Teraz jest 06 wrz 2025, 10:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 838 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 60  Następna strona
Tanie państwo c.d. 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Jbial                    



Z okazji Dnia Edukacji Narodowej zaufani współpracownicy Romana Giertycha dostali po kilka tysięcy złotych, informuje "Rzeczpospolita".

Dostali, choć w MEN nie zdążyli się napracować. Część z nich zdążyła popracować w ministerstwie zaledwie kilka tygodni.

Dziennik twierdzi, że dwa tygodnie dopytywał w MEN o tę sprawę, by w końcu otrzymać ogólnikowe wyjaśnienie, że "w październiku 2006 r. z funduszu nagród w służbie cywilnej przyznano nagrody dla członków korpusu służby cywilnej na kwotę 431 tys 102 złotych". Gazeta dowiedziała się, że średnia nagroda dla dyrektora wyniosła 4,4 tys. zł, dla zastępcy dyrektora - 2,3 tys., a dla pozostałych pracowników - 1,8 tys. zł.

"Rzeczpospolita" ustaliła, że najwyższe nagrody dostali zaufani współpracownicy Romana Giertycha, zatrudnieni w resorcie zaledwie od kilku tygodni. 7,3 tys. zł przypadło dyrektorowi generalnemu Andrzejowi Maśnicy, który zarządza funduszem nagród. 6 tys. zł otrzymała Sylwia Boratyńska - od września szefowa Biura Administracyjnego MEN. Dziennik podaje dalsze przykłady, a na zakończenie informuje, że dyrektor generalny MEN od trzech tygodni jest nieuchwytny dla "Rzeczpospolitej".


Myślę, że ten post raczej nie powinien tutaj trafić.
Moim zdaniem Roman G. rozdysponował tylko środki będące w gestii MEN. Po prostu dofinansował swoich przydupasów kosztem innych pracowników ministerstwa.

Wracając do tematu "Tanie państwo" - mam propozycję dla Inspektora.
Gdyby przy okazji kolejnych rozmów z jakimikolwiek pracownikami jakichkolwiek organów nadrzędnych (łudzę się, że może na rozmowy zaprosi ktoś z Kancelarii PRM) padły słowa o tanim lub solidarnym państwie, można by wykorzystać wrzucane na ten topic informacje. Gdyby tak czarno na białym (a może czarno na czarnym) wskazać kilkadziesiąt (może kilkaset) informacji o rozmijaniu się zapowiedzi z rzeczywistością, decydenci trochę przychylniej spojrzą na nasze problemy.

I jeszcze wielka prośba do wszystkich użytkowników forum. Jeżeli znajdziecie cokolwiek, co można dołączyć do tego tematu, to piszcie lub wklejajcie linki. Może kiedyś się to przyda...


Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 00:24 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



14 lis 2006, 20:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Jakie to jest TANIE PAŃSTWO?

Czy to takie, w którym urzędnik państwowy średniego szczebla zarabia tyle, że nie stać go na utrzymanie rodziny?! Że z jego pensji wystarczy na 60 czy 70% koniecznych wydatków?! A te brakujące 30 czy 40% musi zarobić jego współmałżonek?
Bo inaczej bieda z nędzą?!
To taka jest idea TANIEGO PAŃSTWA?!
Państwo, w którym urzędnik państwowy w Polsce zarabia 300-500 euro miesięcznie to chyba biedne państwo?!
Bo na mój rozum "tanie państwo" to takie, w którym tanio kupuję!
Tzn. że za swoje wynagrodzenie stać mnie na opłatę czynszu, prądu, gazu, telefonu, a także jedzenia, ubrania, butów (dla mnie, żony i dzieci!) oraz kosmetyków, książek, etc.
A nie takie, że nie da się z budżetu pieniędzy na długopisy, papier do pisania i do s...ania,
bo urzędnik i tak sobie kupi za swoje pieniądze.
Skoro Państwo nie ma z czego dać, bo taki pusty ten budżet, to może go napełnić?
A żeby go napełnić to nie trzeba dodatkowych źródeł!
Wystarczyłoby, aby te pieniądze, które były i są należne wpłynęły do kasy państwowej, a nie do prywatnych kieszeni złodziei: Bandytów, polityków i prominentów.
Może wreszcie minister Ziobro zacznie konfiskatę mienia z przestępstwa tak chętnie przekreśloną grubą kreską i art.2 ustawy z dnia 23 lutego 1990 roku o zmianie Kodeksu Karnego przez miłosiernego premiera Mazowieckiego.
No ale wtedy nieaktualne byłoby hasło "pierwszy milion trzeba ukraść". Nie?
Może za kolejne 15 lat (jak dożyjemy przy tej "służbie zdowia") doczekamy się, że łysy (czy to w dresie czy w garniturze od Armaniego) będzie tam, gdzie jego miejsce! Tzn. za kratkami.
A uczciwie pracujący człowiek za jedną pensję będzie mógł utrzymać rodzinę?

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 00:27 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



14 lis 2006, 21:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Plaga wypadków limuzyny Ministerstwa Skarbu
Andrzej Kublik2006-11-14, ostatnia aktualizacja 2006-11-14 12:04

Czy kierowcy, którzy wożą ministra i wiceministrów skarbu są szkoleni w celu ograniczenia szkodowości? - zapytali ubezpieczyciele, startujący w przetargu na ubezpieczenie majątku Ministerstwa Skarbu. Zainteresowanie zrozumiałe, bo ponad 108 tys. zł od 2004 r. kosztowała naprawa szkód ministerialnych Volvo.

Plaga prześladuje auta Volvo dla kierownictwa Ministerstwa Skarbu - można się dowiedzieć z ogłoszeń resortu. W tym roku trzeba było wypłacić ponad 19,6 tys. zł odszkodowań OC za straty spowodowane przez te limuzyny, a naprawa szkód z polisy AC pochłonęła ponad 9 tys. zł. Od 2004 r. ubezpieczyciele już 27 razy płacili z polisy AC na naprawę w autoryzowanych serwisach siedmiu Volvo zarejestrowanych na Ministerstwo Skarbu. Koszt napraw wyniósł ponad 87 tys. zł. Dodatkowo cztery razy sięgano po obowiązkowe ubezpieczenie OC, aby pokryć prawie 21 tys. zł szkód ministerialnych limuzyn..

Szczególnie pechowe jest Volvo o rejestracji WI 58 292. Od 2004 r. z AC tego auta wypłacono ponad 41,3 tys. zł, a dodatkowo ponad 17,5 tys. zł z OC - ponad połowę wszystkich kosztów szkód.

Wczoraj Ministerstwo Skarbu nie wyjaśniło nam, co jest powodem tak dużej szkodowości. Nie dowiedzieliśmy się też, kto z kierownictwa resortu jeździ w szczególnie pechowych pojazdach. Być może ciąży na nich klątwa dziwnego przetargu. Pod koniec 2002 r. resort skarbu kierowany wtedy przez Wiesława Kaczmarka przeznaczył większość budżetu na inwestycje na zakup pięciu Volvo. Według NIK był to zakup niecelowy i niegospodarny, bo ministerstwo planowało w 2002 r. kupić tylko jedną limuzynę, a w ciągu roku dostało gratis z Ministerstwa Gospodarki dwa nowiuteńkie Volvo. Na dodatek według NIK o wygranej w przetargu zdecydowały zaniżone dane o zużyciu paliwa.

ŹRÓDŁO:  GW


Ja zgłaszam akces na kierowcę takiej limuzyny w MS-ie. Odkąd prowadzę samochody ( już 25 lat ) nie spowodowałem wypadku ani kolizji. Myślę, że wśród skarbowców znajdzie się kilka osób jeżdżących bezszkodowo, mogących zastąpić ministerialnych rajdowców. Oznacza to ograniczenie wydatków z budżetu. W ramach "taniego państwa" oczywiście.


15 lis 2006, 08:52
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Helvet monitoruj sprawę, jakby co piszę się na Twojego zmiennika. ;-)))
Swoją drogą, po tylu naprawach lekko strach jeździć czymś takim. Musi niedługo ogłoszą nowy przetarg...

____________________________________
always look on the bright side of life


Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 10:31 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz



15 lis 2006, 08:57
Zobacz profil
Nowicjusz
Własny awatar

 REJESTRACJA15 lis 2006, 08:10

 POSTY        1
Post 
Czy to takie, w którym urzędnik państwowy średniego szczebla zarabia tyle, że nie stać go na utrzymanie rodziny?! Że z jego pensji wystarczy na 60 czy 70% koniecznych wydatków?! A te brakujące 30 czy 40% musi zarobić jego współmałżonek?

A co w przypadku, jeśli nie ma wspołmałżonka, alimentów też nie ma, bo fundusz nie istnieje, jest ta jedna pensja i dwoje dzieci? Cała reszta się zgadza... niestety.


Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 11:05 przez Mira, łącznie edytowano 1 raz



15 lis 2006, 11:01
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 paź 2006, 22:07

 POSTY        73
Post 
Mira                    



Czy to takie, w którym urzędnik państwowy średniego szczebla zarabia tyle, że nie stać go na utrzymanie rodziny?! Że z jego pensji wystarczy na 60 czy 70% koniecznych wydatków?! A te brakujące 30 czy 40% musi zarobić jego współmałżonek?

A co w przypadku, jeśli nie ma wspołmałżonka, alimentów też nie ma, bo fundusz nie istnieje, jest ta jedna pensja i dwoje dzieci? Cała reszta się zgadza... niestety.

A jeszcze, nie daj Boże, przyjdzie spłacanie pożyczki z PKZP, ZFŚS i np. kredytu mieszkaniowego... wtedy chleb, woda, "ciucholand", domowa elektrownia np. na wiatr, kąpiel u znajomych czy u rodziców itd...


Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 14:50 przez lisek, łącznie edytowano 1 raz



15 lis 2006, 12:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 17:51

 POSTY        197
Post 
<a href="http://biznes.onet.pl/0,1434565,wiadomosci.html" target="_blank">http://biznes.onet.pl/0,1434565,wiadomosci.html</a>
Nic dodać nic ująć... Oto co znaczą słowa Pani Premier...


Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 23:19 przez Juhas, łącznie edytowano 1 raz



15 lis 2006, 17:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Posłowie opowiedzieli się za poparciem rządowego projektu nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, który przesuwa termin wprowadzenia "jednego okienka" z 1 stycznia 2007 roku na 1 października 2008 roku...

...Po wdrożeniu nowego systemu informatycznego przedsiębiorca będzie mógł zgłosić podjęcie działalności w urzędzie skarbowym, skąd odpowiednie dane zostaną przesłane automatycznie do ewidencji REGON w urzędach statystycznych i do ZUS...

Założenia wcześniejszego projektu nowelizacji ustawy o SDG przewidywały powstanie od początku 2007 r. Centralnej Informacji o Działalności Gospodarczej (CIDG).W uzasadnieniu rządowego projektu nowelizacji ustawy o SDG napisano, że "realizacja wymagałaby znacznych nakładów finansowych na budowę specjalnego systemu informatycznego oraz cyklicznego przeprowadzania przez administrację rządową różnych procedur biurokratycznych (np. coroczne zawieranie przez Ministra Gospodarki umów ze wszystkimi organami ewidencyjnymi na dostęp do CIDG). Dlatego też podjęto decyzję o zmianie koncepcji funkcjonowania Centralnej Informacji"...

Jak poinformował w środę posłów wiceminister gospodarki Tomasz Wilczak, wejście w życie ustawy zmniejszy wydatki na rejestrację działalności gospodarczej ze 103 mln zł obecnie do 88 mln zł. Dodał, że przeciętnie każdy urząd skarbowy (US) będzie musiał zatrudnić 6 dodatkowych urzędników do rejestracji działalności gospodarczej. Jeden US obsługuje średnio 10 gmin.

Wilczak wyjaśnił, że US są o tyle wygodnym miejscem do rejestracji, że każdy prowadzący działalności i tak musi pojawiać się w US. Rejestracja działalności w urzędach skarbowych będzie bezpłatna...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Całość: <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php?ind=news&op=news_show_single&ide=353" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php..._single&ide=353</a>

Po co wydawać kasę, jak murzyni z USów grzecznie wykonają kolejne obowiązki. Załatwiać będziemy rejestrację za friko. System informatyczny pewnie też z własnych, wygospodarowanych oszczędności. Może dostaniemy 6 etatów. Ale pewnie wygospodaruje się jakieś "wolne moce przerobowe".
Jak podano - średnio US obsługuje 10 gmin; w znanych mi gminach ewidencją dzialalności gosp. zajmują się 2-3 osoby, czasem więcej (ale w zakresie obowiązków ma taka komórka wtedy też więcej zadań). Nawet gdybyśmy faktycznie otrzymali po 6 etatów, to i tak 6 naszych pracowników zastąpi 20-30 dotychczas tym się zajmujących (o wynagrodzeniach u nas i w samorzadach nie będę już wspominał).
Zwolnień w samorządach przy tej okazji też pewnie nie będzie.
Będzie taniej - dla przedsiębiorców. Bo to ma być Tanie państwo dla bogatych. Bo to jest państwo Prawe i Sprawiedliwe.  
Właściwie powinniśmy się cieszyć, jesteśmy wyraźnie doceniani. Jeden pracownik US jest w opinii decydentów wydajniejszy od 3-4 samorządowych.
Cóż, szkoda, że to dopiero za dwa lata, bo nudzę się w pracy. A tak może byłaby okazja poflirtowania z panienkami z ZUS i urzędu statystycznego. Łącza przecież nie wytrzymają i będziemy ganiać z rejestracyjnymi zgłoszeniami w zębach.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 16 lis 2006, 08:41 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



15 lis 2006, 23:49
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post 
A to coś o Naszym nowym-starym tanim państwie...

<a href="http://biznes.onet.pl/0,1434565,wiadomosci.html" target="_blank">http://biznes.onet.pl/0,1434565,wiadomosci.html</a>

W 2007 roku ma powstać pięć nowych urzędów
(Parkiet, pb/15.11.2006, godz. 14:59)

W przyszłym roku administracja rządowa może wzbogacić się aż o pięć nowych urzędów. Nad powołaniem dwóch pracuje resort nauki. Nowych jednostek chce też resort ochrony środowiska, transportu oraz spraw wewnętrznych - czytamy w "Parkiecie".

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zamierza powołać Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) oraz Agencję Badań Poznawczych. Z planów resortu nauki wynika, że NCBiR ma realizować duże i skomplikowane programy naukowe, które mają mieć "strategiczne znaczenie dla kraju". Centrum ma dysponować ok. 300 mln złotych z budżetu państwa - dodaje gazeta.

Także resort ochrony środowiska myśli nad stworzeniem nowego urzędu. Robocza nazwa tego organu to Urząd Ochrony Środowiska.

"Parkiet" informuje też, że swój pomysł na urząd ma Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które zapowiada utworzenie Urzędu ds. Informatyzacji. Na początku listopada rząd przyjął zaś ustawę o stworzeniu Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, za którą stoi resort transportu.

Więcej o nowych urzędach w dzisiejszym wydaniu "Parkietu".


Ostatnio edytowano 16 lis 2006, 08:41 przez skarbgeek, łącznie edytowano 1 raz



15 lis 2006, 23:58
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA22 paź 2006, 16:41

 POSTY        176
Post 
Agencja Badań Poznawczych. :lol: Jakby tak jeszcze rozszyfrować... Agencja... hmmm - a co będą badać i poznawać (albo kogo)??? B)))


Ostatnio edytowano 16 lis 2006, 08:42 przez renia, łącznie edytowano 1 raz



16 lis 2006, 01:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Za GW:

"Tusk wściekły: elbląska senator zostanie radną.

Elbląska senator Elżbieta Gelert (PO) została radną i straciła swój parlamentarny mandat. Przez tę zmianę trzeba zorganizować za 1,8 mln zł. przedterminowe wybory dla pół miliona osób."

Cały artykuł tutaj - <a href="http://wiadomosci.gwno.pl/wiadomosci/1,53600,3738110.html" target="_blank">http://wiadomosci.gwno.pl/wiadomosci/1,53600,3738110.html</a>

Dwa miliony w jedną czy drugą stronę - nasz kraj wszystko zniesie. Wszak jesteśmy krajem mlekiem i miodem płynącym, a skarbowcy - z wdzięczności za otrzymywane pobory - dobrowolnie zabowiązali się do pracy w soboty, niedziele i święta, by jeszcze mogła popłynąć ambrozja. I to dla całego Narodu.

A tak na serio. Kosztami wyborów uzupełniających należy obciążyć wyłącznie wymienioną wyżej byłą panią senator i partię, która ją wystawiła. Może na drugi raz pożal się Boże "politycy" zastanowią się nad uczestnictwem w wyborach dla zabawy.


Ostatnio edytowano 16 lis 2006, 22:58 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



16 lis 2006, 11:22
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Hmm... a wystarczyło wprowadzić w ordynacji analogiczne rozwiązanie do przewidzianego w wypadku wygaśnięcia mandatu (p)Osła...

Może by tak umieszczenie p. senator na liście kandydatów na radnego potraktować (lekko falandyzując) pod naruszenie dyscypliny finansów publicznych, celowe działanie z premedytacją, z zamiarem wyrządzenia szkody w majątku skarbu państwa, a w konsekwencji potrącić odpowiednią kwotę z subwencji na rzecz partii politycznych?

____________________________________
always look on the bright side of life


Ostatnio edytowano 16 lis 2006, 23:00 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz



16 lis 2006, 11:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
I kolejny kwiatek z dzisiejszego dnia.
W sejmie przymierzają się do powołania szóstego wicemarszałka!!! Ma nim zostać pupilka ojca Muchomorka Anna Sobecka reprezentująca klub parlamentarny Ruch Ludowo-Narodowy.
K***a m*ć. Jak jeszcze od jakiegoś PiS-dzielca usłyszę o "Tanim Państwie", to nie zdzierżę. Najchętniej bym taką "dyskusję" przeprowadził z filozofem od rękoczynów Arturem Z.


Ostatnio edytowano 16 lis 2006, 23:00 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



16 lis 2006, 20:16
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post 
Tanie (drogie) Państwo... cd.

<a href="http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci_dnia/news/dziwny-przetarg-na-samochody,817214,415" target="_blank">http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci_d...hody,817214,415</a>

Dziwny przetarg na samochody

Czwartek, 16 listopada (12:00)

12 października Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) ogłosiła dwa przetargi na zakup w sumie 65 samochodów.

Generalnie nie ma w tym nic niezwykłego, chyba że bardziej wczytamy się w warunki...

KRUS jest zainteresowany 55 samochodami z 2006 roku o pojemności silnika między 1100 i 1200 ccm, z wtryskiem wielopunktowym, mocą minimum 54 KM, 3- lub 5-drzwiowymi, o rozstawie osi minimum 2200 mm, długości minimum 3300 mm, wysokości minimum 1400 mm, szerokości bez lusterek minimum 1500 mm z bagażnikiem o pojemności przynajmniej 170 litrów, pięcioosobowymi.

Wyposażenie musi obejmować wspomaganie kierownicy, dwie poduszki powietrzne i autoalarm lub immobilizer.

Kolejne wymagania to zużycie benzyny nieprzekraczające 8,3 l/100 km w jeździe miejskiej i 5 l/100 poza miastem. Gwarancja mechaniczna przynajmniej dwa lata bez limitu kilometrów, gwarancja na perforacje nadwozia - minimum 8 lat.

Drugi przetarg obejmuje 10 samochodów z 2006 roku o pojemności silnika między 1500 i 1599 ccm, z wtryskiem wielopunktowym, mocą między 100 i 110 KM, pięciodrzwiowych (nie kombi), pięcioosobowych, o rozstawie osi minimum 2500 mm, długości minimum 4100 mm, wysokości między 1400 a 1550 mm, szerokości bez lusterek minimum 1700 mm o pojemności bagażnika przynajmniej 370 litrów.

Wyposażenie musi obejmować dzieloną tylną kanapę, regulację kierownicy w dwóch płaszczyznach, wspomaganie kierownicy, ABS, cztery poduszki powietrzne, autoalarm i immobilizer, radioodtwarzacz i obrotomierz.

Zużycie benzyny ma być nie większe niż 9.5/100 km w mieście i 6 l/100 w trasie. Gwarancja mechaniczna bez limitu kilometrów minimum dwa lata, gwarancja na perforację nadwozia - minimum 12 lat.

Co jest więc w tych przetargach dziwnego? Terminy.

Otwarcie ofert nastąpi 22 listopada. Komisja ma 60 dni na ogłoszenie zwycięzcy, zwykle zajmuje jej to 2-3 tygodnie. Dopiero wówczas zostanie określony kolor samochodów. Tymczasem zwycięzca musi dostarczyć auta do 31 grudnia 2006, a jeśli tego nie zrobi, to za każdy dzień spóźnienia będzie naliczana kara w wysokości 1 procenta wartości kontraktu dziennie!

Producent ma więc tylko około 2-3 tygodni na wyprodukowanie aut w konkretnym kolorze, podczas gdy normalny cykl produkcyjny trwa od 6 do 15 tygodni...

Taka specyfika przetargu świadczy albo o nieznajomości realiów przez KRUS, albo... (co sugeruje jeden z naszych czytelników) przetarg wygra wcześniej wybrana firma, która już teraz przygotowuje samochody w odpowiednich kolorach...


Będziemy dalej śledzić sprawę tych przetargów.

Źródło informacji: INTERIA.PL


Ostatnio edytowano 16 lis 2006, 23:02 przez skarbgeek, łącznie edytowano 1 raz



16 lis 2006, 21:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 838 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 60  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: