Teraz jest 11 wrz 2025, 13:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76 ... 335  Następna strona
Pośmiejmy się 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
KrzyK                    



<a href="http://pl.youtube.com/watch?v=q7gy4PMFJbs&NR=1" target="_blank">http://pl.youtube.com/watch?v=q7gy4PMFJbs&NR=1</a>


Czy nie ma pan wyrzutów sumienia, ze nie płacąc podatków okrada pan państwo???
:lol:

A jak pani zarabia na życie?
 :rotfl:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 20 kwi 2008, 11:15 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



20 kwi 2008, 11:14
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA08 gru 2006, 13:01

 POSTY        102

 LOKALIZACJAStolica Pomorza
Post 
[attachmentid=381]

____________________________________
<!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->


21 kwi 2008, 12:22
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 maja 2007, 07:46

 POSTY        440

 LOKALIZACJAKujawsko-Pomorskie
Post 
Red Devil                    



[attachmentid=381]

Jaka pewność że go wylosują ;)

____________________________________
wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński


21 kwi 2008, 13:35
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA08 gru 2006, 13:01

 POSTY        102

 LOKALIZACJAStolica Pomorza
Post 
Nicolae                    



<!--quoteo(post=28557:date=21. 04. 2008 g. 12:22:name=Red Devil)--><div class='quotetop'>(Red Devil @ 21. 04. 2008 g. 12:22) [snapback]28557[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
[attachmentid=381]

Jaka pewność że go wylosują ;)
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Na moje to coś w okolicach 100%...

____________________________________
<!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->


21 kwi 2008, 17:20
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Na przykład geniusz szachowy Peter Williams nie chodzi do szkoły, od kiedy w wieku siedmiu lat odmówiono mu urlopu na doskonalenie szachowych umiejętności <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> :D

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


21 kwi 2008, 17:25
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA14 sie 2007, 20:56

 POSTY        330
Post 
<a href="http://pl.youtube.com/watch?v=unAAlg5bFIw&feature=related" target="_blank">http://pl.youtube.com/watch?v=unAAlg5bFIw&...feature=related</a>

Ten fragment filmu "Czeka na nas świat" jest chyba najlepszy (nie licząc sceeny komisu z mięsem)


21 kwi 2008, 17:58
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA08 gru 2006, 13:01

 POSTY        102

 LOKALIZACJAStolica Pomorza
Post 
Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj.
Pierwszy wymyślił, że swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. uciął wiec swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednią nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, wiec swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, że utnie swojemu kotu drugą z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu też uciął drugą z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc
wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylne nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, że drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka też zrobił kadłubek. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj. Myślą, myślą, myślą,
i w końcu jeden mówi:
- Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...



Osoby rodzaju żeńskiego dzielą się na:
- dziewczyny
- kobiety
- staruszki.

Dziewczyny dzielą się na:
- już dziewczyny
- jeszcze dziewczyny
- dziewczyny z dzieckiem.

Kobiety dzielą się na:
- damy
- nie damy
- damy ale nie wam.

Staruszki się nie dzielą. Się rozkładają...



W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu. Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma. Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo c o c k znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...



Okolice Lublina. Ostatni PGR w okolicy. Mistrzostwa Polski kombajnistów na wschód od Wisły właśnie wygrał miejscowy stachanowiec.
Cały PGR się cieszy. Gratulacjom nie ma końca. Przemówienia, nagrody, poczęstunek.
Nagle do zwycięzcy podchodzi dwóch rolników z sąsiedniej wsi. Miny smutne i zafrasowane. Milcząc chwytają go za ręce i wyprowadzają w ustronne miejsce.
- Co się stało? - pyta przodownik pracy.
- No stało się, stało... Nie słyszałeś? Masz wielkie zmartwienie...
- Jakie zmartwienie?
- No wielkie... Weź wypij, żeby Ci choć trochę lżej było...
Wypili.
- No to co się stało, powiadajcie wreszcie!
- Takie nieszczęście... Takie nieszczęście... Nie, nie mogę... Nie mam sił Ci tego powiedzieć... Wypijmy jeszcze...
Wypili. I tak jeszcze kilkanaście razy...
- Chłopy... już dłużej nie każcie mi czekać... - prosi w końcu pijany w sztok bohater. - Powiedzcie wreszcie co się stało?
- Ech... Takie nieszczęście... No powiemy Ci...
- No mówcie!
- Zaraz do Ciebie telewizja przyjdzie a Ty taki nawalony, jak świnia....



Rajd starych samochodów na trasie Moskwa - Lizbona. Kawalkada wieloletnich Fordów, Opli, Chevroletów i innych gruchotów przyjechała już w okolice Brukseli, wszędzie po drodze owacyjnie oklaskiwana przez widzów. Na jednej ze stacji benzynowych komandor rajdu podchodzi do stojącej na szarym końcu kolumny Syreny 104 w której siedzi dwóch studentów i mówi:
- Obserwuję panów od samej Moskwy i mam wobec was pewne podejrzenia. Warunkiem uczestnictwa w naszym rajdzie był całkowity zakaz jakichkolwiek udoskonaleń w silnikach naszych pojazdów. Wszyscy jak tu jesteśmy zatrzymujemy się średnio co 150 kilometrów aby zatankować paliwo a panowie mimo, że przejechaliśmy już prawie 3000 km nie tankowaliście ani razu. Dlaczego?
Studenci spojrzeli na siebie i jeden z nich odpowiedział spuszczając głowę:
- Bo my nie mamy pieniędzy.



- Wilkuuuu hyyppp... a dlaczeeeoggo... tyyy masz... rooogiii?!
- Jak rany wstań już proszę!
- Wilkuuu a czemuuu masz taaakie długieeee uszy?!!
- No nie mogę z tobą! Człowieku wytrzeźwiej!
- Wiiiilkuuu a dlaczego masz taaki czerwonyyy nooosss?!!!
- Jezu wstawaj już zachlana stara pijacka mordo w głupiej czerwonej
czapce!! Sanie czekają!!! To ja Rudolf!!!



Zima 1941 roku. Piździ, jak nie przymierzając dzisiaj w Suwałkach. Z płonącego czołgu wyskakuje Niemiec i pada na ziemię. Leży. Po chwili wstaje i wskakuje z powrotem do płonącego czołgu.



Poligon wojskowy. Młodzi żołnierze maja organoleptycznie poznać potęgę wojsk pancernych. Cala uroczystość jest dowodzona przez generała.
Wozy pancerne ustawiły się w szyku i gotowości:
Generał wydaje rozkaz:
- Pierwszy czołg, jazda...
Czołg ruszył z kopyta.
- Drugi, poszedł....
Drugi zachrzęścił gąsienicami i ruszył...
- Trzeci, jazda...
Nic.
- Trzeci, ruszaj, ruszaj...
Zero reakcji
- Kur*a, trzeci, jedziesz... – drze się generał.
Nagle otwiera się właz w czołgu i wychyla się głowa.
- Kur*a chłopaki, ja ****o*e, wiecie co? Mam gadającą czapkę...

____________________________________
<!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->


21 kwi 2008, 18:56
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 sty 2008, 13:44

 POSTY        44
Post 
Red Devil                    



Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj.
Pierwszy wymyślił, że swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. uciął wiec swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednią nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, wiec swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, że utnie swojemu kotu drugą z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu też uciął drugą z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc
wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylne nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, że drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka też zrobił kadłubek. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj. Myślą, myślą, myślą,
i w końcu jeden mówi:
- Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...



Osoby rodzaju żeńskiego dzielą się na:
- dziewczyny
- kobiety
- staruszki.

Dziewczyny dzielą się na:
- już dziewczyny
- jeszcze dziewczyny
- dziewczyny z dzieckiem.

Kobiety dzielą się na:
- damy
- nie damy
- damy ale nie wam.

Staruszki się nie dzielą. Się rozkładają...



W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu. Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma. Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo c o c k znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...



Okolice Lublina. Ostatni PGR w okolicy. Mistrzostwa Polski kombajnistów na wschód od Wisły właśnie wygrał miejscowy stachanowiec.
Cały PGR się cieszy. Gratulacjom nie ma końca. Przemówienia, nagrody, poczęstunek.
Nagle do zwycięzcy podchodzi dwóch rolników z sąsiedniej wsi. Miny smutne i zafrasowane. Milcząc chwytają go za ręce i wyprowadzają w ustronne miejsce.
- Co się stało? - pyta przodownik pracy.
- No stało się, stało... Nie słyszałeś? Masz wielkie zmartwienie...
- Jakie zmartwienie?
- No wielkie... Weź wypij, żeby Ci choć trochę lżej było...
Wypili.
- No to co się stało, powiadajcie wreszcie!
- Takie nieszczęście... Takie nieszczęście... Nie, nie mogę... Nie mam sił Ci tego powiedzieć... Wypijmy jeszcze...
Wypili. I tak jeszcze kilkanaście razy...
- Chłopy... już dłużej nie każcie mi czekać... - prosi w końcu pijany w sztok bohater. - Powiedzcie wreszcie co się stało?
- Ech... Takie nieszczęście... No powiemy Ci...
- No mówcie!
- Zaraz do Ciebie telewizja przyjdzie a Ty taki nawalony, jak świnia....



Rajd starych samochodów na trasie Moskwa - Lizbona. Kawalkada wieloletnich Fordów, Opli, Chevroletów i innych gruchotów przyjechała już w okolice Brukseli, wszędzie po drodze owacyjnie oklaskiwana przez widzów. Na jednej ze stacji benzynowych komandor rajdu podchodzi do stojącej na szarym końcu kolumny Syreny 104 w której siedzi dwóch studentów i mówi:
- Obserwuję panów od samej Moskwy i mam wobec was pewne podejrzenia. Warunkiem uczestnictwa w naszym rajdzie był całkowity zakaz jakichkolwiek udoskonaleń w silnikach naszych pojazdów. Wszyscy jak tu jesteśmy zatrzymujemy się średnio co 150 kilometrów aby zatankować paliwo a panowie mimo, że przejechaliśmy już prawie 3000 km nie tankowaliście ani razu. Dlaczego?
Studenci spojrzeli na siebie i jeden z nich odpowiedział spuszczając głowę:
- Bo my nie mamy pieniędzy.



- Wilkuuuu hyyppp... a dlaczeeeoggo... tyyy masz... rooogiii?!
- Jak rany wstań już proszę!
- Wilkuuu a czemuuu masz taaakie długieeee uszy?!!
- No nie mogę z tobą! Człowieku wytrzeźwiej!
- Wiiiilkuuu a dlaczego masz taaki czerwonyyy nooosss?!!!
- Jezu wstawaj już zachlana stara pijacka mordo w głupiej czerwonej
czapce!! Sanie czekają!!! To ja Rudolf!!!



Zima 1941 roku. Piździ, jak nie przymierzając dzisiaj w Suwałkach. Z płonącego czołgu wyskakuje Niemiec i pada na ziemię. Leży. Po chwili wstaje i wskakuje z powrotem do płonącego czołgu.



Poligon wojskowy. Młodzi żołnierze maja organoleptycznie poznać potęgę wojsk pancernych. Cala uroczystość jest dowodzona przez generała.
Wozy pancerne ustawiły się w szyku i gotowości:
Generał wydaje rozkaz:
- Pierwszy czołg, jazda...
Czołg ruszył z kopyta.
- Drugi, poszedł....
Drugi zachrzęścił gąsienicami i ruszył...
- Trzeci, jazda...
Nic.
- Trzeci, ruszaj, ruszaj...
Zero reakcji
- Kur*a, trzeci, jedziesz... – drze się generał.
Nagle otwiera się właz w czołgu i wychyla się głowa.
- Kur*a chłopaki, ja ****o*e, wiecie co? Mam gadającą czapkę...



Niektóre dość śmieszne (zachowana oryginalna stylistyka i gramatyka):


------------------


- Chciałabym bardzo podjąć prace. Najlepiej, żeby to było w Legnicy, ale jeżeli będzie w Lubinie to nieszkodzi.


- Jestem dyspozycyjna w stosunku do pracy na zmiany w ilości godzin nieograniczonych.


- Mogę Państwa zapewnić, iż chęć podjęcia pracy jest tak silny, że chciałabym dostać odpowiedź.


- Mogę zamieszkać w miejscu pracy.


- Prawo jazdy A i B posiadam od 1969 roku prowadzę od 1969 samochody średnio do 900 cm motocykle i rowery jak przypadnie.


- Moje dodatkowe umiejętności: układanie truskawek na bitej śmietanie.


- Prośbę swą motywuje tym, że nazywam się Joanna Kowalska.


- W rubryce wiek: XX.


- Pan opisuje szereg prowadzonych przez siebie, różnego rodzaju działalności gospodarczych. Po czym list motywacyjny kończy zdaniem: Jak Państwo widzicie mam duże doświadczenie w kręceniu własnym interesem.


- (Z rozmowy telefonicznej) "Dzwonie w imieniu syna. Chce podjąć prace, ale nie ma doświadczenia, bo to absolwent. Taki świeży łeb do ukształtowania."


- Preferencje dołączę na życzenie.


- Na chwile obecna posiadam 21 lat.


- Pracowałem w Realu rok czasu, gdzie skusiło Mnie wyjechać do Niemiec do pracy.


- Ukształciłam się i ukończyłam Szkole w (...) Chojnicach.


- Prośbę swa motywuje tym, iż mam już kilkumiesięczne doświadczenie w pracy w handlu spożywczym, które zdobyłem pracując w dyskoncie spożywczym "Biedronka", gdzie aktualnie jestem zatrudniony. Jak już wyżej wspomniałem, aktualnie jestem zatrudniony w dyskoncie spożywczym "Biedronka".


- Moje wady: nie znoszę niechlujstwa, kłamstwa, zbytnia spostrzegawczość.


- Z życiorysu zawodowego: "Nazwa zakładu pracy: Zakład Ubezpieczeń Społecznych, stanowisko: rencista".

[quote name='Patty_1' date='28. 04. 2008  g. 20:54' post='28795']
[Matka miała trzy córki i, ponieważ była wścibska,
za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich,
żeby napisała do niej o życiu płciowym.
Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie.
W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe".
Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie:
"Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli.".
I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.
Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie.
W liście było słowo: "Marlboro".
Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach.
Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size".
I znowu była szczęśliwa.
Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach.
W liście było napisane: "British Airways".
Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu,
aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane:
"British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.


Ostatnio edytowano 28 kwi 2008, 21:09 przez Patty_1, łącznie edytowano 1 raz



28 kwi 2008, 21:11
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA02 sty 2008, 19:50

 POSTY        7
Post 
Rozpoczął się trzydniowy protest w urzędach skarbowych.
Urzędnicy domagają się wyższych pensji i mniej pracy
:rotfl:
Pierwsi petenci pojawili się w urzędzie rano. Byli obsługiwani od ręki.  :brawa:
O sytuacji w polskim aparacie skarbowym i służbie cywilnej zostały powiadomione odpowiednie organy.
:sex:  przy bierności kierownictwa Ministerstwa Finansów :dupa:
 
"Urzędnicy nie martwcie się na nagrobkach zgodnie z projektem ustawy wszystkim będą pisać obowiązkowo Tu leży urzędnik ubogi co z roboty wyciągnął nogi"

ab initio nullum semper nullum
contra facta non valent argumenta
communis opinio habet vim consuetudinis
impossibilium nulla est obligatio
veritas odium parit
nota bene
opera pro pecunia


29 kwi 2008, 03:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Luta                    



(...) contra facta non valent argumenta  (...)

Bardzo trafne - niestety.


29 kwi 2008, 12:02
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
[attachmentid=384]

POparcie ciągle rośnie

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


30 kwi 2008, 20:03
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post 
Jak to mówią, dobry bajer pół sukcesu. PO ma sie czego bać (owa nadchodząca prywatyzacja). Trzeba więc opanować do perfekcji odwracanie kota ogonem. A nuż, wyszłoby szydło z worka.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Kraina miłości, część pierwsza.
Witam wszystkich. Jako że populistyczny rząd PO cieszy się nieustającym poparciem społecznym zdecydowałem się napisać jak Polska będzie wyglądała za parę lat jeśli wyborcy nie przejrzą na oczy.

-Helloł prezymierze!- zawołał Schetyna wchodząc do gabinetu Tuska.
-Dobrze że jesteś, Grzesiu. Popatrz, to oburzające.
-Co takiego? - zainteresował się Schetyna.
-Podobno poprzedni prezydent ma zostać kociarzem roku! To niesprawiedliwe! Dlaczego właśnie on? Przecież ja jestem przystojniejszy, mam bardziej szczery uśmiech, większe poparcie w sondażach i ludzie mnie bardziej lubią!
-Wie pan, jest pewien mały problem...
-Jaki?
-Nie ma pan kota.
-I co z tego? Czy z tego powodu jestem gorszy? Czy to oznacza, że z tego tylko powodu, że ktoś nie ma kota, ma być dyskryminowany i niedopuszczany do niektórych tytułów? A gdzie tu miłość i zrozumienie? Tak być nie może!
-No dobrze, coś się da z tym zrobić. Zadzwonię zaraz do Ćwiąkalskiego, niech ogłosi, że odkrył, że Kaczor z Ziobrem molestowali kota. Wtedy na pewno nie dostaną tytułu.
-Ale ja go chcę dostać!
-Spokojnie, już do tego dochodzimy. Skombinuję jakiegoś kota i pan go następnie przygarnie w blasku kamer POTV... tfu, znaczy TVN.
-Świetnie, za to cię lubię, Grzesiu. Ale co ja mam zrobić z tym kotem jak już dostanę ten tytuł?
-Damy go Palikotowi. Mówił, że potrzebuje trochę zwierzątek na swoją następną konferencję prasową na temat jakości jedzenia w klubach biznesmenów.
-Hmm, ciekawe do czego on chce użyć tych zwierząt...Ale mniejsza o to. Wiesz wczoraj w ubikacji skończył mi się papier, więc wziąłem zamiast tego projekt nowej ustawy medialnej i tak trochę poczytałem.
-Ooo, gratulacje panie prezymierze!
-I ja rozumiem bardzo dobrze założenia tej ustawy, to oczywiste, że jeżeli wicepremier będzie decydował o obsadzie i budżecie TVP, to zapewni to pełną niezależność mediów publicznych, a także, że jak najbardziej trzeba zastąpić wszystkich tych partyjniackich
pracowników pracownikam z korpusu niezależych specjalistów PO, ale myślałem że już kilka lat temu zastąpiliśmy wszystkich.
-Tak, ale okazało się, że asystent jednego z kamerzystów jest znajomym kuzyna kolegi brata jednego z działaczy PiS. Trzeba go usunąć a w świetle obecnej ustawy niemożliwe jest usunięcie pracownika TVP, bo wtedy myśleliśmy że kiedyś stracimy władzę.
-No, nie myślałęm że się tak ludzie dadzą nabrać. He,he. Mamy większość żeby to przegłosować?
-Zaraz zobaczymy. Wezwałem tu wicemarszałka Sejmu w tym celu.
Do gabinetu wszedł wściekły Niesiołowski.
-Co się stało, Stefan? - zdziwił się Schetyna.
-Wstrętne pisiory! Idę sobie spokojnie po parku a tu nagle coś na mnie spadło. Myślę, listek pewnie, ale patrzę a to gówno! GÓWNO! Ktoś by pomyślał, że to gołąb, ale ja wiem, że to była kaczka, a nawet pewnie kaczor! KACZOR! I wtedy zrozumiałem, że to spisek PiSu! Szkolą kaczki żeby obrzucały
nas gównem w nadziei, że coś się przyklei!
-Stefan, brałeś dzisiaj swoje tabletki?
-Eee, no wiecie, ja myślałem...
-Nie kłam Stefan!
-No bo Palikot powiedział, że nie potrzebuję i będzie zabawne, jak nie wezmę.
-Palikot i te jego dowcipy...
-Dobra, mniejsza o to - machnął ręką Tusk - Mamy większsość?
-Wiesz szefie, mamy 450 posłów w parlamencie, ale większości nie chce się przyjść a PSL grozi, że przyprowadzi wszystkich swoich 9 posłów, więc mogą być kłopoty z większością.
-A czego chce PSL?
-Zaraz - Niesiołowski wyjął kartkę - Chcą prezesa, wszystkich wiceprezesów, radę nadzorczą, zarząd..
-Dobra, dobra, szybciej będzie jak powiesz czego nie chcą.
- Mogą nam zostawić asyustenta kamerzysty.
-Hmm, w sumie główny cel byłby osiągnięty...Ale czekaj, czy gdyby poseł mniejszości niemieckiej nas poparł mielibyśmy większość?
-Prawdopodobnie tak.
-Wspaniale, czego chce?
-Żeby pan przyznał, że pana dziadek wstąpił do Wermachtu...
-Hmm, nie dałoby się tego załatwić inaczej?
-W sumie zadowoliłby się szefostwem TVP2.
-O i to jest to. No to załatwione.
Niesiołowski i Schetyna wyszli a Donald mógł wreszcie iść do domu po dniu wytężonej pracy......
<a href="http://wiwwaw.salon24.pl/67601,index.html" target="_blank">http://wiwwaw.salon24.pl/67601,index.html</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


01 maja 2008, 14:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
orlik                    




-Helloł prezymierze!- zawołał Schetyna wchodząc do gabinetu Tuska.

-Stefan, brałeś dzisiaj swoje tabletki?
-No bo Palikot powiedział, że nie potrzebuję i będzie zabawne, jak nie wezmę.


Tak się ubawiłem:
:rotfl:
Jak norka.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 01 maja 2008, 18:17 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



01 maja 2008, 18:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Ale co wspólnego z "Tanim państwem" mają dwa ostatnie posty?
Jest przecież topic "Pośmiejmy się".
Albo można stworzyć nowy np. "Salon 24 na Skarbowcach - cytaty." Tylu blogerów ( w większości o poglądach propisowskich ) - będzie z czego wybrać. A ile postów się nabije... A gdy dorzuci się jeszcze starocie ( jak w tym przypadku )...
Gdyby kolegę Orlika interesował "political fiction", to polecam blogera o nicku "Fraglesi" ( tyle, że nie na Salonie ), zwłaszcza za twórczość w okresie rządów PiS-u. Wiwwaw do pięt mu nie dorasta.


Ostatnio edytowano 01 maja 2008, 20:03 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



01 maja 2008, 19:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76 ... 335  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron