Żenujące.... Gdybym nie oglądał od początku, to pomyślałbym, że to spowiedź w konfesjonale. Widząc błaganie o litość i o przebaczenie w oczach pana Stefana, myślę, że zasługuje on na odpuszczenie grzechów. Za niewielką pokutą, oczywiście
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 30 lis 2007, 18:19 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
30 lis 2007, 18:19
Nadir
<!--quoteo(post=19564:date=30. 11. 2007 g. 14:00:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 30. 11. 2007 g. 14:00) [snapback]19564[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Gonisz Inspektora Elsinore?
:rotfl: Ot zazdrośnik jaki! Ale przed Inspektorem jest jeszcze Wjawor... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Indywidualnie już się pokajałem. Teraz czynię to forum ogólnym. <_<
01 gru 2007, 11:46
elsinore
obiecanki - .....ki , Wjawor... A czy na podwyżki zasłużą pedagodzy edukujący w ramach "skąd mamy te wydatki ..."
Jawna dywersja :blink: Premier przesiada się na komunikacje publiczną a w tym czasie niektórzy koledzy chcą podrzeć na strzępy ideę "taniego państwa".
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
01 gru 2007, 17:36
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Jarosław Kaczyński prawdopodobnie zachowa ochronę Biura Ochrony Rządu. I to mimo ustąpienia z funkcji premiera – ustalił „Wprost”. Powód? Uderzające podobieństwo do prezydenta. – Zgodnie z przepisami, na razie do maja 2008 r. premier Kaczyński ma ochronę. Gdy wygaśnie, zastanowię się nad ewentualnym wnioskiem o jej przedłużenie – zapowiada w rozmowie z „Wprost” szef MSWiA Grzegorz Schetyna.
W 2006 r. Ludwik Dorn, ówczesny szef MSWiA, właśnie ze względu na podobieństwo do brata Lecha przyznał ówczesnemu szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu ochronę BOR. Jarosław nie pełnił wówczas żadnej funkcji, która dawałaby mu taki przywilej. „Chodzi mi o spokój prezydenta RP. Zasługuje na to, żeby nie musiał się o brata bliźniaka niepokoić. A bracia bliźniacy na ogół się o siebie niepokoją. Taka jest natura bliźniactwa” – mówił w styczniu 2006 r. Jarosław Kaczyński.
Więcej we "Wprost"<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Całe szczęście, że to nie były pięcioraczki :mur:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
02 gru 2007, 19:40
Przecież to dziecinne proste. Jeżeli przy jednym z bliźniaków nie będzie ochrony to znaczy, że to nie jest prezydent. Taką oczywistą oczywistość przyswoi sobie każdy terrorysta. A zresztą. Kto by tam chciał podnieść rękę na Jarosława "samo dobro" K.?
Ostatnio edytowano 03 gru 2007, 08:21 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
03 gru 2007, 08:20
Lista pracowników KPRM wg stanu na dzień 20.11.2007 r. miała 530 pozycji. Ciekawe jak się będzie zmieniać w trakcie kadencji nowego rządu ? :angry2: Właściwie może powinienem tego newsa zamieścić w temacie "Szukamy miliardów dla Tuska
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
03 gru 2007, 17:35
helvet
Przecież to dziecinne proste. Jeżeli przy jednym z bliźniaków nie będzie ochrony to znaczy, że to nie jest prezydent. Taką oczywistą oczywistość przyswoi sobie każdy terrorysta.
Niestety, każdemu premierowi do końca życia przysługuje jeden etatowy borowik. Nawet Pawlakowi po 33 dniach pierwszego razu przysługiwało.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
03 gru 2007, 18:58
Drago
Niestety, każdemu premierowi do końca życia przysługuje jeden etatowy borowik. Nawet Pawlakowi po 33 dniach pierwszego razu przysługiwało.
To na wypadek gdyby borowik pilnował samochodu...
03 gru 2007, 20:14
helvet
<!--quoteo(post=19737:date=03. 12. 2007 g. 18:58:name=Drago)--><div class='quotetop'>(Drago @ 03. 12. 2007 g. 18:58) [snapback]19737[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Niestety, każdemu premierowi do końca życia przysługuje jeden etatowy borowik. Nawet Pawlakowi po 33 dniach pierwszego razu przysługiwało.
To na wypadek gdyby borowik pilnował samochodu... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Niestety, Pan Premier nie ma auta. Ewentualnie ma Alika, a pogoda teraz taka że nie zawsze chce się wyjść..
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
03 gru 2007, 23:00
Ciężki tydzień rozpoczął w Ministerstwie Gospodarki Adaś: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->5-6 grudnia 2007r., środa-czwartek Sekretarz stanu Adam Szejnfeld weźmie udział w I Polskiej Ekspozycji Narodowej w Tbilisi.
7 grudnia 2007r., piątek godz. 11.00 sekretarz stanu Adam Szejnfeld będzie uczestniczyć w uroczystości wręczenia nagród laureatom konkursów ogłoszonych przez prezesa Urzędu Patentowego RP na prace: habilitacyjną, doktorską, magisterską, studencką oraz plakat z zakresu ochrony własności przemysłowej. Urząd Patentowy RP, Warszawa, al. Niepodległości 188/192. godz. 15.30 sekretarz stanu Adam Szejnfeld weźmie udział w Gali X Jubileuszowej Edycji Programu „Przedsiębiorstwo Fair Play”. Pałac Kultury i Nauki, sala Kongresowa, Warszawa, pl. Defilad 1.
8 grudnia 2007r., sobota godz. 9.00 sekretarz stanu Adam Szejnfeld weźmie udział w konferencji naukowej „Zarządzanie usługami w gospodarce rynkowej – Handel. Gastronomia. Turystyka”, organizowanej przez Naczelną Izbę Zrzeszeń Handlu i Usług we współpracy z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości i Wyższą Szkołą Handlu i Usług w Poznaniu. Izba Rzemieślnicza, Poznań, ul. Niepodległości 2.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Niestety nie mial farta - na slynną wycieczkę jedzie: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Podsekretarz stanu Eugeniusz Postolski weźmie udział w konferencji poświęconej zmianom klimatycznym. Bali, Indonezja.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
04 gru 2007, 00:19
Fajnie się chłopaki bawią...
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->"Nowa Włoszczowa" - pociąg we wsi senatora<!--sizec--></span><!--/sizec--> Międzynarodowy pociąg EuroCity "Józef Bem" z Warszawy do Budapesztu od 9 grudnia będzie zatrzymywał się we wsi Stróże w Małopolsce. Połączenie zyskało już przydomek "EC Kogut", bo w Stróżach mieszka kolejarz i senator PiS-u Stanisław Kogut - pisze gwno.pl. W liczących ok. 3 tys. mieszkańców Stróżach od lat zatrzymują się pociągi jadące w kierunku Nowego Sącza i granicy słowackiej. To ważny niegdyś węzeł kolejowy. Jeszcze nigdy jednak w historii miejscowości nie zatrzymywały się tu pociągi najwyższej kategorii.
EuroCity to najdroższe pociągi, które mają stawać jedynie w największych miastach. Tego wymogu nie spełnia jednak EC "Józef Bem", który od 9 grudnia będzie kursował między Warszawą a Budapesztem z postojem m.in. w Stróżach - czytamy na stronach gwno.pl.
Oficjalnie obsługujące "Bema" PKP Intercity twierdzi, że nowy pociąg ma zastąpić kursującą na tej samej trasie "Cracovię". - Pociągi te zatrzymują się nie tylko w Stróżach, ale też m.in. w Tarnowie i Muszynie - zapewnia Adrianna Chibowska, rzeczniczka Intercity.
Tyle że "Cracovia" do granicy Polski jedzie jako pociąg pospieszny i od stacji Kraków Główny zatrzymuje się 10 razy, m.in. w 30-tysięcznej Bochni oraz niemal 10-tysięcznym Starym Sączu. "Bem" tam nie staje, ale we wsi Stróże - owszem.
No cóż. Edgar zaraził pomysłem kolegów partyjnych...
Ostatnio edytowano 05 gru 2007, 19:05 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
05 gru 2007, 18:56
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Nazwa Stróże pochodzi najprawdopodobniej od słowa "stróża", które oznaczało w dawnej Polsce obowiązek ludności do okresowego stróżowania w grodach panującego, a później przekształciło się w oddawanie daniny w zbożu.
Bolesław Chrobry przy ważnych szlakach, traktach prowadzących z Zakarpacia (wówczas Węgry) w głąb kraju, budował grody w celu obrony granic (przejść granicznych) Taki gród nosił nazwę "stróża" lub "strażą", od załogi warty stacjonującej w grodzie. W czasach Bolesława Chrobrego nie było gościńców ani umocnionych dróg, dlatego trakty prowadziły brzegami rzek. W tym przypadku rzeka Biała, płynąca przez Stróże z południa na północ, stanowiła prawy dopływ Dunajca a mająca swe źródło w Karpatach, posiadała wyjątkowo dogodny do celów obronnych i strażniczych układ topograficzny.
Najstarsza wzmianka źródłowa o Stróżach pochodzi z 1288 roku i znajduje się w dokumencie Leszka Czarnego. Powyższa wzmianka świadczy o istnieniu miejscowości Stróże na przełomie XIII i XIV wieku. Podlegała ona klasztorowi benedyktynów tynieckich. Na przełomie XIV i XV wieku Stróże pozostawało przechodnią własnością Stanisława Jeżowskiego herbu Strzemię a następnie jego synów Spytka i Mikołaja Jeżowskich. W nieokreślonych okolicznościach część Stróż przeszła pod władanie Stanisława Szalowskiego herbu Arzemio i Mikołaja Moykowskiego. Z tego też okresu pochodzą nazwy różnych dzielnic Stróż. Znaczny rozwój miejscowości nastąpił po 1876 roku gdy uruchomiono linię kolejową. W czasie I wojny światowej w rejonie Stróż toczyły się krwawe walki co upamiętnia cmentarz wojskowy. Tu również armie austrowęgierskie i niemieckie dokonały dużej koncentracji wojsk artylerii przed bitwą gorlicką. W czasie II wojny światowej w rejonie działał aktywnie ruch oporu. W marcu 1944 zginęło czterech żołnierzy AK, ku czci których wzniesiono pomnik.
W centrum Stróż znajduje się piękny neogotycki kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, w którym pierwsze uroczyste nabożeństwo zostało odprawione 30 września 1923.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Może jednak warto tam wysiąść, no i jakie kolejarskie tradycje
[attachmentid=316]
Dla zainteresowanych rozkład jazdy ( wbrew pozorom spory ruch ): <a href="http://www.stroze.com/component/option,com_content/task,view/id,7/rozklad-jazdy-pkp-ze-stroz/" target="_blank">http://www.stroze.com/component/option,com...y-pkp-ze-stroz/</a>
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 05 gru 2007, 22:42 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
05 gru 2007, 22:35
Tak jak przypuszczałem. Tego tematu chyba jeszcze długo nie zamkniemy.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->W kłopoty wpędziła go żona. Wiceminister z PiS wydzwonił 80 tysięcy złotych<!--sizec--></span><!--/sizec-->.
Blisko 80 tysięcy złotych - tyle wyniósł rachunek służbowej komórki Piotra Piętaka, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji w rządzie PiS - dowiedział się DZIENNIK. Przełożeni nie byli dla niego surowi. Już po przegranych wyborach zdecydowali, że zwróci do resortowej kasy jedynie 14 tysięcy złotych. "Nie czuję się winny" - broni się Piętak. Dziwne, bowiem wiceministra wpędziła w kłopoty jego własna żona.
Po korytarzach resortu spraw wewnętrznych od kilku miesięcy krążyła plotka o niebotycznym rachunku za telefon komórkowy wiceministra Piętaka. "Tylko ścisłe kierownictwo znało szczegóły sprawy. Ówczesny szef MSWiA Władysław Stasiak obawiał się reakcji opinii publicznej, gdyby prawda wyszła na jaw" - tłumaczy nam były już urzędnik resortu.
Na oficjalne pytanie DZIENNIKA o koszt komórkowych połączeń wiceministra odpowiedź brzmiała. "Z tytułu użytkowania służbowego telefonu komórkowego koszty od stycznia do listopada wyniosły 2234 zł. Z tytułu połączeń (za pomocą komórki) do internetu: 76 337 zł." - poinformowała DZIENNIK naczelnik wydziału komunikacji MSWiA Emilia Salach-Pezowicz.
Wiceminister, który w resorcie odpowiadał za informatyzację państwa (m.in. akcję wymiany dowodów osobistych), nie czuje się winny. "Błąd tkwił w administracji ministerstwa, która tak skandaliczną umowę podpisała z operatorem, bez limitu kosztów" - oburza się Piętak. Tymczasem, jak się okazuje, służbowego laptopa wraz ze służbową kartą telefoniczną pozwalającą na surfowanie w internecie zabrali ze sobą na urlop żona i syn wiceministra.
"Na moją prośbę żona kontaktowała się via net z francuskimi stowarzyszeniami zajmującymi się informatyzacją. Nie miałem najmniejszego pojęcia, że koszty połączeń mogą sięgnąć tak niebotycznego pułapu" - tłumaczy się zaciekle Piętak.
Nieoficjalnie DZIENNIK usłyszał, że już pół roku temu księgowe ministerstwa nie chciały uznać tak wysokiego rachunku. Sprawa trafiła do Władysława Stasiaka. Minister zdecydował o kontroli. Zobowiązała ona Piętaka do pisemnego wytłumaczenia się z tego rachunku.
"Wiceminister złożył oświadczenie, z którego wynikało, że w okresie użytkowania telefonu wykonał połączenia internetowe o charakterze niesłużbowym na 14 282 zł. W dniu 22 listopada uregulował tę kwotę, dokonując przelewu na konto resortu" - informuje Salach-Pezowicz z MSWiA. Pozostałą część rachunku, czyli 62055 zł, minister Stasiak lekką ręką uregulował z budżetu resortu.
Zdecydowanie mniej wyrozumiała dla Piętaka jest Julia Pitera, która dziś w rządzie Donalda Tuska odpowiada za walkę z korupcją.
"To skandal, w który trudno uwierzyć. Sytuacja jasno pokazuje, że rząd Prawa i Sprawiedliwości jedynie mówił o tanim państwie. W rzeczywistości zaś korzystano z przywilejów władzy na potęgę. Teraz sprawdzę koszty komórek byłego rządu, a księgowi dostaną jasne wytyczne: nigdy nie akceptować takich rachunków" - zapowiada minister, która zamierza również poddać drobiazgowej kontroli służbowe karty kredytowe ministrów Jarosława Kaczyńskiego.
Ostatnio edytowano 10 gru 2007, 09:27 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
10 gru 2007, 09:25
Ciekawe co by się stało, gdyby kto z nas wydzwonił 60 tysiączków. Ale no przeca służbowo Panie, służbowo.....!!! I jak tu mieć motywację do wykazywania i opodatkowywania całych dochodów
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników