No tak, ale to Ćwiąkalski chce przekazać te dyktafony Ziobry na aukcję a Giżyński jakoby w odwecie na wyborny dowcip ministra prosi o przekazanie również umowy ze Stokłosą, pióra, togi  itp.


gwno.pl  <a href="http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/1,80269,4744921.html" target="_blank">http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/1,80269,4744921.html</a>
...
2007-12-09, ostatnia aktualizacja 2007-12-09 16:25
Nie będę robił teatru. Jeśli od czasu do czasu zrobię konferencję prasową, to bez dyktafonów i niszczarki - powiedział w wywiadzie dla "Wprost" Zbigniew Ćwiąkalski. - Zakupione przez poprzednika dyktafony chętnie przekażę na aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - zapowiedział szef resortu sprawiedliwości. Ćwiąkalski przyznaje, że oblał kiedyś na egzaminie brata Ziobry, więc b. minister może mieć do niego uraz.
Minister sprawiedliwości skrytykował swojego poprzednika, który - jego zdaniem - zajmował się głównie kontaktami z mediami. Zaprzeczył jednak, że jest anty-Ziobrą. - To raczej minister Ziobro jest anty-Ćwiąkalskim - tłumaczy. - Ma do mnie jakiś osobisty uraz. Nie mam pojęcia dlaczego. Chociaż kiedyś na studiach oblałem na egzaminie jego brata. Może to jest powód jego wrogiego stosunku do mnie? - żartuje szef resortu sprawiedliwości.
...

Albo ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem albo nie chce.

I vice versa.
A która z propozycji przyniosłaby więcej ? Wiem że uważasz iż wszystko co dotknął były minister jest złotem, ale dla ludzi biznesu ( tych z duuużymi pieniędzmi ) chyba jednak bardziej interesujące byłyby "gadżety"zaproponowane przez posła.

- zamrozić podwyżki płac dla skarbowców na kolejne kilka lat,
- zablokować i odprowadzić oszczędnościówki,
- zrezygnować z diet oraz ryczałtów na samochody prywatne,
- ograniczyć do minimum w Urzędach zużycie energii, wody, papieru (w tym toaletowego)

Co prawda miliardów z tego nie będzie ale ładnych kilkadziesiąt milionów jak znalazł :angry:  

To może i ja "z pewną taką nieśmiałością" coś zaproponuję np. likwidację trzynastej pensji i nagród jubileuszowych...

O dodatku na fartuch nie wspomnę

Czy ci jeszcze nikt po gębie nie nalał?
Jak kiedyś napisałem podobne brednie (dot. odbioru za święta), to się sprawdziło.  
Oszczędności - zablokowane
kilometrówki -  :rotfl:
papieru toaletowego brak, innego też
zimno jak diabli, połowy świetlówek niema,
podwyżki zablokowane od wielu lat (kiedyś były wyrównania inflacyjne, ale od 2 lat i te ktoś zap...).
:nonono:

U nas też kierownictwo sprawdza czy na korytarzach pogaszone. Ciekawe na kogo tak oszczędzamy? Lekarze czy nauczyciele?

Więcej optymiznu panowie - aż 50% świetlówek świeci  :excl:

U nas też kierownictwo sprawdza czy na korytarzach pogaszone. Ciekawe na kogo tak oszczędzamy? Lekarze czy nauczyciele?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->




Toż to u mnie w urzędzie prawdziwy Eden. Papier toaletowy jest, dopiero co wymienili żarówki na mocniejsze, gdzieniegdzie ( to akurat nie u mnie ) przymierzają się do nowych mebli...

Naczelnik się śpieszy żeby nie zostało kasy na odprawę..

Weźmy przykład z oszczędnego premiera , który nie lata rządowymi samolotami  ( chociaż samoloty i tak te  kilkaset godzin muszą wylatać) .
Już wiem jak zaoszczędzimy u siebie.  Wyłączymy wszystkie kompy w urzędzie. To nic , że nie będzie można wystawić zaświadczenia ani przyjąć wpłaty w kasie - ale będą olbrzymie oszczędności na rachunkach za prąd - może kilka milionów ? !!!

Już wziąłem - ja też nie latam rządowymi... też coś  

Już wziąłem - ja też nie latam rządowymi... też coś  
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nie wiedziałem , że jesteś taki prorządowooszczędny  

Zgodnie z zasadą - "program partii programem narodu".

Btw pamietasz jak takie transparenty wisiały kiedyś na każdym wiadukcie np. nad gierkówką, a w Sosnowcu pamiętam jeszcze całkiem niedawno idee lenina wiecznie żywe