<!--quoteo(post=25038:date=25. 02. 2008 g. 18:23:name=jola01)--><div class='quotetop'>(jola01 @ 25. 02. 2008 g. 18:23) [snapback]25038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> A w małopolskim? Będzie coś się działo tam też DUKS, DIS i NUS-y z PIS i mało kompetentni! DUKS to nawet nie urzędnik s.c.
jakby był urzędnikiem s.c. to co mądrzejszy by był ? W ogóle te mianowania na urzędników powinny być zlikwidowane, co to ma znaczyć są ludzie i nadludzie z przywilejami nie wiadomo za co. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Spróbuj szczęścia to się przekonasz o co chodzi. Również możesz należeć do grona tych "nadludzi". :mur:
25 lut 2008, 21:40
wjawor
<!--quoteo(post=25055:date=25. 02. 2008 g. 21:21:name=Drago)--><div class='quotetop'>(Drago @ 25. 02. 2008 g. 21:21) [snapback]25055[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
... Zresztą, w porównianiu do innych stron to istna rakieta
Grażynka ? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nie no bez przesady! Jedzie na cudzych plecach na maxa! :sex: Nawet gazety każe czytać w us-ach /ciekawe kiedy?/ i przesyłać streszczenia do is! :za2:
25 lut 2008, 21:41
pat
:czytaj: Kolejny raz do UKS w Łodzi zawitali dyrektorzy z DKS (D. i T.). Wizyta jest postrzegana przez nas jako nacisk na związki w sprawach kadrowych Urzędu i nie tylko. Widzimy, że podjęto działania celem stworzenia dla wybrańców ,,osobistej ochronki'' .
Ale pisz bardziej jasno o co chodzi z tym naciskiem na zwiazki? :czytaj:
25 lut 2008, 22:14
wjawor
<!--quoteo(post=25055:date=25. 02. 2008 g. 21:21:name=Drago)--><div class='quotetop'>(Drago @ 25. 02. 2008 g. 21:21) [snapback]25055[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
... Zresztą, w porównianiu do innych stron to istna rakieta
Grażynka ? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Bardzo ciekawa praca: <a href="http://www.sbc.org.pl/Content/4448" target="_blank">http://www.sbc.org.pl/Content/4448</a> Gratuluję Pani Rzecznik :brawa:
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
25 lut 2008, 22:24
ppp
<!--quoteo(post=25036:date=25. 02. 2008 g. 18:18:name=pat)--><div class='quotetop'>(pat @ 25. 02. 2008 g. 18:18) [snapback]25036[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> :czytaj: Kolejny raz do UKS w Łodzi zawitali dyrektorzy z DKS (D. i T.). Wizyta jest postrzegana przez nas jako nacisk na związki w sprawach kadrowych Urzędu i nie tylko. Widzimy, że podjęto działania celem stworzenia dla wybrańców ,,osobistej ochronki'' .
Ale pisz bardziej jasno o co chodzi z tym naciskiem na zwiazki? :czytaj: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ja też proszę o wyjasnienie,o co chodzi z tym naciskiem.Kto kogo naciska i po co. Wiadomo,że pani DUKS w Łodzi ma związki opanowane,a przynajmniej niektóre wybrane osoby. D i T z MF nic na to nie poradzą,bo DUKS tak ich skołowała ,że nawet nawet zapomnieli ,jak sie nazywają. Tak ich pięknie przyjęła ze specjalnie przybranymi w kwiaty stoliczkami. Niechby poszli między ludzi po piętrach i popytali,to by sie dopiero dowiedzieli, co sie tu dzieje. A tak,to nie ma co liczyć na zmiany. <_<
25 lut 2008, 22:58
inspektor
Wczoraj odwołano ze stanowiska dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie Jacka Kulickiego, a na stanowisko powrócił Jan Borkowski, dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie za czasów Wiesława Ciesielskiego. W Departamencie Administracji Podatkowej powołano na wicedyrektora Ewę Zwolińską - wieloletniego wicedyrektora departamentu odpowiedzialnego za nadzór nad urzędami skarbowymi przed 2007 rokiem. Polityka kadrowa prowadzona przez PO jest zatem czytelna i jednoznaczna. Niepotrzebnie więc denerwują się zwolennicy szefów funkcjonujących i powoływanych przez SLD i w wielu przypadkach jeszcze PZPR. Wreszcie wracają fachowcy. Może nie wszyscy od razu, bo w przypadku niektórych trzeba będzie trochę dodatkowych zabiegów (na przykład Sławomir S. i Andrzej Ż.). Ale wrócą.
Czy brać skarbowa na mazowszu słucha radia(Wa-wa)w południe podano w wiadomościach że nowy(stary derektor) IS w Warszawie szykuje DUŻE zmiany kadrowe (PO) NUS a ich wierni obrońcy( :zygi: :zygi: ) szykują akcję protestacyjną oflagowanie Urzędów i strajk włoski, ale czy zdąrzą bo jutro narada w Białobrzegach?
26 lut 2008, 14:27
Taxoficcer
A ktoś może wie coś o LUBLINIE???
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie?
A tak poważnie: Większość ludzi (ok. 90%) czeka na zmiany..... Co Wy na to?
Dobre!!! "Sondaż" przeprowadzony z pewnością wśród byłego kierownictwa i naczalstwa. Może jeszcze przez Panią Anię? Powrotowi salonu ( tfu!!! na psa urok!!!) stanowcze nie!!! To my na to!!!
Ostatnio edytowano 26 lut 2008, 15:18 przez Nimitz, łącznie edytowano 1 raz
26 lut 2008, 15:16
wicek
<!--quoteo(post=25049:date=25. 02. 2008 g. 20:17:name=pastuchy)--><div class='quotetop'>(pastuchy @ 25. 02. 2008 g. 20:17) [snapback]25049[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25038:date=25. 02. 2008 g. 18:23:name=jola01)--><div class='quotetop'>(jola01 @ 25. 02. 2008 g. 18:23) [snapback]25038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> A w małopolskim? Będzie coś się działo tam też DUKS, DIS i NUS-y z PIS i mało kompetentni! DUKS to nawet nie urzędnik s.c.
jakby był urzędnikiem s.c. to co mądrzejszy by był ? W ogóle te mianowania na urzędników powinny być zlikwidowane, co to ma znaczyć są ludzie i nadludzie z przywilejami nie wiadomo za co. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Spróbuj szczęścia to się przekonasz o co chodzi. Również możesz należeć do grona tych "nadludzi". :mur: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Wielu ich znam i broń Boże do nich należeć. :wub:
26 lut 2008, 16:37
pastuchy
<!--quoteo(post=25061:date=25. 02. 2008 g. 21:40:name=wicek)--><div class='quotetop'>(wicek @ 25. 02. 2008 g. 21:40) [snapback]25061[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25049:date=25. 02. 2008 g. 20:17:name=pastuchy)--><div class='quotetop'>(pastuchy @ 25. 02. 2008 g. 20:17) [snapback]25049[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25038:date=25. 02. 2008 g. 18:23:name=jola01)--><div class='quotetop'>(jola01 @ 25. 02. 2008 g. 18:23) [snapback]25038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> A w małopolskim? Będzie coś się działo tam też DUKS, DIS i NUS-y z PIS i mało kompetentni! DUKS to nawet nie urzędnik s.c.
jakby był urzędnikiem s.c. to co mądrzejszy by był ? W ogóle te mianowania na urzędników powinny być zlikwidowane, co to ma znaczyć są ludzie i nadludzie z przywilejami nie wiadomo za co. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Spróbuj szczęścia to się przekonasz o co chodzi. Również możesz należeć do grona tych "nadludzi". :mur: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Wielu ich znam i broń Boże do nich należeć. :wub: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nawet jeśli ktoś nie ma prawa jazdy, bo po prostu nie chce mieć, to nie bardzo uchodzi mu opluwanie kierowców; takie to jakieś podejrzanie "małocharakterne"...
26 lut 2008, 18:24
PASUJE JAK "ULAŁ" DO WASZYCH SPORÓW(?)
:excl: Dorzynanie gangu Olsena
Rafał A. Ziemkiewicz 26-02-2008, ostatnia aktualizacja 26-02-2008 16:19
Twierdzenie, że grupa przygłupów niewiedzących, jak działa komputer, z policją polityczną złożoną z harcerzy po 17-dniowych kursach zamierzała dokonać zamachu na demokrację, aby pławić się w perfumach, nie jest w stanie przyprawić normalnego człowieka o zgrozę – pisze Rafał A. Ziemkiewicz, publicysta „Rzeczpospolitej”
Nie trzeba być wielkim specem od „czarnego pijaru”, by wiedzieć, że przedstawianie przeciwnika w taki sposób, aby tworzyć u odbiorcy poczucie zagrożenia z jego strony, to bardzo skuteczna metoda propagandowa. Lęk zawsze idzie w parze z niechęcią, więc jeśli przekonamy ludzi, że nasz rywal jest dla nich groźny, sami wyciągną właściwe wnioski. Równie potężną bronią jest ośmieszenie rywala. Ponieważ szyderstwo idzie w parze z pogardą, jeśli uczynimy go obiektem kpin, także wtedy odbiorca wyciągnie wnioski, na jakich nam zależy.
Zagłada a la Jaś Fasola
Ale połączenie dwóch dobrych strategii – czyli jednoczesne ośmieszanie wroga i straszenie nim – wcale nie daje dobrego efektu. Tymczasem mam wrażenie, że prowadząc swe rozliczenia z Kaczorami, nowa władza i sekundujące jej media warszawki nie mogą się zdecydować. Z jednej strony usiłują podtrzymać tezę, że poprzednia władza zagrażała demokracji, budowała państwo policyjne i po orwellowsku starała się kontrolować wszystko i wszystkich.
Tak mniej więcej wyglądają tezy ogólne. Ale jedyna ich, przepraszam za mądre wyrażenie, egzemplifikacja, którą na razie zdołano przedstawić, zdaje się dowodzić, że jeśli rządził nami jakiś gang, to był to gang Olsena – gromada nieudaczników, których knowania bardziej niż nacjonalistyczno-faszystowską dyktaturą, przed którą tyle naostrzegała się michnikowszczyzna, groziły „totalną zagładą” a la Jaś Fasola.
Jeśli minister Zbigniew Ziobro, jak to na specjalnej konferencji prasowej z błyskiem w oku prezentował jego następca, zniszczył laptopa przy użyciu przemocy fizycznej po to, aby uniemożliwić następcy wejście w posiadanie zapisanych na nim danych, to wynika z tego prosty wniosek, że Ziobro i jego ekipa ani demokracji, ani państwu, ani nikomu w ogóle zagrozić nie byli w stanie. Człowiek, który chcąc usunąć z laptopa swe zapiski, wali weń młotkiem albo topi nieszczęsną maszynę w wannie, jest groźny wyłącznie dla siebie – zwłaszcza podczas posiłków, bo przy takiej dozie inteligencji może sobie w każdej chwili wydłubać widelcem oko.
Ilu było tych studentów
Tylko graniczącemu z lizusostwem uwielbieniu części mediów dla nowej ekipy zawdzięcza ona, że nie zadano w porę pytań totalnie kompromitujących jej demaskacje. W porządku, załóżmy, że Ziobro i jego ludzie próbowali zniszczyć jakieś ślady swych niecnych postępków za pomocą bicia w komputery młotkiem i topienia ich w wannie. Próbowali, ale przecież każde dziecko wie, że w ten sposób danych zniszczyć nie można, i że prezentowane przez ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego komputery nadal zawierają wszystko to, co było na nich przed owymi nieudolnymi próbami zniszczenia.
Rozumiem gorliwość, z jaką ludzie Tuska starają się zaspokoić żądania „rozliczenia”, „dorżnięcia” i „wypalenia żelazem” Kaczyńskich. Ale rozsądek nakazywałby oskarżać mniej, ale tam, gdzie faktycznie są jakieś dowody
Czyż nie jest oczywiste, że ich porażająca zawartość – gdyby rzeczywiście istniała – już tego samego dnia, a najdalej nazajutrz, odcyfrowana przez resortowych informatyków, powinna była zostać ujawniona opinii publicznej? Że to właśnie dane z uszkodzonych mechanicznie dysków, a nie ułamana klapka, powinny być prawdziwą treścią konferencji, jeśli oczywiście miała ona być poważnym oskarżeniem, a nie robieniem z przeciwnika idioty?
Bohaterka mojego ulubionego britcomu pytana o pogłoski, że swego czasu zabawiała się jednocześnie z sześcioma studentami, odpowiada z oburzeniem: „To są podłe, całkowicie bezpodstawne plotki, a poza tym było ich tylko czterech”. Tropiciele Prawa i Sprawiedliwości potrafią formułować swe sensacje z podobnym nadmiarem ekspresji.
Czytam na przykład po kolejnej konferencji prasowej, że w gabinecie Ziobry niszczono niezwykle dużo dokumentów. Cóż, to mogłaby być poszlaka wskazująca na coś podejrzanego. Ale uznano widocznie, iż samego niszczenia nie dość, więc jeszcze dorzucono oskarżenie, że wielu spraw Ziobro w ogóle nie dokumentował. A to już ma się jedno do drugiego jak z tymi studentami, których po pierwsze nie było, a po drugie tylko czterech. Jeśli prowadził jakieś sprawy, których z niecnych przyczyn w ogóle nie dokumentował, to co niszczył? To, co uważał za na tyle niewinne, iż się udokumentować nie wstydził? Po co – żeby wpuścić swych tropicieli w maliny? Jeśli tak, to się udało.
Zamach na pielęgniarki
Osławiona sprawa zagłuszania pielęgniarek byłaby znacznie kłopotliwsza dla PiS, gdyby nie usiłowano zrobić z niej zamachu na ich życie. W świetle posiadanych danych rzecz zdaje się wyglądać tak: któryś z wysokich szefów w obecności podwładnych rzucił, iż należałoby okupującym gabinet kobietom uniemożliwić kontakty z otoczeniem, na co ci w gorliwej chęci usłużenia przełożonym przywlekli bez sensu aparaturę zagłuszającą, dzięki której udało się poważnie zdezorganizować pracę ministerstwa. Natomiast zagłuszane pielęgniarki i tak bez trudu kontaktowały się z koleżankami za pośrednictwem licznych telewizji. W istocie sprawa mogłaby służyć jako dowód przejawu paranoi czy otaczania się przez szefów PiS elementem dworsko-głupawym, ale w zagrożenie dla demokratycznego ładu uwierzyć tu może tylko ktoś, kto z zasady wierzy w każde przypisywane Jarosławowi Kaczyńskiemu zło. To nierzadka przypadłość, fakt, ale o ludzi nią dotkniętych PO nie musi wcale zabiegać.
Są jednak i tacy, którzy chcieliby zachować zdrowy rozsądek, i dla nich warto by się wysilić na jakieś racjonalne argumenty. Bo, powtórzmy raz jeszcze, twierdzenie, iż grupa przygłupów niewiedzących, jak działa komputer, z policją polityczną złożoną z harcerzy po 17-dniowych kursach oraz siepaczami po kursach jeszcze krótszych, zbrojna w wypożyczoną zagłuszarkę telefonów, zamierzała dokonać zamachu na demokrację, aby do woli pławić się w perfumach kupowanych za służbowe karty kredytowe – doprawdy jakoś nie jest w stanie normalnego człowieka przyprawić o zgrozę.
Jest natomiast w stanie skutecznie ośmieszyć władzę, która ze śmiertelną powagą takie wizje kreśli i zapowiada surowe kary: dla „Stalina XXI wieku” – dziesięć lat za podpisanie kwitu sankcjonującego zagłuszanie na terenie URM telefonów komórkowych, a dla jego Berii – pięć lat za wynoszenie laptopa z tajnymi danymi poza obręb budynku ministerstwa.
Niekończące się oskarżenia
Rozumiem gorliwość, z jaką ludzie Donalda Tuska starają się zaspokoić żądania „rozliczenia”, „dorżnięcia” i „wypalenia żelazem” Kaczyńskich płynące ze środowisk lewo-liberalnego establishmentu, któremu po ostatnich wyborach mają sporo do zawdzięczenia. Ale rozsądek nakazywałby oskarżać mniej, za to tam, gdzie faktycznie znalazły się jakieś dowody.
Godzi się im przypomnieć, że Leszek Miller, przez wiele miesięcy po objęciu władzy atakując przy każdej możliwej i niemożliwej okazji swego poprzednika Jerzego Buzka, miał mocniejsze argumenty i uniknął ośmieszania głupimi zarzutami siebie samego, a i tak w końcu więcej na tych atakach stracił, niż zyskał. Bo poza grupkami nawiedzonych, którzy tępienie wszelkiej prawicy uznają za sens swego istnienia, mało kto w Polsce oczekuje od władzy wykańczania poprzedników. Wyborcy już się w sprawie sporu Kaczora z Donaldem wypowiedzieli. I teraz oczekują, że z decyzji, którą podjęli, wyniknie coś dla ich przyszłości, a nie niekończące się oskarżenia, jacy to tamci byli straszni, kiedy byli; na dodatek tak nieudolnie klecone. :dupa: Źródło : Rzeczpospolita <a href="http://www.rp.pl/artykul/98483.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/98483.html</a><!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo--> <!--sizec--></span><!--/sizec-->
26 lut 2008, 18:51
pastuchy
<!--quoteo(post=25061:date=25. 02. 2008 g. 21:40:name=wicek)--><div class='quotetop'>(wicek @ 25. 02. 2008 g. 21:40) [snapback]25061[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25049:date=25. 02. 2008 g. 20:17:name=pastuchy)--><div class='quotetop'>(pastuchy @ 25. 02. 2008 g. 20:17) [snapback]25049[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25038:date=25. 02. 2008 g. 18:23:name=jola01)--><div class='quotetop'>(jola01 @ 25. 02. 2008 g. 18:23) [snapback]25038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> A w małopolskim? Będzie coś się działo tam też DUKS, DIS i NUS-y z PIS i mało kompetentni! DUKS to nawet nie urzędnik s.c.
jakby był urzędnikiem s.c. to co mądrzejszy by był ? W ogóle te mianowania na urzędników powinny być zlikwidowane, co to ma znaczyć są ludzie i nadludzie z przywilejami nie wiadomo za co. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Spróbuj szczęścia to się przekonasz o co chodzi. Również możesz należeć do grona tych "nadludzi". :mur: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Wielu ich znam i broń Boże do nich należeć. :wub: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ależ serdecznie namawiam cię, spróbuj. Będziesz najlepszym urzędnikiem mianowanym i dasz wszystkim przykład.
26 lut 2008, 19:15
orlik
Czytam na przykład po kolejnej konferencji prasowej, że w gabinecie Ziobry niszczono niezwykle dużo dokumentów. Cóż, to mogłaby być poszlaka wskazująca na coś podejrzanego. Ale uznano widocznie, iż samego niszczenia nie dość, więc jeszcze dorzucono oskarżenie, że wielu spraw Ziobro w ogóle nie dokumentował. A to już ma się jedno do drugiego jak z tymi studentami, których po pierwsze nie było, a po drugie tylko czterech. Jeśli prowadził jakieś sprawy, których z niecnych przyczyn w ogóle nie dokumentował, to co niszczył? To, co uważał za na tyle niewinne, iż się udokumentować nie wstydził? Po co – żeby wpuścić swych tropicieli w maliny? Jeśli tak, to się udało.
To mi przypomina dowcip jak to żona oglądając uważnie marynarkę męża i nie znajdując ŻADNEGO damskiego włosa krzyczy: to teraz już nawet z łysymi się zadajesz :nonono:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 26 lut 2008, 19:31 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
26 lut 2008, 19:30
wicek
<!--quoteo(post=25082:date=26. 02. 2008 g. 16:37:name=pastuchy)--><div class='quotetop'>(pastuchy @ 26. 02. 2008 g. 16:37) [snapback]25082[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25061:date=25. 02. 2008 g. 21:40:name=wicek)--><div class='quotetop'>(wicek @ 25. 02. 2008 g. 21:40) [snapback]25061[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25049:date=25. 02. 2008 g. 20:17:name=pastuchy)--><div class='quotetop'>(pastuchy @ 25. 02. 2008 g. 20:17) [snapback]25049[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25038:date=25. 02. 2008 g. 18:23:name=jola01)--><div class='quotetop'>(jola01 @ 25. 02. 2008 g. 18:23) [snapback]25038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> A w małopolskim? Będzie coś się działo tam też DUKS, DIS i NUS-y z PIS i mało kompetentni! DUKS to nawet nie urzędnik s.c.
jakby był urzędnikiem s.c. to co mądrzejszy by był ? W ogóle te mianowania na urzędników powinny być zlikwidowane, co to ma znaczyć są ludzie i nadludzie z przywilejami nie wiadomo za co. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Spróbuj szczęścia to się przekonasz o co chodzi. Również możesz należeć do grona tych "nadludzi". :mur: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Wielu ich znam i broń Boże do nich należeć. :wub: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ależ serdecznie namawiam cię, spróbuj. Będziesz najlepszym urzędnikiem mianowanym i dasz wszystkim przykład. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ile trzeba się uczyć na egzamin na u.s.c. wiadzą tylko Ci, którzy zdawali. Minimum dwa tygodnia kucia po 8-10 godzin dziennie. Najgorsze jest to, że nabyta wiedza w niewielkim stopniu przydaje się w pracy skarbowca. Ale warto, bo i satysfakcja duża.
26 lut 2008, 19:31
aaa2
<!--quoteo(post=24753:date=21. 02. 2008 g. 21:22:name=Pitbull)--><div class='quotetop'>(Pitbull @ 21. 02. 2008 g. 21:22) [snapback]24753[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> I umięjętnie uczyć się nic "nierobienia i poniżania", nie chcemy takich kierowników Spodek. Zolff zgadzam się z Tobą całkowicie. Myślę, że te czystki sprzed dwóch lat mają również pozytywne aspekty, właśnie te, o których piszesz. Ja przynajmiej takie dostrzegam właśnie w wielkopolskiej skarbówce. Przecież dla nas, ludzi "na dole" najważsze jest to, kto jest bezpośrednio nad nami, bo skoro nie ma przyzwoitych wynagrodzeń, to chociaż jest zdrowa i czysta atmosfera.
Pitbull popieram całkowicie Twoją wypowiedź. Ja też dostrzegam pozytywne zmiany w wielkopolskiej skarbówce, w końcu są jasne i przejrzyste zasady, wreszcie jest szansa na pozytywny wizerunek aparatu skarbowego. Natomiast kierownicy i zastępcy, o których nadmienił Outsider to kompetentni, rzeczowi, uczciwi i pracowici ludzie - którzy nie zasługują na takie opinie Panie Outsider. Atmosferę tworzą ludzie, więc może zamiast wzniecać nieporozumienia i wypowiadać się w sposób negatywny o przełożonych, jak i nadzorujących spójrzcie na siebie i zastanówcie się jaka jest przyczyna takich właśnie waszych wypowiedzi. Spodek i Poborca Wlkp jesteście niesamowici poprostu w swoich wypowiedziach, no i Outsider - brak słów. Może pora chwile stanąć przed lustrem i przeprosić samych siebie, bo aż żal jak się patrzy ile w was niezbyt pozytywnych emocji......... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Co ty za bzdury wypisujesz. Jakie przejrzyste zasady w wielkopolskiej skarbówce i co lepsze kompetentni rzeczowi przełożeni. Po tych wypowiedziach widać, że nie masz nic wspólnego z tą "hołotą", którą zastał w pis po wyborach w skarbówce. W czasie rządów twoich kompetentnych przełożonych próbowano nam wmówić, że do niczego się nie nadajemy i z góry założono, że jesteśmy złodziejami. Ale wiesz co - jakoś jak spojrzę w lustro to nie widzę nieudacznika i złodzieja...
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników