<_< Na studiach prawniczych uczono mnie: przedłużanie postępowania = nadzorowi. No cóż kks zrywa z tą polską tradycją. Innymi słowy: kto inny przedłuża a kto inny nadzoruje, a ktoś inny odpowiada za ten bajzel. Ostatnio jeden z prokuratorów opowiadał mi o osobach, które pracowały w komisji sejmowej nad lipcową nowelizacją. To wszystko wyjaśniło
