A czy wiecie coś o naczelnikach w USach w Krakowie no i czy w Izbie też  będą zmiany typu wymiana dyrektorów?

Sorry ale trochę wypadłem z tematu, dużo o czystkach można przeczytać w komentarzach do artykułu dot. zwolnień dyrektorów ZUS. Dlatego proszę o rozszyfrowanie skrótu: BMW oraz co w trawie piszczy w sprawie ewentualnych wymian niektórych dyrektorów UKS.

W Małopolsce, chyba nie, bo tu zmiany na górze nie odbywały się według partyjnego klucza, decydowały wyłącznie względy merytoryczne :brawa:

W Małopolsce, chyba nie, bo tu zmiany na górze nie odbywały się według partyjnego klucza, decydowały wyłącznie względy merytoryczne :brawa:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Ale z Ciebie Eldo dowcipaska! Ha,ha,ha......

bierny, mierny, ale wierny

W Małopolsce, chyba nie, bo tu zmiany na górze nie odbywały się według partyjnego klucza, decydowały wyłącznie względy merytoryczne :brawa:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Ale z Ciebie Eldo dowcipaska! Ha,ha,ha......
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Taki joke  

Tutaj
<a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php?ind=news&op=news_show_single&ide=2841" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php...single&ide=2841</a>
ktoś Cię wywołuje do tablicy

Nie pękaj, podobno zostajesz

Może trochę nie na temat, ale mam pytanie czy w waszych urzędach są wypełniane jakieś ankiety w których pracownicy oceniają kierownictwo?

W którym województwie doszło do takiej rewolucji?

Garnek co ty wygadujesz,przecież żaden z obecnie panujących DIS czy NUS nie jest samobójcą, no chyba że te ankiety będą zbierać osobiście i osobiście obliczać wyniki.

W Małopolsce, chyba nie, bo tu zmiany na górze nie odbywały się według partyjnego klucza, decydowały wyłącznie względy merytoryczne :brawa:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Elda czy ty może jesteś z tego "merytorycznego" naboru? Ja również jestem z Krakowa i wiem jakiego typu "fachowców" wybierano.    :nonono:

A tak na marginesie to ten tzw. "merytoryczny" nabór dotyczy również góry UKS w Krakowie.    

czasem głupi żart wystarczy

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
W połowie stycznia na Radzie Ministrów omawialiśmy projekt lustracji majątkowej urzędników. Zaoponowałem przeciwko zapisowi zakazującemu wyższym urzędnikom pracy w dziedzinie, którą nadzorowali w rządzie, przez trzy lata po dymisji. Brzmi to pięknie - antykorupcyjnie i surowo - ale realia są takie, że ja już nie mogłem znaleźć kandydatów na wiceministrów, bo osoby o odpowiednich kwalifikacjach mogą zarobić w sektorze prywatnym dosłownie pięć do dziesięciu razy tyle co w rządzie. Gdybyśmy jeszcze zabronili im wykonywania zawodu przez trzy lata po odejściu, bez żadnej rekompensaty finansowej - to kto normalny zgodziłby się zostać ministrem czy wiceministrem, którym często się bywa przez kilka czy kilkanaście miesięcy? Z kolei Giertych podniósł problem, jaki nastręczy nałożenie na małżonków oraz osoby żyjące w konkubinatach obowiązku informowania się wzajemnie o swoim stanie majątkowym i dochodach. I w ogóle jaka jest definicja konkubinatu: na przykład ile razy w tygodniu trzeba spędzić z kimś noc, aby być uznanym za konkubenta? Premier powiedział, że z konkubinatami rzeczywiście trzeba uważać, bo naskoczą na nas dziennikarze, którzy mają skłonność do życia na kocią łapę. Na to ja, w duchu tej definicji konkubinatu, że to unikatowa szansa pokazania proeuropejskiego, postępowego oblicza i osłonięcia rządu przed atakiem mediów. Tylko musimy przepisem objąć zarówno konkubinaty dwupłciowe, jak i jednopłciowe. Rada Ministrów w śmiech, z wyjątkiem premiera, który zmierzył mnie niesympatycznym spojrzeniem. Wiedziałem wtedy, że moje dni są policzone.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

hahaha na kocią łapę  :rotfl: nic więcej nie mówię bo znów podpadnę Kominiarzowi...

Gratuluję Drago! Nie wiedziałem, że Ty w takich gremiach się obracasz