W Instytucie Pamięci Narodowej przygotowują podwyżki pensji, i to w czasie, kiedy brakuje pieniędzy na służbę zdrowia i ratowanie gospodarki.

To jest podziękowanie za trud i brak przez 8 lat podwyżek. Realnie nasze zarobki spadły przez te lata min.30%.
Policjant ze średnim wykształceniem i 7 - letnim stażem w powiatowym komisariacie zarabia ok.4100 netto, a to jest jedna z niższych tam płac. To określa Nasz poziom wg rządzących.

Dziś w systemu Trezor zostały zatwierdzone środki na podwyżki dla pracowników sądów i prokuratur. Mają je od 1 stycznia 2020 r. Po kilkaset złoty na etat.

Mam wrażenie, że ktoś tu naoglądał się za dużo SF. Pewnie na Netfiksie STAR TREKA. Tam w serialu latają USS Enterprise - to taki wielki statek badawcy ( eksplorują kosmos ). Na pokładzie jest tylko kilku głównych bohaterów, i kilkanastu może innych postaci dalszego planu ( np. pracownicy maszynowni). ... I statek lata po galaktyce, śmiało odkrywa nowe planety i cywilizacje. A teraz tak dla przypomnienia, był odcinek, w którym pokazano, że statek obsługuje ponad 1000 osób, które nagle zniknęły. I był BIG PROBLEM. To tak dla przypomnienia co niektórym.

Porozumienie zostało zawarte w 2018 roku.
W 2020 roku zawarto porozumienie między komitetem protestacyjnym i KAS ws. ramowych kwot podwyżek.
Jeżeli premier mówi o braku podwyżek to super, ale to nas nie dotyczy, bo my już podwyżki dostaliśmy - nie ważne, że nie wiemy ile i ich jeszcze nie mamy na swoich rachunkach bankowych.
Jeżeli jest zawarte porozumienie, że 820 zł na etat od 01.01.2020 roku to jedyne co jest do ustalenia to czy Kowalski dostanie 1200, a Nowak 440 czy obaj dostaną po 820, ale to już ustalenia w izbie i nie zmienia to faktu, że MF powinno natychmiast przekazać ustaloną pulę środków pieniężnych do izb, a izby powinny natychmiast zdecydować o tym jak podzielić podwyżki wynagrodzeń.
Gdybyśmy teraz chcieli jakichś podwyżek i żądali rozmów, grożąc strajkiem, oczywiście należałoby posłuchać premiera i nie gadać o podwyżkach. Ale żądanie rozmów było w 2018 roku. Później zawarto porozumienie i ustalono ramowy podział kwot podwyżek wynagrodzeń. Podwyżki powinny być znane w grudniu 2019 roku i wypłacane na bieżąco od stycznia 2020 roku (kwestia opublikowania ustawy budżetowej). To nie może być tak, że jakby podwyżki wypłacono w styczniu to by były, a jak mają być w maju to ich nie będzie. Przecież to nie skarbowcy przeciągają negocjacje żeby dostać odsetki, bo przecież wiadomo, że podwyżka styczniowa wypłacona w lutym czy w maju wyniesie tyle samo.

Podwyżek pewnie nie będzie przez kilka lat, ale podwyżki wynikające z zawartego porozumienia już są zawarte w budżecie państwa i są zobowiązaniem MF wobec pracowników KAS.

Ale z tego co się orientuję, to postulaty i ustalenia z komitetem protestacyjnym nie są jeszcze klepnięte w KPRM.
Klepnięte jest tylko 6% wzrostu kwoty bazowej, gdzie 3% z tych 6% jest finansowane z ustawy modernizacyjnej, więc o ile podwyżki jako takie są już w budżecie zatwierdzone i "się nam należą" o tyle nie 820zł. Czas jednak na ich wypłatę mają do 1 lipca, jako że w dzienniku ustaw budżetowa znalazła się 1 kwietnia.

Więc podwyżki już mamy od 1 stycznia w tym momencie, a że prawo nie działa wstecz, to nie można ich nam zabrać, a jedynie obniżyć od momentu wejścia nowej ustawy budżetowej.

No ale tak pół żartem pół serio, zawsze mogą powiedzieć że dzień 1 kwietnia to nie przypadek i cała ustawa budżetowa to był taki psikus.

W każdym razie jeśli się mylę, to proszę o sprostowanie.

"Porozumienie zyskuje ważność po zatwierdzeniu przez Ministra Finansów Pana Tadeusza Kościńskiego."

Minister podpisał porozumienie.

Co oznacza w takim razie stwierdzenie z 3 kwietnia szefowej KAS?

Czyli coś na zasadzie "dogadaliśmy się co do pewnej kwoty, ale skoro chcecie jeszcze więcej to OK, tamto uznajemy za niebyłe i siadamy ponownie do rozmów"? W takiej sytuacji byłby to przysłowiowy "jeden most za daleko"...

Myślę że żadne ustawowe zapisy nas nie chronią i nie dają żadnej gwarancji ich realizacji. Ta ekipa pokazała wielokrotnie, że przepisy interpretuje całkowicie dowolnie, np. przygotowanie do wyborów prezydenckich. Zawsze znajdą eksperta który stwierdzi, że białe to czarne.

Podwyżki były równoznaczne z brakiem strajku.
Brak podwyżek ...

Z prawnego punktu widzenia my te podwyżki już dostaliśmy (od 1 stycznia), a jedynie czekamy na ich wypłatę. Jeśli to nie nastąpi to takie działania można będzie zaskarżyć jako bezprawne.

Kurkarol zaskarżaj - powodzenia!