Witam kolegów poborców. Ilu z Was zostało wysłanych na jakiekolwiek szkolenia? Czy są urzędy, które wysyłają Was na szkolenia z zakresu egzekucji? o przepisach podatkowych nie wspomnę! A może na jakieś inne? Pytanie również do reszty kolegów i koleżanek egzekutorów.

Uważam, że masz sporo racji, rotacja na stanowiskach poborców była duża (obecnie się ustabilizowała). Wykorzystują to inspektorzy (wykształcenie średnie – doświadczenie spore w naginaniu prawa), „błyszcząc” wiedzą w śród nowoprzyjętych poborców. Ustalają „reguły gry”, handlują tytułami egzekucyjnymi, egzekucję prowadzą w sposób najbardziej korzystny finansowo dla siebie (chyba też bym tak robił). Nowoprzyjęci poborcy, przyjmują widzimisię inspektora jako normę i jej się podporządkowują. Co do wiedzy z zakresu prawa podatkowego i nie tylko, zgadzam się z tobą w 100% - głąby.
Zarówno elementarny brak wiedzy poborców, jak i zastraszanie ich przez zazdrosnych o wynagrodzenie prowizyjne poborców, komorników, naczelników, dyrektorów izb, powoduje zabijanie kreatywności  poborców. Egzekucję prowadzą w sposób rabunkowy, tam wyrwie, tam wyrwie i zmiana rejonu.
Szkolenia dla poborców, są praktycznie nie organizowane, a jeśli już, to jakieś techniki walki i samoobrony, co jest marnotrawieniem pieniędzy i czasu. Nawiasem mówiąc na takie szkolenia jeśli są organizowane w lepszych ośrodkach, przyjeżdżają również NUS, zastępcy, kierownicy innych działów...

No to akurat jest uzasadnione. Umiejętność technik walki i samoobrony tej grupie może się niebawem przydać.

Jeśli chodzi o poborców u mnie to byli wysłani tylko na szkolenie z zakresu rozpoznawania pieniędzy tzn. fałszywek i to by było na tyle. Myślę że poborcy tak samo jak inspektorzy czy komornik powinni znać ordynacje, upea i kilka innych aktów prawnych i powinni być szkoleni z tego zakresu.

@zielonka nie wszyscy inspektorzy pracujący w egzekucji są zawistnymi, chciwymi, zazdrosnymi chamami którzy narzucają swoją wolę - proszę bez uogólnień.

Pięknie i prawdziwie wyartykułowana istota rzeczy dotycząca realiów pracy w egzekucji. Nic dodać ,nic ująć!

Do mojego US informacje o szkoleniach wcale nie docierają, w co nie wieżę albo są skutecznie blokowane przez komornika co jest bardzo prawdopodobne. Pewnie jak większość uważa że tępy poborca to dobry poborca. Super by był żeby był jeszcze chciwy. Pewnie dlatego nie znam US w którym mamy dostęp do komputera. Zero  
polsatu i ega, nawet pisma nie można napisać. Co do szkoleń to fakt kiedyś było z fałszywek ale samoobrona? bez Leppera nie ma mowy. Poważnie nikt nie widzi, że egzekucja jest o wiele trudniejsza niż dawniej i nawet przy zwykłym mandacie trzeba się nieźle nagadać. Często ludzie mają o wiele więcej wiedzy o podatkach od nas a to jest kompromitujące. W moim kurniku na szkolenia wysyłani są tylko inspektorzy nawet jeśli temat szkolenia jest im zupełnie zbędny!!!

I słusznie. W głowach się ludziom przewraca. W teren, a nie przed  telewizor  

Uważam, że masz sporo racji, rotacja na stanowiskach poborców była duża (obecnie się ustabilizowała). Wykorzystują to inspektorzy (wykształcenie średnie – doświadczenie spore w naginaniu prawa), „błyszcząc” wiedzą w śród nowoprzyjętych poborców. Ustalają „reguły gry”, handlują tytułami egzekucyjnymi, egzekucję prowadzą w sposób najbardziej korzystny finansowo dla siebie (chyba też bym tak robił). Nowoprzyjęci poborcy, przyjmują widzimisię inspektora jako normę i jej się podporządkowują. Co do wiedzy z zakresu prawa podatkowego i nie tylko, zgadzam się z tobą w 100% - głąby.
Zarówno elementarny brak wiedzy poborców ...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Zielonka: Chciałbym się upewnić, czy dobrze zrozumiałem, co napisałeś w kontekście posiadanej wiedzy przez poborców.  Napisałeś, że poborcy powinni być trzymani w odosobnieniu, gdyż ich poziom intelektualny nie przynosi chluby, ani chwały, tak wierzycielom, jak i organom egzekucyjnym.
Jeśli tak, to nie będę dodawał powagi takim argumentom udzielając na nie odpowiedzi.

Wiesz - Zielonka - główny problem z mówieniem/pisaniem polega na tym, że prawie wszyscy to robią, lecz tylko niewielu rozumie, co się wówczas dzieje i jak to, co mówią/piszą, wpływa na innych.

Niemniej jednak - Pozdrawiam Cię Serdecznie!

Uważam, że masz sporo racji, rotacja na stanowiskach poborców była duża (obecnie się ustabilizowała). Wykorzystują to inspektorzy (wykształcenie średnie – doświadczenie spore w naginaniu prawa), „błyszcząc” wiedzą w śród nowoprzyjętych poborców. Ustalają „reguły gry”, handlują tytułami egzekucyjnymi, egzekucję prowadzą w sposób najbardziej korzystny finansowo dla siebie (chyba też bym tak robił). Nowoprzyjęci poborcy, przyjmują widzimisię inspektora jako normę i jej się podporządkowują. Co do wiedzy z zakresu prawa podatkowego i nie tylko, zgadzam się z tobą w 100% - głąby.
Zarówno elementarny brak wiedzy poborców ...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Zielonka: Chciałbym się upewnić, czy dobrze zrozumiałem, co napisałeś w kontekście posiadanej wiedzy przez poborców.  Napisałeś, że poborcy powinni być trzymani w odosobnieniu, gdyż ich poziom intelektualny nie przynosi chluby, ani chwały, tak wierzycielom, jak i organom egzekucyjnym.
Jeśli tak, to nie będę dodawał powagi takim argumentom udzielając na nie odpowiedzi.

Wiesz - Zielonka - główny problem z mówieniem/pisaniem polega na tym, że prawie wszyscy to robią, lecz tylko niewielu rozumie, co się wówczas dzieje i jak to, co mówią/piszą, wpływa na innych.

Niemniej jednak - Pozdrawiam Cię Serdecznie!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Oczywiście za wyjątkiem Zielonki, który deklaruje, że też jest poborcą - nawet superpoborcą.

To nie mity tylko fakty, jak się dłużej pracuje w tym zawodzie to potem zjada się śledzie z dodatkiem...spirytusowym (a oczy zaropiałe już nie przeczytają żadnej ustawy bo głowa boli)

U Ciebie washi, czy w urzędzie, w którym Ty jesteś także zatrudniony?
Byłbyś tak uprzejmy trzymać się określonych reguł?

Tylko że nie dostaną prowizji od tego szkolenia .... ja bym się nie zjawił