Witam, wiadomo coś o sprawie podwyżek w 2020 roku?
Czy związki zawodowe coś robią w tym temacie?
Proszę o informacje.

A co związki mają robić, już zrobiły co mogły. 500 zł brutto od 2020 r. Nic się nie zmieniło na tą chwilę.

Dla każdego? Czy będzie jakieś "wartościowanie"?

Nie chcę Cię okłamać, ale z tego co pamiętam 500 brutto dla każdego miało być. Wiadomo + stażowe + trzynastka + coś tam i wyjdzie jednemu 150 netto, drugiemu 200 netto, tak jak to było w przypadku tego 650 zł ,,dla każdego''  

Wiadomo    Już wiemy jak to wygląda  

Z tego co czytałam, w ustawie modernizacyjnej, to ma być średnio na etat po 500, a nie dla każdego

Minimalne wynagrodzenie w 2020 wzrasta o 200 zł. Ktoś słyszał jakie są prognozy apropos naszej kwoty bazowej?

A w telewizji mówili, że podwyżka w sferze budżetowej będzie prawie 7%

W kontekście ostatnich zapowiedzi rządzących trzeba by się raczej zastanowić czy wywalczone podwyżki są tak na prawdę podwyżką i co z planami na kolejne lata. Po przyszłorocznej podwyżce i tych przewidzianych na kolejne lata można się spodziewać, że w 2022-2023 pensja minimalna w KAS będzie na poziomie 4100-4200 brutto (w części województw tegoroczne podwyżki nie objęły zatrudnionych w późniejszym czasie, więc w ich przypadku może to być powiedzmy 3700). Podwyżki w ostatnich latach pozwoliły oddalić nasze zarobki od pensji minimalnej i zbliżyć w kierunku średniej krajowej. Myślicie, że jak będą wyglądać nasze zarobki przy krajowej pensji minimalnej na poziomie 4000 brutto? Wzrost pensji minimalnej spowoduje wzrost cen, a więc nie dość, że ze swoimi 4000 brutto spadniemy z powrotem do poziomu minimalnej to jeszcze będziemy mogli za nie mniej kupić. Może nasze pensje powinny być powiązane z pensją minimalną lub średnią krajową? Jeżeli zarobki spadną do poziomu pensji minimalnej to znowu nikt nie będzie chciał przychodzić pracować w urzędzie, a raczej nie mamy co liczyć, że jak minimalna w 2023 wyniesie 4000 to nam zwiększą do 6000 ...

Znając realia tym samym będzie zarówno [1] podniesienie naszych płac do minimalnej, [2] wypłata zwiększonych wynagrodzeń/uposażeń związana ze zwiększeniem kwoty bazowej oraz [3] środki ujęte na wynagrodzenia/uposażenia w Uchwale Modernizacyjnej.
Po prostu niektórzy opanowali do perfekcji opowiadanie o tych samych pieniądzach na trzy sposoby, żebyśmy trzy razy z tego samego ucieszyli  

2031 zł jako kwota bazowa

Najważniejsze żeby dali taką podwyżkę jaka ma być, a czy ja dadzą częściowo w ramach wzrostu bazowej czy w całości z porozumienia to bez różnicy, bo kwota prawidłowa. Inna kwestia to te odliczenia od podwyżki na trzynastkę, premię, stażowe itd.

Bardziej chodziło mi o kwestię naszych podwyżek w kontekście płacy minimalnej. Załóżmy, że ktoś zarabia obecnie 2500, czyli 250 powyżej minimalnej. W przyszłym roku jego pensja z automatu wzrośnie do 2600 minimalnej. Pytanie czy bedzie go to satysfskcjonować, ze zarabia tyle samo co osoby na mniej odpowiedzialnych stanowiskach czy jednak będzie chciał zachować obecne proporcje swojego wynagrodzenia do pensji minimalnej. Może i u nas coś takiego powinno być. Jeżeli płaca minimalna obecnie wynosi 2250, a wynagrodzenie w KAS około 3500 to albo przyjmijmy powiązanie procentowe (przykładowo 155% pensji minimalnej) albo kwotowe (minimalna + 1250). Wtedy przy zmianie pensji minimalnej zwiększeniu ulegałaby również naszą pensja. Mierzenie czegokolwiek w odniesieniu do kwoty bazowej nie ma sensu, bo już od lat jest ona poniżej pensji minimalnej i nie spełnia swojej funkcji.

Moim zdaniem najlepszym wyjściem dla nas byłoby określenie że nasza kwota bazowa to obowiązujące minimalne wynagrodzenie ZZ czy takie coś jest możliwe do ugrania?

I nikt już nie pamięta, że kiedyś kwota bazowa była dwukrotnie wyższa niż minimalne wynagrodzenie