ROSANA nie panikuj może cię nie odwołają.A odnośnie malowania czy zakupów to akurat w administracji zasługa szefa jest taka sobie,przydzielili ci kasę to musiałeś wydać.

Kolego Aligator1 rozumiem, że masz jakieś kompleksy, ale chyba nie na tym forum powinieneś się leczyć. Pracuje w skarbówce 15 lat i jakoś nigdy nie widziałam zmian tak pozytywnych (a było kilka).Może Ci i nie w smak, że ktoś mógł zastąpić u Ciebie N i rypnął Ci się układ, ale bez takich tekstów do mnie bo to co najmniej chamskie. Ja nie "dochrapałam" się nawet stanowiska kierowniczego, więc o jakiś szczególnych osiągnięciach mówić nie mogę ale chyba mogę oceniać kogoś obiektywnie no nie? Już zresztą, żałuję, że cokolwiek napisałam bo jak to na forach większość to impertynenci szkoda, że na związkowej też.

Urzędniczka zwalnia szefa ZUS
Leszek Kostrzewski, Piotr Miączyński
2007-11-27, ostatnia aktualizacja 2007-11-28 11:36

Za GW

"Premier podpisał się pod odwołaniem prezesa ZUS Pawła Wypycha. Zastąpi go Sylwester Rypiński.
Wypycha o dymisji poinformowała urzędniczka kancelarii premiera. - Premier ma prawo do odwołania mnie, ale forma powinna być chyba inna - żali się były prezes.

Za PB

Prezes ZUS stracił stanowisko za zredukowanie administracji

Paweł Wypych nie jest już prezesem ZUS. To zła decyzja premiera, podyktowana polityką - tak uważają eksperci.

Wczoraj zakończyła się kilkumiesięczna kariera Pawła Wypycha na stanowisku prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Rano zdymisjonował go premier. Decyzja była zaskoczeniem. Jeszcze większym jej kulisy. Najpierw brak komentarza ze strony premiera, jego kancelarii czy rzecznika rządu. Dopiero na popołudniowej konferencji dziennikarzom udało się uzyskać uzasadnienie.

- Odwołanie pana Wypycha związane jest z krytyczną oceną jego działań w ZUS. Chodzi m.in. o zmianę dotychczasowej struktury ZUS. Zmniejszenie liczby oddziałów oznacza, że ZUS odsunie się od obywateli, którzy będą musieli jeździć do miasta wojewódzkiego - tłumaczy Donald Tusk.

Wyciął dyrektorów

Prezes Paweł Wypych zreformował ZUS w lipcu. Głównym celem było odchudzenie administracji. Zmniejszono liczbę departamentów w centrali. Strukturę terenową dostosowano do podziału administracyjnego. Powstało 16 oddziałów wojewódzkich, a pod nimi inspektoraty i biura terenowe. Żadna placówka nie została zlikwidowana, lecz jedynie zmienił się jej status i zakres obowiązków. Reforma oznaczała, że stołki straciło kilkudziesięciu dyrektorów i zastępców. Eksperci nie kryją zdziwienia dymisją.

- To kuriozalna decyzja. Ciekawe, ile czasu pan premier poświęcił na analizę reformy ZUS. Nowa struktura uzdrowiła zakład, jest spójna i czytelna. Dzięki niej ZUS działa sprawniej i - wbrew temu, co mówi premier - jest bliżej obywateli - mówi Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, były szef rady nadzorczej ZUS.

- Zastanawiające, że premier Donald Tusk interesuje się tak szczegółowymi kwestiami, jak liczba oddziałów terenowych ZUS. Jeśli to był dobry pretekst do odwołania, to każdy można uznać za dobry - mówi Wojciech Nagel, członek rady nadzorczej ZUS.

Premierowi cięcia w ZUS się nie podobają.

- Potrzebne są szybkie zmiany tej decyzji, by zatrzymać procedury - twierdzi premier.

Problem w tym, że na to jest już za późno.

- Nie da się zatrzymać reformy, co najwyżej można znów rozbudowywać strukturę. Ciekawe, według jakiego klucza. Być może wpływ na decyzję premiera mieli regionalni działacze, którym nie podobało się, że w ich mieście nie ma oddziału, a przez to dyrektorskiego stołka - mówi Robert Gniazdowski.

Złe korzenie

Zdaniem ekspertów, rzeczywiste powody dymisji są inne.

- Nie znajduję merytorycznego uzasadnienia dla tej decyzji. Prawdopodobnie przeważyło to, że był kojarzony z poprzednią ekipą. Szkoda, bo Wypych był merytoryczny, szybko się uczył i pokazał, że jest niezależny - dodaje Wojciech Nagel.

- Święte prawo premiera powołać kogo chce. Z exposé zapamiętałem w zasadzie jedno słowo - zaufanie. Domyślam się, że premier nie miał zaufania do osoby, której nie znał. Wypych jest kompetentny, pracowity i otwarty. W kancelarii premiera Kaczyńskiego był motorem, który pchnął dokończenie reformy emerytalnej - mówi Robert Gwiazdowski.

Eksperci zwracają uwagę na sposób odwołania prezesa ZUS. Premier nie zasięgnął opinii ekspertów o sytuacji w ZUS, a o odwołaniu członkowie rady nadzorczej dowiedzieli się z mediów.

- Ta ekipa miała się od poprzedniej różnić m.in. formą działania. Jeśli tak, to odwołanie powinno wyglądać inaczej - mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.

Źródło: Puls Biznesu

To tak dla apologetów PO-wiaków i "klasy" nowej władzy.
Może nie koniecznie na temat skarbówki ale mam nadzieję, iż admin wybaczy ...

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Prawdopodobnie przeważyło to, że był kojarzony z poprzednią ekipą. Szkoda, bo Wypych był merytoryczny, szybko się uczył i pokazał, że jest niezależny
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Tacy będą też nasi nowi szefowie. Szybko się nauczą i jeszcze szybciej odejdą, na bardziej ambitne stanowiska.

Kolego Aligator1 rozumiem, że masz jakieś kompleksy, ale chyba nie na tym forum powinieneś się leczyć.
Już zresztą, żałuję, że cokolwiek napisałam bo jak to na forach większość to impertynenci szkoda, że na związkowej też.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Widzisz Rosano - sądząc po Twoim info: Dołączył:27. 11. 2007 g. 19:49 jesteś "nowa" na tym forum i "niestety" pozwolilaś sobie napisać pozytywnie o  PiS. I naraziłaś się tym niemiłosiernie tym co uważają się za liberałow: wolność tak, ale dla nas, można mieć swoje poglądy, ale to MY mamy rację.
Żałujesz, że się odezwałaś. Nie przywyczaiłaś się jeszcze do tego przez ostatnie 2 lata? Nie? Ja też nie
Masz rację: na wszystkich forach sytuacja jest taka sama.
Ale nie poddawaj się bez walki! Pozdrawiam

ROSANA nie poddawaj się, zawsze miej swoje zdanie i nie bój sie go głosić. Ja też kilka razy już oberwałam w podobny sposób. Ostatnio dowiedziałam się, żebym się nie wstydziła bo na edukację nigdy nie jest za późno. Też mi odkrycie!
Zgadzam sie z Tobą, że zmiany były bardzo potrzebne, jednak myślę, że nie wszędzie się udały i to z różnych powodów. Czasami była to wina nowego p.o., ale są też takie urzędy, gdzie ludzie byli przyjmowani wg klucza rodzinno-towarzyskiego (siostra, synowa, syn kolegi itp.), bez niezbędnych kwalifikacji i umiejetności. Z taką kadrą trudno zdziałać cuda. Pamiętam jaki ogromny opór stawiali niektórzy np. przy wdrażaniu POLTAX-u. Jak kierownik chciał na nich coś wymusić, to biegli do naczelnika, który był dobrym znajomym cioci. Na szkolenia prawie nikt nie chciał jeździć.

Jak pisałam wcześniej, ja nie odczułam zmian na gorsze. Nasz młody wilk wskoczył na stołek jeszcze za rządów SLD - stary dzięki Bogu odszedł na emeryturę - i PiS go nie ruszył. Mam nadzieję, że i miotła PO go oszczędzi.

I to jest dowód na to, że nie jest ważne z jakiego nadania jest szef, ważne jaki to jest człowiek, jaką ma wiedzę, podejście do ludzi itp. A to się okazuje w praniu.

 :blink:  Sama teraz się zdumiałam, że jako "moherowy beret" piszę dobrze o naczelniku z nadania SLD!?

Muszę chtyba to przemyśleć.  :nonono:

Czyżby nadchodził Pan Jan Deliś :blush:
Nie ma jakiegoś ćwierkania Inspektorze?

Samaś sobie winna....
Gdybyś trzymała za PO byłabyś eurodytką z dobrymi manierami i "w ogóle"

Czyżby nadchodził Pan Jan Deliś :blush:
Nie ma jakiegoś ćwierkania Inspektorze?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jan Deliś ma co najmniej dwie zalety z punktu widzenia obecnego GIKS. Zna się na kontroli skarbowej i współpracował z Parafianowiczem przy tworzeniu ustawy o "praniu brudnych pieniędzy". Biorąc jednak pod uwagę dotychczasowe posuniecia, pewnie będzie to ktoś związany z sektorem bankowym

Pan IKS I stopnia Jan Deliś to chodząca historia Kontroli Skarbowej, szanowany w wielu skarbowych kregach. Dobra postać na trwanie tej instytucji ale sądzę, że raczej będzie ona nie tyle  modernizowana co raczej "kasowana" . I to wymusi prędzej czy później unijna rzeczywistość.

Jeszcze kilku bankowców i może pensje tego sektora się u nas pojawią. Gorzej jak tylko w MF. :mur:

A no na przykład takie, że nasz nowy Naczelny, zresztą też p.o. należący do tych "młodych wilczków" okazał się być gościem na wysokim poziomie. W porównaniu do poprzedników to na bardzo wysokim poziomie. Ktoś w końcu zaczął dbać o urząd, zarówno w sprawach usprzętowienia ( nigdy nie było takich zakupów sprzętu, programów, mebli, malowania po raz pierwszy od 15 lat itp.) zmian regulaminu, redukcji rozdmuchanych działów ( np. ogólnego) i dbania o pracowników i ich potrzeby czy też współpracy z ZZ. Nie daj Boże co by go wymienili na kogoś p.o. z PO.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Napisz gdzie takie cuda się dzieją, bo może będą tam ludzie ze skarbowości na pielgrzymki jeździć i oglądać tego nacza. A jak się wieść rozniesie to trzeba go będzie wymienić na "BMW" (myslę , że skrót wiadomo jak rozszyfrować).
Jakbyś jeszcze napisała, że jest przystojny i dobrze zbudowany i połowa urzędniczek się w nim podkochuje to ... scenariusz filmu gotowy: "N jak naczelnik"

 Tak, już wiemy, ale premier zaczynając od Pawła, przyjął chyba niewłaściwą kolejność?

To chyba z kosztów egzekucyjnych?