz, że szum medialny rozpoczęła "gawiedź". Zaczęło się od GW, na łamach której owa gawiedź zamieściła list w obronie Wałęsy (nie czytając książki !}.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->List w obronie Wałęsyhttp://bi.gwno.pl/im/9/5235/m5235689.pdf
Pod listem podpisali się kolejno: Władysław Bartoszewski, Zbigniew Bujak, Jerzy Buzek, Andrzej Celiński, Marek Edelman, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Stefan Jurczak, Krzysztof Kozłowski, Jan Kułakowski, Bogdan Lis, Helena Łuczywo, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz, Józef Pinior, Jan Rulewski, Henryk Samsonowicz, Grażyna Staniszewska, Wisława Szymborska, Barbara Skarga, Andrzej Wajda, Henryk Wujec i Krystyna Zachwatowicz."
 
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jeżeli dla Ciebie powyższe postaci to "gawiedź" to...
Ech. Nie ma o czym gadać.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Gawiedź-tego określenia użył Wjawor. Moja odpowiedź to zwrócenie uwagi na brak konsekwencji w postach kolegi Wjawora. Przeczytaj raz jeszcze jego post powyżej.  :piwo:


24 maja 2008, 18:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
orlik                    



Gawiedź-tego określenia użył Wjawor. Moja odpowiedź to zwrócenie uwagi na brak konsekwencji w postach kolegi Wjawora. Przeczytaj raz jeszcze jego post powyżej.  :piwo:

Wybacz, ale wymowa Twego stwierdzenia była jednoznaczna.
Czy teraz mam rozumieć, że wycofujesz się z niego? jeżeli tak to  :piwo:


24 maja 2008, 19:02
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=30030:date=24. 05. 2008 g. 10:50:name=orlik)--><div class='quotetop'>(orlik @ 24. 05. 2008 g. 10:50) [snapback]30030[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
...Byliśmy na początku nowej drogi, jak Niemcy. Należało zrobić to samo. Efektem grubej kreski są do dziś przecieki, sprawy sądowe i niejasne powiązania...  
 
1 . Nie rozumiemy się. Ja zwracam uwagę na fakt iż piszesz nie na temat. A Ty z uporem maniaka przekonujesz mnie do wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Jeśli czujesz taką potrzebę to na temat konsekwencji takich, a nie innych decyzji w latach przełomu otwórz nowy wątek. Akurat ja co juz kiedyś na forum pisałem, nie byłem zwolennikiem "grubej kreski". Ale porównywać Niemcy z zapleczem prawnym ich zachodniej części do naszej sytuacji w tamtych latach to.... Ale jak chcesz to kontynuować to proszę w nowym wątku.  
 
orlik                    



Jeszcze niedawno walczyłeś jak lew dowodząc wyższości michnikowego szmatławca nad Rzeczpospolitą. A dziś piszesz, że szum medialny rozpoczęła "gawiedź". Zaczęło się od GW, na łamach której owa gawiedź zamieściła list w obronie Wałęsy (nie czytając książki !}...

2 . A gdzież to tak walczyłem ? Bo nie przypominam sobie. No i nie przekręcaj moich wypowiedzi. ja pisałem iż szum medialny jest nakręcany przez gawiedź, a nie o tym kto dyskusję na ten temat rozpoczął. :czytaj:
I dodam tylko, że nie chodzi mi też o apel obrońców "badań historycznych" naukowców IPN.
Gawiedzią są tu politycy, dziennikarze wywołujący ludzi do zajęcia stanowiska i opowiedzenia się po którejś stronie. Tymczasem każdy, który czuje taką potrzebę zabierze głos, gdy uzna to za stosowne i w stosownym czasie.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ad. 1  A jednak się odniosłeś do polecanego artykułu. Stąd moja odpowiedź w tym zakresie.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->U mnie również działa bez problemu, choć z tematem topicu dywagacje na temat historycznych decyzji "grubej kreski" i "lustracji" lub jej braku, a "drogi" wybranej za zachodnią granicą ( trzeba dodać w całkiem innych realiach ) mają jednak niewiele wspólnego.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->  
Robisz to kolejny raz:<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Ale porównywać Niemcy z zapleczem prawnym ich zachodniej części do naszej sytuacji w tamtych latach to....<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ad. 2  <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?showtopic=778&st=600" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/ind...=778&st=600</a>
Odpowiedź Milanowi. z 20.05.08 godź. 7:42  "Ciekawe kiedy wreszcie weźmiesz do ręki ten "szmatławiec". Albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Jeśli ktoś co drugie słowo nie pluje jadem, to nie znaczy jeszcze, że artykuł nie jest krytyczny"  

Ja również czytam GW. Choć bardziej odpowiada mi mniej (dużo, dużo} zaczepny ton Rzepy.  Ty też tak uważasz oczywiście:
to twoje " To już nie moja wina, że tak wybiórczo czytasz wyborczą. W każdej chwili jak opłacisz mi dostęp do archiwum np. Rzepy, Dziennika - to jestem za drobnym wynagrodzeniem skłonny znaleźć przynajmniej 10 artykułów z tego roku tam opublikowanych ( krytycznych o PO ), które będą powielały tezy wcześniej zamieszczone w Wyborczej, choć faktycznie z reguly w bardziej cywilizowanej formie." <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?showtopic=778&st=600" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/ind...=778&st=600</a>

Jeśli chodzi o zdanie poniżej. Cóż nie byłoby sprawy gdyby nie apel zamieszczony w GW i zainicjowany przez GW. Dopiero po jego opublikowaniu rozpoczął sie medialny szum.  Ale dobrze, że prostujesz tę gawiedź. Helwet z wdzięczności postawi Ci piwo. Ja też.  :piwo:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->A gdzie Tusk zdystansował się od obrońców Wałęsy ? Zdystansował się od szumu medialnego nakręcanego przez gawiedź.  <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


24 maja 2008, 19:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
orlik                    



Ad. 1  A jednak się odniosłeś do polecanego artykułu. Stąd moja odpowiedź w tym zakresie...

Sorry, następnym razem będę posty nie na temat topicu usuwał, zamiast delikatnie prosić o nie robienie śmietnika na forum. Co do meritum to oczywiście w "Politykach..." być może podyskutujemy.

orlik                    



Ad. 2...  

Jeśli to ma być przykład tej walki to nie słyszałeś chyba jeszcze ryku lwa. :D A i nie była to dyskusja nad wyższością którejś z gazet, a moje stanowisko co do postawionej tezy iż w GW nie można znależć krytycznych artykułów na temat aktualnie rządzącej ekipy ( oczywiście tezy postawionej w bardzo nieeleganckiej formie, stąd i dalsza dyskusja w takiej formie była prowadzona ). Ale by to zauważyć, trzeba prześledzić całą dyskusję, a nie wyrywać parę zdań z kontekstu.

orlik                    



...
Ale dobrze, że prostujesz tę gawiedź. Helwet z wdzięczności postawi Ci piwo. Ja też.  :piwo:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->A gdzie Tusk zdystansował się od obrońców Wałęsy ? Zdystansował się od szumu medialnego nakręcanego przez gawiedź.  

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ja akurat nic nie prostuję. Chyba wykazałem powyżej, iż to Ty przekręciłeś moją wypowiedź, przypisując moje określenie  "gawiedź" zupełnie innym adresatom. Nadal nie widzisz różnicy pomiędzy,
moim:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->szumu medialnego nakręcanego przez gawiedź<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
a Twoim:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->A dziś piszesz, że szum medialny rozpoczęła "gawiedź".<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
?
Pozostaje chyba sobie  <_<

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


24 maja 2008, 21:30
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post 
Orlik z Wjaworem jako jedyni przyczynili się do realizacji POstanowień na forum PR. Czekamy na wsparcie namacalnych deklaracji.


24 maja 2008, 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Generalnie nie jestem zwolennikiem wrzucania artykułów na forum, ale ponieważ ostatnio było dużo na temat wyższości jednych nad drugimi, taki przyklad oceny sytuacji gospodarczej w wydaniu które zdecydowanie bardziej mi pasuje niż wzajemne obrzucanie się...
( by nie podgrzewać emocji z czasopisma mniej zaangażowanego politycznie ). :D
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wyborcę można oszukać, gospodarki nie
Gazeta Finansowa/23.05.2008

Sporo nam obiecywano i w kampanii wyborczej, i przez ostatnie pół roku. Co prawda premier Donald Tusk w jednym z wywiadów twierdził: „nie jestem księgowym w zarękawkach”. To niestety księgowy, przysłowiowy liczykrupa, będzie teraz potrzebny przy opracowywaniu „arcycudnego” budżetu na rok 2009.


– Będzie to budżet samodzielnie tworzony przez koalicję PO-PSL. Nie będzie więc na kogo zrzucić winy. A obiecywano co niemiara, m.in. zniesienie podatku Belki, podatek liniowy, reformę finansów publicznych, cięcia wydatków i deficytu budżetowego, wzrost wynagrodzeń, ulgi prorodzinne, naprawę służby zdrowia, budowę autostrad, a nawet boisko w każdej gminie. Gorzej, że obiecywano nie tylko wyborcom, ale i Komisji Europejskiej. Obiecano jej mianowicie zaciśnięcie pasa w ramach programu konwergencji, obniżanie rok rocznie deficytu budżetowego całego sektora finansowego o 0,5 pkt. proc. PKB do poziomu 2 proc. PKB. To oznacza cięcia wydatków budżetowych i będą one musiały być znaczne.

Mieć ciastko i je zjeść
Jak rząd wybrnie z tej łamigłówki, w której obiecano Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek i wszystko z tego samego budżetu państwa? Ministerstwu Finansów przydałaby się czarodziejska różdżka. Co gorsza, były do niedawna wiceminister finansów Stanisław Gomułka twierdzi, że deficyt budżetu w 2009 r. wyniesie tylko i zaledwie 14,5 mld zł.

Błyskawicznie kontruje to obecny minister finansów Jacek Rostkowski, że to nieprawda, również doradca premiera Janusz Jankowiak twierdzi, że deficyt wyniesie ponad 20 mld zł.

Kondycja się pogorszy
Komu więc tu wierzyć? Gdy co bardziej dociekliwi analitycy widzą, że gospodarka całej UE zaczyna wyraźnie zwalniać, w tym także nasza (spadek produkcji przemysłowej, niższy wzrost sprzedaży detalicznej) Rząd i Ministerstwo Finansów dobrowolnie rezygnują ze znaczących wpływów budżetowych, jednocześnie zapowiadając ostre cięcia budżetowe i podwyżki wynagrodzeń. Widać wyraźnie, że kondycja finansowa polskiego społeczeństwa, która niewątpliwe pogorszy się na przełomie jesieni i zimy w wyniku drastycznych podwyżek cen nośników energii, cen żywności w wyniku rosnącej inflacji. Będzie rósł deficyt handlowy z powodu bardzo silnego złotego. Znacząco będzie rósł, a właściwie już rośnie deficyt obrotów bieżących, w marcu wyniósł on 1 mld 600 mln euro i był dwukrotnie wyższy niż w marcu 2007 r.

Słabe euro, mała pomoc

Znacząco zmniejszą się środki pomocowe z Unii Europejskiej z powodu przewartościowanej złotówki. Trzeba będzie dopłacać z budżetu do projektów samorządowych i infrastrukturalnych. Już dziś brakuje na ten cel 2,5 mld euro, czyli blisko 9 mld złotych. Rolnicy w ramach dopłat bezpośrednich otrzymają znacznie mniej złotówek, euro osłabi się bowiem do końca roku, ok. 10 – 12 proc. w stosunku do zeszłorocznej wartości.

W wyniku obniżenia stawek podatkowych od 1 stycznia 2009 r. do poziomu 18 i 32 proc. budżet straci nie jak twierdzi Ministerstwo Finansów 7,5 mld zł, ale znacznie więcej, bo 8,5 mld. Dodatkowo na uszczuplenie dochodów budżetowych we wszystkich państwach wpłynie obniżona składka rentowa z 3,5 do 1,5 proc. dla pracowników i z 6,5 do 4,5 proc dla pracodawców, oraz wprowadzona ulga prorodzinna. Obie będą kosztować państwo bagatela ok. 20 mld zł. Podatek liniowy to strata dla budżetu o kolejne 12 – 15 mld zł. Zapowiadane oddłużenie szpitali ma kosztować w 2009 r. prawie 5 mld zł, reprywatyzacja od 20 do 40 mld zł, a niektórzy mówią, że nawet do 100 mld zł. Wypłata rekompensat z tytułu przedwojennych obligacji to ok. 5 mld złotych, wypłata bezprawnie pobranych akcyz samochodowych to ok. 1 mld zł. A jeszcze obiecano komputery dla wszystkich dzieci. W sumie daje to, co najmniej, mniejsze wpływy budżetowe w 2009 r. o ok. 40 mld zł. A to nie koniec obietnic. Co bowiem z podwyżkami dla służby zdrowia, pocztowców, nauczycieli, co w zamian za wcześniejsze emerytury pomostowe odebrano nauczycielom. Co będzie z wielkim skandalem, jaki wybuchnie w styczniu 2009 r. przy wypłacie pierwszych 2 tys. emerytur z II filara, w kwotach 90 – 120 zł na jedną kobietę. Niezadowoleni i rozgoryczeni świeżo upieczeni emeryci zwrócą się do państwa o pomoc. Bo nie da się przeżyć, zwłaszcza w dużym mieście, z emerytury na poziomie 1000 zł. Nie wiadomo jak rząd planował zaoszczędzić na poszczególnych resortach. Szacowaliśmy, że budowa jednego kilometra autostrady to wydatek ok. 7 – 8 mld złotych. Kiedy już dziś wiemy, że kilometr autostrady kosztuje 15 – 17 mln euro, a przynajmniej tyle sobie życzą konsorcja, jak szybko będziemy w stanie je budować?

Zrównanie płac czy cen?
Związki zawodowe z OPZZ i „Solidarnością” na czele już zapowiadają walkę o 50-proc. podwyżkę dla nauczycieli, których przecież pozbawiono uprawnień do wcześniejszych emerytur i o 15-proc. podwyżkę dla pracowników sfery budżetowej. Unia Europejska to biurokracja, a biurokracja to urzędnicy. Ich liczba i wynagrodzenia będą rosły, również w Polsce. Nawet sędziowie zastanawiają się nad włoskim strajkiem, który wstępnie zapowiadany jest na koniec maja. A koszt takich podwyżek dla budżetu łącznie to suma do 10 – 15 mld zł. Przewidziana jest również podwyżka wynagrodzenia minimalnego z 1123 zł, czyli 36 proc. obecnie do 45 proc. średniej krajowej w przedsiębiorstwach w 2008 r. Pod koniec maja zbiera się Komisja Trójstronna, która ma ustalić wskaźnik wzrostu płac, który zostanie zastosowany przy tworzeniu budżetu na 2009 r. Premier obiecał Polakom do 2012 r. zarobki takie jak w UE, jak na razie mam już ceny takie jak w Unii lub nawet wyższe na niektóre produkty i usługi. Płace miesięczne na poziomie 873 euro w Polsce nijak się mają do średniej miesięcznej w Grecji (1080 euro), we Włoszech (1611 euro), w Niemczech (2780 euro), nie mówiąc już o Wielkiej Brytanii. I tak trzeba przypomnieć, że niewielu Polaków ma takie wynagrodzenie, bo jest to średnia statystyczna. Większość Polaków zarabia grubo poniżej 600 euro miesięcznie.

Kraj emerytów
Pieniędzy będzie potrzebować nie tylko budżet państwa, ale również budżety samorządowe, które znacząco stracą przy obniżce stawek PIT do poziomu 18 i 32 proc. Samorządy muszą więc uzyskać dostęp do wpływów z VAT, a to uszczupli wpływy budżetu centralnego. Samorządy będą potrzebowały olbrzymich pieniędzy zarówno na prefinansowanie projektów unijnych, jak i na ich współfinansowanie. A to już wpływa na limit zadłużenia budżetów samorządowych w tym i na wielkość deficytu sektora finansów publicznych. Ministerstwo Finansów powinno pamiętać, że od czerwca 2008 r. 60-letni mężczyźni będą mogli przechodzić na wcześniejsze emerytury i z pewnością wielu z tego skorzysta. Zwiększy się więc liczba osób, którym trzeba będzie wypłacać świadczenia. Wydatki więc wzrosną a nie zmaleją. Wcześniejsze emerytury pobiera blisko 70 proc. uprawnionych do nich Polaków. Kosztują budżet państwa ok. 15 mld rocznie. Według ZUS 1,1 mln Polaków pobiera emeryturę nie osiągnąwszy wieku emerytalnego. Nie ma co kombinować i wywoływać protestów społecznych, bo jeśli chcemy, żeby Polacy dłużej pracowali, trzeba ich zachęcić wyższymi zarobkami i innego typu bonusami.

Nierealne plany
Po przejściu na wcześniejsze emerytury, z reguły niższe, w związku z wysokimi kosztami utrzymania niezbyt starzy emeryci i tak podejmują jeszcze pracę, tyle że w szarej strefie. A rąk do legalnej pracy zaczyna coraz bardziej brakować. Do kasy rolniczego ubezpieczenia KRUS trafia aż 15,8 mld zł. i ta kwota będzie bardzo po woli topniała w latach 2009 – 2011, o ile reforma zostanie zaakceptowana przez koalicyjne PSL. Tu wielkich oszczędności dla budżetu w 2009 r. nie będzie. Założenia Ministerstwa Finansów, że dochody budżetu wzrosną w 2009 r. nawet o 8 proc., są bardzo wątpliwe i ryzykowne. No chyba, że inflacja poszybuje do 7 – 8 proc., ale tego chyba nikt nie planuje. Pamiętajmy, że utrzymanie wydatków na poziomie 1 proc. plus inflacja oznacza ograniczanie wydatków budżetowych w wielu sektorach.

A przecież trzeba współfinansować projekty unijne, bo to my będziemy dopłacać z budżetu państwa do środków z Unii Europejskiej. Im mniej dopłacimy, tym mniej dostaniemy. A to oznacza wzrost wydatków budżetowych. Obniżka wydatków oznacza rezygnację z wielu projektów i części dotacji unijnych. Ponieważ wpływy podatkowe budżetu państwa będą o wiele miliardów niższe, a wydatki, głównie na współfinansowanie projektów unijnych, dużo wyższe co najmniej o blisko 10 mld zł, dzisiejsze plany ministra finansów wydają się nierealne.

Prezent dla Eureko
Dodatkowo Ministerstwo Skarbu chce obdarować grupę Eureko miliardami, w ramach porozumienia zawartego w związku z umową, która z mocy prawa jest nieważna. Skąd więc ten budżet będzie brać miliony? Budżet to nie worek bez dna. A żadne społeczeństwo nie chce rezygnować z dotychczasowego poziomu życia, z powodu kolejnych nieprzemyślanych pomysłów czy eksperymentów często nazywanych kolejnymi reformami.

Planować z głową
Pamiętajmy, że Węgrzy wyszli w 2007 r. na ulice, gdy dowiedzieli się z ust swojego młodego, dynamicznego premiera: „Spieprzyliśmy sprawę, nie trochę, ale bardzo. Ostatnie półtora roku, czy dwa, były jednym wielkim kłamstwem” – a pamiętajmy, że słowa te dotyczyły gospodarki i przedwyborczych obietnic, takich jak: podwyżki płac i emerytur oraz godziwego życia. Minister Aleksander Grad w podobnym tonie, choć bardziej elegancko, stwierdza, że „kampania wyborcza rządzi się innymi prawami”. Wyborcę można oszukać, gospodarki niestety nie. Jaką gwarancję daje nam minister finansów? Jacek Rostowski na pytanie, jak będziemy dbać o to, by zagrożenia nie stały się realne, ma filozoficzną radę. „Ogólne hasło gospodarcze tego rządu to odpowiedzialność, roztropność i wstrzemięźliwość”. Ale nawet największe uczucia, z miłością na czele, nie zmienią księgowego w cudotwórcę. Budżet to plan finansowy dochodów i wydatków, a planować trzeba z głową.

Janusz Szewczak
Autor jest niezależnym analitykiem gospodarczym<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Co do niezależności autora wprawdzie można mieć trochę wątpliwości jeśli prześledzi się występy w innych mediach, ale tu trzeba przyznać, iż może ze względu na charakter gazety ocena sytuacji gospodarczej bez schodzenia poniżej pewnego poziomu :piwo:

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 25 maja 2008, 09:54 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



25 maja 2008, 09:30
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post 
wjawor                    



Co do niezależności autora wprawdzie można mieć trochę wątpliwości jeśli prześledzi się występy w innych mediach, ale tu trzeba przyznać, iż może ze względu na charakter gazety ocena sytuacji gospodarczej bez schodzenia poniżej pewnego poziomu :piwo:

No to w takim razie wskaż jego mocodawców, bo ja nie widzę żadnej stronniczości. Ciekawe jakby Donald odniósł się do wskazanych zagadnień. Dzięki za dobry wrzut.


25 maja 2008, 10:08
Zobacz profil
Własny awatar
Post 
wjawor                    



Sporo nam obiecywano i w kampanii wyborczej, i przez ostatnie pół roku.
Co prawda premier Donald Tusk w jednym z wywiadów twierdził: „nie jestem księgowym w zarękawkach”. To niestety księgowy, przysłowiowy liczykrupa, będzie teraz potrzebny przy opracowywaniu „arcycudnego” budżetu na rok 2009.

Mieć ciastko i je zjeść
Jak rząd wybrnie z tej łamigłówki, w której obiecano Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek i wszystko z tego samego budżetu państwa?
Ministerstwu Finansów przydałaby się czarodziejska różdżka.

obniżona składka rentowa  ok. 20 mld z
Podatek liniowy to strata dla budżetu o kolejne 12 – 15 mld zł.
oddłużenie szpitali - prawie 5 mld zł,
reprywatyzacja od 20 do 40 mld zł, a niektórzy mówią, że nawet do 100 mld zł. W
wypłata rekompensat z tytułu przedwojennych obligacji to ok. 5 mld złotych,
wypłata bezprawnie pobranych akcyz samochodowych to ok. 1 mld zł.
A jeszcze obiecano komputery dla wszystkich dzieci.
Daje to, co najmniej, mniejsze wpływy budżetowe w 2009 r. o ok. 40 mld zł.
A to nie koniec obietnic.
Co z podwyżkami dla służby zdrowia, pocztowców, nauczycieli?
co w zamian za wcześniejsze emerytury pomostowe odebrano nauczycielom?
Co będzie z wielkim skandalem, jaki wybuchnie w styczniu 2009 r. przy wypłacie pierwszych 2 tys. emerytur z II filara, w kwotach 90 – 120 zł na jedną kobietę?
Niezadowoleni i rozgoryczeni świeżo upieczeni emeryci zwrócą się do państwa o pomoc.
Bo nie da się przeżyć, zwłaszcza w dużym mieście, z emerytury na poziomie 1000 zł.

Węgrzy wyszli w 2007 r. na ulice, gdy dowiedzieli się z ust swojego młodego, dynamicznego premiera: "Spieprzyliśmy sprawę, nie trochę, ale bardzo. Ostatnie półtora roku, czy dwa, były jednym wielkim kłamstwem" – słowa te dotyczyły gospodarki i przedwyborczych obietnic
Minister Aleksander Grad w podobnym tonie, choć bardziej elegancko, stwierdza, że "kampania wyborcza rządzi się innymi prawami".
Wyborcę można oszukać, gospodarki niestety nie.

Jaką gwarancję daje nam minister finansów?
Jacek Rostowski na pytanie, jak będziemy dbać o to, by zagrożenia nie stały się realne, ma filozoficzną radę. "Ogólne hasło gospodarcze tego rządu to odpowiedzialność, roztropność i wstrzemięźliwość".
Ale nawet największe uczucia, z miłością na czele, nie zmienią księgowego w cudotwórcę.
Janusz Szewczak
Gazeta Finansowa/23.05.2008


Jestem cała w szoku!!!
Janusz Szewczak - nie Rafał Ziemkiewicz
Gazeta Finansowa - nie Rzeczpospolita
i
Wjawor - nie Kominiarz!
:blink:


Ostatnio edytowano 25 maja 2008, 10:17 przez Zeta, łącznie edytowano 1 raz



25 maja 2008, 10:08
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
oktan                    



No to w takim razie wskaż jego mocodawców, bo ja nie widzę żadnej stronniczości. Ciekawe jakby Donald odniósł się do wskazanych zagadnień. Dzięki za dobry wrzut.

Nie wiem czy ma mocodawców, ja nikomu ich nigdy nie szukam. Natomiast jeśli chodzi o niezależność, to bardziej mi chodziło, że autor pomimo, iż z reguły jest tak przedstawiany ma jednak ściśle określone poglądy polityczne ( zresztą to nie jest wada, chyba że usilnie się to chowa pod tytuły typu - niezależny analityk gospodarczy ).

Zeta                    




Jestem cała w szoku!!!
Janusz Szewczak - nie Rafał Ziemkiewicz
Gazeta Finansowa - nie Rzeczpospolita
i
Wjawor - nie Kominiarz!
:blink:


A ja się dziwię, iż Ty się dziwisz.
Artykuł zaistnial w moim poście jako przykład, iż nie trzeba ekipy rządzącej opluć, żeby skrytykować jej dokonania ( a raczej ich brak ).  I oczywiście nie znaczy, że z tezami przedstawionymi się w 100% zgadzam, a z poglądami autora  tym bardziej.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


25 maja 2008, 15:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: