Teraz jest 06 wrz 2025, 11:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
inspektor                    



<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Za stadiony płaćcie sami<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Minister sportu wywołał wczoraj niezłe zamieszanie, ogłaszając, że rząd nie dofinansuje Gdańskowi, Poznaniowi i Wrocławiowi stadionów na Euro 2012. - To były obietnice PiS - ogłosił.

Wyszło więc na to, że obecny rząd sfinansuje jedynie budowę Stadionu Narodowego w Warszawie - za ponad miliard złotych (tak jak obiecał PiS). A Gdańsk, Poznań i Wrocław mają sobie radzić same: zobowiązały się do tego przed UEFA, składając aplikacje.

- Ta deklaracja to jakieś gigantyczne nieporozumienie - zdenerwował się bezpartyjny Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. - Niezależnie od oceny poprzednich rządów w państwie jest zasada ciągłości. Co mnie obchodzi, że obietnicę składała inna opcja polityczna?!

Grobelny: - Wsparcie stadionowe to nie jest żadna łaska dla jednego czy drugiego prezydenta miasta, ale kwestia zobowiązania wobec ludzi, którzy na Platformę głosowali.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
I słusznie. Jak sobie PIS wygrał organizację Euro 2012, to niech się teraz martwi.
Ostatecznie, to nie Tuska wina, tylko Kaczyńskiego.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


22 gru 2007, 11:25
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post 
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Znów zamkną przychodnie?<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Lekarze rodzinni z "Porozumienia Zielonogórskiego" nie chcą podpisać kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2008 rok. Jeśli do końca roku umów nie uda się podpisać, od stycznia w wielu przychodniach może zabraknąć lekarzy.
Tym razem powodem sporu jest to, że lekarze mają problemy ze sprostaniem sprawozdawczości, jakiej wymaga NFZ. Jak wyjaśna Bożena Janicka z Porozumienia, nowy prezes NFZ Jacek Paszkiewicz zmienił zarządzenie dotyczące obowiązków świadczeniodawców. - Zgodnie z tym zarządzeniem, każde zlecenie, każdy zabieg musi być opisany. Czyli pielęgniarka robi zastrzyk, a potem musi wpisać to w sprawozdawczość wraz z peselem pacjenta. Zmienia opatrunek: to samo. Nie jesteśmy w stanie mieć takiej kadry medycznej, które będzie to robić - ocenia.
Janicka przyznaje, że lekarze zrzeszeni w PZ do tej pory zajmowali się sprawozdawczością, ale była ona ilościowa: podawano rodzaj świadczeń i sumę, na jaką je wykonano. Teraz NFZ żąda też od lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej dokładnych danych odnośnie diagnostyki w rozbiciu na grupy wiekowe.

Informatyka to też ból
Kolejny problem dla lekarzy stanowi "przymuszanie" do zakupu komercyjnych systemów informatycznych. Według Janickiej, do wykonywania świadczeń - za co płaci Fundusz - nie jest to potrzebne. Do tej pory świadczeniodawcy mogli korzystać z bezpłatnego oprogramowania zamieszczonego na stronach NFZ. Teraz tej możliwości nie będzie.
- Jeśli nawet świadczeniodawcy zakupią takie oprogramowanie, to nie jest pewne, czy dane przesłane za jego pomocą, dadzą się odczytać w systemie informatycznym NFZ - niepokoi się.

NFZ już gotowy
Stanowiska Porozumienia Zielonogórskiego nie rozumie wiceprezes NFZ Jacek Grabowski. - Fundusz jest gotowy do podpisywania umów, warunki już zostały dawno uzgodnione - zapewnia. Dodaje, że wie, iż niektórzy świadczeniodawcy mają problem z wypełnianiem aplikacji elektronicznych. - Ten problem musi być rozwiązany na poziomie oddziałów. Prezes NFZ nie będzie ingerował w proces zawierania umów - zaznacza Grabowski.

Minister od protestujących
Jak zauważa "michnikowy szmatławiec", smaczku sprawie dodaje fakt, że jednym z liderów Porozumienia był Marek Twardowski - dziś wiceminister zdrowia. To właśnie on, zdaniem Gazety, jako wiceminister miał zapewnić ekipie PO spokój ze strony lekarzy rodzinnych. W dniu odbioru swojej ministerialnej nominacji mówił: Wspólnego strajku lekarzy rodzinnych i szpitali żaden rząd nie wytrzyma dłużej niż trzy dni.

Zamknięte drzwi w przychodniach już były
"Porozumienie Zielonogórskie" to federacja związków pracodawców ochrony zdrowia, głównie działających w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. Zawiązało się, gdy jesienią 2003 roku prowadzący prywatne przychodnie lekarze sprzeciwili się warunkom kontraktów zaproponowanym przez NFZ. Obecnie do porozumienia należą świadczeniodawcy z prawie wszystkich województw. Wyjątkiem są łódzkie i zachodniopomorskie.
O Porozumieniu zrobiło się bardzo głośno, gdy na przełomie 2005 i 2006 r. ok. 14 tysięcy zrzeszonych w nim lekarzy nie chciało podpisać umowy z NFZ i groziło, że od nowego roku nie otworzy swoich gabinetów. To właśnie wtedy ówczesny szef MSWiA Ludwik Dorn zagroził, że "weźmie lekarzy w kamasze". Wywołało to ostre sprzeciwy środowiska lekarskiego.

Problem czasu pracy (chwilowo) zażegnany
To kolejny w ostatnim czasie problem dotyczący służby zdrowia. Od 1 stycznia wchodzą w życie przepisy dotyczące czasu pracy lekarzy. Ograniczają ich wymiar do 48 godzin tygodniowo. Zgodnie z prawem (tzw. klauzula opt-out), lekarz będzie mógł pracować dłużej, nawet 72 godziny tygodniowo, ale musi się na to zgodzić. Przepisy mówią też o nieprzerywanym 11-godzinnym odpoczynku lekarzy.

Gdyby lekarze zaczęli rygorystycznie przestrzegać tych przepisów, w wielu szpitalach zabrakłoby rąk do pracy. Ostatecznie ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy podjął decyzję, że lekarze będą podpisywać zgodę na ponadwymiarowy czas pracy, ale w zamian za odpowiednie płace zasadnicze. Lekarze mają negocjować bezpośrednio z dyrektorami szpitali, choć ci jednak nie mają na to dodatkowych środków.
tea <a href="http://www.tvn24.pl/-1,1532762,wiadomosc.html" target="_blank">http://www.tvn24.pl/-1,1532762,wiadomosc.html</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


22 gru 2007, 19:43
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
inspektor                    



<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Za stadiony płaćcie sami<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Minister sportu wywołał wczoraj niezłe zamieszanie, ogłaszając, że rząd nie dofinansuje Gdańskowi, Poznaniowi i Wrocławiowi stadionów na Euro 2012. - To były obietnice PiS - ogłosił. Ale potem zmienił zdanie: - Nie psujmy ludziom świąt
- Euro 2012 to promocja miast organizatorów. Powinny wziąć na siebie ciężar budowy - powiedział "Gazecie" minister sportu Mirosław Drzewiecki. - 20 proc. dotacji obiecywał poprzedni rząd, nie my. Zresztą dofinansowanie byłoby precedensem. Wiele innych miast nie organizuje Euro, a też chce budować stadiony, boiska czy hale sportowe. Rząd nie daje im wsparcia. Gdańsk, Poznań i Wrocław też muszą sobie poradzić same...


<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nowomowa PO: mówi Minister (patrz wyżej), mówi Ministerstwo (patrz niżej ):

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"Zasady dofinansowywania poszczególnych miast w organizacji piłkarskich Mistrzostw Europy w 2012 roku zostaną określone przez rząd po przedstawieniu przez władze tych miast zakresu planowanych inwestycji i przedstawieniu preliminarza kosztów z nimi związanych" - napisano w komunikacie.

"Zasady dofinansowania poszczególnych projektów będą ustalane sprawiedliwie i żadne z miast nie będzie faworyzowane. Rządowe wsparcie dla inwestycji związanych z organizacją Euro 2012 zależeć będzie od zakresu, wielkości i kosztów poszczególnych projektów. Rząd premiera Donalda Tuska jako priorytetową traktuje sprawę Euro 2012 i wszystkie z tym wydarzeniem związane potrzeby miast i regionów zaangażowanych w organizację piłkarskich Mistrzostw Europy" - podkreśliło ministerstwo.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

wybór należy do... :mur:

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 22 gru 2007, 20:08 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



22 gru 2007, 20:07
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=21096:date=22. 12. 2007 g. 09:49:name=inspektor)--><div class='quotetop'>(inspektor @ 22. 12. 2007 g. 09:49) [snapback]21096[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Za stadiony płaćcie sami<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Minister sportu wywołał wczoraj niezłe zamieszanie ogłaszając, że rząd nie dofinansuje Gdańskowi, Poznaniowi i Wrocławiowi stadionów na Euro 2012.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nowomowa PO: mówi Minister (patrz wyżej), mówi Ministerstwo (patrz niżej ):
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
"Zasady dofinansowania poszczególnych projektów będą ustalane sprawiedliwie i żadne z miast nie będzie faworyzowane. Rządowe wsparcie dla inwestycji związanych z organizacją Euro 2012 zależeć będzie od zakresu, wielkości i kosztów poszczególnych projektów - podkreśliło ministerstwo.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
wybór należy do... :mur:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Wójt wini pana, pan księdza, a nam zewsząd... dobrobyt!   :blink:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 22 gru 2007, 20:23 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



22 gru 2007, 20:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Premier szykuje nam ( a może sobie ) kolejny bigos
<a href="http://www.onet.pl/1e4-476d3540" target="_blank">http://www.onet.pl/1e4-476d3540</a>
Nie otwierajcie lodówki bo i tam pewnie siedzi :(

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


22 gru 2007, 22:41
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post 
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Za co podziwiam Platformę<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Trzeba przyznać: politycy Platformy Obywatelskiej są dużo sprawniejsi od polityków Prawa i Sprawiedliwości. To, co politykom PiS zajmowało całe długie miesiące, z czym, bywało, nie potrafili się uporać nawet w rok, politycy PO robią w ciągu paru dni, a najdalej w ciągu kilku tygodni.
Prokuratorów wymieniają całymi zastępami, a dyrektorów oddziałów ZUS – nawet całymi drużynami. Przed nami zaś kolejny blitzkrieg Platformy (oraz – trzeba dodać dla porządku – Polskiego Stronnictwa Ludowego) w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. A potem zapewne przyjdzie czas na Centralne Biuro Antykorupcyjne, Telewizję Polską, Polskie Radio itd.
Podziw budzi też najwyższa sprawność medialna polityków Platformy Obywatelskiej. Bo zauważmy: gdy prokuratorów wymieniał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, to czynił to w imię zawłaszczenia państwa przez PiS, a już w najlepszym razie w imię zwykłego upolityczniania prokuratury.
Natomiast gdy to samo robi minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, to oczywiście czyni to w imię odpolityczniania prokuratury, jak można było wywnioskować choćby z zamieszczonego na stronach informacyjnych artykułu „michnikowego szmatławca” zatytułowanego „Prokuratura bez polityki”.
Najpewniej tak samo będzie teraz z wymianą członków rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa, czyli z odpolitycznianiem przez PO tychże spółek, upolitycznionych wcześniej – jakże by inaczej – przez PiS. Innymi słowy, politykom Platformy udało się wdrukować większości mediów jedną prostą zasadę. Brzmi ona mniej więcej tak: gdy PO robi to samo, co wcześniej robiło PiS, to się nazywa, że robi to z wysokich pobudek, czyli dla dobra Polski. Natomiast gdy PiS robiło to samo, co teraz robi PO, to się nazywało, że robi to z niskich, egoistycznych pobudek, czyli wyłącznie dla dobra PiS.
Naturalnie w tym miejscu rodzi się natrętne pytanie: czy owa niebywała sprawność polityków Platformy opłaci się samej PO, jej wyborcom i – szerzej – Polsce, czy też jednak po pewnym czasie obróci się przeciwko nam wszystkim. Cóż, życie uczy, że sprawdzimy to szybciej, niż się politykom Platformy Obywatelskiej wydaje.
Piotr Gabryel Rzeczpospolita  <a href="http://blog.rp.pl/gabryel/2007/12/13/za-co-podziwiam-platforme/" target="_blank">http://blog.rp.pl/gabryel/2007/12/13/za-co...wiam-platforme/</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


23 gru 2007, 09:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Palikot ( z drobną korektą edytorską ):
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->...Kto nie był za granicą i nie zetknął się z normalnymi relacjami między administracją a obywatelem, może w pierwszej chwili nie zrozumieć co mam na myśli. My za głęboko przeniknęliśmy złą mentalnością z czasów carskich. Rosjanie jak wprowadzali swoją administrację, to przyjęli zasadę, że płacą urzędnikom mało, a ci mają się wyżywić na obywatelu... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
I to przyzwyczajenie, że urzędnikowi można mało płacić wciąż dominuje.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->...Wiem, że opór będzie. Że trzeba będzie pójść na ostry pojedynek z tym czy tamtym. Dlatego trochę rzeczywiście czuję się jak kowboj do wynajęcia. Niech się boją!...
...Będzie rewolucja. Jeśli przez dwa lata będziemy się posuwali konsekwentnie w wyznaczonym sobie kierunku, to doprowadzimy do rewolucyjnych zmian. Ale uprzedzam. Nie będę stosował taktyki wielkich zmian, ale małych kroków systemowych. Mówiąc obrazowo to nie będą barykady a naloty na pojedyncze, wybrane cele. Lub inaczej: będę wyrywał chwasty...<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Czyżby konkurent Ministra Sawickiego ?  
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Było wiele prób nieudanych. Dlatego nie ma innej metody jak likwidacja pojedynczych absurdalnych przepisów raz za razem. A to w ostateczności doprowadzi do zmiany systemowej. Oceniam, że potrwa to ze dwa lata. Musimy uważać jednak, by nie powstała z tego anarchia. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Prorok jaki czy co... :angry:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Ja w swoim życiu przeżyłem dwa razy wielki szok cywilizacyjny. Pierwszy raz będąc w Australii trzy lata temu. Jadąc setki kilometrów przez kontynent, ze zdziwieniem obserwowaliśmy jak farmerzy mają przed swoimi domami wystawione skrzynki z warzywami i owocami. Obok na tabliczkach było napisane, że na przykład cztery pomidory kosztują jednego dolara australijskiego. Niby w tym nic dziwnego, ale nikt nie sprzedawał fizycznie tych produktów, tylko rolnicy zostawiali skarbonkę na pieniądze i ludzie, którzy chcieli kupić warzywa, wrzucali tam kasę. Farmer wieczorem wracał po te niesprzedane produkty i zabierał skarbonkę. To było dla nas niesamowite, niewiarygodne i nie do pomyślenia u nas. Tam było przez lata jasne, że kto oszukuje, od razu kulka w łeb. Teraz wszyscy wiedzą, że nie można oszukiwać i się tego trzymają. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Może i skarbonki przed urzędami skarbowymi, ciekawe czy i takie spotkał w Australii. :brawa:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Czy mamy dziewięciu czy czterdziestu to bez różnicy z punktu widzenia kilkudziesięciu tysięcy paragrafów, które są do przejrzenia. Cały system polega na tym, aby oprzeć się na organizacjach pozarządowych. One stykają się takimi barierami. Z ich wiedzy chcemy czerpać. Przecież te stowarzyszenia i organizacje od lat informują, gdzie są korupcjogenne i niewydolne przepisy. Domyślam się, że z nami będą chciały współpracować setki ludzi. Dlatego uruchomimy w tym celu nawet stronę internetową. Sami nie damy sobie rady.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
To już nie wystarczy Julia ? A tak wogóle to przez ostatnie 10 lat chlopaki żyli na Marsie ? A może po dwóch latach wytężonej pracy okaże się, że nie ma nic do uchylenia oprócz barier stworzonych przez Przyjazne Państwo ? :mur:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Nasze ustawy będą bardzo proste. Będą mówiły, że skreśla się konkretną ustawą, bądź artykuł w tejże. Tam nie będzie tworzenia nowego prawa. Przeciwnie. To będzie wielka likwidacja. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ostatni zgasi światło <_<

Pełna wersja JP <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php?ind=news&op=news_show_single&ide=2947" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php...single&ide=2947</a>

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 23 gru 2007, 21:13 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



23 gru 2007, 19:12
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA20 paź 2006, 18:20

 POSTY        296
Post 
Przesadził chłopisko z żołądkową

____________________________________
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach


23 gru 2007, 19:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
ABW sprawdza działalność CBA, Prokuratura sprawdza działalność szefa ABW...
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Stołeczna prokuratura prowadzi tajne śledztwo w sprawie rzekomego nielegalnego kopiowania danych przez obecnego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztofa Bondaryka – dowiedział się „Wprost”.
Śledztwo, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie, dotyczy nielegalnego kopiowania danych i wynoszeniem tajnych dokumentów z siedziby PTC (właściciela Ery) w 2005 r. Bondaryk pracował wówczas w departamencie administracji PTC.
Zawiadomienie do prokuratury złożył członek zarządu firmy Ryszard Pospieszyński. Jego zdaniem, Bondaryk nielegalnie skopiował kilka tysięcy stron dokumentów zawierających poufne informacje dotyczące m.in. zapytań ze strony służb.
– Pan Bondaryk był przesłuchiwany w tej sprawie jako świadek. Śledztwo to było prowadzone przez ABW. Obejmując funkcję szefa agencji, by uniknąć posądzenia o brak bezstronności, pan Bondaryk podjął decyzję o przekazaniu akt tej sprawy do prokuratury – zapewnia Magdalena Stańczyk, rzeczniczka ABW. Jej zdaniem, zarzuty kierowane pod adresem szefa ABW są nieprawdziwe, a on sam traktuje je jak pomówienia.

Rzeczniczka prasowa ABW zaprzecza informacjom jakoby prowadzone śledztwo było tajne. Dodaje, że poczyniono szereg ekspertyz, z których wynika, że informacje które było kopiowane nie były niejawne. Śledztwo nie jest prowadzone przeciwko Krzysztofowi Bondarykowi. Nie jest on podejrzany, lecz przesłuchiwany w charakterze świadka - komentuje Magdalena Stańczyk.

Więcej w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od czwartku, 27 grudnia<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Niedługo wszystkie służby specjalne zaczną gonić własny ogon.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 23 gru 2007, 19:31 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



23 gru 2007, 19:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Jadąc setki kilometrów przez kontynent, ze zdziwieniem obserwowaliśmy jak farmerzy mają przed swoimi domami wystawione skrzynki z warzywami i owocami. Obok na tabliczkach było napisane, że na przykład cztery pomidory kosztują jednego dolara australijskiego.
Niby w tym nic dziwnego, ale nikt nie sprzedawał fizycznie tych produktów, tylko rolnicy zostawiali skarbonkę na pieniądze i ludzie, którzy chcieli kupić warzywa, wrzucali tam kasę.
Farmer wieczorem wracał po te niesprzedane produkty i zabierał skarbonkę.
To było dla nas niesamowite, niewiarygodne i nie do pomyślenia u nas.
Tam było przez lata jasne, że kto oszukuje, od razu kulka w łeb.
Teraz wszyscy wiedzą, że nie można oszukiwać i się tego trzymają.

Może i skarbonki przed urzędami skarbowymi, ciekawe czy i takie spotkał w Australii. :brawa:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Palikot pali kota.
Tfu!
Głupa

P.S.
Może niech da przykład i zacznie od siebie? :o

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 23 gru 2007, 21:12 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



23 gru 2007, 21:10
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
Nadir                    



<!--quoteo(post=21198:date=23. 12. 2007 g. 19:12:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 23. 12. 2007 g. 19:12) [snapback]21198[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Jadąc setki kilometrów przez kontynent, ze zdziwieniem obserwowaliśmy jak farmerzy mają przed swoimi domami wystawione skrzynki z warzywami i owocami. Obok na tabliczkach było napisane, że na przykład cztery pomidory kosztują jednego dolara australijskiego.
Niby w tym nic dziwnego, ale nikt nie sprzedawał fizycznie tych produktów, tylko rolnicy zostawiali skarbonkę na pieniądze i ludzie, którzy chcieli kupić warzywa, wrzucali tam kasę.
Farmer wieczorem wracał po te niesprzedane produkty i zabierał skarbonkę.
To było dla nas niesamowite, niewiarygodne i nie do pomyślenia u nas.
Tam było przez lata jasne, że kto oszukuje, od razu kulka w łeb.
Teraz wszyscy wiedzą, że nie można oszukiwać i się tego trzymają.

Może i skarbonki przed urzędami skarbowymi, ciekawe czy i takie spotkał w Australii. :brawa:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Palikot pali kota.
Tfu!
Głupa

P.S.
Może niech da przykład i zacznie od siebie? :o
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Ma wystawiać butelki wódki przed swojego polmosa?

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


23 gru 2007, 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Drago                    



<!--quoteo(post=21207:date=23. 12. 2007 g. 21:10:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 23. 12. 2007 g. 21:10) [snapback]21207[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Palikot pali kota.
Tfu!
Głupa

P.S.
Może niech da przykład i zacznie od siebie? :o


Ma wystawiać butelki wódki przed swojego polmosa?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Może niech na początek uprości swoją działalność. W KRSie występuje w kilkunastu spółkach ( jako akcjonariusz, wspólnik, czlonek zarządu, rady nadzorczej ) to i się chłopak gubi w tym wszystkim.
Aż strach liczyć ile trzeba było zatrudnić urzędników tylko do obsługi jego firm. A przecież co miesiąc na pewno położyłby na tacę co należne fiskusowi i  może :piwo:, nie raczej coś mocniejszego :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 23 gru 2007, 21:49 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



23 gru 2007, 21:37
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post 
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Rząd dobrego wrażenia<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wczoraj byłem w Fundacji Batorego na wystąpieniu Radka Sikorskiego. Jak zrozumiałem miał przedstawić założenia nowej polityki zagranicznej rządu. Przebijałem się przez korki, zawaliłem inne rzeczy, bo bardzo byłem ciekaw, tego co wreszcie rząd powie na ten temat.
Tymczasem pan minister nie powiedział praktycznie nic. Zaznaczył, że przyjechał na tę debatę, by posłuchać, co inni mają do powiedzenia, bo dopiero przygotowuje swoje expose jak minister spraw zagranicznych. Wspomniał tylko, że ten rząd ma największe poparcie sondażowe w historii i że najlepiej oceniana jest właśnie polityka zagraniczna. Nie wskazał żadnych priorytetów ani kierunków. Poza tym, że Polska się otwiera na Europę i nowy rząd ma większą zdolność koalicyjną niż poprzedni.
 
Szkoda, że po miesiącu urzędowania nowy szef MSZ nie ma jeszcze nic do powiedzenia. Sala pękała w szwach, przyszedł tłum dyplomatów, ekspertów i dziennikarzy. Ale nie dowiedzieliśmy się niczego.  
 
Trochę niepokoi mnie, kiedy nowi rządzący wyłącznie wsłuchują się w to, co uważają inni, Kiedy mówią wyłącznie miłe rzeczy dla wszystkich. Dla każdego mają coś, co chce on usłyszeć. Piątkowe spotkanie też temu służyło. Wszyscy radzili ministrowi a minister słuchał. Wyglądało to tak, jakby chciał się dowiedzieć co wszyscy uważają, by przedstawić swoje expose tak, by wszyscy byli zachwyceni.  Mam nadzieję, że w przypadku Sikorskiego i jego resortu tak nie będzie.
 
Piszę o tym, bo podobnych sygnałów jest coraz więcej. Dzisiejsza „Wyborcza” donosi na pierwszej stronie, że minister sportu chce, aby miasta, w których odbyć się ma Euro 2012 same sfinansowały budowę stadionów. Nie dyskutuje o samym pomyśle. Ale kiedy minister Drzewiecki, dowiedział się, że GW robi o tym materiał i zbiera krytyczne opinie, sam zadzwonił do redakcji i powiedział, że może jednak zmieni zdanie. Wcześniej, pod wpływem krytyki mediów w ciągu jednego dnia zmienił zdanie na temat lokalizacji stadionu narodowego w Warszawie.
 
Wygląda tak, jakby dla drużyny Tuska najważniejsze było to, jak ich opiszą w gazetach. To jest sposób na krótkotrwałą wysoka popularność, ale to nie jest sposób na budowanie czegoś wielkiego. Tak nie zachowują się mężowie stanu.

Premier nie przedstawił jeszcze żadnego wielkiego projektu, ale zdołał już redagować „Fakt”, ubrać choinkę w „Superekspresie”, odwiedzić górników, obiecać lekarzom itd. itp. Rządzenie nie polega tylko na PR. To nie jest polityka.
Igor Janke <a href="http://jankepost.salon24.pl/53343,index.html" target="_blank">Janke Post</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


24 gru 2007, 05:23
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
inspektor                    



<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Rząd dobrego wrażenia<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wczoraj byłem w Fundacji Batorego na wystąpieniu Radka Sikorskiego.
Tymczasem pan minister nie powiedział praktycznie nic. Zaznaczył, że przyjechał na tę debatę, by posłuchać, co inni mają do powiedzenia
 
Trochę niepokoi mnie, kiedy nowi rządzący wyłącznie wsłuchują się w to, co uważają inni, Kiedy mówią wyłącznie miłe rzeczy dla wszystkich. Dla każdego mają coś, co chce on usłyszeć.
 
Dzisiejsza „Wyborcza” donosi na pierwszej stronie, że minister sportu chce, aby miasta, w których odbyć się ma Euro 2012 same sfinansowały budowę stadionów. Nie dyskutuje o samym pomyśle.
 
Wygląda tak, jakby dla drużyny Tuska najważniejsze było to, jak ich opiszą w gazetach. To jest sposób na krótkotrwałą wysoka popularność, ale to nie jest sposób na budowanie czegoś wielkiego.

Premier nie przedstawił jeszcze żadnego wielkiego projektu, ale zdołał już redagować „Fakt”, ubrać choinkę w „Superekspresie”, odwiedzić górników, obiecać lekarzom itd. itp. Rządzenie nie polega tylko na PR. To nie jest polityka.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A może na tym polega prawdziwa demokracja? :o
Naród mówi, a rząd słucha!
A my po prostu nie dorośliśmy jeszcze do niej? :lol:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 24 gru 2007, 07:32 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



24 gru 2007, 07:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: